SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

odpowiedzialność

dopuszczalne w grach (i)

odpowiedzialność

1. akceptowanie konsekwencji działań
2. za kogoś to opieka


KOMENTARZE

~gosc # 2005-05-25

nie jestem pewien czy Opowie, Admini i Autorzy SA zdają sobie sprawę, że SA jako dostępny on-line słownik coraz częściej jest traktowany jako źródło do szukania odpowiedzi na znaczenie różnorodnych słów i ich odmiany!!!
Na kilku forach dyskusyjnych (m.in. Gazety Wyborczej), w różnych dyskusjach padały wyjaśnienia że jakieś tam słowo znaczy to i to, a wyjaśniający powoływał się na kurnikowy słownik, między innymi podkreślając łatwość dostępu - nie trzeba iść do biblioteki (bo w domu z reguły słowników za wiele nie miewamy jako polulacja oczywiście) a nawet jeśli mamy słownik w domu, to nie trzeba wstawać, wyciągać z półki i wertować w poszukiwaniu słowa.
Mam nadzieję, że świadomość rosnącej popularności a jednocześnie odpowiedzialności zawita do wyżej wymienionych. I związane z tym pytanie:
Czy w plikach do pobrania ("słownik ortograficzny, słownik znaczeń") zawarta jest informacja o Zasadach SA? bo jeśli nie...aż strach się bać...

ewa_aleks # 2005-05-25

Sebastian <sebcio4WYTNIJTO@buziaczek.pl> napisał(a):
> A jesli moge jeszcze zapytac skad ta definicja?

Słownik www.kurnik.pl (do ściągnięcia z tejże strony). Może to i nie jest
najwiarygodniejsze źródło, ale lepszego nie miałem pod ręką :-)

Cytat z forum dyskusyjnego scrablistów (pl.rec.gry.scrabble)

~gosc # 2005-05-25

"Witaj na stronach projektu, którego celem jest rozwój ogólnodostępnego słownika do sprawdzania polskiej pisowni ("spell-checking") oraz do gier słownych (w szczególności do gry literaki). Słownik zawiera też znaczenia wielu haseł na wzór słownika języka polskiego."

Ewa-aleks, taki tekst wita wszystkich w kurniku, więc taka jest "odpowiedzialność" za ten zbiór wyrazów stworzonych wg ZDS-u, którego niemal nikt nie czyta w wszystkich utwierdza się, że to jest p o p r a w n y! słownik.
Odpowiedzialnośc byłaby, gdyby było napisane, że SŁOWNIK SŁUŻY TYLKO DO GIER!!!!i tylko do tego celu został stworzony.

zoilos # 2005-05-25

No i strona do zgłaszania uwag o brakach w SA, stała się forum dla zakompleksionych frustratów, niweczących czas na wynajdywanie najczęściej urojonych błędów. A wystarczy ruszyć dupę, zajrzeć do słowników, przeczytać uważnie wstępne zasady pisowni, poprosić kogoś (koniecznie!!!) o wytłumaczenie przeczytanego tekstu.
I okaże się, że zasady zawarte w ZDS niemal pokrywają się ze słownikowymi, wyrazy ponoć wzięte z sufitu - znajdują się w słownikach. Niewielka ilość wyrazów, niepasujących pozornie do reguł, po wnikliwym ich poznaniu (reguł), zaczyna "pasować". Już w podstawówce dziecina dowiaduje się, że są wyrazy, które nijak nie chcą "zmieścić" się w prawidłach, dopiero co poznanych. I wtedy dowiaduje się, że istnieją również WYJĄTKI. Jeśli tego nie zrozumie, nie jest to winą pedagogów!!!

koalar # 2005-05-25

Zoilos, myślę, że nie ma sensu odpowiadać na bełkot osób, które nawet nie mają odwagi podpisać się pod swoim zdaniem. Żadne argumenty i tak do nich nie trafią.

~gosc # 2005-05-25

A czy jest sens, skoro zoilos od razu przeszedł do ataków personalnych na tą osobę? Widzisz na tej stronie jakieś inne inwektywy oprócz jego? No to sam też się zastanów zanim coś powiesz.
Jan Kowalski.
PS. Trochę niżej głowy panowie... O, tak dobrze.

