dopuszczalne w grach (i)
1. pozorne sklepienie nad Ziemią; firmament, niebiosa (podniośle);
2. w wielu religiach:
a) siedziba Boga, bogów, dusz zmarłych;
b) Bóg, opatrzność
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
także róznego rodzju bóstw,
a z tymsklepieniem to chyba nieco przesada - "sklepienie niebieskie" owszem ale spróbuj innego określenia
od tego słowa mamy imiona Niebosław, Niebosława, Niebumił, Niebumiła, itp.
Niebo to jest niebossa
*1. pozorne sklepienie nad Ziemią*
a czy owo sklepienie ma inną nazwę nad Marsem czy Wenus? jeśli tak, to jaką, jeśli nie, to należy zmienić definicję...
DOR podaje, że to jest sklepienie nad ziemią (nie Ziemią)...
pewnie to dla rolnika lub turysty wypatrującego nieba ponad glebą/obszarem...
"siedziba Boga, bogów, dusz zmarłych"
Jest tylko jeden Bóg.
"Jest tylko jeden Bóg"
Politeizm - wiara w wielu bogów (przez małe b).
""Jest tylko jeden Bóg"
Politeizm - wiara w wielu bogów (przez małe b)."
Nadanie czemuś nazwy nie czyni z tego prawdy.
M. in. katolicy twierdzą, że istnieje jeden Bóg. Kontrastem może być to, iż dawniej w Starożytności GDY KATOLICKA WIARA NIE ISTNIAŁA, ludzie wierzyli w wiele Bogów, Bogiń. No i co teraz ?!
Skąd jakiś katolik ma pewność, że tylko jeden Bóg istnienie? Bo od dziecka mu taką wiedzę wpajali? Ludzie!...wasza katolicka wiara jest na tyle młoda, że nawet do pięt nie dorasta dawnym religiom. Postradaliście wszystkie rozumy...dajecie się oszukiwać, wycyckiwać (przez panów w sukienkach)...nie macie pojęcia często co dzieje się z waszymi dziećmi (potem wychodzi, że były...krzywdzone)...OTWÓRZCIE oczy, wiara w Boga nie musi się sprowadzać do wiary katolickiej. Zawsze możecie zostać deistami (wierzącymi w Boga), ale nie przynależącymi do tych...religii (albo inaczej: sekt religijnych). Islamiści źle interpretują swój Koran, i nadużywają go by zabijać. Wasz stary testament jest jeszcze gorszy niż myślicie. Składanie ofiar z najstarszych synów, tortury dla innowierców, fetyszyzm.......jeju, nawet o innych straszniejszych rzeczach opowiadać nie mogę...nie dajcie się manipulować...Przez wiarę chrześcijańską zginęło więcej ludzi niż w obydwu wojnach światowych. A wyprawy krzyżowe? (najgorsza była wyprawa z udziałem młodych dzieciaczków ;/), a święcenie nazistowskich armat przez papieża? A "święta inkwizycja"? A "palenie na stosie" za to, że jakaś kobieta była "ładna"? Lepiej poznajcie historię swojej religi...KRWISTĄ historię...
Lepiej sam poznaj historię (ogólnie), bo pleciesz jak potłuczony.
Według ciebie chrześcijaństwo (coś się tak czepił katolicyzmu, hę? ;>) to jedyna religia monoteistyczna (no, jeszcze islam ci przypasował, bo jest jeszcze młodszy =])? Taki judaizm, zaratusztrianizm czy nawet hinduizm (a tak, tam też występuje koncepcja jednego Boga) to noworodki przy chrześcijaństwie... =] A monoteizm to ewolucja, a nie regres.
