dopuszczalne w grach (i)
osoba kochana; przedmiot miłości
-
dopuszczalne w grach (i)
poufała, okazująca sympatię forma zwrócenia się do bliskiej osoby
-
dopuszczalne w grach (i)
1. darzyć kogoś miłością
2. kochać się - być w kimś zakochanym, mieć do czegoś zamiłowanie
-
niedopuszczalne w grach (i)
imię męskie
KOMENTARZE
Nie ma to jak mieć na imię Kochan xD
Właśnie jestem taką osobą i mam na imię "KOCHAN", wprawdzie na drugie imię , bo na pierwsze nie zgodził się ksiądz przy chrzcie.
P.S. Dla syna na drugie imię też dałem "KOCHAN"
Może jest nas KOCHANÓW więcej???? Piszcie dl39@o2.pl
"kochanie" jako osoba kochana się odmienia? Niby jak?
Pierdaczysz.
Imię rzeczywiście dziwne i z pewnością rzadkie. Pewnie też "niereligijne", bez patrona i imienin.
A serio - w takich sytuacjach w normalnym towarzystwie (w miarę rozsądnych ludzi) zawsze znajdzie się jakiś sposób porozumiewania się.
Np. "Kochan, podaj mi kubek". Być może jakaś ksywka? Inne imię?
Sam znam dwa przypadki - do kobiety mającej w dokumentach imiona Małgorzata Ewa jej ojciec mówi "Magda" a mama i brat - "Małgosia".
Mój cioteczny siostrzeniec - w dowodzie Robert a część jego znajomych mówi - Stasiek.
Na ludzi złośliwych pragnących komuś dokuczyć są sposoby - bezpośrednio można dać w zęby albo opierdzielić. Albo zignorować.
W której grupie chciałbyś być?
* Np. "Kochan, podaj mi kubek" *
Oo, niezły z ciebie odkrywca. Wynajdujesz inny sposób porozumiewania się, gdy ja pisałem o "wołaniu mianownikowym".
Największemu manipulatorowi, tchórzowi i głupkowi - tyle czasu się bezsensownie kłócił, a gdy przyszło co do czego nie potrafił zająć stanowiska i odpowiedzieć na banalne pytanie - w historii Sjp już dziękujemy.
a co to jest to "wołanie mianownikowe"?
Nie załapuję, bo modek usunął chyba kilka wpisów.
Bez odpowiedzi? Co to jest, brzmi gramatycznie ale jakoś dziwnie?
Jak odpowiedziałem, to nie przepuszczono. Bez zacytowania usuniętych komentarzy według mnie nie ma sensu tłumaczyć.
Szkoda, podobna historia jak z "językiem radzieckim".
Jednakże balans bierze na klatę wyzwiska i nie eksploatuje tematu, na którym mógłby coś tam ugrać. To nie kwestia dobrego serca a raczej klasy, którą się ma lub nie.
Zatem uznaj moje pytanie za niebyłe. A co mi tam, życie jest za krótkie, żeby je marnować na pierdoły. Piszę ten tekst z ławki parkowej, pogoda super. Sprawdź sam.
współczuję jak ktoś na na imię Kochan i koledzy wołają "Kochanie"...
Nadzieja imię żeńskie