~gosc # 2005-05-25

"zasady zawarte w ZDS niemal pokrywają się ze słownikowymi"
problem w różnym rozumieniu (i "rozciągnięciu") tego słówka "niemal"
przypominam problem blm, ndm, "występowania w zwrocie", itp, itd...

ale zareagowaliscie Panowie na zasadzie "uderz w stół, a nożyce..spadną"
w problemie odpowiedzialnosci chodziło o beznadziejne znaczenia a nie Zasady -
chwała, że koalar podemuje się to naprawiać, ale szkody powstałe w tak zwanym "między czasie" są nie do naprawienia i tyle

gratulacje z powodu wspaniałego samopoczucia

co do Zasad - rzeczywiscie zaczynają po bliższym przeanalizowaniu przypominać "gramatykę WYJĄTKÓW" - Eco to opisał bardzo ładnie...
pozdrawiam
(bełkoczący anonimowo tchórz)

koalar # 2005-05-25

Dobra, więc zrozum, że ciężko odróżnić osobę piszącą o odpowiedzialności za kopiowanie (prawdopodobnie Jaskiniar) od osoby, która sieje zamęt i pisze o tym, że słownik powinien służyć tylko do gier (bliżej niezidentyfikowany cycuś), ponieważ obie piszą jak ~gosc.

~gosc # 2005-05-25

czytanie ze zrozumieniem pozwoli odróżnić autorów :)

~gosc # 2005-05-25

Więc sobie odróżniaj i dyskutuj, powodzenia.

~gosc # 2005-05-25

jest też metoda trochę trudniejsza i wymagająca pewnego wysiłku od odpowiadających/dyskutujących (przykłady takie się tu pojawiały)
można podać dokładną datę i godzinę wypowiedzi co do której się ustosunkowuje np.:
~gosciu z 2005-05-25 13:23:22 - odróżniam i dyskutuję, dziękuję za życzenia...

~gosc # 2005-05-25

Poeodzenia.

zoilos # 2005-05-27

Miła Panno Klimtówno (Pani Klimtowo? Klimcino?),
przeczytawszy Waćpanny merytoryczne uwagi, jak i nie mniej merytoryczne uwagi, jakże niesprawiedliwie wyśmiewanego muchomorka - przyznaję Pannie rację!!! Mea maxima culpa.
Rzeczywiście, działając dietyloditiokarbaminianem sodu na ortomonokarboksydifenylotiokarbazon powinniśmy otrzymać metamorfogeniczną amanitynę.
Życzę równie miłego pięknego słonecznego dnia:))

P.S. Miła acpanno, chroń główkę przed słońcem.

klimt # 2005-05-27

W czym przepraszam rację? Znajomy chemik, przezacny pan Mendelos powiedział mi, że nie jest możliwe wytrącenie się metamorfogenicznej amanityny tylko w podanej przez Szanownego Pana reakcji otrzymujemy korpuskularny imperatywnie czysty 2-chloro-4-nitro-1-metylobenzen. Ale to mówi praktykujący chemik, więc może nie miec racji wobec "autorytetów" Słownika Alternatywnego.
PS. Szanowyny Zoilosie, przez chwilkę wydawało mi się, że słownik tutaj to ciekawy projekt. Ale wobec Waszych komentarzy, traktowania komentujących, stosunku operatorów do uwag okazało się to mało ciekawym miejscem. Jeśli to ma byc projekt językowy to podstawowa rzecz, której tu brakuje to profesjonalizm. (Czy wyobrażaszasz sobie, że Poradnia Językowa PWN np odpowiada: "bo mi się tak podoba" albo "przecież nikt tu nie siedzi 24 godziny na dobę", albo "Ty idioto" i wtedy dyrekcja PWN nie reaguje?) To moja ostatnia odpowiedź. (Koalarze uprzedzę Twój komentarz: "Chwała Bogu, głupek i idiota sobie wreszcie poszedł"). Życzę Panu Zoilosie dobrych dni:) Żegnam

meg # 2005-05-27

klimt...podaj mi prosze ktory to operator slownika powiedzial:'ty idioto' albo 'bo mi sie tak podoba' w odpowiedzi na zapytanie (podpisane nickiem i w miare powazne)?
co do siedzenia 24 godziny na dobe to odpowiedz dotyczyla uporczywego poganiania operatorow, zeby poprawili definicje...wiec wydaje mi sie, ze takie wyjasnienie nie obrazilo nikogo z poganiajacych, ani tym bardziej innych czytelnikow forum