Nie ma sensu komentowanie reszty, bo to oklepane komunały, poza tym w tym miejscu raczej nie wchodzę w takie polemiki. Jedna rada, jeśli chcesz coś/kogoś atakować (w tym przypadku katolicyzm), najpierw pogłęb swoją wiedzę, bo sypać takimi paździerzowatymi frazesami każdy potrafi. Naprawdę żyją/żyli też ateiści (nawet "wojujący"), którzy są inteligentni, mają dużą wiedzę i potrafią mądrze argumentować w tego typu dyskusjach (moim zdaniem jałowych). Poczytaj i dopiero wtedy pluj jadem (ale musisz też bardzo dobrze poznać stanowisko przeciwników oraz - jak już pisałem - zaznajomić się ogólnie z historią), w tej chwili jeno ośmieszyłeś swą sprawę. =]
P.S. "Żeby nie było", ja w tym momencie nie opowiadam się za żadną ze stron. Po prostu natłok bzdurnych uogólnień zainspirował mnie do napisania tego komentarza. =)
@przekorny
Czemu obrażasz ludzi, jesteś internetowym trollem? Wywód "gościa" jest trochę chaotyczny, momentami niespójny, lecz trudno się z nim nie zgodzić, bo traktuje o oczywistoścach. Odwołujesz się do jego/jej rzekomego braku wiedzy historycznej, ale nie podajesz o co dokładnie chodzi, chociaż dużo napisałeś (typowe dla ludzi o małej wiedzy zagrywki w stylu "wiem, ale nie powiem", czy "idź sprawdź"). Skoro masz taką dużą wiedzę historyczną, to się nią pochwal. Ja we wpisie "gościa" nie widziałem żadnego błędu merytorycznego, proszę wskaż go, jeżeli nie chcesz żebyśmy myśleli o Tobie jako o intelektualnie niedorozwiniętym trollu.
A, i te Twoje emotikony rodem z gimnazjum są troche denerwujące. Mogą świadczyć o głębokim kryzysie ekspresji uczuć u Ciebie.
>> Czemu obrażasz ludzi, jesteś internetowym trollem?
W przeciwieństwie do ciebie* nikogo nie obrażam, oceniłem jedynie wypowiedź. =S
>> Odwołujesz się do jego/jej
rzekomego braku wiedzy historycznej, ale nie podajesz o co dokładnie chodzi...
Przecież podałem (skomentowałem to, co uważałem za największą bzdurę), a że ty tego nie widzisz, to już nie moja wina.
Jeśli chodzi o takie banały jak "wyprawy krzyżowe", "inkwizycja" itd. nie jest potrzebna nawet wiedza, wystarczy logiczne myślenie, żeby móc stwierdzić, że to "sprawy przereklamowane". Wiadomo, że ofiar nie mogło być stosunkowo dużo (a gdy się z tymi kwestiami lepiej zapozna, to jeszcze bardziej okażą się "przereklamowane") . O wiele bardziej uprawnioną tezą byłoby stwierdzenie (choć byłoby to także naciągane i niesprawiedliwe), że to ateizm jest najbardziej krwisty, wszak najwięcej ofiar pochłonął komunizm (wbrew pozorom nie nazizm, acz i on "katolicki" nie był).
>> Ja we wpisie "gościa" nie widziałem żadnego błędu merytorycznego...
Bo może jesteś tym "gościem"... =]
>> ...proszę wskaż go, jeżeli nie chcesz żebyśmy myśleli o Tobie jako o intelektualnie niedorozwiniętym trollu.
Jak pisałem - wskazałem. =]
A myśleć możesz sobie o mnie co chcesz.
* troll to nic obraźliwego, wszak poniekąd nim jestem (tyle że akurat nie w tym przypadku, a trollował tutaj "gość", atakował i obrażał katolicyzm i jego wyznawców; czy osoba, która nie wierzy, musi od razu nienawidzieć wierzących?), ale intelektualnie niedorozwinięty już tak (choć w sumie troll jest głupi) =]
P.S. Wcześniejsze argumentum ad personam (czyli żaden argument/ żadne argumenty) nie wystarczyły, musiałeś dołożyć mi "gimnazjalnymi emotkami"? Człowieku, bardzo chciałbym być gimnazjalistą. =D =D =D =D
przekorny napisał: "Jeśli chodzi o takie banały jak "wyprawy krzyżowe", "inkwizycja" itd. nie jest potrzebna nawet wiedza, wystarczy logiczne myślenie, żeby móc stwierdzić, że to "sprawy przereklamowane". Wiadomo, że ofiar nie mogło być stosunkowo dużo (a gdy się z tymi kwestiami lepiej zapozna, to jeszcze bardziej okażą się "przereklamowane") . "
Dziękuję, nie mam więcej pytań. To nie jest sposób dyskusji o historii nawet na poziomie gimnazjalnym, wieć się myliłem co do Ciebie.
Paradny jesteś (ja się specjalnie dla niego pocę ;), a ten dalej swoje =D). Mam ci podać dane? O nie, leniuszku, sam sobie poszukaj. A to ile ofiar pochłonął komunizm, każdy w miarę obyty człowiek powinien w przybliżeniu wiedzieć. =P
Panie Przekorny, po zapoznaniu się z Pańską odpowiedzią na mój "krwisty" komentarz, śmiem twierdzić, iż nie posiada Pan za obszernej wiedzy historycznej. Argumenty jakimi się Pan posłużył są na dość "niskim" poziomie i przechodzą całkowicie na inne tematy m.in. związane z komunizmem.
