dopuszczalne w grach (i)
1. osoba pozująca artyście do obrazu, rzeźby itp.
2. mężczyzna prezentujący ubiory na pokazach mody
3. potocznie o osobie śmieszącej, szokującej swoim zachowaniem lub ubiorem
-
dopuszczalne w grach (i)
1. wzór, wg którego coś zostało lub zostanie wykonane; przedmiot będący wzorcem, wykonany zwykle w mniejszej skali; także: próbny egzemplarz, prototyp
2. typ lub fason czegoś; sposób realizacji czegoś
3. schemat, opis zjawiska lub obiektu
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
Model - nazwisko; ciekawa deklinacja - Modla, Modlem, Modlu
Otto Moritz Walther Model (ur. 24 stycznia 1891 w Genthin, zm. 21 kwietnia 1945 w Lintorf w Zagłębiu Ruhry) – niemiecki strateg wojskowy i dowódca wojsk hitlerowskich, od 30 marca 1944 feldmarszałek)
jeśli finezyjnie rozróżniamy -
'bez pana modela',
ale ''bez plastykowego modelu,
to dlaczego bezkrytycznie większość pisuje -
'bez bloga'
zamiast 'bez blogu'?
Państwo Mod(e)lowie
Niektórzy lansują pogląd, że nosiciel powinien decydować o deklinacji swoich danych; czy zatem zapytano rodzinę tego Niemca?
Jeśli komuś udało się zaistnieć w historii, to na pewno nikt jego rodziny pytać o nic nie będzie (a przynajmniej - nikt z obcego kraju, to już byłoby zupełnie niedorzeczne).
zwykle problem zapytania dotyczy tych, co zaistnieli, bowiem pozostałych to na pewno nikt nie zapyta; tan Niemiec, to - wg mnie - powinien być odmieniany z E: do Otta Modela, nie Modla.
przepytaj rodzinę Hitlera... ;)
(Powiedzmy że)
Rodzina Modela zażyczyła sobie stosowanie formy "Model - Modela" (nie "Modla"). Jakie to ma znaczenie dla słownika jp?
Z tym pytaniem o zwyczaj rodzinny nie wystąpiłem ja, lecz niektórzy poloniści sugerują to rozwiązanie... No i nadal nie ma tego nazwiska?
...W nazwiskach obcych niezbyt w naszym języku rozpowszechnionych pozostawia się e, natomiast lepiej znane nazwiska obcego pochodzenia odmieniają się jak wyrazy rodzime z e ruchomym.
Katarzyna Wyrwas
Od kiedy Polacy nazwisko niemieckiego oficera pisują "do Modla" zamiast "do Modela"? I na czym miałoby polegać "nazwisko obce niezbyt w naszym języku rozpowszechnione"? Przecież jest to argument za "do Modela", nieprawdaż?
Model - niemiecki dowódca wojskowy, od 30 marca 1944 feldmarszałek (od ml), ale "awansował do stopnia porucznika (Oberleutnant)" (niem. stopień od wl. i tylko dlatego, że tak Niemcy pisują wszystkie rzeczowniki; gdyby pisali "normalnie" to i oni, imy, pisalibyśmy od ml).
"1 listopada 1932 roku do stopnia podpułkownika (Oberstleutnanta)" (od wl.).
"1 marca 1938 roku, otrzymał stopień generała majora (najniższy stopień generalski Wehrmachtu)" (tu mamy polskie nazwy, więc od ml).
"1 kwietnia 1940 r. Model został awansowany do stopnia generała porucznika" (jw.; gdyby podali tytuł niemiecki, to byłoby od wl).
Sporo wyjaśnia poniższy zapis - "30 marca 1944 został mianowany feldmarszałkiem (Generalfeldmarschall)" (polski stopień ml, niemiecki - wl).
Nazwisko Belfer odmieniamy tak jak nazwę pospolitą, chyba że w tradycji rodzinnej nie ma tzw. [e] ruchomego (inaczej mówiąc – chyba że użytkownicy tego nazwiska mówią o sobie: pana Belfera, z panem Belferem, państwo Belferowie itd.).
- Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
Co sądzicie o takim podejściu do deklinacji? I co, jeśli w rodzinie jest rozłam - część sugeruje "do Belfera", część "do Belfra"? I dlaczego mamy odmianę "do pana Modla"?
WG, nt. nazwiska Model była już obszerna dyskusja, zobacz sobie: https://sjp.pl/Rommel. Zostałeś w niej zmiażdżony przez interlokutorów. Chcesz powtórki? ;]
Zaraz, zaraz. To, że bzdurny temat to jedno ale... logika, myślenie.
Czemu wyłączone?
Nazwisko odmieniamy pospolicie <....> chyba, że użytkownicy (a kto to taki? Posiadacze nazwiska czy kto? Ja mogę czegoś nie posiadać ale mogę używać i będę użytkownikiem, zgadza się?) ... mówią o sobie.
I dalej - będę chciał "użyć" tego nazwiska w piśmie (w mowie - nieistotne, mogę seplenić i ktoś mnie najwyżej nie zrozumie) - i co?
Zgodnie z opinią p. Katarzyny powinienem szukać... kogo? Członków rodziny pana Belfera czy Belfra?
I napisać w jakimś dokumencie w formie wynikającej z:
"...chyba że użytkownicy tego nazwiska mówią o sobie: pana Belfera, z panem Belferem, państwo Belferowie itd.)."
A co - jeśli nie znajdę?
Zakładam, że domyślnie będzie "Belfra".
Poza tym - p. Katarzyna nic nie pisze o podziałach wśród użytkowników.
I wracamy do punktu wyjścia - mirnal wymyśla problem tam, gdzie go nie ma.
Po co? Znów dekiel?
Nie ma tu nazwiska Model?
A Polaka - "do Grzegorza Modla"?
pluralis4ever # 2019-06-08
WG, nt. nazwiska Model była już obszerna dyskusja, zobacz sobie: https://sjp.pl/Rommel. Zostałeś w niej zmiażdżony przez interlokutorów. Chcesz powtórki? ;]
Cudze chwalicie... Okazuje się, że mamy Mod(e)la w Trójmieście - "profesor Marek Model, od lat związany z Akademią Sztuk Pięknych w Gdańsku".
Google:
"Marka Modela" - prawie 2000,
"Marka Modla" - zero.
Zatem mamy Niemca Modla i Polaka Modela?
WG, ty naprawdę tęsknisz za miażdżeniem? ;)
Nie ma żadnego "Modla"; sam sobie żeś go zmyślił albo wyczytałeś w tekście jakiegoś domorosłego znawcy fleksji i ci się utrwaliło.
Nie mów "hop", ale sprawdź w G. "Walthera Modla" - 37. Nie ja to wymyśliłem, lecz było to w cyklu p. Wołoszańskiego.
Nazwa wsi.