klimt # 2005-05-28

Szanowna Meg! Uważam, że wykasowanie postu Pan H_mc bez słowa komentarza z Państwa strony jest sposobem działania pozostawiającym wiele do życzenia. Uwaga się pojawiła, tkwiła tu nie wiem jak długo, niektórzy przeczytali. Są Państwo operatorami tej strony, więc profesjonalizm, odpowiedzialnośc i zwykła kultura zdawałoby się nakazuje napisac: "wykasowaliśmy, przepraszamy". W każdym razie w naszym domu przeprasza się gości, jesli zostali obrażeni (przepraszam za moze i emocjonalną uwagę, która nie służy porozumiewaniu się, ale przyzna Pani, że uwaga, która pojawiła się tu mnie do tego upoważnia).
PS
Mimo to proszę:
meg data: 2003-04-07 16:52:54 zasady ktore tu obowiazują mnie sie podobaja:)...wiec nie mialabym ochoty ich modyfikowac...""
A co "idiota" to jest napisane -"i wtedy dyrekcja PWN nie reaguje" (dyrekcja - czyli operatorzy SA, byc może był to zbyt duży skrót myślowy). Oczywiście idzie o Koalara i innych, którzy tak traktują osoby i doskonale to chyba Pani odczytała.
Bardzo proszę: koalar 2005-05-25 13:05:58
"Do napaleńców, upierdliwców i innych niecierpliwców: wszystkie defy poprawię w swoim czasie." koalar 2005-05-23 12:37:33 "jaskiniar, jesteś debilem." koalar 2005-05-23 12:53:22 "A wręcz idiotą." Pozdrawiam i dziękuję, ze mogłam trochę pograc w literaki. Żałuję troszkę, że więcej nie będziemy ze znajomymi tu grali. Żegnam



~gosc # 2005-05-28

Miła, jak zawsze, Klimt!
Dotknięta wulgarnym komentarzem jednego z gości i brakiem przeprosin ze strony gospodarzy, postanowiłaś stąd odejść.
Mam pytanie, jeśli jednak zajrzysz: ile razy, jako osoba dobrze wychowana, zareagowałaś oburzeniem na inwektywy pod adresem innych osób lub operatorów?

Oto kilka komentarzy z ostatnich dni:
"jakiś paranoik wymyślił idiotyzmy a reszta nierozgarniętych umyslowo ciemniaków układa te głupoty"
"kto wymyśla takie debilowate wyrazy"
"idiotyczne jak wszystko w tym debilnym slowniku"
"szlag już dawno powinien trafić ignorantów językowych"
"idiotów nie sieją, sami się rodzą"
"jeżeli jakiś idiota będzie twierdził, że to są słowa wzięte ze słowników, to powinien resztę życia spędzić w pokoju bez klamek"
"Witamy Wielkiego Ćwiećarkuszowego Ćwierćinteligenta , Wielkiego AFTORA Oficjalnego słownika polskiego scrabblisty (jak niektórzy mawiają, OSP idioty)"
"Takie słowa wymyśla ktoś kto często odbywa niestosunki i posługuje sie debilnym językiem"
"u czubów powinni zamykac ludzi, za wymyslanie i układanie takich wyrazow"
"kto się idiotą urodził kanarkiem nie zdechnie"...

Wszystkie pisała TA SAMA osoba(?), ...tak,tak, chory muchomór.
Pewnie prawdziwie jest powiedzenie, że zaczyna boleć, gdy nas samych to dotyka.
Do rychłego niezobaczenia:))

meg # 2005-05-29

klimt...
jesli dla Ciebie: "bo mi się tak podoba" jest rownoznaczne z wyrwana z kontekstu moja odpowiedzia: "zasady ktore tu obowiazują mnie sie podobaja:)...wiec nie mialabym ochoty ich modyfikowac..."...to raczej nie dziwie sie, ze trudno sie nam dogadac...

operatorzy slownika zajmuja sie slownikiem...wprowadzaja zgloszone poprawki jesli sa zasadne...udzielaja wyjasnien...pilnuja porzadku przy wpisywaniu definicji...
forum natomiast jest dostepne dla wszystkich i kazdy moze sie tu wypowiadac jak chce...

ani odpowiedzialnoscia ani profesjonalizmem ani zwykla kultura nie potrafie sobie wytlumaczyc dlaczego wlasnie ja mialabym Cie przeprosic za wypowiedzi innych osob (dodam, osob niebedacych operatorami slownika), wydaje mi sie ze dostateczna reakcja ze strony operatorow jest skasowanie wulgarnego wpisu w momencie kiedy zostanie przez nich zauwazony (dodalabym, ze niestety nie siedzimy tu 24 godziny na dobe i wpis taki moze byc zauwazony dopiero po pewnym czasie...ale juz raz takie moje wyjasnienie poczytane zostalo za obrazliwe:) )

