dopuszczalne w grach (i)
1. wykrzyknik wyrażający wstręt, obrzydzenie, niesmak; fuu, fu, pfe, pfu, fuj, pfuj, fe, ble;
2. [czytaj: fi] stałe wynagrodzenie dla agencji reklamowej od klienta
KOMENTARZE
nowa trójliterówka:)
właśnie, znowu nowe dziwadło...
??
przecież to slowo angielskie ... zaraz jako polskie słowo będzie funkcjonowało payment=opłata, i exaggerating=przesadzanie (w wypowiedzi...) Choć już było w jakimś wywiadzie "Panie Ministrze, pan chyba exaggeruje..." hehehe...
mamy teraz literaki polsko angielskie......... :[
Boshe...co to ma znaczyć? wogóle te słowa tu sa jakieś "dziwne" co nie zmienia faktu że czasem kupe pkt. mozna zdobyć :D
A "boshe" dziwne nie jest? ;P
Hawgh.
ło jeju a co to za idiotyzm?-nie wystarczą te dziwactwa co juz są w tym słowniku? jezyk polski niedługo przestanie istnieć jak tak dalej pójdzie-wszysstkie nasze rodzime wyrazy zastąpia wyrazy z języka angielskiego pozdro dla mashrooma ;)
to już głupota prawdziwa, fee co to jest ??
jaaasne, to dodajmy jeszcze HR - znaczy dział kadr w firmie (Human Resources) co?
do blond anioła - słowo egzagerować występuje w słowniku, wiadomo ze dziennikarze czesto tworza ale akurat nie w tym przypadku:)
pozdr.
a jak sie czyta to fee?
HR to skrot, to juz predzej "haerka"
Następne przegięcie stworzone na użytek maniaków słownika literakowego. Podawajcie źródo, z ktorego bierzecie te mądrości!
zabawne :)
A fee forsę od klienta?
fee nic nie znaczy po polsku bo pytajac 1000 osob na ulicy o znaczenie, moze kilka powie (a i to literakomaniacy), natomiast po niemiecku znaczy "wrozka" , z takimi slowami nie wroze literakom duzej popularnosci
Słownik Wyrazów Obcych, Wydawnictwo Europa
[fi] (ang. ‘opłata’) stałe wynagrodzenie, jakie otrzymuje agencja reklamowa od klienta.
skoro jest w słowniku wyrazów obcych a nie agielsko-polskim jest prawne:))))
czesc, wiecie te wyrazy sa pokrecone. jesli to polskie literaki to powinny byc tu polskie slowa.sa przeciez jeszcze literaki zagraniczne{angielskie,czeskiitp.}to w tych literakach chyba sa slowa z innej planet hehe.pozdrowionka
Proponuje dodać jeszcze "hzc" bo to moze cos znaczyc po arabsku np.
ok...podaj proszę jakies zródło...slownik jezyka polskiego w ktorym masz jako haslo "hzc"...skoro moze to cos znaczyc po arabsku np.
jak jest Fe to moze byc i Fee:}
a jest w slowniku polskim ????
Na drzewie fee mieszkały rusałki : )
fee (czyt. fi) opłaca się chcąc uczestniczyć w conferention (kąferęszyn). z regłuły jest to accomodation fee (akomodejszyn fi)...
to nie tylko stałe wynagrodzenie dla agencji reklamowej od klienta ale np opłata za uczestnictwo - nie rozumiem, czemu w wyjaśnieniu zacytowano jedynie niezbyt fortunne znaczenie ze Słownika Wyrazów Obcych - wyd. Europa
wyraz zupełnie bez sensu w języku polskim. W agencjach reklamowych mówią jeszcze ekąt, dajrektor, lejałt - czy to oznacza, że to są polskie słowa? nie? też tak uważam. Więc po co je dodawać?
