dopuszczalne w grach (i)
potocznie: osoba wyrażająca opinie pełne nienawiści, negatywności; hater, hejt
KOMENTARZE
Ostatnimi czasy bardzo popularne określenie stosowane w różnorakich e-przekaziorach...
występowanie: Google/uzus (ndpl)
odmienność: tak
N hejterach, hejterami, hejterom
O hejtera, hejterem, hejterowi, hejterze
T hejterów
q hejterzy
s hejtery
zanczenie:
W slangu młodzieżowym: osoba, która publicznie wyraża swoją niechęć lub nienawiść w stosunku do kogoś (zazwyczaj wykorzystując zasoby internetowe, np. fora, portale społecznościowe, fanpage'e)
Bardzo dobrze, że nie ma. Nienawidzę tych wyszystkich anglicyzmów (hejter, flejmer, user, fucker) używanych najczęściej przez "bezmózgów" o nikłej znajomości angielskiego. Słownik języka polskiego to nie śmietnik.
a więc jesteś hejterem (anglicyzmów) ;)
po polsku: nienawistnik
Alkyon, podpisuję się! Na wymioty mi się zbiera jak dzieci neo wyzywają wszystkich od hej... :rzygi: bo coś skrytykują... Mamy w końcu WOLNY kraj (przynajmniej w teorii). Usera i fuckera (tudzież shit) jeszcze, ale ale anglicyzmów zapisanych fonetycznie nie trawię.
Usera i fuckera (tudzież shit) jeszcze zniosę*, [...]
Tak jest, nienawidźmyż wszystkich kierujących się nienawiścią!
lol nikt normalny nie mówi flejmer
Jak na polski przelozyc slowo "hejter"? Juz chwile sie zastanawiam i nic mi nie przychodzi do glowy :(
Było przeczytać komentarze... =]
oj, nasz słownik ma braki, a ja chciałem napisać "shejtuje", co teraz panie Miodek?
braki to mają przede wszystkim tutejsi komĘtatorzy.
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629346
Ha, wiedziałem że prędzej czy później to słowko zostanie dodane :P
Ale jedynie na zasadzie uzusu, jak ktoś umieści to słówko w porządnym słowniku, wtedy możesz świętować.
To uzus dyktuje słowniki. Ci, którzy czekają, aż "ktoś" umieści to słówko w "porządnym" słowniku, są delikatnie mówiąc sporo opóźnieni.
Gdyby ludzie od słowników myśleli tak jak fanmirnala, nigdy nie umieściliby w słowniku słowa, którego nie ma w słowniku.
Gdyby ludzie od słowników myśleli tak jak fanmirnala, byłoby więcej słów w słownikach (i to bardziej sensownych), dawaliby bodziec do kreacji uzusu, a nie tylko nim zasłaniali swoje lenistwo i czekali na Godota lub też bezmyślnie dodawali każde słówko, które w danym jest momencie popularne (bo taka panuje chwilowa moda), a jak już nie będzie modne, odejdzie do lamusa...
* które jest w danym momencie popularne
Fanmirnala nie jest rzecz jasna fanem logicznego myślenia. Zresztą, czego się spodziewać po kimś, kto na idola wybiera sobie mirnala.
Niech fanmirnala poczyta sobie w porządnych słownikach co to jest uzus. Potem niech się zdecyduje, czy leksykografowie są leniwi, czy jednak nadpobudliwi i nadgorliwi, bo nadgorliwy leń to raczej oksymoron.
Nadgorliwość w pewnych przypadkach nie wyklucza lenistwa w innych...
Zamilcz, ignorancki krzykaczu.
Kto tu jest ignorantem i krzykaczem, teraz się okazało. Nie ma to jak "merytoryczny" kontrargument...
Rozszerzająjc moją poprzednią wypowiedź, powiem tyle, że wbrew pozorom oba zjawiska (lenistwo i nadgorliwość) mają dużo ze sobą wspólnego. W obu przypadkach mamy wspólne mianowniki - automatyzm i formalizm, czyli pójście na łatwiznę zamiast kreatywnego myślenia i działania. Nieważne, że dane słowo będzie albo w przyszłości martwe (choć do stwierdzenia tego wystarczy minimalne ruszenie łbem), albo w niedalekiej powszechnie używane (lub mogło by być, ale przez grzech zaniechania nie będzie), liczą się jedynie liczby (ilość wystąpień).
Hahah. Dobrze, że jest fanmirnala, ekspert i autorytet. Kim ty jesteś, tłuku, żeby pouczać językoznawców?! Co ty możesz wiedzieć o czyjejś pracy i wiedzy? Czym ty się możesz pochwalić? Dyplomem z internetowego pieniactwa? Jakie ty masz argumenty? Bo rzucisz sobie, że twórcy słowników to nadgorliwi lenie? Nie rozśmieszaj mnie i zamilcz.
>>> Kim ty jesteś, tłuku, żeby pouczać językoznawców?!