klimt # 2005-05-29

Szanowna Meg:) Pozwolę sobie odpowiedziec na ostatni akapit: dla mnie to proste: to Ty i inni operatorzy jesteście tu gospodarzami, to operatorzy - moim zdaniem - stosują system "cichego przyzwolenia" na takie zachowania. Moje uwagi dotyczące zachowania Koalara pozostały bez odpowiedzi, więc naturalną konsekwencją jego "debili" i "idiotów" są wulgarne określenia Homika. No bo skoro inni mogą i gospodarz nie reaguje ... I proszę nie mówic o 24 godz. Prosta uwaga "Koalarze zachowujesz się niestosownie, nie życzymy sobie takich epitetów" to chwilka czasu. Ale rozumiem, że to są nieskodyfikowane zasady i albo ktoś się ich trzyma albo nie. Dlatego, Szanowna Meg, nie domagam się przeprosin z Twojej strony, bo to już post factum i zresztą się ich nie spodziewam. Tylko mówię "nie" takiemu zachowaniu zarówno jednej jak i drugiej strony. A co do 24 godziny: proszę dokładnie: nie obraźliwe, a raczej nieprofesjonalne (nawet jeśli to w ramach wolontariatu). Narazie muszę iśc na śniadanie, bo już krzyczą, że "nie uchodzi":) Smacznego i miłej niedzieli:)

klimt # 2005-05-29

Co do drugiego akapitu i owszem. Chociaż "udzielają wyjaśnień" to chyba maluteńka przesadka:))) Moja pierwsza i zasadnicza wątpliwośc dotycząca "sprawdzania poprawnej pisowni polskiej" i ZDS jako dwóch rzeczy wykluczających się nie spotkała się ze zbytnim zainteresowaniem operatorów i pozostała bez wyjaśnienia. No bo właściwie nie musiała:): nigdzie tu nie napisano, że można oczekiwac merytorycznej odpowiedzi, chociaż uważam to "sprawdzanie poprawnej pisowni" w stosunku do tutejszego słownika za zdecydowanie mylące, żeby nie powiedziec niewłaściwe. Należałoby wtedy uznac obowiązujące w Polsce ustalenia RJP i Komisji Językowej, słowniki mające rekomendację RJP itp., a to byłoby trudne, a wręcz niemożliwe nie zmieniając przy tym ZDS. Pierwszy lepszy przykład: poprawna pisownia "e-mail", emajl - potoczna. Ale wpisując i to i to mam wg tego słownika poprawnie. Czy można sobie wyobrazic na firmowym papierze Kurnika i Pana Futregi taki zapis: ...... adres..... i potem łup emajl "kurnik.pl/"? O łapu-capu i lelum polelum nie wspominam czy o ostatniej uchwale RJP dotyczącej pisowni nazw geograficznych (tylko wyłacznie Skarżysko-Kamienna, a nie jak tu i Skarżysko i Kamienna), itd., itd. Definicje to zupełnie inna sprawa: te, które dotyczą dziedziny, na której się troszkę już znam (magisterium jeszcze przede mną, ale zdobędę:) są często nieścisłe i wymagają poprawy. Ale się nie będę wypowiadac dalej, bo są tu znakomici "specjaliści" (na marginesie: trudno dyskutowac np z wiedzą geologiczną jaskinara, więc koalar jak umiał tak próbował ośmieszac, co - moim zdaniem - nie wpłynęło na jakośc słownika).
Akapit pierwszy: "jesli dla Ciebie: "bo mi się tak podoba" jest rownoznaczne z wyrwana z kontekstu moja odpowiedzia: "zasady ktore tu obowiazują mnie sie podobaja:)...wiec nie mialabym ochoty ich modyfikowac..."...to raczej nie dziwie sie, ze trudno sie nam dogadac..." pozostawiam bez komentarza. Argument: "zasady, które tu obowiązują mnie się podobają" (oczywiście rozumiem, ze dotyczącą języka polskiego) nie jest żadnym argume..

klimt # 2005-05-29

ntem. No chyba, ze będzie to zdanie "tylko do gry w literaki". Wtedy będzie to argument niepodważalny!! Z wyrazami szacunku, klimt
PS
Szanowny Zoilosie, uważam na nieprzegrzanie głowy, ale to trudne w tej temperaturze słownikowo-klimatycznej:) Pozdrawiam:)

meg # 2005-05-29

klimt...
z tego co wiem RJP nie obliguje nikogo do recenzowania u nich swoich publikacji i pomimo wystosowania pisma do ok. 150 wydawnictw slownikow rekomendowanych przez RJP jest raptem 5

'emajl'? chyba cos zle sprawdzasz...nie ma u nas w slowniku slowa 'emajl'..cos mi sie zdaje ze wprowadzasz czytelnikow w blad

a szkoda ze nie zamierzasz skomentowac pierwszego akapitu...moja odpowiedz wyrwalas z kontekstu ...dopisalas do niej swoja interpretacje i teraz twardo sie jej trzymasz

cfalek # 2005-05-29

znalazlem bardzo niesprzyjajaca okolicznosc:

"O Kutno ! O Kutno !
wyprałoś mnie z uczuć jak płótno.
O Kutno ! Okrutne Kutenko ! –
odjęłoś mi miłość jak ręką."

http://www.turnau.com.pl/cafesul.htm

wspanialy temat na kolejna krucjate.

