dopuszczalne w grach (i)
dawniej: mamić;
1. zwodzić, bałamucić, wprowadzać w błąd;
2. wabić, nęcić, pociągać
KOMENTARZE
co za bzdura... Mamić to mamić. Jak ludzie takie bzdury dodają, jak można senswonie grać??? :/
popieram bzdura, tym sladem ropić to to samo co robić , kubić co kupić itd itp
odechciewa się glac (to samo co grać)
dokładnie kto to wymyśla takie zasady?? w mordę przez ten jakże polski wyraz przegrałem:(
Green!?
mamić ndk VIa, ~mię, ~misz, mam, ~mił, ~miony
zwodzić kogoś fałszywymi pozorami, bałamucić, tumanić; działać przyciągająco, wabić, nęcić
Mamić kogoś obietnicami, złudną nadzieją.
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=30640
manić ndk VIa, ~nię, ~nisz, mań, ~nił, ~niony
zwodzić kogoś pozorami, bałamucić, tumanić, oszukiwać; działać przyciągająco, wabić, nęcić; mamić
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=30723
mamić (NIE: manić).....Słownik Poprawnej Polszczyzny PWN 2004, str. 379
chyba na prawdę lepiej przyjąć zasadę, że w przypadku spornych sytuacji roztrzygające jest rozwiązanie najświeższe, najnowsze...
będzie zdecydowanie mniej zamieszania...pomyślcie nad tym...
czyzby "Uniwersalny Słownik Języka Polskiego" 4 tomowy w wydaniu standardowym (lub 6 tomowy w wydaniu luksusowym), ten o którym piszą na stronach PWN: "Wersja luksusowa najobszerniejszego słownika języka polskiego; największe przedsięwzięcie leksykograficzne w Polsce od ponad 30 lat! " byl juz przestarzaly??
i pomimo tego ze mamy w nim jako haslo "manić" powinnismy je usunąć z naszego slownika bo Słownik Poprawnej Polszczyzny PWN 2004, str. 379 podaje NIE: manić??
dlatego wlasnie przyjelismy zasade, o ktorej pisalam wczesniej, ze obowiazują nas wszystkie slowa ze slownikow z ostatnich lat a nie jakis jeden ostatni słownik
nie wiem z jakiego roku jest ostatnie wydanie tego: "luksusowego najobszerniejszego słownika języka polskiego; największe przedsięwzięcie leksykograficzne w Polsce od ponad 30 lat!"
ale nie tak dawno twierdzono tu, że język się rozwija i to szybciej niż kolejne wydania słowników - najnowsza wersja tego rozwoju jest prezentowana w najnowszych wydaniach słowników a nie na odwrót. SPP powstał zapewne na bazie USJP - z uwzględnieniem nowych "trendów" i wyników badań językoznawców zapewne. Nie ma oporów w wyznaczaniu grainicy przyjmowania zasad i słów które nie są dopuszczane w drugą stronę. staropolszczyzna i archaiczne formy są niedopuszczone. to tylko propozycja, pod rozwagę i całkiem prosta do weryfikacji - pojawia się nowe wydanie, jakiegokolwiek słownika - zawarta w nim treść ma w przypadkach wątpliwych (w starszych wydaniach) rozstrzygające zdanie...i już...
nie unikniecie takich decyzji - nie można mieć ciastka i go zjeść, nie można poważnie traktując realizowany projekt mówić jest tak albo tak, no to my bierzemy wersję nie najnowszą,,,
"Uniwersalny" jest z 2003 roku
sam przyznasz trudno tu porównywać slowniki wydane rok po roku....i traktowac jeden jako przestarzaly :) watpie by jezyk rozwijal sie az tak szybko...po prostu jedno grono redakcyjne mysli nieco inaczej niz drugie...
wydaje mi sie tez, ze nie masz racji piszac ze SPP powstal na bazie Uniwersalnego...