Nie potępiam katolików, aczkolwiek chciałbym, aby bardziej zagłębili się w swą "okrutną" religię, pełną 'krzywd', 'bólu' i 'cierpienia' (nie wspominając już o narzędziu zbrodni, które prawie każdy katolik nosi na swej szyi.).
Nie tylko mam na myśli "dostępne" źródła, ale także te okryte "katolicko-chrześcijańskim cieniem" - w prostych słowach: księgi starsze, nieuległe manipulacji kościoła m.in. w czasach świetności Cesarstwa Rzymskiego itp (przekręcenia w tłómaczeniach Biblii i testamentów - raczej radzę się zapoznać).
Panie Przekorny, słowo "przereklamowane" jest typowo nie na miejscu, jeżeli prowadzimy polemizację na temat historii popartej niezbitymi dowodami...(Proszę podpierać się księgami, nie tylko z "lokalnej" biblioteki).
Jestem w stanie przyznać, iż moja wypowiedź była...nieco chaotyczna, lecz dość ciężko jest streścić w paru werstach to, co religia chrześcijańsko-katolicka "nawojowała" na przełomie swej "największej świetności".
PS:
Komunizm jest innym, również obszernym tematem konwersacyj, więc... może następnym razem.
\Gość-nieuległy propagandom\
>> Proszę podpierać się księgami, nie tylko z "lokalnej" biblioteki
Tak jak Pan? :>
>> Nie tylko mam na myśli "dostępne" źródła, ale także te okryte "katolicko-chrześcijańskim cieniem"
Aha, spiskowa teoria dziejów, "moherom" też nie są obce... =] Może tak coś odnośnie do "monoteizmu" i pańskich osobliwych poglądów na ten temat (choć w sumie - lepiej nie)?
A "komunizm" był jedynie przykładem na to, jak łatwo można oskarżyć również ateistów i odwrócić pańską krwawą teorię. Jeśli zaś chodzi o np. inkwizycję, proszę zerknąć choćby na to: http://www.analizy.biz/marek1962/inkwizycja.htm Wiem, że i tak do niczego Pana nie przekonam. Nie miałem/mam takiego zamiaru, nic mi do pańskich poglądów. Po prostu nie lubię, gdy ktoś podaje ewidentnie nieprawdziwe informacje oraz posługuje się grubymi nićmi szytymi uogólnieniami (a jeszcze bardziej, gdy są one podszyte nienawiścią). Gdyby analogiczny komentarz napisała osoba wierząca pewnie równie analogicznie bym zareagował =), acz zasadniczo tego typu wypowiedzi ignoruję.
I trzeba było zignorować, i nie wchodzić w "polemizację" ani niczego nie "tłómaczyć".
Wytłómaczę Ci:
"Słownik języka polskiego, Warszawa 1900–1927 pod red. Jana Karłowicza."
Doczytaj przed wypowiadaniem się.
-Fanie mirnala-
A co Ty myślisz, że nie wiedziałom, iż się tym zasłonisz? Gdyby mieszkańcy dawnego Biskupina stworzyli słownik, też byś się na niego powołał?
Do ~gościa:
Czyżby ktoś próbował mię imitować? "Polemizacji" raczej w takowym słowniku nie znajdziesz.
Do fana-mirnala:
Zbyt mało wiesz o swym języku, sądząc po twéy "respondencyi", tak więc powstrzymam się od jakiegokolwiek odzewu.
Do "krwistego gościa":
Zalecam powstrzymanie się od takowych ekspresyj negatywnego nastawienia wobec religij, atoli udzielam aprobaty co do niepodważalnych dowodów historycznych na temat "określonego wyżej" postępowania kościoła. Wybór "akceptacyi bądź negacyi" względem wyznania, zostawiłbym raczej każdej indywidualnej jednostce.
~ili~
>> Czyżby ktoś próbował mię imitować?
Nawet zacząłem cię podejrzewać...
>> "Polemizacji" raczej w takowym słowniku nie znajdziesz.
...to słówko mi jednak niezbyt pasowało. Może znajdzie się "polemizacyja"? =)
>> Do fana-mirnala:
Zbyt mało wiesz o swym języku, sądząc po twéy "respondencyi", tak więc powstrzymam się od jakiegokolwiek odzewu.