koalar # 2005-05-29

a) "To moja ostatnia odpowiedź. (Koalarze uprzedzę Twój komentarz: "Chwała Bogu, głupek i idiota sobie wreszcie poszedł"). Życzę Panu Zoilosie dobrych dni:) Żegnam"
b) "Pozdrawiam i dziękuję, ze mogłam trochę pograc w literaki. Żałuję troszkę, że więcej nie będziemy ze znajomymi tu grali. Żegnam"
No to jak, Klimcie, znikasz, czy dalej płaczesz nad debilami i idiotami?
PS Gdzie w SA jest napisane, że jest jakieś osobne Skarżysko, nie licząc Skarżyska Kościelnego?

klimt # 2005-05-30

O! Jakże miło, Panie Cfalek:) Pierwszy raz, co prawda zaczepnie dosyc, początek krucjaty, ale chociaz wiadomo po co tu forum: Wy sobie piszcie, a My i tak mamy rację. (Ta niesprzyjająca okolicznośc to proszę Pana istnieje już trochę:), tak przy okazji:))
"Tak się trapi dobra ciotka, pełna gracji, zacna słodka, lecz największą ma subiekcję, gdy rozpocznie z Józiem lekcję. Dojdźże ładu z taką głową: zawsze ma ostatnie słowo! Ciotka prawi o "Trzech psalmach", Józio o "tańczących palmach", Ciotka mu o apostołach, on jej o spermatozach, ciotka uczy, kto był Gallus, on powiada: "Ciociu, Phallus!". Ciotka znów z innego wątku baje o świata początku, Józio się ząb za ząb kłóci, że świat cały powstał z Chuci. (Mruknie ciotka w pasji szewskiej: "Wciąż ten łajdak Przybyszewski!"). Ciotka znów o ideałach - Józio: "Ciociu, co to wałach?". Taką ciotka ma subiekcje, gdy rozpocznie z Józiem lekcję". Serdecznie pozdrawiam, Panie Cfalek:)

klimt # 2005-05-30

PS A tak w ogóle to może to byc rzeczywiście niesprzyjająca okolicznośc: a jeśli ktoś zacznie tu wypisywac wszystko co się tyczy ars poetica w literaturze polskiej począwszy od Bogurodzicy? To dopiero będzie "pranie":))

klimt # 2005-05-30

Szanowna Meg! Jeszcze jestem winna przeprosiny. Rzeczywiście, nie ma "emajl" (kiedyś było, albo mi się zdawało, że było i dlatego pisząc nie sprawdziłam w danej chwili). Bardzo przepraszam Meg i szanownych (potencjalnych:) czytelników. Ale jest "email", co w myśl uchwały RJP jest nieprawidłowym zapisem, bo obowiązuje "e-mail". A co pierwszej sprawy: nie mówię o recenzowaniu SA przez RJP. Mówię tylko, że skoro umieścili Państwo zapis o sprawdzaniu poprawnej pisowni polskiej, to winni się Państwo stosowac do reguł pisowni, przynajmniej tych, określonych uchwałami RJP, np właśnie w kwestii "e-mail". I tylko tyle.
PS Co do usunięcia wypowiedzi: i dobrze:)) Nie sprawdzam do tyłu, patrzę w przyszłośc:)) Jeśli tak jest, no cóż, Galileusza też spalono na stosie:) Miłego wieczoru:))

koalar # 2005-05-30

Boże, jak to jest, że głupek i idiota mówi, że idzie, a okazuje się, że w dodatku jest zwykłym kłamcą?

~gosc # 2005-06-01

maczu7 2005-06-01 18:26:01
"Od debili ani idiotów nigdy nie wyzywałem swoich adwersarzy."

Never say never.

Mar 24 2005, 12:48 AM (zagraj)
"MJ to prawdziwa Gwiazda Forum. Jak prawdziwa Gwiazda jest kontrowersyjny, wzbudza emocje, prowokuje, przeraża i smieszy." (gb02)

"Wydawałeś się mimo wszystko rozsądnym facetem. Nie rozumiem, czemu stawiasz to GÓWNO na piedestale???
Nie wyszalałeś się w młodości, rewolucji Ci się zachciewa wbrew wszystkim i wszystkiemu, nawet zdrowemu rozsądkowi? Na siłę chcesz być "enfant terrible"? Nie musisz mnie odpowiadać
odpowiedz sobie.
Do jasnej cholery, jakie poglądy???? Przecież to stek kłamstw, pomieszanych z półprawdami i tendencyjnie wyrwanymi z kontekstu strzępkami prawdy. W dodatku owo indywiduum tchórzliwie ukrywa swoją tożsamość. Naprawdę tego nie widzisz?
Próby polemiki były na początku. Ale ile można dyskutować z debilem albo kimś, kto takiego udaje z czystej złośliwości i chęci siania zamętu?
-------
Maciek Czupryniak (Player7) gościnnie"
_______
m.j., gościnnie, indywiduum wyjątkowo tchórzliwe, paskudne, jadowite bo pewnie tylko takie może być własciwym partnerem dla zwolenników ZDS-u i OSPS-u.

maczu7 # 2005-06-01

do ~goscia z 2005-06-01 19:06:16

W pełni podtrzymuję to, co napisałem uprzednio o niewyzywaniu adwersarzy. Na miano adwersarza też trzeba zasłużyć.

