dopuszczalne w grach (i)
1. urządzenie do przekształcania jakiejś wielkości fizycznej na inną; konwertor;
2. urządzenie elektroniczne zmieniające jeden typ sygnału na inny; przetwornik, konwertor;
3. w informatyce: program komputerowy do konwersji plików
KOMENTARZE
Moja propozycja - osoba, która zmieniła słowo pochodzenia obcego na słowo poprawnie spolszczone; konwertor.
Konwertorzy/konwerterzy.
Osoba - i co z nią?
Propozycja - jaka?
Zjadę gdzieś opis poprawnego spolszczania?
@Balans
Nie chcesz tego wiedzieć :).
;-)))
Może i nie.
Jestem elektronikiem z zawodu i spotkałem się tylko z określeniem "konwerter" a nie "konwertor".
W dodatku jako urządzenie a nie osoba.
Idąc w tym kierunku myślenia chyba jesteśmy o krok od przekształcenia tłumaczy na konwerterów (konwertorów?)
Sztuka dla sztuki? Para w gwizdek?
W poprzednim wpisie oczywiście literówka palcówka - "zjadę" ma być "znajdę". Późna pora była (albo wczesna...). Jak dla wół.
Panie Balans, widzę, że nie zdaje sobie Pan sprawy, z kim ma do czynienia. Pan Mirnal (Mirosław Naleziński z Gdyni) to miejscowa (i nie tylko) legenda. Z zawodu jest inżynierem stoczniowym, jednak jego największą pasją są sprawy związane z językiem polski. Tyle że - w przeciwieństwie do innych adeptów polonistyki - pan Mirnal nie tyle czyta wywody naukowe, co je tworzy. Jego konikiem są, tworzone w specyficzny dlań sposób, spolszczenia (zarówno nazw własnych, jak i pospolitych) - nazywane potocznie mirnalizmami, oto kilka z nich:
nazwy pospolite:
deżawa (deja vu)
ekspoza (expose)
paparacz (paparazzo)
gryl (grill)
konklawa (konklawe)
picca (pizza)
wekenda (weekend)
itd.
nazwy własne:
Nowa Hampia (New Hampshire)
Konektyka (Connecticut)
Lichtensztyn (Liechtenstein)
Żydia (Izrael) (!)
Pakia (Pakistan) (!!!)
itd.
TO tylko wierzchołek góry lodowej. Pan Mirnal od kilkunastu lat publikuje w internecie swoje wywody, część z nich jest tutaj: http://mirnalgdynia.blogspot.com, po więcej należy wpisać "mirosław naleziński" w Google.
CO do mnie, jestem pionierem w dziedzinie mirnalologii, tj. badań nad dziełami pana Mirnala. Jako naukowiec zajmuję się raczej zbieraniem suchych faktów niż oceną jego działalności - choć np. Pakia przypadła mi do gustu.
Panie Mirnalu jestem pod wrażeniem.
Rozumiem, że władza pogrążyła stocznie (tak przynajmniej mówią w okienku telewizora).
Z tego arcyciekawego wywodu wyłowiłem wiadomość, że jesteśmy pobratymcami geograficznymi. Pomorze Zachodnie jest oddalone o mniej więcej 3 godziny jazdy "szóstką", ale to drobiazg.
Pańskie miasto (trzy w jednym) jest mi dość bliskie, kiedyś mieszkałem znacznie bliżej niego i często bywałem. Teraz bywam również - moje dzieci mieszkają w Gdańsku ale nieco rzadziej.
Pozdrawiam więc.
Kiedyś bywałem w pewnej kawiarni - chyba w Gdańsku - gdzieś koło Jaśkowej Doliny - właścicielka - maud.
Mile wspominam te czasy.
Faktycznie - kojarzyłem kolegę naukowca raczej ze stolycą...
Mirnal nie jest naukowcem, on jest twórcą nauki zwanej mirnalologią, a to różnica.
Właśnie, Mirnal jest twórcą nauki zwanej mirnalologią, zaś Mirnalolog to naukowiec zajmujący się tą nauką. To dwie różne osoby.
Jak zwał, tak zwał.
Za krótko tu jestem, żeby ogarnąć wszelkie niuanse, w tym personalne.
Anonimowość większości wpisów nie ułatwia zorientowania się w temacie - who is who.
Skutkiem tego jest ryzyko nieporozumień, niewłaściwego kierowania wypowiedzi, ale widać taki urok tego zakątka internetu.
Nikogo nie przepraszam - powody tego powinny być oczywiste.
@balans
Nikogo nie musisz przepraszać, przecież nic złegoś nie uczynił ;).
Radzę tylko być ostrożnym z wół, bo to słowo od kilku miesięcy wyjątkowo drażni moderatorów i notorycznie usuwają komentarze zawierające nazwę tegoż wspaniałego zwierzęcia. Twoich jak na razie nie usunęli, bo jesteś tu nowy, niemniej to kwestia czasu jak zaczną...
Konwertor to rodzaj pieca hutniczego, a nie synonim "konwertera".
"Jesteśmy PRODUCENTEM, importerem i konwerterem technicznych materiałów klejących" - konwerter, konwerterzy.