SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

jolka

dopuszczalne w grach (i)

jolka

1. jednomasztowy, sportowy jacht żaglowy; jola;
2. niewielka łódź na okręcie wojennym, służąca do komunikacji z lądem; jola;
3. krzyżówka nieposiadająca określonych miejsc wpisywania odgadywanych wyrazów

-

Jolka

niedopuszczalne w grach (i)

Jolka

zdrobnienie od: Jolanta (imię żeńskie)


KOMENTARZE

ciipolog # 2003-07-15

co to jest jolka ??????

elipsoida # 2003-07-15

rodzaj krzyzowki

ciipolog # 2003-07-15

dzieki......spoko

~gosc # 2004-05-17

ja swoja zeglowke nazwalem mariola ale jakos nie ma w slowniku :)

~gosc # 2004-05-27

Nikt nie może tu dodać jakieś porządnej definicji? Co jedna to gorsza!

muchomor5 # 2006-02-26

jolka to imie takie to tudne

wendkarzyk # 2006-03-02

Kola. Definicja do zmiany. Dopisać -rodzaj krzyżówki (zadania szaradziarskiego)-łatwe do zapamiętania dla dzieciaków

~gosc # 2006-03-13

rodzaj krzyżówki (nie kaczki)....

~gosc # 2006-11-24

jolka ( krzyżówka ) posiada określone miejsca do wpisywania wyrazów tylko miejsca te nie są podane .

~gosc # 2008-03-02

jolka- podpaska

przekorny # 2014-03-01

Nowa tożsamość fanamirnala? =]
Mniejsza z tym, Jolka jest świetna.
Do Jolanty: przestań kochać Nalezińskiego, kochaj przekornego (lepiej kochać młodzika*, niż starego piernika)! =]
* młodzikiem na pewno nie jestem, ale w porównaniu z panem Mirosławem... =)

~gosc # 2014-03-01

Jolka kochałaby Przekornego, gdyby on nie uwłaczał Nalezińskiemu...
- Jolanta

przekorny # 2014-03-01

Nie będzie rymu, będzie tym razem oburzenie. Proszę mi pokazać to "uwłaczanie".
P.S. Staram się jak mogę nikomu nie ubliżać i taka nagroda.
Kocham Jolkę!
~ argus

przekorny # 2014-03-01

Nie, nie zgadzam się na takie postawienie sprawy, nawet w formie żartu. Nigdy nikomu - nie tylko panu Mirosławowi - nie "uwłaczyłem". Nigdy nie pozwoliłem sobie na żadne wyzwisko (ani mój głupszy - minimalnie - starszy brat). Mogę się wydurniać, ale nikt nie znajdzie (czy to moich, czy to argusa) wypowiedzi, które by kogoś bezpośrednio obrażały. Piszemy to razem, jest nam przykro, że ktoś w ogóle pomyślał, iż możemy postępować w taki sposób.

przekorny # 2014-03-01

Ale, żeby nie było tak poważnie - kocham Jolkę!

~gosc # 2014-06-06

plot twist: Jolka to tak naprawdę przekorny :-)

przekorny # 2014-06-06

No i usunęli mi komentarz, nawet odpowiedzieć nie można, arghh. Usuńcie pozostałe komentarze, szczególnie te moje (są wyjątkowo durne) oraz ten powyżej, wtedy będzie ok. Ja tego nie odpuszczę (muszę się ustosunkować do powyższej, jakże ciekawej, teorii =)) i będę ten post powtarzał do usranej śmierci (a jak będzie "blokada", powtórzę go w innym miejscu).
Zatem odpowiadam (powtarzam):
Sraluś, magdaluś, tak naprawdę jest Conchitą Wurst... =]
Nie mam inklinacji "transwestytycznych" (czy też transseksualnych), więc i Jolką nie jestem. Jak pisałem (w kilku miejscach), uważam, że jest nią fanmirnala (albo na odwrót ;>). Stworzył ją po to, aby przegonić stąd Wielkiego Korektora. Jak widać, odniósł sukces. =)

kinia424 # 2014-06-06

do przekorny
twój komentarz był durny i głupi więc się nie dziwię,że go usunęli

przekorny # 2014-06-06

Mój komentarz był taki sam, jak ten ostatni. Niczego prawie nie zmieniłem i nie dodałem (oczywiście oprócz "narzekania na usunięcie komentarza"), tyle że tym razem zrobiłem błąd (a właściwie "zjadłem" dwie litery). =] Powinno być: tak naprawdę jestem Conchitą Wurst.