Na pewno bardziej kulturalnym chamem od ciebie, a i bardziej rzeczowym, mój ty paradny, bezprzykładny hipokryto podniesiony do potęgi entej (sam poucza w wyjątkowo niewybredny sposób i - w przeciwieństwie do mnie - się pieni, a śmie bezczelnie oskarżać o to adwersarza - szczyt szczytów). A kysz, słownikowa (lub też może slowakowa) hałaburdo!
PS Właściwie to ubawiłom się setnie, więc łaskawie zezwalam ci zostać i dalej bluzgać. Z nieukrywaną, złośliwą radością będę patrzyło jak się będziesz miotał i coraz bardziej kompromitował. :->
To się baw w piaskownicy, tylko o języku się nie wypowiadaj, a tym bardziej o językoznawcach, ty parodio człowieka.
Będę się wypowiadało o kim chcę, takie są moje odczucia i nikt mi tego nie zabroni, a zwłaszcza taki bezapelacyjny hejter jak ty. Jedyne co można znaleźć w twoich wypowiedziach to hejt, więc zasadniczo nie można się czepiać, gdyż pasuje w tym miejscu jak ulał :-D Nie jestem Mirnalem i - jak wydaje mi się - w przeciwieństwie do niego, w ogóle nie przejmuję się twoimi obelgami, wręcz przeciwnie mam schadenfreude, widząc jak się pogrążasz. Twoje zachowanie nie nazwałobym parodiowaniem zachowania człowieka, lecz barana. A w piaskownicy baw się ty, infantylizm leje się z twoich komentarzy strumieniami (tak jak rozeźlony czymś bachor, nie mając żadnego argumentu, odpowiadasz wyzwiskami), więc to będzie bardziej odpowiednie dla ciebie miejsce.
Wracając jednak do tematu, stosuję celowo hiperbole, bo oczywiście nie wszyscy językoznawcy mają takie podejście o jakim pisałom. Wszędzie są lenie i betony, ale także ludzie energiczni, charakteryzujący się otwartym umysłem. Uważam, że takie wyolbrzymianie pozwala lepiej naświetlić problem. Zresztą, gdyby nie twój personalny atak, wcale bym o tym nie pisało, więc jeśli rzeczywiście chciałbyś, abym się nie wypowiadało, to byś mnie nie prowokował. Przypuszczam, że zwyczajnie lubisz dokuczać ludziom i się nad nimi wywyższać, tym razem trafiłeś pod zły adres. Inwektywy nie robią na mnie wrażenia, co więcej bez problemu mogę się dostosować do twojego stylu. Jedno co mi przeszkadza, to brak odrobiny rzeczowości, obrzucanie się tylko wyzwiskami mi nie wystarcza - zbytnia dziecinada ("jesteś gupi, a nie, bo ty jesteś gupi").
PS Być może jednak mylę się co do ciebie i przyświecają ci dobre intencje, a świadczące jak najgorzej o tobie zachowanie można wytłumaczyć tym, że po prostu chciałeś pokazać innym na czym polega hejterstwo.
A ja - w trosce o pozostałe dzieci - protestuję przeciwko bezrefleksyjnemu wysyłaniu rozeźlonych bachorów do piaskownicy!!!
@fandurnala
Ale jakie ty masz argumenty? Co wiesz o pracy językoznawców? Oceniasz, że są leniami, bo nie wstawili "hejtera". Rozpisujesz się o dupie Maryni. Konkretnie - jakie masz kompetencje, by oceniać pracę leksykografów? Konkretnie - jakie masz powody, by ich obrażać?
Im więcej twoich wpisów, tym większe politowanie we mnie budzisz. Ot, kolejny forumowy ekspierd, która zza monitora chce pouczać mądrzejszych od siebie i obrażać tych, którym nie jest godny buty nosić. ŻENADA.
@zdziecinniały hejter
Teraz jeszcze udowodniłeś, że jesteś ciemny jak tabaka w rogu. Gdzie ja pisałom, że chcę, aby dodano "hejtera" do słowników?? Ani mnie to słowo ziębi, ani parzy (choć w sumie jestem bardziej przeciw niż za). Pisałom ogólnie, boś się mnie czepił.
Mam prawo zwracać uwagę na co mi się żywnie podoba, tak jak każdy. Nikt nie jest świętą krową, żeby nie wolno było go krytykować. Postawiłeś sobie językoznawców na piedestał, to się do nich módl, ja do ludzi modlić się nie zamierzam.
