dopuszczalne w grach (i)
przestarzale:
1. zbiór instrukcji, przepisów;
2. przepisy skarbowe; taryfa ceł
KOMENTARZE
Według Wielkiego słownika wyrazów obcych PWN słowo instruktaż w znaczeniu udzielania komuś instrukcji zostało zapożyczone z języka rosyjskiego. Dawniejsze słowo instruktarz, oznaczające zbiór instrukcji, pochodzi wprost z łaciny.
— Maria Krajewska, WSz PWN
a ja kiedys ogladalem prof.Miodka i mowil on, ze mozn mowic zarowno MECZY,jak i MECZÓW. STRÓŻY albo STRÓŻÓW. wiec czemu nie mozna uwierzyc takiemu autorytetowi i zezwolic na uzywanie INSTRUKTAŻÓW i INSTRUKTARZÓW?
W pewnym okresie dla części narodu niemieckiego pewien pan z wąsikiem tez był autorytetem. To nie kwestia wiary w ten czy inny autorytet. Język polski jest niepotrzebnie skomplikowany. Powyższy przykład pokazuje jak absurdalnie. W dodatku to nie jedyny absurd.
nie powinno być instruktaŻ ?
instruktaŻ - udzielanie instrukcji (mówione)
instruktaRZ - zbiór instrukcji (pisane)
mam nadzieję, że już wszystko jasne
Pisze się przez "rz", bo słowo "instruktarz" to rodzaj męski, a gdy spotykamy się z "ż/rz" przy słowie w rodzaju męskim, zazwyczaj pieszmy "rz". Jednak są wyjątki (np.bagaż,garaż,itp.)
Mam nadzieję, że skorzystacie z tej informacji :).
najlepiej językiem migowym, nie bedzie problemu. A czy słowo to nie pochodzi od instruktora przypadkiem ?
montarz pochodzi od montera?
Słyszałem pogadankę prof. Miodka nt. meczy/meczów, ale o instruktarz/żu wówczas nie mówił. natomiast Profesor mówił także, że w studiu mówiłby starannie 'proszę podać tĘ książkę', zaś na podwórku powiedziałby 'podaj tĄ książkę'. To tak zwana hipokryzja językowa.
mirnal, mógłby też powiedzieć " daj te książke" :)
Mirnal, znowu zżerasz własny ogon. Już obalałem twój bezczelny zarzut a propos Miodka.
Ale chętnie zaszachuję durnala ponownie. Czy gdy w luźnej rozmowie z kumplami zdarza ci się powiedzieć coś, co w towarzystwie dam nie przeszłoby ci przez gardło (frywolne żarty etc.). Jeśli tak, to czy czasem sam nie jesteś językowym hipokrytą?
Szach :)
to troszkę co innego, w takim przypadku Mirnal byłby hipokrytą "moralnym" =]
co do pytania - z chamami z zasady nie dyskutuję
Tia. Nie dyskutujesz tylko wtedy, gdy nie masz argumentów, durnalu. Gdy tylko wydaje ci się, że masz jakiś argument, chętnie dzielisz się swoimi wypocinami.
Czyli szach i mat lub co najmniej WALKOWER :)
Z chamami nie dyskutuję; jeśli chcesz zadać pytanie, to pod innymi danymi i w sposób kulturalny - na pewno odpowiem. Zadaj więc ponownie pytanie z uwzględnieniem powyższych wskazówek.
W haśle 'instruktarz' powinno być odesłanie do hasła 'instruktaż' i odwrotnie.
Pff, durnal, rozkazywać możesz swojej babie. Argumentu nie masz i nigdy nie miałeś. Wykręcasz się sianem, bo nie potrafisz przyznać się do błędu. Dowodów na twoje tchórzostwo, hipokryzję, manipulacje i brak honoru dałeś na tym forum aż nadto.
Z chamami nie dyskutuję; jeśli chcesz zadać pytanie, to pod innymi danymi i w sposób kulturalny - na pewno odpowiem. Zadaj więc ponownie pytanie z uwzględnieniem powyższych wskazówek. Pliz!
Hm, przecież byłaby to właśnie hipokryzja (i to kosmiczna) albo się z kimś dyskutuje, albo nie... O_o
a kto nie jest hipokrytą? ty?
