dopuszczalne w grach (i)
1. w gwarze lwowskiej: rzucać, rozrzucać;
2. w gwarze śląskiej: brudzić, plamić;
3. potocznie: padać, kapać
KOMENTARZE
yy... mieszkam na Podhalu od 19 lat, ale takiego wyrazu to w zyciu nie slyszalam :>
brudzi... to sie takimi slowami
To są potworaki, a nie literaki.
Okropność, co za wyraz, skąd sie wziął?
Ze tąd:
http://so.pwn.pl/slowo.php?co=kida%E6
Misiek, popraw definicję ("2.w" na "2. w") :)
ale jestes- cie bezprzykladni autokraci -to dla rownowagi japonizmow czy innych potworków?
A ja mieszkam na Śląsku ... hohoho albo i dłużej ... i teżnie znam takiego pojęcia ://
na Podlasiu tak mówia na wsi, ale uzywaja formy dokonanej: skidać
a ja powiedziałem do laski "czy mnie nie pokidasz" (ubrudzisz) i potem sprawdziłem tutaj i JEST TAKI WYRAZ!!! hehhe... a po ślunsku nie godom...
skoro sa slowa gwarowe to czemu nie ma np. jo???
trochę poszanowania dla mowy moich dziadków.. ;) słowo to pamiętam od zawsze i oznacza rzucać. cała mowa dziadków jest zresztą cenna:
..zaprz drzwi dziecko, rozzuj buty i ligaj spać. ;P
Od zawsze pamiętam to słowo. Czasem jeszcze go używam spontanicznie. Znaczyło poplamić, nabrudzić... Dobre czasy dzieciństwa. Cieszę się, że się "kidać" znalazło.
Zawsze jak bywam w górach to kidać znaczy odśnieżać
A ja pochodzę z Zagłębia Dąbrowskiego i znam to słowo, kidać czyli kapać, dot. raczej czegoś gęstego :) Również wykidać, np klej z tubki wykidał bokiem na stół :) Ale takiego słowa już brak w niniejszym słowniku, a szkoda :)
NA Podlasiu funkcjonuje jeszcze tryb rozkazujący: kiń ("A kiń to k'czortu...) ;)
jak to nie słyszałaś też jestem z Podhala i całe życie jak dziadek szedł do obory mówił 'idę wykidać z pod krów'..... Na Podhalu tyle krów macie....... żenua. Ludzie piękne jest to co na wsi powstało a nie w miejskiej dżungli;p
Taka Malgorzata Blonska-Kidawa, to przeciez slynne, erotycznie brzmiejace nazwisko:-)
normalne słowo, często go używam (drugie znaczenie) :)
Ja jestem z lubelszczyzny i w naszej rodzinie słowo to przetrwało jako "rzucać". A pamiętamy je poniważ wciąż gotuje się u nas "zakidajkę", czyli po polsku "zarzucajkę" - zupę z ziemniaków, kiszonej kapusty, palonej na ogniu cebuli i zasmażki.
Moi dziadkowie bardzo często używają też "skiń to" jako "zdejmij/zrzuć z siebie" albo "kiń" jako "rzuć/porzuć". Co ciekawe słowa tego używają w znaczeniu pejoratywnym (np. skiń z siebie te brudne portki). Pochodzi z pewnością od ukraińskiego "кидати", czyli po prostu rzucać. Wyraz ten występuje w tym samym znaczeniu także w jęz. rosyjskim.
kidać znaczy odśnieżać, dziś w tv jedno paniusia sklepowa tak godoła
kidać na Płogórzu Szczyżoskim godo sie wtedy jak komu nakapie z gymby na kłoszulke
Należy wcześniej zaznaczyć w regulaminie gry ,że używamy gwary i wtedy "róbta co chceta".
Na G. Śląsku godo sie "kidać" jak komuś kapie z brody na łoblecynie.
Tak mówiono na obecnym podkarpackim : Nie pokidaj się, ale się pokidał... do dziecka, które się pobrudziło jedzeniem...
Wychowałem się w Poznaniu. Tam też używano tego słowa
Kidać znaczy brudzić, robić gnój, srać.
Na Podhalu kidać śnieg No i kidać gnój to standard
W okolicach Limanowej w Beskidzie Wyspowym mówi się np. wykidać gnój czyli wyrzucić gnój ze stajni. Można się też ukidać, czyli ubrudzić, ale także odkidać drogę czyli ją odśnieżyć.
W Małopolsce od dziecka znam to słowo.
Ale się okidałeś (ubrudziłeś).
Tak kida dzisiaj (drobny deszcz, mżawka).
Sam go nieraz używam, dla mnie normalne słowo. Tak jak wyrażenie "idę na pole".
Żyję od dziecka w Małopolsce i dla mnie nie jest to normalne słowo. Oczywiście wymienione przez ciebie wyrażenie jest dla mnie normalne.