Ty masz prawo pisać, a ja mam prawo to skomentować. Czyli ogólnie nie masz pojęcia o języku, więc chętnie się na jego temat wypowiesz, miedzy innymi obrażając leksykografów. No bardzoś oświecone i mądre;)
Pewnie, że możesz, tylko, aby komentarz był coś warty, odnoś się choć w minimalnym stopniu do wypowiedzi, a nie jedynie dziecinnie tup nóżką, mówiąc: jesteś gupi. Ponadto, co wynika z poprzedniego twojego komentarza, nawet nie wiedziałeś o czym piszesz i czego się czepiasz, a to już cię całkowicie dyskwalifikuje. Siadaj Jasiu, pała. :-P
Praktyczne znaczenie słowa hejter załatwione. Proponuję teraz, aby obaj oponenci przenieśli się pod hasło flejm (na razie nie jest uwzględnione i dlatego właśnie trza je propagować). =]
Nażarł się krepiny i mu padła na mózg, tylko ślepy mógłby nie zauważyć, kto tu jest mistrzem w obrażaniu (dość wątpliwym, gdyż i tutaj jakiś poziom powinien być zachowany, takie wyzwiska są nazbyt trywialne i infantylne - miej na uwadze czytelników, włóż w to trochę serca i bardziej się postaraj). Jeśli ja nie dorastam komuś do pięt, to ty chyba nie dorastasz do mojej piwnicy.
Jeszcze coś, skończ z projekcjami (ani nikogo nie obrażałom, ani też - jak się okazało - nie miałom na myśli, tego co sobie uroiłeś, ani też nic o mnie nie wiesz), jeśli nie chcesz wylądować w Tworkach, to bardzo niepokojący objaw.
@przekorny
Jeżeli miałoby to służyć edukacji, chętnie się piszę, ja mogę tak długo. Być może to będzie nawet konieczne, bo obawiam się, że jakiś admin w końcu straci cierpliwość i przerwie tę miłą pogawędkę, blokując możliwość komentowania.
>> miej na uwadze czytelników
Zaiste! Miejcież mnie na uwadze i dbajcie o to, abym się nie znudził. =)
Według mnie Fanmirnala to typowy troll, karmiący się komentarzami na jego temat. Lubi sobie narobić szumu i wygłaszać tyrady na swój i innych temat, ale sensu w tym za wiele nie ma. Można to sprawdzić, zadając rzeczowe pytania.
Wróćmy do wpisu http://sjp.pl/hejter#p341943. No to "posłuchajmy", co rzeczywiście powinni zrobić językoznawcy, byś nie uznał ich za leni. O jakie "bardziej sensowne" słowa, których w słownikach nie ma, ci chodzi? Jaka powinna być prawidłowa metodologia dodawania słów do słowników?
Jak pisze zalogowany, jest całkiem do rzeczy, a jak nie (hipokryta co ma o to pretensje do Mirnala)...
>>> O jakie "bardziej sensowne" słowa, których w słownikach nie ma, ci chodzi?
Na przykład Newada ::trollface::
Czyli tak jak mówiłem. Jesteś do niczego, jeśli chodzi o wiedzę o języku. Nie karmić i omijać szerokim łukiem, to samo zdechnie, tak jak jego pan ;)
Hejter to taka "plujka" mucha rozsiewająca zarazki.
hejter - ktoś kto pomylił wytykanie innym ( a oni są w tym naprawdę dobrzy ) ze swoim nieudacznictwem :D ( pomyśl o tym ) < 3
Zastanów się, czy Twoje zdanie jest poprawne, głównie chodzi mi o klarowność przekazu. Ponadto pomyśl nad tym, czy nie warto zaniechać zwyczaju stawiania spacji przed nawiasami, bo ten zwyczaj działa jak płachta na byka nie tylko na hejterów.
~merytoryczny hejter ;)
Hejterzy to zadrosne osoby.
Nieznajmom się na niczym.
Krytykują np. Filmy a sami ich nie kręca.
Wymądrzają się w niepotrzebnych sprawach.
~\STOPhejterom\~
Krytykują filmy, a sami ich nie kręcą - też mi argument!
Nie znam nikogo, kto i kręci i krytykuje filmy...
i tak oto rozmawiają hejterzy. Bardzo dobry przykład
Ostatnio słowo to nabrało polityczny wymiar. ;)
@up
lepiej to popraw, zanim jakiś hejter da ci bobu =)
Chyba raczej *zadać* komuś bobu, a nie *dać* komuś bobu.
To do 2-ej uwagi wyżej.
Chyba raczej skończ najpierw ze dwie klasy podstawówki.
Zadać lub dać, i tak, i tak jest prawidłowo.
to napisał WK ("Chyba raczej *zadać* komuś..."), on już tak ma... =]
Pierwsza strona magazynu Focus (dalej niz na pierwsza nie zagladam, gwoli scislosci): "Mózg hejtera". No ale czegoz sie spodziewac po czasopismie pornograficzno-naukowym...?
Zgadzam sie z gosciem, ze ze polski jezyk zmienia sie na prostacki.
Zapominamy ze mamy poski piekny jezyk, a nie sorki,lajkowanie i itd... .
lewackie słowo wytrych. obrzydliwość
Czemu lewackie? Moim zdaniem neutralne światopoglądowo.
Osoba dopuszczająca się mowy nienawiści może ponosić odpowiedzialność karną. Hejt jest bowiem w świetle prawa przestępstwem. Hejter może odpowiadać przede wszystkim za znieważenie, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 1 roku.