"fee (czyt. fi) opłaca się chcąc uczestniczyć w conferention (kąferęszyn). z regłuły jest to accomodation fee (akomodejszyn fi)...
to nie tylko stałe wynagrodzenie dla agencji reklamowej od klienta ale np opłata za uczestnictwo - nie rozumiem, czemu w wyjaśnieniu zacytowano jedynie niezbyt fortunne znaczenie ze Słownika Wyrazów Obcych - wyd. Europa"
nie tylko wynagrodzenie i na pewno nie prowizja...
jeżeli już tak skrótowo to raczej - opłata
obawiam sie ze wymowa zaproponowana tutraj conferention(kąferęszyn)jest chyba niepoprawna nie mowiac juz o samym fakcie isteninie takiego slwoa jak "fee"
zawsze można wymówić: konferention fi...
ciekawe kiedy Oppwie (Opy?) zechcą choć uzupełnić to znaczenie
zdecydowanie się zgadzam z poprzednikami, że bardziej popularne jest znaczenie opłaty (kąferęcyjnej) niż stałego wynagrodzenia...
dlaczego w polskm języku używać angielskiego słowa fee skoro mamy polskie opłata???
Ja też wydam słownik wyrazów obcych w 2 egzemplarzach. Jeden zostawię dla siebie, a drugi wyślę do tych łebskich facetów, co tu rządzą słownikiem. Oczekuję tylko propozycji kretyńskich słówek.
rynek reklamowy i ekonomiści niejeden już wyraz do języka polskiego wcisnęli i jeszcze nie jeden wrzucą. Pozostaje się z tym pogodzić.
Weszlismy do UE i trzeba być światowym. jeszcze tego nie zauważyliście?
Poczekajcie, niedługo będziemy mieli takie słowa jak "Wirtschaftswissenschaften" (j. niem.- znaczenie podstawowe: nauki ekonomiczne) czy też podstawowe angielskie: look, team, small i yellow. Pewnie znajdą się też słowa z innych języków.
Ale będziemy światowi, jea ;p
Pozdro dla tworców słownika!
yellow i team w SA są :) aczkolwiek w grze chyba jeszcze nie:)
Po polsku: prowizja, więc po kiego grzyba (nie mam nic do mashroom'a) używać "fee"?? DURNOTA moim skromnym , nic nie znaczącym zdaniem.
za prowizje jest wiecej punktow:P
Ale za to mamy nowy wyraz rozpoczynający sie od "F" tak , jak np. FACIOWIE (sprawdzalem) :))) ... ale skoro jest ĘSI... :P ;)
Jak małe dziecko czegos nie lubi to mówi no to fee ciumoki,nigdy nie byliście dziecmi?:):):):):)
Jejku, nie można poprawić tego idiotycznego wpisu? fee oznacza płatnosć, opłatę za usługę. Tition fee - po polsku opłata za naukę (czesne), fees of lawyera (opłata za prawników). A to , że ktoś niedouczony pisze w słowniku taką definicję, to już inna sprawa. Agencje reklamowe pzejmowaly język angielski, więc dla nich to "ad agency fee", czyli oplata za ich uslugę. Tak trudno zrozumieć jęzk angielski?
Tak trudno zrozumieć, że słowa fee nie można w języku polskim używać w odniesieniu do każdej opłaty, płatności?
dj_kolar, za to można błędnie stosować definicję slowa. fee nigdy nie odnosiło się tylko do agencji reklamowych. Sorki za błędy: powinno być: tuition fee, fees of lawyers :). OK, zapożyczyliśmy slowo z angielskiego, ale niech to ma sens. Podejrzewam, że ta I.Kamińska-Szmaj nigdy nie widziała prawdziwej definicji tego słowa, gdyż nie pisałaby takich głupot.
W języku polskim zapożyczenia nie mają wszystkich znaczeń, jakie te słowa mają w swoim własnym języku. Przykład: rock- w języku angielskim to a) skała, b) opoka, c) kamień, d) rodzaj twardej słodyczy, e) forsa (slangowe), f) kołysać się, g) wypłukiwać (górnicze), h) nadawać chropowatą powierzchnię, i) kądziel (historyczne), j) rodzaj muzyki. Języki polski przejął tylko jedno z tych znaczeń, a o takim POLSKIM znaczeniu tego słowa chyba tu mówimy.
