SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

kruchodrożdżowy

dopuszczalne w grach (i)

kruchodrożdżowy


KOMENTARZE

przekorny # 2016-09-17

to za to ewidentny brak (WSWO PWN pod hasłem kulebiak - ciasto drożdżowe lub kruchodrożdżowe...)

~gosc # 2016-09-17

Daleko temu brakowi do ewidentności. W kulinarnych tekstach widać chyba wyłącznie pisownię z dywizem.

przekorny # 2016-09-17

ojej, w tym znaczeniu "ewidentny" brak, że - w przeciwieństwie do słowa "półpancerny" - teoretycznie powinien być z automatu uzupełniony, a wyraz powinien być dopuszczalny w grach

~gosc # 2016-09-24

czy aby na pewno skonsultowano to z kimś biegłym w sztuce kulinarnej?

~gosc # 2016-09-24

A jakie taki ktoś ma kompetencje językowe?

~gosc # 2016-09-24

Zdaje się, że gościowi chodziło o konsultację dotyczącą nie zasad pisowni, tylko rodzajów/cech ciast [nie wiadomo chyba nawet, czy ta kruchość miała tu być cechą, czy raczej jest składnikiem jakiegoś terminu].

~gosc # 2016-09-24

Ale w czym problem? To, że może być coś kruchodrożdżowe, nie znaczy, że nie może być coś krucho-drożdżowe, tak jak może być przykładowo kolor zielonożółty i zielono-żółty.

~gosc # 2016-09-24

Poprawka: nie może być czegoś krucho-drożdżowego.

~gosc # 2016-09-24

problem między innymi w tym, czy wszystkie te rzeczy ISTNIEJĄ w przyrodzie (w tym przypadku: na blasze z kulebiakiem).

~gosc # 2016-09-24

Od kiedy to istnienie w przyrodzie jest wyznacznikiem tego, czy wyraz jest poprawny bądź niepoprawny?

~gosc # 2016-09-24

ciekawe, że zachciało się wam dyskutować akurat o poprawności czegoś, co jest używane, a milczycie nt. dziesiątków słów-widm, których na próżno szukać gdziekolwiek poza paroma zrzynającymi od siebie słownikami...

~gosc # 2016-09-24

Nie przypominam sobie, żebym wspominał coś o jakiejś poprawności bądź niepoprawności.
Pobieżna lektura paru podręczników, książek kucharskich itp. potwierdza równorzędność tych członów.

~gosc # 2016-09-24

Spokojna głowa, przedostatni gościu. Jeżeli wśród tych zrzynanych haseł są twory ewidentnie błędne (jak "słowo-widmo") albo opatrzone błędnym występowaniem (jak "kruchodrożdżowy"), to możliwe, że prędzej czy później trafią na tapet mylony powszechnie z tapetą.

~gosc # 2016-09-24

możesz mi wyjaśnić, ostatni gościu, co jest złego (rzekomo niepoprawnego) w słowie-widmie??

~gosc # 2016-09-24

przypuszczam, że chodziło o niezgodność z zasadami (http://sjp.pwn.pl/so/;4514859.html)

~gosc # 2016-09-24

faktycznie, jednak to "prędzej czy później" to trochę naciągane, skoro przez paręnaście lat widnieją tutaj (i nie tylko tutaj, ale też w rozmaitych SO) twory takie jak "limogen" (lumogen??), "adrymina", "taradama", "lisodia", "ligemant" (ligament??)

~gosc # 2016-09-24

Pobieżna lektura kilku przepisów nie potwierdza równorzędności tych członów, ciasto jest przede wszystkim drożdżowe.

~gosc # 2016-09-24

nie trzeba chyba znać się na kuchni, żeby dostrzec w tej definicji niedobór sensu. to tak, jakby uprawiać "piłkę lub/oraz piłkę nożną".

~gosc # 2016-09-24

O ile branżowe źródła zgodnie informują, że ciasta dzieli się na (niewątpliwie równorzędne) kruche, francuskie, drożdżowe i parę innych, o tyle żadne z nich chyba nie wspomina o podziale ciast drożdżowych na kruchodrożdżowe, ciągliwodrożdżowe i niewiadomocodrożdżowe.

~gosc # 2016-09-24

@gość1
Nie muszą. W dodatku te podziały nie muszą mieć nic wspólnego z ciastem drożdzowym, które bywa kruche.

@gość2
Dla mnie to tak, jakby strzelać z pistoletu lub strzelać z pistoletu maszynowego.

~gosc # 2016-09-25

http://bit.ly/2dqakO6
Jednak istnieje w przyrodzie.

~gosc # 2016-09-25

upewniłeś się, że sposób przyrządzania diametralnie różni się od krucho-drożdżowego? jeżeli nie, to dowiodłeś co najwyżej istnienia na jakichś blogasiach.

~gosc # 2016-09-25

Odmienny sposób przyrządzania byłby dowodem na to, że istnieją dwa rodzaje ciasta. Lecz brak takiego nie jest dowodem na to, że redagujący hasła w "Bańce" nie ma słuszności - przynajmniej pod względem zasad języka polskiego. Ponadto - choć to bez znaczenia - pomijając to, że blogasie istnieją w PRZYRODZIE, słowo nie występuje tylko na na blogasiach.

~gosc # 2016-09-25

we wczorajszej wzmiance o przyrodzie chodziło raczej o istnienie takiego ciasta, nie zaś o istnienie takiej zbitki literowej na jakichś stronkach (zwłaszcza że - jak już słusznie zauważono - wśród ich autorów próżno szukać autorytetów językowych).

Komentarze wyłączone.