A co to ma do rzeczy "kto nie jest"? Ważne kto ją oficjalnie propaguje. =]
Kto oficjalnie propaguje? Kościół? Oficjalnie papież chce zmienić i unowocześnić K. a zwalcza postępowych księży? Papież wiedział o gejowskich wybrykach i śmierci polskiego księdza, ale kazał zamieść sprawę pod dywan?
z "anonimowcami" nie dyskutuję ;>
A jeśli to ja napisałem, to nie będziesz hipokrytą i podyskutujesz?
Przecież wiem, że to ty to napisałeś i dlatego tak napisałem. =D
PS. Tematy polityczne/światopoglądowe (w tym miejscu) raczej mnie nie interesują.
Zapytałem o problem hipokryzji, bo taki miałeś parę godzin temu.
w przeciwieństwie do ciebie, nie mam z nią problemu =]
a kto ci powiedział, że ja mam?
ty (przeczytaj swoje komentarze) =P
zacytuj jeden
Co mam cytować? To nie ja zarzucałem profesorowi Miodkowi hipokryzję ani też nie pisałem, że nie rozmawiam z chamami, a następnie nie prosiłem, aby takowy (według ciebie) zmienił nick i będzie wszystko ok. =]
A tak – Mistrz rzekł był, że do kamerzysty powiedziałby „proszę podać tą książkę”, zaś studentom powiedziałby (na wykładach) „tę” (cytuje z pamięci, więc mogą być inne słowa). I co – to nie hipokryzja? Ale ogólnie uważam, że wszyscy są hipokrytami, więc nie wiem, o co chodzi? Zarzucasz mi hipokryzję, że uznałem Mistrza tu za hipokrytę? Wyjaśnij, bo nie rozumiem.
Nie, zarzucam ci hipokryzję, ponieważ "nie dyskutujesz z chamami". Czy slowakiwon, którego uważasz za takowego, gdy zmieni ksywkę, przestanie nim być? =]
I ja również nie mam – na jakiej podstawie uważasz, że uwagi dot. prof. Miodka dowodzą, że mam problem, którego ty nie masz? Po prostu uważam, że jeśli ktoś wchodzi na Ukrainę, bo uważa, że ma prawo, a jednocześnie wejście do Rosji uznałby za agresję, to uznałbym go za h., a ty nie masz z tym problemu, więc nie uznałbyś go za h. Ale co to ma do naszych dyskusji? Mamy po prostu inne widzenie tych spraw.
to po co mieszasz do tego Mistrza?
Nie, nie przestanie, ale przeczytaj całą wypowiedź. Aby kontynuować dyskusję, mogę mu odpowiedzieć, jeśli się przełamie i zada pytanie w sposób kulturalny. Ponadto daję do zrozumienia innym czytelnikom, że jeśli zadadzą pytanie, które nurtuje s. (lub inne), to mu odpowiem, a nie będę przecież wiedział, kto takie pytanie zadaje, bo nie mogę tego sprawdzić. Ja odpowiem jako mirnal, ale każdy może zadać pytanie jako gość (lub inny nik). Jedyny warunek, to kulturalna forma pytania. Gdzie tu hipokryzja? Jak rozumiem, ty byś nie odpowiedział chamowi nigdy, bo jak raz okazał się chamem, to do końca świata nim będzie, więc z takim byś w ogóle nie dyskutował .Ale przecież odpowiedziałbyś mu, gdyby zadał ci pytanie pod innym nikiem, czyż nie?
* Czy slowakiwon, którego uważasz za takowego* - a ty go nie uważasz za chama? Przecież od miesięcy czytujesz jego wypowiedzi i masz na jego temat jakąś opinię? Więc podziel się z nami bez owijania w b.
Za dużo tego, trudno się odnieść, ale spróbuję.
>> na jakiej podstawie uważasz, że uwagi dot. prof. Miodka dowodzą, że mam problem, którego ty nie masz?
Bo o nim piszesz? =D
>> Mamy po prostu inne widzenie tych spraw.
Nie wmawiaj, jak nie wiesz, tego wyjątkowo nie cierpię.