Porti,
Ale 'fee' ma takie znaczenie tylko w j. polskim. W j. angielskim należy dodać za co to 'fee' jest. Samo 'fee' nie oznacza i nigdy nie oznaczło opłaty za uslugę reklamową. I dlatego, że agencje reklamowe żądają 'fee', a nie opłat-płatności, to nagle 'fee' dostalo nowe znaczenie i wszyscy inni mają opłaty oraz płatności za uslugę, a ci z reklamy mają 'fee'... Jeżeli już to 'fee' weszlo do j. polskiego, to niech znaczy, to co powinno. I dalej twierdzę, ze ci co pisza słowniki wyrazów obcych powinni najpierw znać dobrze inne języki obce. Tym sposobem Polacy udowadniają tylko swoje nieuctwo. Jeżeli słownik jest źle napisany, tonalezy poprawić słownik, a nie zostawiac bzdur, bo jakaś Pani profesor napisała, a więc musi byc mądre. Za parę lat słowo a takiej formie się utrwali i będzie powodować tylko niepotrzebne zamieszanie. Dla każdego Polaka fee, to bedzie opłata za reklamę. A tu nagle jakiś Angol będzie chciał jakiegos innego fee i Polak jak zwykle nie zrozumie... bo będzie miał w swojej świadomości 'opłate za reklamę, która jest za uslugi prawnicze', czy czesne, czy jeszcze coś innego... I wychodzi masło maślane... Ale upierajcie się przy swoim, że definicja jest dobra, bo napisana po polsku przez Polkę. I my Polacy wiemy zawsze lepiej i róbmy zawsze po swojemu, pzekręćmy slowo, potem sami go nie będziemy rozumieć. Macie już przykład z polskim 'audytem' i angielskim 'audit'. To mialo byc to samo słowo, niestety oznacza 2 różne rzeczy, ale słownikowcy zawiedli i mamy 'polski audyt' and 'English audit'. Życzę dogadania się za parę lat w Unii Europejskiej, gdy każde miedzynarodowe slowo będzie znaczyć co innego u nas i u nich. A potem na każdym kroku Polska będzie miala źle zdefiniowane przepisy. Potem bedziemy przegrywać każdą sprawę międzynarodową. Bo audit, to nie audyt, a fee, to nie jest fee... Jeżeli przyjmujemy slowo, to nalezy je przyjąć madrze...
To jakiś żart?
Może po Twojemu:
"Porti,
Ale 'fee' ma takie znaczenie tylko w j. polskim. W j. angielskim należy dodać za co to 'fee' jest."
Tu jest słownik języka polskiego i nikogo nie obchodzi, w jakim znaczeniu używają słowa fee mówiący po angielsku, ale co znaczy, gdy padnie z ust kogoś wypowiadającego je w zdaniu po polsku.
dj_kolar,
Niestety mówię poważnie.
Mowa jest o slowniku wyrazów obcych, a nie slowniku j.polskiego, a więc definicja powinna być zgodna z wlaściwym tlumaczeniem tego slowa. A poza tym, chyba nie rozumiesz, co napisałem dalej. Bardziej widac dbam, mimo mojego malkontenctwa o jezyk polski niż ty. Po prostu mam dosyć pseudoslowników, w ktorych drukuja takie glupoty i kaleczą język polski wielokrotnie nieodwaracalnie. Mamy już cały zbiór idiotycznych slowek, które weszly z j. francuskiego i wloskiego, przy czy znaczą zupelnie coś innego, niż w jezykach, z których zostaly zapożyczone i powodują tylko konflikty. Tylko, że wtedy był 16-17 wiek i nie było możliwości weryfikowania słów. Kilka osób znalo języki obce, reszta rozumiała te slowa jak chciała. I slowa te weszly w obieg. Teraz jest większa wymiana informacji, wiele spraw mozna szybciej poprawić, niestety myślenie dalej jest archaiczne. I tak wielkie autorytety slownikowe typu Kaminska-Szmaj zrobią, co chca w całej swojej ignorancji i arogancji. I nie zdziwię się, gdy któregoś dnia polska definicja slowa 'biker' będzie definiowała rowerzystę, a nie motocyklistę na chopperze... I jest to tylko ze szkodą dla Polaków. Zamiast zmniejszać skutki rozpadu wieży Babel, to tylko je zwiększamy. Im więcej słow jest podobnych, tym łatwiej jest się komunikować, gdyż bardziej siebie rozumiemy i łatwiej jest nam się nauczyć j. obcych... Malo ci przykładów z auditem i audytem? Teraz polski audytor nie dostnie nigdy pracy za granica jako auditor, bo jest specjalistą od czegoś podobnego, ale nie tego samego... I jak tu nie winić złego przetlumaczenia slowa i wielkich autorytetów j. polskiego? Najbardziej mnie dziwi, że ludzie popieraja taką niechlujność językową... A i tak przewiduję, ze to się zemści tylko na nas wszystkich... Ta definicja slowa 'fee' jest efektem nieuctwa i tyle, podobnie powstawały gwary i dialekty... Ludzie nie potrafili czegoś wymówić i powstawalo nowe słowo... ewentualnie nie znali znaczenia tego słowa, ale zaczęli go używać... Przy czym srodowisko było na tyle hermetyczne i odizolowane od innych wpływów, ze powstawała gwara... I teraz mam się zgodzić z idiotyczną definicją 'fee'? W ogole 'fee' nam niepotrzebne, bo mamy oþlaty, płatności, zapłaty, czesne, itd. Ale skoro już to slowo ładujemy sobie na kark, to powinnismy to zrobić prawidlowo. I jestem zaskoczony, ze słownik wyrazów obcych nie podaje pawdziwego znaczenia tego slowa, co tylko swiadczy o jakości takiego slownika.
