gwałt

"gwałtu, rety co się dzieje" - czy poeta miał na myśli czyn prawnie zabroniony?
owszem jest to jedno ze znaczeń....uzupełnić...:)

wszyscy myślą że gwałt to sex na siłe

Gwałt jest to działanie wbrew czyjejś woli.

JKM powiedział, że kiedyś kryminaliści nie gwałcili się w więzieniach, bo nikomu nie przyszłoby to do głowy.

go śościa, tak podstawowe znaczenie - to seks na siłę, głównie stosunek płciowy wbrew woli i z użyciem przemocy fizycznej, bo ofiara się próbuje bronić. tak podaje słownik PWN. a to co tutaj jest napisane, to jakiś genderyzm lub inny politkorektyzm, który udaje przepis prawny, choć nim nie jest. Nawet dyrektywy parlamentu europejskiego nie zawierają takiego kuriozum. Wg takiej definicji, to muśnięcie pośladka jakiejś kobiety nawet przypadkowo w autobusie będzie gwałtem.

W języku prawnym terminem właściwym jest zgwałcenie jako forma wymszonych z użyciem siły czynności seksualnych, oraz drugi termin - inne czynności seksualne (np. ocieractwo), ale to nie jest już gwałt ani zgwałcenie. Jest jeszcze jeden przepis - naruszenie nietykalności cielesnej, tyle że on dotyczy głównie pobicia lub innego naruszenia ciała, np. oplucia, oblania substancją chemiczną itd...

trzeba odróżniać gwałt od gwałtu seksualnego, podobnie jak molestowanie od molestowania seksualnego
bez dodatkowego słowa, to jest ogólnie i nie wiadomo o co chodzi...

Żeby nie było - tekst powyżej o rozróżnianiu gwałtu i molestowania - nie jest mój.
Witaj rozsądny KJA na pokładzie.
Dziękuję za poparcie mojej tezy, może nie będzie z tego awantury bo "ktoś" uważa, że gwałt i molestowanie są tylko jednego charakteru.
Dziękuję!!!

Jeśli ktoś dokonał gwałtu na osobie albo dopuścił się molestowania i za to ogłoszono wyrok, to nie trzeba dodawać "seksualny", bowiem to wynika z kontekstu i jest oczywiste.

~gosc # 2014-04-29
"JKM powiedział, że kiedyś kryminaliści nie gwałcili się w więzieniach, bo nikomu nie przyszłoby to do głowy"
ponieważ gwałt może być nie tylko seksualny, przeto prawidłowa wypowiedź to "JKM powiedział, że kiedyś kryminaliści nie gwałcili się seksualnie w więzieniach, bo nikomu nie przyszłoby to do głowy"?

oczywiście,
wszystko jest kwestią nazewnictwa i kwalifikacji,
ktoś nie kradnie tylko sobie bierze
ktoś napada i morduje, bo jest pobudliwy nerwowo,
ktoś dotyka natarczywie miejsc intymnych, ale to przecież molestowanie, zwykłe ocieractwo
otóż nie, każde siłowe zachowanie wbrew czyjejś woli jest naruszeniem jego rzeczy i nietykalności cielesnej, pogwałceniem praw
przemoc to gwałt

Żartem o podtekście seksualnym też można zgwałcić

Mhm, a opowieścią o tematyce kryminalnej - zamordować.

Żartem to można też zabijać - patrz "Pół żartem, pół serio".