~gosc # 2005-06-02

maczu7,vel player7, odpowiedzialność, to dla ciebie rzeczownik defektywny(są rzeczowniki defektywne? bo się przy skale zastanawiałeś), zupełnie bez treści i znaczenia, tak samo defektywni są ludzie, którzy w żaden sposób nie mogą pojąć frymuśnej konwencji ZDS-u i nowego potencjału językowego jakim jest OSPS. Współczuję serdecznie, że nie możesz mnie zaliczyć do grona swoich przeciwników, rzeczywiście jestem wyjątkowo odporny na wiedzę i nijak nie potrafię zrozumieć konieczności stosowania ZDS-u.
Słowo odpowiedzialność dla mnie znaczy wiele ale dla ciebie jest pustym dźwiękiem, gdyby coś znaczyło to spaliłbyś się ze wstydu za to, że 7 rok razem ze swoimi wspólnikami robisz ludziom wodę z mózgu. Podtrzymuję wszystko co do tej pory napisałem na temat waszego hucpiarstwa Ponadto mam szacunek dla języka polskiego a to pozwala mi przetrwać zniewagi i stawiać czoła miłośnikom ZDS-u, tak długo jak będzie to konieczne. Adiu maj fajansiu.

haemce # 2005-06-02

Z pewnością nie jest to dźwięk pracujących zwojów mózgowych. Rzekłbym nawet, że to chyba coś za dachu leci...

maczu7 # 2005-06-02

Właśnie sobie uświadomiłem, że daję się wciągać (podobnie jak czasami operatorzy SA) w bezsensowne udowadnianie, że nie jestem wielbłądem. Co miałem powiedzieć, powiedziałem.
A teraz może odwrócimy sytuację i Szanowni Przeciwnicy ZDS, OSPS i SA przedstawią opinię jakiegoś cenionego językoznawcy, który zaangażuje swój autorytet w obronę nierzadko tu i gdzie indziej formułowanych tez:
- w OSPS i SA znajdują się mnóstwo słów nieistniejących w języku polskim, wręcz sprzecznych z nim (pomijając jednostkowe pomyłki, które mogą się zdarzyć wszędzie);
- stosowanie ZDS, OSPS i SA prowadzi do ogłupiania młodego pokolenia i wychowania pokolenia analfabetów;
- ZDS i wymienione słowniki są źródłem zachwaszczania języka wielomilionowego narodu

jaremapitolinski # 2005-06-02

Jako fanatyczny przeciwnik ZDS, OSPS i SA, oraz jako kuzyn bardzo cenionego językoznawcy, dr Jaremy Pitoliskiego (od jutra już prof.), z animuszem przystępuję do dowodzenia poniższych tez:

1." w OSPS i SA znajdują się mnóstwo słów nieistniejących w języku polskim, wręcz sprzecznych z nim"

ad1. Po bardzo dokładnym sprawdzeniu i nie mniej skrupulatnym wyliczeniu, wyszło mi, że tych słów jest mnóstwo, a dokładnie aż cztery i pół słowa, czyli 0,0000015 ilości wszystkich słów. To skandal!!!
(kurde, a skąd pół? ale tak wyliczył superkomputer)

2."stosowanie ZDS, OSPS i SA prowadzi do ogłupiania młodego pokolenia i wychowania pokolenia analfabetów"

Ad.2 To prościzna! Na tym forum spotykam przynajmniej dwie osoby, z objawami j.w., a nawet poważniejszymi.

3." ZDS i wymienione słowniki są źródłem zachwaszczania języka wielomilionowego narodu"

Ad.3 Jako zagorzały krzewiciel fundamentalnych wartości (fanatycy i fundamentaliści wielokrotnie je tutaj wymieniali), biję na alarm: nie pozwólmy by jakieś oparatory (fuj!) z kurniku, czy jskieś macza7 (pfuj!) z OSPS pozwalali na plenienie się chwaściorów, czy, nie daj Bóg, jeszcze groźniejszych grzybów, na troskliwie pielęgnowanej przez nas niwie.
Hej, szable w dłoń. My im jeszcze pokażemy!!!