Na początek pragnę poprosić o niepisanie takich wymysłów na temat gwar, dialektów, o innych ciekawostkach nie wspominając. Spróbuję wytłumaczyć po raz ostatni.
Słownik wyrazów obcych to taki słownik, który zawiera słowa przyjęte z innych języków, zapożyczenia, sentencje obcojęzyczne itp. używane w danym języku, w tym wypadku polskim. Ważne więc jest, co jakieś słowo znaczy, gdy wypowiadane jest przez osobę mówiącą po polsku, nie po angielsku. Czasem w słownikach wyrazów obcych jest również odnotowane, od jakiego konkretnie słowa obcego pochodzi przejęte słowo, i co w tym obcym języku znaczy.
Jednym ze słów występujących w słowniku języków obcych jest fee, które jako zapożyczenie z języka angielskiego pojawiło się w polszczyźnie i znaczy w polszczyźnie 'stałe wynagrodzenie dla agencji reklamowej od klienta'. W tym znaczeniu można np. powiedzieć:
W tym tygodniu wpłynęło fee za luty od klienta z Ciechanowa.=W tym tygodniu wpłynęło wynagrodzenie za luty od klienta z Ciechanowa.
Powiedzieć to mogła pracownica agencji reklamowej, np. sekretarka do szefa i on wie, że stałe wynagodzenie od kogoś z Ciechanowa, tym razem za luty, zostało uiszczone. Wyraz fee jest dla pracowników agencji reklamowej jednoznaczny, wiedzą co znaczy i bez przeszkód mogą go używać. Tymczasem już nie można powiedzieć:
Wniosłem fee za studia.
Odbiorca nie zrozumie, że chodzi o opłatę za studia. W języku polskim można bowiem używać słowa fee w węższym znaczeniu, niż w języku angielskim, z którego pochodzi.
Jeśli Polak będzie rozmawiał z kimś po angielsku, to będzie używał słowa fee w znaczeniach angielskich, które poznać może dzięki słownikowi angielsko-polskiemu, czy polsko-angielskiemu.
Piszesz o tym, że "Mamy już cały zbiór idiotycznych slowek", i że "W ogole 'fee' nam niepotrzebne, bo mamy oplaty, płatności, zapłaty, czesne, itd.". Zgadza się, dlatego na co dzień mówimy wynagrodzenie, zapłata, opłata, a słowo fee używane jest tylko przez wąską grupę zawodową i literakowców i najlepiej, żeby tak zostało.
