dopuszczalne w grach (i)
osoba przejawiająca chorobliwy lęk przed ciasnymi i zamkniętymi pomieszczeniami; klaustrofobik
KOMENTARZE
Dlaczego nie ma?
Bo nie ma "agorafob" a przede wszystkim "fob".
Nie ma ,,hemofob" ale jest ,,homofob" dlatego że język nowomowy jest w tym s. lansowany.
Praktyczność, częstość użycia, potrzeba chwili, skrótowość ( np. na transparentach).
Ogarniasz?
Język to okropna hybryda. Miewa wszystkie cechy - ale nie na zasadach symetrii, analogii, prostej kalki, wzoru.
Ważne jest, żeby rozmówcy rozumieli się. Mój sym mówił "lolo!" - wiedziałem, że to zegar tv.
Ale po co zmieniać definicję fobii? Czemu ,,homofob" a nie ,,antyhomoseksualista"? To może skróćmy ,,antyterrorysta" do ,,terrofob"? Jaka potrzeba chwili? Irracjonalny lęk przed krwią jest częsty więc to nie tak że ,,hemofob" jest niepotrzebny.
PS Nowomowa to coś więcej niż nowa mowa.
Doprawdy nie rozum. tych malkontentów używ. argumentów, "skoro coś tam to coś innego powinno być tak samo bo coś tam".
A język jest jak poezja. Nieprzewidywalny, nie jest niewolnikiem schematów, "skorów".
To taka radosna twórczość. Nie do wyliczenia. Choć językozn. starają się wprow. ramowe reguły.
Fobia to fobia. Niechęć i agresja to niechęć i agresja. To nie ma nic do skorów Panie skorek.
Język nie jest jak poezja. Językiem tworzy się poezję.
Różnica zdań niczym nie skutkująca.
Mnie smakują frytki a komuś kalafior.
Dla mnie język nadal jest, bywa porównywalny do poezji - zdumiewający i zaskakujący.
Ale nie jest powodem do głupich pomysłów i "zdziwień".