przekorny # 2014-06-06

"durny i głupi"? czy to tautologia? =]

fanmirnala # 2014-06-07

"Jak widać, odniósł sukces". =)
Nie bądź taki skromny, fakt, że tylko ja i Jolka zaatakowaliśmy frontalnie małego korektożynę ("gościa" nie liczę, wszystkich wyzywa od jełopów, ponadto jest - jak to określał Marunio - anonimowcem...), jednakowoż myślę, iż Twoje złośliwostki oraz regularne wytykanie błędów odegrały równie kluczową rolę. :-)
"Jak pisałem (w kilku miejscach), uważam, że jest nią fanmirnala (albo na odwrót ;>)".
Uważaj! Pozwolę sobie - choć jak Ty uważam (ja tak naprawdę myślę, więc zasadniczo o wiele bardziej od Ciebie ;-)), że nie przystoi w polskim słowniku pisać po angielsku - na taki komentarz: no comment :trollface:

~gosc # 2014-06-07

Fakt, że "gość" - w odróżnieniu od ciebie - nie jest ślepy na objawy bezmózgowia występujące u jełopów niebędących markiem176cm, zaiste dyskwalifikuje go dokumentnie.

fanmirnala # 2014-06-07

Nie dlatego. Dyskwalifukuje go (Ciebie? :-)) to, że używa wyzwisk w każdym przypadku, czepia się drobnych rzeczy i dzieci (to już Marek w takich sprawach był moim zdaniem lepszy)...
Ponadto, to że dokładnie takie same ataki dotyczyły wielu osób, ten, IMHO (dziś dzień "angielski" ;-)) głos w "wojnie z Markiem" tracił na znaczeniu.

fanmirnala # 2014-06-07

korekta: za dużo - i w nieodpowiednich miejscach - przecinków; za to też ów "gość" potrafi naubliżać...

~gosc # 2014-06-07

Najwidoczniej ślepy jesteś także na jego (mój?) niepowtarzalny stajl i przypisujesz mu (mnie?) tfurczość jakichś innych ~gości.

jolka176kg # 2014-06-07

# ~gosc 2014-06-06
Jolka, Jolka to dziewczyna. Tylko ona
jedna i jedyna....
Ach, Classic, moja ulubiona piosenka... Stare, ale jare. Wolę jednakowoż "Jolkę" Budki Suflera.
fm napisał: że nie przystoi w polskim słowniku pisać po angielsku - na taki
komentarz: no comment :trollface:
To ja napiszę inaczej - bez komentarza :twarz leśnego licha:

~gosc # 2014-06-07

Jolka nie podpisała się!

jolka176kg # 2014-06-07

Jolka już się nie podpisuje. Marka nie ma, tedy i takiej potrzeby już nie ma.

~gosc # 2014-06-07

Przepraszam, że zacytowałem Classic, ale nie znam "Jolki" -Budki Suflera ;D

przekorny # 2014-09-12

wytoczysz w końcu to wielkie działo (przeciwko WK)? =)

jolka176kg # 2014-09-13

Na razie nie, bo po pierwsze działo jest w stodole, a teraz jest w niej kupa luda (robię imprezę i piszę z telefonika), więc nie ma mowy, żeby teraz je wytaczać :) A po drugie Marek nie szaleje tak strasznie, aby trza było wystrzelić z tego działa. Mogłam zrobić to wcześniej, ale znów przegapiłam jego atak durnoty ;((
J-176

fanmirnala # 2014-09-13

Zostawcie WK w spokoju, jemu teraz potrzebny jest odpoczynek i troskliwa opieka (fakultatywnie: elektrowstrząsy).

przekorny # 2014-09-13

@jolka176kg
Wytoczcie to działo (wiele osób - łatwiej sobie z nim poradzić), Marek mnie zaatakował <buuu> =]

jolka176kg # 2014-09-13

Jeszcze nie teraz. Ponadto, krętaczu, jesteś na mojej imprezie i tak motasz? ;>
Zaraz zdradzę Pana Mirnala... :))
J-176

przekorny # 2014-09-13

Nie wierzcie jej, to ona mnie napastuje... ooo... =]

~gosc # 2014-09-13

Marek z Warszawy to naprawdę Przekorny.

