niedopuszczalne w grach (i)
KOMENTARZE
SKOŃCZCIE z odmianą dwu ANGIELSKIECH słów (termin z amerykańksiego baseballa) w języku POLSKIM!
Kto i kiedy WYGŁUPI się na tyle, aby powiedzieć lub napisać te słowa np. w narzędniku w POLSKIM tekście?!?!?!?
Chciałbym USŁYSZEĆ PACANA, który mi będzie opowiadał o h-o-m-e-r-u-n-a-c-h!!!
Marek / Warszawa
Znowu to samo. Przecież odmiana to właśnie domena naszego języka. Ja bym dziwnie spojrzał na kogoś, kto powiedziałby:
"Zaliczył trzy home run." lub "Mówiłem o jego trzech home run."
To jak najbardziej naturalne, że ludzie chcą to odmieniać i powiedzieć: home runy, home runach itd. Odmiana "weekendu" też cię tak razi?
Zatem popierajmy odmianę typy - w Hiustonie, Sydneju, Los Angelesie, Monaku, Bonnie, Oslu...
Brak wyjaśnienia w naszym jezyku rozmaitych zbitek obcojęzycznych jest mankamentem wielu słowników. Można by pomijać oczywistości typu 'weekend', bowiem - jak sądzę - niemal wszyscy wiedzą, co to znaczy, ale takie 'home run'? Większość Polaków nie wie.
"Zatem popierajmy odmianę typy - w Hiustonie, Sydneju, Los Angelesie, Monaku, Bonnie, Oslu..."
Popierajcie, jeśli chcecie być uważani za idiotów i kompletnych językowych ignorantów. Mirnal jest - co udowodnił już wielokrotnie -upośledzony pod względem brzemienia odmian i form, które proponuje. Tradycyjnie radzę wyrwać tego chwasta, nim się mirnalstwo-durnalstwo rozpleni, jak zaraza.
Większość Polaków nie wie co znaczy 'home run' i większości ta wiedza nie jest do niczego potrzebna, toteż nie znajdziemy tegoż terminu w żadnym drukowanym słowniku. Wiedza większości o bejsbolu ogranicza się do tego, co ujrzą w amerykańskich filmach. Gdyby ten sport stał się bardziej popularny, wtedy zapewne odpowiednie terminy zawitałyby w słownikach.
Taa, trzeba mieć odwagę, aby np. powiedzieć [dublin] nie [dablin], bowiem to grozi słowną napaścią rozmaitych "dobrze" wychowanych obywateli. Najlepiej płynąć ze wszystkimi wespół jednym korytem i zbytnio nie podskaiwać ponad fale.
Znowu bzdury i to wielokrotnie obalane. Liczysz na jakichś nowych bywalców, którzy jeszcze nie zdążyli się przekonać, jakie z ciebie kłamliwe bydlę?
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=dublin&kat=18
Troszkę to już przestarzałe (wypowiedź profesora Bańki jest sprzed siedmiu lat), mało kto obecnie mówi Dublin. Jednakże polemizowałbym z poglądem, że w związku z taką wymową grozi komuś jakakolwiek napaść. =)
Następny bystrzak.
Masz tu jeszcze Kłosińską z Trójki:
http://www.polskieradio.pl/9/305/Artykul/254424,Dublin
Co bystrzak? Zaprzeczysz temu, że większość Polaków mówi Dablin? =P
Większość, których ja słyszałem (z 8 chłopa?) mówiła [dublin]. A Ty ilu takich spotkałeś? Setki? Tysiące?
====P
Miliony... =PPPPPP
Zauważ, jak mówią w telewizorni (media kształtują zwyczaj).
A ja mam przyjemność z Walterem, Michnikiem, Braunem, czy Solorzem?
Nie, z nieco niższą w hierarchii postawioną osobą (choć dla szarego obywatela być może bardziej znaną), a mianowicie z Miecugowem. =]
Oo, to tyż piknie.