>> to po co mieszasz do tego Mistrza?
Patrz wyżej. Skoro wspominasz o jego hipokryzji, masz z nią problem. =)
>> Przedostatni komentarz (za dużo, by cytować).
Skoro uważasz go za chama, nie powinieneś z nim dyskutować i tyle. Przecież, jeśli go prosisz o zmianę pseuda, a on się dostosuje i zada to samo pytanie, będziesz wiedział, kto zacz. Nie wykazałbyś się hipokryzją, gdybyś jedynie poprosił/zażądał o kulturalne zadanie pytania, a nie dodatkowo o zmianę nicku.
>> Jak rozumiem, ty byś nie odpowiedział chamowi nigdy, bo jak raz okazał się chamem, to do końca świata nim będzie, więc z takim byś w ogóle nie dyskutował .
Z wrodzoną złośliwością odpowiem: bzdura, wszak z tobą rozmawiam i dyskutuję. ;>
>> Ale przecież odpowiedziałbyś mu, gdyby zadał ci pytanie pod innym nikiem, czyż nie?
Oczywiście, że nie (gdybym zastrzegł, że z chamami nie dyskutuję i wiedział, że to on; a ty byś wiedział).
>> Więc podziel się z nami bez owijania w b.
Argus wielokrotnie wypowiadał się na ten temat, a ponieważ jest "częścią" mnie... =) Ja na wyzwiska sobie nie pozwalam i tyle, z tego względu nie mogę nazwać nikogo chamem. =]
Miałem prawo w kulturalny sposób wytknąć Mistrzowi, że moim zdaniem jego podejście w omawianej sprawie zaliczyłbym do obszaru hipokryzji? Odpowiedź jest oczywista. Natomiast nie widzę w tym żadnego problemu. Jeśli ktoś uważa, że niektórzy Polacy lub Rosjanie zostali miliarderami, bo okradli swoje narody, to ma prawo tak uważać, nawet jeśli innym to do głowy nie przyszło. I to jest rzeczywiście poważny problem, natomiast stanowisko Mistrza zostało omówione celem przedyskutowania i jeśli inni nie mają podobnego zdania, to przecież nie jest żaden problem, bowiem to jest marginalna sprawa. Nie wiem, po co robisz z tego problem? Czym się kierujesz? Po prostu wmawiasz komuś, że ma problem, choć sprawa jest dawno omówiona i po niej są inne, nowe, rzeczy do omówienia.
Głupstwa, ja jedynie odniosłem się do tego, co napisałeś. To, co pisałeś o profesorze Miodku, nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, jednak od strony - że się tak wyrażę - formalnej ma (piszesz o hipokryzji, więc cię to nurtuje, zatem jakiś problem masz), więc musiałem o tym wspomnieć. =]
Kluczowe jest to, co dotykało kwestii twej rozmowy ze slowakiwonem.
PS. Ja jestem dziwny, często nie przedstawiam własnego poglądu, lecz staram się być obiektywny (czasem wczuwam się w osoby, które mają zupełnie inne poglądy) i - jak to już dawno zauważyłem - wiele osób ma problemy ze zrozumieniem mojego przekazu, i bynajmniej nie twierdzę, że to tychże wina. =)
*(piszesz o hipokryzji, więc cię to nurtuje, zatem jakiś problem masz)*
Jak rozumiem, ty nie piszesz o hipokryzji i o złodziejstwie lub o machinacjach giełdowych, więc problemu nie masz. Pogratulować tylko. Profesor Miodek też ma problem, bo skoro pisze felietony i prowadzi pogadanki w mediach, to przecież nie dlatego, że problemów nie ma.
W tej chwili jest problem z tym, że s. zadaje pytania poprzedzone inwektywami, więc - zgodnie z twoją teorią - nie powinienem mu odpowiadać, jednak on, okraszając co pewien czas sosem chamstwa, wraca do swych pytań, zatem jedynym rozwiązaniem jest umożliwienie mu zadania kulturalnego pytania inkognito. Chyba że masz inny pomysł?
mirnal jesteś żałosny
of course, and you?
>> Chyba że masz inny pomysł?
albo olać i nie odpowiadać, albo olać i odpowiadać, proste =)