Z nadzieją i poważaniem
dr Jarema Pitol-Pitoliński

~gosc # 2005-06-02

Autor: Grog grogik1@NOSPAM.gazeta.pl
Data: 23-05-2005, 12:46:51
pawel <pavvka@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
> Czepiasz się - skrabliści lubią mądre słowa, a ich znaczeń znać nie muszą
(i
> nie zawsze chcą) :-P
>
Faktycznie, nie zawsze znają. I wcale nie gorszy mnie to w trakcie rozgrywki.
Natomiast zupełnie inaczej mają się sprawy już poza grą samą. Czy jest Ci
obojętną sytuacja, gdy nie możesz porozumieć się z interlokutorem wyłącznie z
powodu stosowania przez niego słów w zupełnej opozycji do faktycznych
znaczeń? Czy bycie skrablistą nie zobowiązuje, jakoś bardziej niż kogokolwiek
innego, do dbałości o język? I nie musi to wynikać wprost ze statutowego
zapisu, lecz - wystarczy że - z naszych przekonań. Grog

Kali ma dwa języki?

koalar # 2005-06-02

Nie, dwa jaja.

zoilos # 2005-06-02

Ach, jakież to interesujące, co mają do powiedzenia skrablista Franek i skrablista Bolek, zdeprawowani przez OSPS.
No i wyrósł nam drugi Cytator?Cytatorka

porti # 2005-06-03

maczu7: a) przeczytaj moją wypowiedź z 2005-05-19 12:04:45 pod hasłem "zds",
b) definicja skrótu, która jest tu uznawana (choć nie wpisana w ZDS), a zaczerpnięta z ZDS PFS-u jest doprawdy humorystyczna (ONZ, POP, USA,GOPR, TOPR wg niej nie są skrótami bo nie wymagają w czytaniu poszerzenia o nieistniejące głoski); polecam też przejrzenie komentarzy do słowa "bmw",
c) w Poradni Językowej określono słowo "htmlowski" nie jako skrót, ale jako przymiotnik od skrótu, czego żaden z adminów, również w PFS-ie jakoś nie zauważa.
Jest więcej tego typu przykładów, pytałeś o zachwaszczanie to podam jeden przykład - słowo "commmunity", nad wyraz polskie.
Nie idzie o to, że ZDS jest zły, tylko, że operatorzy nie stosują się do niego, naginając ZDS do własnych przekonań, a argumenty językoznawców mają za nic. I po drugie- jeśli już zabierają głos w dyskusji (a robią to bardzo rzadko, zastępują ich osoby nieupoważnione do wstawiania słów do slownika) to zazwyczaj schodzi ona na manowce.
Pozdrawiam
PS Ewentualnym innym komentatorom mojej wypowiedzi zwracam uwagę, że pisałem to do maczu7...

~gosc # 2005-06-03

Porti - chciałbym Ci zwrócić uwagę na jeszcze jedną "voltę umysłową" preferowaną przez obrońców Zasad (oraz ZDS).
Bez żadnych oporów do "form podstawowych" dopisywane są ręcznie (lub automatycznie) rozliczne poprawne lub potworkowate formy - rezultaty odmiany i stosowania Zasad. Jednak 'de facto' te formy w słownikach nie występują. I wszystko jest cacy - słówka są dopuszczalne.
Natomiast jeżeli autorzy słowników drukowanych pozostawili choćby niewielki margines inwencji dla użtkowników nie wprowadzając jakiejś formy bezpośrednio (przykład: jednoliterowe, dwuliterowe, trzyliterowe itp.) to takie słowo nawet jeżeli zostaje wprowadzone do SA ("ambicjia" sprawdzania poprawności!) to do gry jest niedopuszczone bo go w słowniku NIE MA!
ONZ - brak w SA
TOPR - brak
GOPR - niedopuszczone
USA - niedopuszczone
POP - dopuszczone w różnych znaczeniach, skrót pop jest chyba traktowany (sądząc ze znaczeń) jako odrębne słowo a nie skrót...
pozdrawiam
"niezalogowany"

maczu7 # 2005-06-03

do portiego:
Z kontekstu chyba jednoznacznie wynika, że "humorystyczna definicja skrótu" ma charakter li tylko użytkowy i ma na celu rozróżnienie, których skrótów (skrótowców) w szerszym znaczeniu można używać w grze.
PS List z 19 maja przeczytałem. Co do pukania się w czoło, byłbym ostrożny - język to nie matematyka i różni językoznawcy mają różne podejście do tej samej kwestii (vide: te same słowa w słownikach tego samego wydawnictwa mające różne wzorce odmiany)

porti # 2005-06-03

maczu7:
Co do PS: i o to mniej więcej chodzi, że nie można stosować automatycznie "algorytmów" odmian, nie odwołując się wcześniej do zasad ortograficznych języka polskiego, które mają charakter nadrzędny wobec tych algorytmów (np. problem defektywności niektórych czasowników, pytanie czy jeśli w haśle zawarto w słowniku zastrzeżenie "tylko w zwrocie", to ma ono charakter obligujący i nadrzędny wobec podanych typów odmian). Poza tym nie uważasz, że jeśli słowo w kurnikowym czy PFS-owskim słowniku zawiera odmiany według róznych wzorców to robi sie z tego wieża Babel i może skończyć się biblijnie?