Jednym ze słów występujących w słowniku wyrazów obcych jest fee*
dj_kolar,
Może ludzie mówiący dialektem, czy gwarą czuć się urażeni. Choć z wiele dialektów dało początek wielu językom. Mieszkałem bardzo długo w Holandii, tam jest ok. 60 dialektów. Co 20 km ludzie mówia trochę inaczej. I niestety różnicowanie następowało m.in. przez analfabetyzm. Pewne środowisko zaczynało wymawiać jakieś słowo trochę inaczej, bo tak mowi sasiad, a jest bogaty, czyli tak jest prawidłowo. Po chwili mamy już 50 osób, które wymawia jakies słowo w podobny sposób, zaraz uczą swoje dzieci, itd. Jedno pokolenie i mamy zupełnie nowe słowo. Nie jest to jeden czynnik powstawania gwar i dialektów, ale jest dość istotnym czynnikiem. Podobnie jest z rozumieniem słów, jeden to slowo rozumie tak, a inna osoba inaczej. W językach holenderskim i flamandzkim (prawie bliźniacze języki) można spotkać te same słowa o innych znaczeniach. Ta sama gramatyka, itp. a tu nagle inne rozumienie slowa. Nie można nawet określić ile to powoduje zamieszania.
ale po co się kłócić? wychodzi na to, że polacy to gęsi i każde słow bezmyślnie powielają a państwo profesorstwo-docentostwo to tylko ludzie i bywają omylni.
a dlaczegho nie ma słowa panga? czy tylko dlatego, że państwo profesorstwo-docentostwo nie umieściło go w słownikach?
baltic, dj
mam wielki szacunek dla was za to co napisaliscie, ale zabraklo mi wytrwalosci w czytaniu. Mam tylko takie pytanie - ile to pisaliscie ? Nie nudzi wam sie w domu/pracy ?
A zeby nie bylo off topic (btw moze by dodac slowo "off"? <<hmmm moze by dodac "btw" ?? >>) to uwazam ze slow typu "men" "fee" itp nie powinno byc to nawet nie sa zapozyczenia - to sa slowa angielskie!! Prosze mi podac chociaz jeden powod dlaczego w tym slowniku sa slowa nie pochodzace z jezyka polskiego? a jezeli juz ktos dorzuca tu slowa z ang to trzeba byc konsekwentym - otworzyc slownik ang i wpisywac wszystko po kolei.
PS: tlumaczenie, ze takie slowo istnieje w slowniku wyrazow jakichs-tam nie jest wytlumaczeniem - nic nie tlumaczy glupoty/braku logicznego myslenia
PS2: no dobra btw to skrot, nie wejdzie do slownika :(
niestety slowo "off" juz jest w slowniku :/
Powód jest taki, że spełniają zasady dopuszczalności słów.
o przypomnialo mi sie - jest "deadline"? to slowo jest naprawde bardzo czesto uzywane przez bardzo duza czesc spoleczenstwa (w tym przeze mnie)- chcialbym sie dowiedziec, czy wymawiajac je mowie po polsku.
Mimo wszystko przychyliłbym się do interpretacji podanej w wywodzie baltic_buccaneer. W słownikach PWN-owskich (nawet w SWO PWN 2004) "fee" nie figuruje. Sugestia, że autorka (redaktorka główna) Słownika Wyrazów Obcych - wyd. Europa wprowadziła do niego Sobie znane znaczenie ma spore prawdopodobieństwo prawdziwości. Wielokrotnie uiszczałem "accomodation fee" lub "participation fee", ale nie mam nic wspólnego z firmami reklamowymi i moi znajomi płacący takie różne "fee" również. Płaciliśmy "fee" za uczestnictwo, :) a nasi rozmówcy świetnie rozumieli że chodzi o takie właśnie "fee" - mimo iż byli Polakami i jako takich powinno obowiązywać tylko znaczenie podane w Słowniku made in Europa...:)
Poza tym idea SA dopuszcza wprowadzenie KILKU znaczeń dla danego słowa...
pozdrawiam
ps
"deadline" zapewne pojawi się niedługo w jakimś, pretendującym do "bycia na bieżąco" słowniku - może w postaci "dedlajn"?
kuszelas - "dedlajn" - o zgrozo ! chociaz szczerze mowiac widzialem juz kiedys to slowo dokladnie w ten sposob pisane na egzaminie. Zostalo ono napisane przez wykladowce, ktory chcial w ten sposob oznaczyc dokladny czas oddawania kartek z odpowiedziami (znaczy koniec egzaminu). innymi slowy - pojawi sie ono szybciej niz sadzicie .....
angielskie słówko... kolejne.. wkurza mnei ten słownik, bo nie znoszę głupoty
Udało mi się przeczytać całą tą rozmowę i mam pytanka.
