dopuszczalne w grach (i)
z dialektów ludowych, potocznie: mlaskać przy jedzeniu; smoktać, cmoktać, cmokać, ciamkać
KOMENTARZE
mlaskać przy jedzeniu...., buahahah, nie no..., a ja mówię dziamdziać.., dz to mnie chyba będzie trzymało w dobrym humorze do końca dnia...
dziamdziać też można ;)
a w jakiejze to gwarze tak się mówi? czyżby to było w słowniku ogólnopolskim? ja jestem z północy i u nas tak sie nie mówi. Znam też pare określen z wlasnej gwary, ale nie nalegam, zeby je tu zaraz wprowadzac... to znaczy, ze sa gwary rowne i rowniejsze???
zapewne ktos wstawił to słówko (Podracki Yoda The Best?) do jakiego słownika
są gwary gwarniejsze od innych...
To że ty nie znasz nie znaczy że takie słowo nie istnieje :) U nas w Warszawie tak sie mówi :>
a dlaczego nie ma poglamać? pomlaskać jest...
Chłopi - Władysław Reymont
"Począł glamać, pogryzać, żuć, ale nie mógł nic przełknąć."
Gwarowo się tak mówi, szczególnie używano tego słowa w gwarze łowickiej.
Dziamgać, dziamdziać to również gadać byle co i bez potrzeby.Tak mawiała młodzież Szczecina w latach 60-tych.
U mnie w domu mówiło się "glamać", nadal tak mówię. Jestem z Warszawy.
Z Warszawy... Hm... Warszawiak...
Jak określasz dzisiaj ludzi, o których potocznie wielkomiejscy mówią - słoiki? Ziomkowie/ziomale?
w WSJP jest odmiana glama, glamaj itp.