Wie na tyle dużo, aby takich byków nie robić. Bo to jest byk i tyle. Moim zdaniem można stosować staropolszczyznę, ale nie takie słowa, które różnią się jedynie tego typu pisownią, nie można twierdzić, że to nie jest w obecnej chwili błąd ortograficzny. Takiej anarchii mówię stanowczo nie. Język służy do komunikacji i uważam, że rzeczywiście pole tolerancji w tym względzie powinno być spore. Jednakże w tym przypadku następuje zgrzyt i - chcesz, czy nie chcesz - przez to ludzie mogą brać cię za debila (a jaki dajesz przykład dzieciom? =]).
Do przekornego:
Staropolszczyzna różni się diametralnie od bieżącego J. Polskiego. W mych wypowiedziach często stosuję 'ortografyę' przedreformową, atoli nie używam absolutnej mowy średniowiecznej. Stosowanie jej tutaj mogłoby przyczynić się do braku zrozumienia, bynajmniej, nie w tym rzecz.
W wielu przypadkach stosuję wstawki archaistyczne, tak samo jak w Pańskich wypowiedziach stosowane są kolokwializmy (proszę przeanalizować swój wywód powtórnie).
Proszę wybaczyć, ale NIE toleruję "korygowania" czyichś błędów w sposób tak nieprzyzwoity, jak robi to "fan-mirnala" (często sugerując się swym "widzimisię") oraz znany większości: "Pan Marek". Bowiem owo postępowanie, skutkuje zakłóceniem sedna analizowanej sprawy oraz powoduje niechcianą komasację uwagi na temat tzw. rozbieżności opinii względem poprawności językowej.
PS: Proszę także o rozgraniczenie pojęcia "błędu" o:
"archaizmy" (wyrazy używane w przeszłości i okazjonalne obecnie, np. w odpowiednich stylizacjach), "prowincjonalizmy" (wyrazy używane lokalnie), "żargony" (słownictwo (i/lub specjalistyczne) używane przed osoby np. wykonywujące taki sam zawód lub pochodzące z określonego kręgu), "kolokwializmy" (wyrazy używane w swobodnym języku) oraz o wyrazy adekwatne do uwzględnienia jako typowe błędy.
Również kolokwializmy według mię, zasługują na miano "błędów", biorąc pod uwagę ich użycie w sytuacjach oficjalnych.
~ili~
>> W mych wypowiedziach często stosuję 'ortografyę'
przedreformową...
To jest inna sprawa. Jeśli - powiedzmy - większość komentarza jest napisana w ten sposób, to dla mnie ok. Ale jeżeli jedynie nieliczne w nim słowa pisane są w tym stylu, to już nie (a u "gościa" były nieliczne).
>> Proszę wybaczyć, ale NIE toleruję "korygowania" czyichś błędów w sposób tak nieprzyzwoity, jak robi to "fan-mirnala" (często sugerując się swym "widzimisię") oraz znany większości: "Pan Marek".
Że co? O_o Proszę wybaczyć, ale nie zauważyłem, aby fm kogoś poprawiał (jeżeli już, to jakieś ewidentne błędy i to wtedy, gdy całość wypowiedzi jest, jakby to ująć... dziwaczna) i do tego często... Oczywiście pomijam korygowanie WK, ponieważ uważam, że poprawianie poprawiacza, jest jak najbardziej na miejscu. A jeśli chodzi o komentarz przy tym haśle, to wydaje mi się, że nie była to korekta, lecz pozamerytoryczny zabieg / zwykła złośliwość. Chciał w ten sposób spostponować "gościa". =]
>> Również kolokwializmy według mię, zasługują na miano "błędów", biorąc pod uwagę ich użycie w sytuacjach oficjalnych.
Oczywiście (acz to zależy od tego, jak pojmujemy "sytuacje oficjalne").
"Skąd jakiś katolik ma pewność, że tylko jeden Bóg istnienie?"
A co sie stanie, gdy niepowstrzymywalna sila uderzy w nieporuszalna przeszkode...?
Czemu według tej definicji niebo jest synonimem Boga? Jak już coś to chyba Niebo?
Nieba są 2: niebo i siódme niebo
... 3 - niebo w gębie.
Niewykluczone jeszcze inne:-))
Konia z rzędem temu, kto wie gdzie ono jest fizycznie i jak w nim jest.
Bo Sąd Ostateczny ma odbyć się w dolinie rzeki Cedron.
Skoro jest siódme niebo, to musi być ich co najmniej 7.
Hihi, to fajne. :)
Szły gęsi, jedna za drugą, ile ich było? To oczywiste że 3 - to na tej zasadzie.