Czy wszystkie wyrazy, które ukarzą się w jakimś kolwiek słowniku muszą koniecznie znaleźć się w tym? I co w przypadku gdy gdzieś ukarze się słownik z błędem w nowo powstający wyrazie? Wu też je zamieścicie?
Bo to mogło by doprowadzić do jakiegoś absurdu.
I na koniec. Niestety wyrazu fee nieznalazłem w rzadnym z posiadanych prze zemine słownikach, ale wierzę, że ktoś gdzieś zamieścił je. A po co, no to jest dobre pytanie.
Odpowiedzi:
Aby słowo pojawiło się w Słowniku Alternatywnym, musi spełniać pewne kryteria:
http://www.kurnik.pl/slownik/dp.phtml
Jeśli słowo jest ewidentnym błędem, wylatuje/nie jest wpisywane.
Występowanie słowa "fee" zostało określone.
I na koniec: proszę starać się pisać bez tak rażących błędów ortograficznych.
no własnie ja chciałbym się spytac kogo oni te wyrazy mają ukarać?:PPP
A jest możliwe, że jakiś wyraz pojawi się w jakimś słowniku a wy mimo wszystko go nie zamieścicie? Czy totalna masówka, wszystko co się gdzieś znajdzie wy również zamieszczacie (nawet te, które na logikę wydają się idiotyczne)?
A za błędy przepraszam!
Tak jak napisałem: jeśli słowo jest ewidentnym błędem, to nie wpisuje się go do Słownika Alternatywnego lub wpisuje, ale poprawnie. Jeśli zostało wpisane słowo z błędem, to po jakimś czasie ktoś błąd zauważa i następuje poprawa. Oto przykłady:
1. w "Słowniku ortograficznym" wyd. Park znajdowały się hasła "beoning" i "Beoning", nie zostały wpisane, gdyż prawidłowa pisownia to "beoing" i "Beoing";
2. w "Uniwersalnym słowniku języka polskiego" wyd. PWN przy haśle "Syjam" znajdowało się podhasło "syjam" (potocznie: kot syjamski). Słownik nie podawał innej odmiany dla słowa pisanego małą literą, do Słownika Alternatywnego zostało więc wprowadzone słowo "syjam" wraz z odmianą "syjamu". Oczywiście było do niedopatrzenie "Uniwersalnego" powielone przez osobę wprowadzającą, jednak wkrótce błędną odmianę "syjamu" zastąpiono poprawną - "syjama".
Nie wnikamy w dobór haseł zastosowany przez autorów słowników, słowo "fee", nawet jeśli się komuś nie podoba, jest dodawane, bo spełnia zasady i błędem nie jest. Istnieje jednak kilka słówników, z których słowa są w ogóle nie dodawane, gdyż bardzo duża ilość wyrazów z tych słowników jest "wzięta z kosmosu", czy obecnie w ogóle już nieużywana. Logika każe trzymać się ustalonych zasad:
http://www.kurnik.pl/slownik/dp.phtml
Serdeczne dzięki dj_koalar. Coraz bardziej podoba mnie się ta gra i ten słownik. A Twoje wyjaśnienie jest aż nadto satysfakcjonujące.
pozdrawiam!
no jak cos niedobre jest mowimy fee
'fee (czyt. fi)' o_O
dlaczego? w polskim 'ee' NIE czyta się jako 'i'
to słownik języka polskiego przecież
this is an english WORD like "ticket" ale "ticket" nie ma :P
a dla mnie, to po niemiecku wrozka heheheh
masakra swoja droga........ble, bla, fee, dóż, duł... ciekawe co jeszcze dodadza
Jest na to branżowe pojęcie "fee" stare polskie słowo: ryczałt (opłata ryczałtowa lub zryczałtowana)
(btw. po niemiecku musiałoby to słowo być z dużej litery: Fee)
mci
Witam ja troche z innej beczki...
Zupełnie PRZYPADKIEM przeglądając stronę w internecie (przeglądając plik źdródłowy z którego nieco zapożyczyłem) spotkałem sie ze słowem "fee" które jak sie okazało oznacza w języku HTML kolor taki ni to łososiowy ni to delikatny róż.
Dociekałem poł godziny co ono oznacza. nawet w sieci nie mogłem znaleźć takiego pojęcia. w żadnym słowniku dla webmasterów.
