kabotyństwo

Nie ogarniam. Według PWNu kabotyn, to "osoba zachowująca się w sposób obliczony na efekt". Chodzi o prowokację?

Czyli trolowanie?

Nie i nie.

Brawa dla przedmówcy. Siedem liter oświetliło całą problematyczną kwestię. Skoro już zabierasz głos, i piszesz od końca te durne cyferki aby upublicznić komentarz, to postaraj się coś wnieść do dyskusji... Samo "nie i nie" to odwalenie jednego procenta roboty. Pozostałe 99 leży w tym, aby im wytłumaczyć czym jest kabotyństwo.

Do rzeczy: Kabotyństwo to określenie pejoratywne. A zachowywanie się obliczone na dany efekt brzmi tak, jak gdyby kabotyn był jakimś inteligentnym człowiekiem; tymczasem w rzeczywistości jest pajacem. Zresztą stąd właśnie wywodzi się to słowo: kabotyn był komediantem, tanim aktorem co ma zabawić publiczność. Chodził od wsi do wsi i od miasta do miasta w średniowiecznej Francji. To trochę jak dzisiejszy clown, tylko że clown występuje tylko w cyrku i potrafi być rzeczywiście zabawny...

Podam autentyczny przykład: W wakacje Zakopane zorganizowało liczne atrakcje dla turystów. Pewien obserwator w felietonie tak opisał ich rezultat:
"Większym zaciekawieniem przybyłych cieszyły się kabotyńskie żarty człowieka w peruce przebranego za harnasia, który naganiał ludzi aby wraz z nim robili najdłuższego w Polsce szaszłyka, niż plenerowa wystawa prac Witkiewicza kilkanaście metrów dalej."

Gadanie. Po co traktować ludzi jak jeszcze większych kretynów niźli są, niech sami odnajdą drogę do prawdy... Ponadto sam się mylisz, słowo pajac nie oznacza kogoś nieinteligentnego.