~gosc # 2014-09-13

A słowacki Kiwon to tak naprawdę Mirnal :) ot co

przekorny # 2014-09-13

Nie kłóćie się, moi mili.
http://www.tekstowo.pl/piosenka,paktofonika,jestem_bogiem.html

~gosc # 2014-09-13

Dam sobie rękę uciąć. Przekorny nie ma co robić, więc tworzy konta. Dodatkowo popełnia typowe błędy, tak jak WK. U góry mamy przykład: "kłóćie".

Neologizm?

przekorny # 2014-09-13

Jaki neologizm? Zwykła literówka (powinno być 'kłóćcie'). Widocznie byłem głodny i zjadłem literę. =)
A głową tak nie "szastaj". ;>

~gosc # 2014-09-13

Załóżmy, że była to literówka - choć obaj wiemy, jak było naprawdę, Marku z Warszawy.

fanmirnala # 2014-09-14

Sam jesteś Markiem, "gramatyczny nazisto", skoro się czepiasz takich dupereli. (Czy to mój "ulubieniec" od jełopów?)

~gosc # 2014-09-14

Powiedział pseudo polonista, albo pseudo polonistka, który/a źle spolszczył/a słowo nazi grammar.

jarek176cm # 2014-09-14

Kwiatuszki: "pseudo polonista", "pseudo polonistka", "słowo nazi grammar", przecinek przed "albo".

Kiepska prowokacja.

~gosc # 2014-09-14

Odsyłam cię, kwiatuszku, tutaj.

http://www.jezykowedylematy.pl/2010/10/podstawowe-zasady-interpunkcji/

~gosc # 2014-09-14

To prawda, przecinek można obronić. A reszta?

fanmirnala # 2014-09-14

Można, choć w ten sposób można by obronić prawie każde wątpliwe zastosowanie przecinka...
Nie spolszczałom "grammar nazi", a co najwyżej przetłumaczyłom. A jak? To już moja sprawa.
Do miana polonisty nie pretenduję, toteż leję na Twój przytyk. Choć uważam, że był - z różnych względów - nietrafiony. Przykładowo, jeżeliby moje tłumaczenie było nieodpowiednie, powinieneś mnie nazwać pseudoanglistą, "kwiatuszku" dziwidła olbrzymiego...
Ponadto jesteś Markiem, ponieważ "używasz" cząstki pseudo- tak jak on :P

~gosc # 2014-09-15

>> To prawda, przecinek można obronić. A reszta? <<

Cytując pewnego kwiatuszka.

,,Oto słowo Pańskie''

Mam nadzieję, że rozwiałem twe dylematy, kwiatuszku z Warszawy.

Jeżeli nie, to poucz się troszkę jeszcze o staropolszczyźnie.

>> powinieneś mnie nazwać pseudoanglistą <<

Cóż za neologizm: pseudoanglistą. Skoro mamy już być konsekwentni, to winno być pseudo-anglistą, choć pseudo anglistą byłoby lepsze. A nazwać, to Cię dobrze nazwałem, kwiatuszku. Pseudo anglistą byś był, gdybyś zangielszczał słowa, nie polonizował, kwiatuszku.

fanmirnala # 2014-09-15

Bujdy ciotki Kunegundy! Osiągnąłeś szczyt krętactwa.
Urban, Michnik, Niesiołowski, Kurski i Hofman w jednym, marnujesz się tutaj, kwiatuszku-śmierdziuszku.
Jeśli to miała być staropolszczyzna, to była ona ni przypiął, ni przyłatał, toteż "słowo" to był bezdyskusyjny błąd.
Co do tego, czy powinieneś mnie nazwać pseudopolonistą, czy pseudoanglistą, wyciągnę do Ciebie rękę i powiem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeżeli źle przetłumaczyłobym z angielskiego - dlatego, że przykładowo nie znam dobrze tego języka i nie orientuję się w jego niuansach - to byłobym pseudoanglistą, jeśli mój błąd wynikałby ze słabej znajomości języka polskiego - pseudopolonistą, jeżeli oba jezyki kiepsko bym znało - pseudopoliglotą lub ogólnie - pseudolingwistą. Jednakowoż na pewno nie pseudo anglistą czy pseudo-polonistą... Tych byczków - nawet bezczelnie matacząc - obronić się nie da.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=8356
Generalnie nie masz jaj, ponieważ nie potrafisz przyznać się do błędów i idziesz w zaparte. Lub (i) był to trolling najpośledniejszego gatunku. Tak czy owak, dalsza dyskusja nie ma sensu.