trudno w takiej sytuacji mowic o tym, ze SPP ma miec rozstrzygajace zdanie gdyz jest "nowszy"
nadal uwazam, ze zasada dopuszczenia wszystkich slownikow z ostatnich lat jako dozwolonych zrodel jest dobra zasadą:)
rzeczywiście SPP powstał na bazie WSPP pod red. prof A. Markowskiego także z 2004. Nie da się ukryć, że jest nowszy..:)
rzeczywiście mamy inne zdanie na sposób rozwiązania problemów typu: "różne zdania grup redakcyjnych"
sugestią może być opcja, że zmiany rozwojowe jakie nastąpiły w ciągu roku były niewielkie i można je było wprowadzić nowszym wydaniu. należy też pamiętać, że cykl produkcyjny trochę trwa i rok wydania nie do końca odzwierciedla okres powstawania i tworzenia zawartości
przyznasz chyba, że ta dobra zasada nie sprawdza się w praktyce - powoduje wątpliwości u odbiorców projektu jaki powstaje w myśl tej zasady.
doprecyzowanie tej zasady mogłoby zmniejszyć wątpliwości.
to doprecyzowanie to nie rezygnacja z dopuszczania słowników z kilku ostatnich lat ale wyłącznie przyjęcie reguły, że jeśli w obrębie tych dopuszczonych słowników występują jakieś sprzeczności (jak to jest w tym przypadku) to rozstrzyga wersja zapisana w najnowszym wydaniu...
nadal uważam, że taka zasada byłaby lepsza ale to Ty i Twoi Koledzy decydujecie - ergo zmiany raczej nie będzie...
Byłoby świetnie, gdyby Redakcja podała definicję "Ostatnich lat". Chodzi o słowniki z "ostatnich lat". Ja mam słownik, w którym "Jakób" pisze się właśnie tak, przez "ó". A zatem: co to znaczy, "z ostatnich lat"? Poza tym, redkacja ma naprawdę trudne zadanie. Nie mam pojecia w jaki sposób Redakcja może sensownie wybrnąć z takiego kazuzu: jest w lietarakach dopuszczalny wyraz "ęsi", a nie ma wyrazu "kierki", natomiast portal Kurni, na którym gra się w literaki, proponuje graczom kierki właśnie! Pozdrawiam.
"Kazusu" oczywiście
ale diss dobry :)
mamić to nie to samo co manić przestańcie dręczyć ten piękny kraj mądrale
Jak można coś takiego napisać, że to poprawne, nie ma słowa "manić." Jest "mamić", gdzie jest pan Miodek?
Skoro jest mamić i omamić do dlaczego, jeśli jest manić jako to samo co mamić nie ma omanić???
Dla kłótliwych acz niedoinformowanych (bardzo wyraźna cecha obecnego społeczeństwa).
Wiesław Boryś, Słownik etymologiczny, Kraków , Wydawnictwo Literackie 2005.
Manić od XIXw, zwodzić, wyprowadzać w pole, oszukiwać, okpiwać, łudzić.
Wiesław Boryś, Słownik etymologiczny, Kraków , Wydawnictwo Literackie 2005.
Mamić od XV w. zwodzić fałszywymi pozorami, bałamucić , wabić, nęcić.
Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, pod. Red. Haliny Zagółkowej, t.20, łański-meritum, wyd. Krupisz, Poznań 1999.
Manić się pochodzi od mamić, czas niedokonany,
samego siebie wprowadzać w błąd, zwodzić złudnymi nadziejami, fałszywymi pozorami, mieć nieuzasadnioną nadzieję na coś: Bożena bardzo potrzebowała pieniędzy, ale zamiast pracować maniła się nadzieją na wysoką wygraną w nowej grze liczbowej.
czasownik 'manić' spotkałem wyłącznie jako źródłowsłów derywatu 'manowce' vide http://poradniajezykowa.us.edu.pl/baza_archiwum.php?POZYCJA=100&AKCJA=&TEMAT=Etymologia&NZP=&WYRAZ=
ja wiem swoje - na tych co kaleczą ten język, żeby tu ludzi oszukiwać - najlepszy jest zwykły 30cm nóż z twardą klingą - wyciąć jaja, puscić wolno...
Zrobiłam wielkie oczy i sprawdziłam w zwykłym, w miarę nowym słowniku ortograficznym I... jest! No cóż - człowiek się uczy całe życie. Nawet filolog polski ;-)
a wiesz co to jest łaba?
Łaba-łapa regionalnie