Pozdrawiam wszystkich główkujących nad tymi rozdziwami.
jak czytać toto w języku polskim dej mie fe za me prace???
kto to pisze, kto akceptuje i kto umieszcza
trzej grzeszni bracia języka polskiego ??
niech żyje ęsi !!
feeś to liczba mnoga ???
Kurde! Gramy w końcu po polsku a nie po polskawemu!
I bez ęsi, he, ho i fonetycznych zapisów liter, bo już to trochę wnerwia!
kurde po jakiemu my gramy??????
jesli fee czyt fi to raczej to polski nie jest
Własnie przegralam partie przez to dziwadło..straciłam ruch sprawdzajac.
Jak ktoś nosi nazwisko Szmaj lub Zgółkowa czy Podracki to jest jasne że w akcie rozpaczy twórczej usiłuje o tym zapomnieć tworząc "wielkopomne" działeńka :)
Znalazł jedno słowo, które mu nie pasuje, więc krytykuje cały słownik, brawo.
Jezu nie słyszeliście o czymś takim jak zapożyczenia?! Może za niedługo będziecie narzekać na słowo 'kalkulator' bo ono jest z łacińskiego wzięte. Ale skoro narzekacie i nie wiecie, że istnieje coś takiego jak zapożyczenia, to znaczy, że niemądrzy jesteście i nie wiem na cholerę dodajecie te zbędne komentarze. Sądzicie że będą powodem usunięcia i wycofania z Polski zapożyczeń? Jesteście dziwni ;d
Czy dostrzegasz różnicę pomiędzy zapożyczeniami typu muzyka, metr, telewizja, kalkulator a typu husky, weekend, grill, calculator?
Nie, nie dostrzegam. Jedyną różnicą, jaką można zauważyć jest to, że te wyrazy mają zupełnie inne znaczenia. Ale wszystkie można dołączyć do JEDNEJ grupy wyrazów, które są dopuszczalne w JĘZYKU POLSKIM: ”Zapożyczenia”, więc nie rozumiem na cholerę wypisywanie komentarzy typu "kolejne angielskie słówko" albo pisanie coś typu, że to słowo jest głupie (nieznane temu, kto to pisze), więc powinno się je wyrzucić ze słownika. Po prostu trzeba być chorym, żeby dodawać komentarz tego typu :) I tak po drodze to ”calculator“ akurat nie jest chyba w języku polskim...
Szmajową wyślijcie na filologię angielską , zapłaćcie za nią fee , ino na miłość boską nie pozwólcie jej tłumaczyć Szekspira...have a nice day ( czyli w WOLNYM tłumaczeniu : życzę miłego dnia.
Ty ~gosc, kŧóry napisałeś komentarz nad moim: Ciekawe, czy czepiasz się ludzi, którzy mówią 'sorry', gdy chcą przeprosić i czy czasami sam tego słowa nie wypowiesz... :P
No właśnie ,a słowo przepraszam ? Po jaką cholerę mi sorki , sorka , sory ? Nie jestem jakimś slangowcem , małolatem i grypserem żebym musiał używać tych szkaradzieńst , podniesionych do rangi języka polskiego. A jak się wymawia słowo "sorry" w języku angielskim ? sory ? Facetka od tego słownika ma niewątpliwie związek z tabloidami , reklamą i pasie nas swoją mizerną twórczością , podobnie jak Zgółkowa gwarą uczniowską. Pewnie do tłumaczenia z obcego na nasze używa "google tłumacz"
"No właśnie ,a słowo przepraszam ? Po jaką cholerę mi sorki , sorka , sory ? Nie jestem jakimś slangowcem , małolatem i grypserem żebym musiał używać tych szkaradzieństw" - zmusza Cię ktoś? Innym się podoba.
"Facetka" - chyba jednak jesteś "slangowcem". Widać z jakiegoś powodu nie chciałeś napisać "kobieta", a jednocześnie krytykujesz użycie "sorry". Więcej pokory, mniej jadu i piany. Słownik tworzą mądrzejsi niż ty.
hahahaha szlumin pięknie to ująłeś :)
A czyta się [fi] bo przecież po polsku podwójne 'e' cztamy jak 'i'...
ŻENADA!