~gosc # 2014-09-15

Pisząc że dalsza dyskusja nie ma sensu, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, iż to do mnie racja się należy. Próbujesz powoływać się na autorytety - w tym wypadku Bańko - zaś sam nie stosujesz się do tego, do czego oni nawołują. Skoro winno się pisywać pseudopolonista, to czemuż to nie ma tego słowa w słowniku? Pisząc słowo miałem na myśli ogół. Kwiatuszkowe myślenie. Jednak to ja mam asa w rękawie, coby nie powiedzieć. Pisząc trolling przez dwa l utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że jesteś, i pseudo polonistą, i anglistą. Raz stosujesz się, nawołując przy tym, do języka polskiego, kwiatuszku, zaś później przeczysz temu, niczym osławiony Marek z Warszawy. Stać Cię... Winienem napisać cię, bo sam nie potrafisz przyznać się do popełnionej gafy... tylko na teksty typu: ,,nie masz jaj'', ,,to trolllllllllling''. Powiem tylko słowo - jako ogół - POLONISTYCZNE ZERO.

fanmirnala # 2014-09-15

Gdybym napisało troling (dlaczego miałobym tak napisać? przecież to nie jest polskie słowo, w słowniku też go nie ma :P), zapewne przyczepiłbyś się do jednego l. Tak właśnie robią takie buraczane łby...
"Pytanie" o obecność wyrazu pseudopolonista w słownikach, to już dziecinada czystej wody. Ergo jesteś niedojrzałym burakiem (takim małym buraczkiem).
Gadaj zdrów, mnie to zwisa. xD

marek176cm # 2014-09-15

Kim jesteś gościu POWYŻEJ? Podpisuj konsekwentnie swoje listy, po nadaniu sobie stosownego przezwiska / miana, abym mógł częściej czytać podobne, kontrujące wypowiedzi.

M176 / W

fanmirnala # 2014-09-15

Gratuluję sojusznika, buraczku! :>
PS. Mogę "dyskutować", wyzwisk u mnie dostatek (kwestie merytoryczne zostały już wyjaśnione) :D

~gosc # 2014-09-15

Nie stać cię na więcej, kwiatuszku, niźli teksty typu: ,,jesteś niedojrzałym buraczkiem''? To że wyzwisk u ciebie dostatek, tak jak u pierwszego lepszego plebejusza, to nie musisz mi mówić. Świadczy to jedynie o kulturze osobistej, bardzo niskiej - nie zaś o bogatym zasobie słownictwa. No, ale cóż można się po takim osobniku jak ty spodziewać?

Podpis sobie daruję, bo jest to równie żałosne jak wypowiedzi fanamirnala.

fanmirnala # 2014-09-15

Nie ja to zaczęłom, ja tylko dostosowałom się do konwencji :)
A to, że jesteś dziecinny i nie umiesz przyznać się do błędów, to fakt...

~gosc # 2014-09-15

Jak czytam wasze komentarze to mi się od razu przypomina moja "konfrontacja" z interlokutorem haha. Tęsknie za tym...

fanmirnala # 2014-09-15

Ciekawe... Jedyną odrobinę "grubszą" konfrontację jaką - na prędce - znalazłom, była konfrontacja interlokutora z Jarkiem176cm... :)

jarek176cm # 2014-09-16

"Na prędce"?! Popraw to, człowieku, zanim rzuci się na Ciebie hałastra korektorów, korektorzyn, stylizatorów i wygładzaczy!

fanmirnala # 2014-09-16

Ach, rzeczywiście się walnęłom, powinno być naprędce. Dziękuję! :)

~gosc # 2014-09-16

Pamiętaj, że naprawdę na pewno pisze się razem, a na pewno naprawdę osobno, ale pisząc naprędce czasem można się pomylić ;)

fanmirnala # 2014-09-16

Fakt, pisałom na prędko i dlatego napisałom na prędce :)

~gosc # 2014-09-16

To nie jest jedyny błąd, kwiatuszku. Jeszcze go nie dostrzegłoś?

~gosc # 2014-09-16

Ocb? Czy o formę wyrazu konfrontacja? Na moje, niewprawne, oko nie ma tu błędu. Znalazłem konfrontację, a nie konfrontacją; kwestia tego - co czym rządzi.

~gosc # 2014-09-18

Do fanmirnala:
Nie znalazłeś mojej konfrontacji z interlokutorem, bo tego samego dnia zostały usunięte. Takie tam słowa leciały, że lepiej żebyś nie wiedział, zwłaszcza z mojej strony :)