dopuszczalne w grach (i)
potocznie: hałaśliwa, huczna zabawa; balanga, impreza, impra
KOMENTARZE
jubel to bałagan, przynajmniej w wielkopolsce
Moja koleżanka z pracy twierdzi że taki miałem magazyn czyli jednak to chyba bałagan
jaki znów bałagan, to słowo zawsze oznaczało imprezę (raczej huczną) - koleżanka Sylweriusza najwyraźniej chciała powiedzieć "bajzel".
wiadomo, ze jubel w wlkp oznacza imprezę, ubaw, natomiast bałagan to BAJZEL :)
Jubel to na 100% bałagan, syf. Po raz pierwszy słyszę, że to słowo oznacza imprezę.
Wpisz se w Google. Wygląda na to, że jesteś wyjątkiem.
To słowo pochodzi z języka niemieckiego i oznacza:
TRYUMFOWANIE
RADOŚĆ
TRIUMF
WIWATOWANIE
Zatem z bałaganem nie ma wiele wspólnego.
U mnie "jubel" od kiedy tylko pamiętam oznaczał wyłącznie bałagan :)
U mnie w domu "jubel" oznaczał zawsze porządny bałagan ;) - moja znajoma ze Śląska natomiast zawsze kojarzyła to słowo z imprezą. Sądzę więc, że obydwa znaczenia tego słowa są prawidłowe.
ja tez kojarzylem jubel jaki bajzel, bałagan, nieporządek. wielkopolaninem jestem. no wiec nie tylko kolega powyzej zna takie okreslenie
Ludzie, znaczenia się zmieniają.
Kiedyś to była impreza, potem weszło określenie "niezły jubel" jako efekt takiej, a potem pierwotne znaczenie zanikło.
Tak okiem totalnego laika. Nie ma się o co kłócić.
Jubel to impreza, biba, balanga - raczej suto zakrapiana. Czy slowo "jubileusz" to tez bałagan? :)) To, że w niektórych rejonach Polski to słowo ma inne znaczenie nie oznacza jeszcze, że jest ono poprawne. W niektórych rejonach Polski używa sie na przykład słowa "bynajmniej" w rozumieniu: "przynajmniej" - czy oznacza to, że tak się powinno mówić? Bynajmniej! :)
Jubel to harmider , wrzask , głośna impreza .
Bałagan to bajzel .
Jubel to i impreza i bałagan. Amen
bałagan, burdel, bajzel = jubel
W moich okolicach jubel oznacza duży bajzel.
Język tworzą ludzie, czyli jeżeli dla kogoś jubel znaczy bałagan a dla innego imprezę to obaj mają rację.
Do tego jak ktoś wyżej już napisał, mogło dojść po prostu do zmiany znaczenia z niezłej imprezy na niezły bałagan.
Język tworzą ludzie, to prawda, ale nie kilku półgłówków.
Jestem z okolic Poznania i u mnie jubel to był zawsze bałagan, bajzel. Nie spotkałem się, żeby ktoś używał to słowo w kontekście imprezy, może na śląsku tak jest, jak ktoś napisał wcześniej.
Jubel to hałaśliwa wieloosobowa impreza, po której zostaje niezły bajzel.
U mnie w domu w Wielkopolsce słowa jubel używało się jako określenie bałaganu, często dużego.
Jestem ze Śląska i u nas"jubel" to hałaśliwie,huczna impreza.Może właśnie dlatego,że słowo to pochodzi z języka niemieckiego,który w naszym regionie był dobrze zakorzeniony i nadal jest. Ma to uwarunkowania historyczne. Bajzel u nas to bajzel,wielki bałagan,ogromny nieporządek. Spotkałam się również z określeniem" bardach", ale nie mam pewności czy nie jest to określenie wulgarne. Bardzo ciekawa dyskusja. Chętnie dowiedziała bym się jakie stanowisko zajmuje w tej sprawie pan Miodek albo pan Bralczyk.
Nie jestem ze Śląska. Jubel - znam. Bajzel - znam.
Natomiast inna nazwa dla bałaganu - słyszałem "bardak" (jest w SJP).
No i ta bardacha, bardaszka - też obecna w SJP - ubikacja, kibel.
Dwa ostatnie słowa - wygląda na to, że pochodzenie może być wschodnie.
Jubel - może z niemieckiego?
Bajzel - jidysz? Niemiecki?
Jubel to też nieznośny upał.