epicykloida

toczyć się zewnętrznie? można by to doprecyzować, nadać sens?

Epicykloida jest wtedy gdy toczymy po zewnętrznej stronie krzywej, jeśli po wewnętrznej to jest hipocykloida. Gdy toczymy po prostej to powstaje Cykloida

Najbardziej znane epi. to: nefroida i kardioida, czy ogólnie Ślimak Pascala

Ciekawe, ile osób czyta z zainteresowaniem, rozumie te "doktorsko docentryczne" mundrości mantemantyczne...
Ciekawe...

To nie jest ciekawe. Słownik to nie jest powieść by go czytać z zainteresowaniem. Do Słownika się sięga gdy potrzeba.
A do gandalf666: najlepiej zobaczyć jak to toczenie się wygląda, np. tu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kardioida Ładnie pokazane, nawet ruchome.

W słowniku sprawdza się istnienie słowa i ogólne jego znaczenie.
Szczegóły merytoryczne - podręczniki, fora tematyczne, encyklopedie, leksykony.
Sł. ortograficzne - istnienie słowa i jego pisownia, niekoniecznie definicje.
Wniosek ogólny - popisywanie się jakąś branżową wiedzą ma większy sens na f.t

Masz rację oczywiście. Ale nikt się tu niczym nie popisuje, to wszystko to są początkowe dania z def na wiki. Więc jeśli to traktować jako popisywanie się to raczej umiejętnością kopiuj/wklej.

Czyli zakładamy, że "inni" nie potrafią wejść sobie na stronę Wikipedii lub inną podobną?
Inny wniosek - nie jest to "zaśmiecanie" strony komentarzy sjp.pl treściami łatwo dostępnymi na rzeczonej Wikipedii?
Czyli - grafomania połączona z nadmiarem wolnego czasu?

I znowu masz rację. Jak ktoś chce dogłębnie poznać temat to znajdzie hasło na wiki. A w Słowniku ma tylko ogólny zarys znaczenia. Widziałem tu syt. że ktoś dla hasła wkleja tylko link z wiki. To bezsens, bo to przecież każdy umie sobie znaleźć. Więc link owszem, ale z paroma choćby zdaniami pocz

Ależ upierdliwy jesteś. Prezentujesz pojęcia bardzo specjalistyczne (niszowe jednocześnie. Nie sądzę, że przec. Polak kocha wyższą matematykę.
Te wszystkie --kloidy to raczej abstrakcja.
Po co to wpisywać? To tylko mania czy już grafomania?
Z nefroid da radę ugotować zupę? Ogrzać pokój nimi można?

A jeszcze, do gościa wcześniej. To nie do końca tak, bo dla danego hasła całej def z wiki się tu nie da wkleić, a jedynie kilka zdań. I trzeba wiedzieć które wybrać, które są istotne, i utworzą jakąś spójną całość. Więc to nie do końca tak z tym kopiuj/wklej. Ja właściwie nigdy tak nie robię,piszęcz

"bardzo specjalistyczne", powiadasz. Może i tak, ale wiesz że o tym się uczy dzieci z SP-te uzdolnione matematycznie. Łatwo w necie znaleźć zdjęcia z Obozów Mat KMM Pitagoras, gdzie dzieci siedzą na dworze przed tablicą z narysowanąAsteroidą i z otwartymi buziami słuchają o tym. KochaćhasłazeSłown;)

Myślałem, że temat jest zamknięty.
Nie chachmęć. Za moich czasów w kilku szkołach zdolniachami matem. były pojedyncze os. z grupy np. 25 uczniów. Czyli pojed. %.
Na te obozy jechały pewnie te klasowe geniusze.
Nie ściemniaj więc, że matma jest str. popularna a ja oderwany od rzeczywistości.

Ok, kończymy temat - wszystko już zostało powiedziane/napisane. EOT.
A swoją drogą spodobała mi się "zupa z nefroid"
Nie można tak materialistycznie patrzyć, że wszystko musi dawać jakąś korzyść.
To jest doskonale bezużyteczne