maczu7 # 2005-06-03

do portiego:
Jest to, oczywiście, kwestia dyskusyjna i to nie od dziś. Co do słychu, jeszcze u Doroszewskiego jest notowany jako pełnoprawny rzeczownik, choć z adnotacją "daw.". Proszę, uwierz, że wszystkie, bądź niemal wszystkie wątpliwości są przez grono graczy w porozumieniu z językoznawcami roztrząsane od ponad 10 lat. W wyniku kompromisu, a także dążenia do pewnej konsekwencji, przyjęto takie, a nie inne rozstrzygnięcia. Często też stajemy przed problemami, ktore tworzą same słowniki. Bo jeśli "na haju" bądź "z kretesem" są jedynymi zwrotami, w których występują te "wątpliwe rzeczowniki", to po co u licha zanotowane są "haj" i "kretes" w mianowniku (dla niektórych takich "wątpliwych rzeczowników" nawet podawane są wzorce odmiany czy przypisanie do odpowiedniej grupy deklinacyjnej)?
Przecież można by zapisać w słowniku tylko zwroty "na haju" i "z kretesem", podobnie jak notuje się "chybcikiem",a nie tworzy dla potrzeb leksykograficznych "wirtualnego rzeczownika" chybcik :)
A może uzasadnienie leży gdzieś głębiej - kretes w staropolszczyźnie istniał, a haj jest środowiskowo używany na określenie stanu euforii, odlotu...
A co do wieży Babel, nie boję się. Właśnie takie podejście uczy, że język nie jest skostniałym, zamkniętym tworem, jednolitym i obwarowanym matematycznymi zasadami. Że jest wiele różnych poglądów, podejść, które mogą współistnieć ze sobą.

porti # 2005-06-03

Do maczu7:
Krótki cytat z Twojej wypowiedzi: "Bo jeśli "na haju" bądź "z kretesem" są jedynymi zwrotami, w których występują te "wątpliwe rzeczowniki", to po co u licha zanotowane są "haj" i "kretes" w mianowniku (dla niektórych takich "wątpliwych rzeczowników" nawet podawane są wzorce odmiany czy przypisanie do odpowiedniej grupy deklinacyjnej)?" Odpowiedź pana profesora Bańko: " "słych" nie jest pełnoprawnym rzeczownikiem i poza słownikami -- GDZIE TRZEBA JAKOŚ ZAPISAĆ HASŁO (wyróżnienie moje) -- formy "słych" w ogóle się nie spotyka. W związku z tym podawanie przy nim wzoru odmiany nie ma sensu".
O hierarchiczności zasad gramatycznych pisałem pod hasłem, oczywiście, "słych": 2005-05-04 15:32:39 oraz 2005-05-04 15:57:26.
Inny problem, który podniosłem,a który Ty ominąłeś polega na tym, czy oficjalne wypowiedzi językoznawców, na przykład na temat formy rozkazującej "móż" słowa "móc", mają mieć jakikolwiek wpływ na dopuszczenie tych form do słowników gier czy nie?
A co do wieży Babel, to chyba należy odróżniać elastyczność języka od słownej wolnoamerykanki, gdyż prowadziłoby to do braku komunikacji międzyludzkiej, to z kolei moje zdanie, i tego sie boję.

porti # 2005-06-03

I wcale to nie oznacza, że jestem konserwatystą, tylko, że jestem zwolennikiem zdrowych zasad. Lubię zabawę słowem czego niech najlepszym dowodem będzie mój ulubiony cytat z przekładu Słomczyńskiego "Alicji w Krainie Czarów":
"Było smaszno, a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały, peliczaple stały smutcholijnie, a zbłąkinie rykoświstąkały" ;-)
Przepiękna polszczyzna ;-)

maczu7 # 2005-06-03

I znów dotykamy sprawy różnych podejść:
Prof. Gruszczyński zaakceptował pełną odmianę rzeczownika "słych", a prof. Saloni nie zżymał się na rozkaźniki "móż" ani "muś", co więcej - kiedyś np. zastanawiał się nawet nad pełną odmiennością zaimka "ki", w końcu pozostając przy zdaniu, iż należy uznać, że "ki" i "kiego" to oboczne formy "jaki" i "jakiego". A zapisać hasło można inaczej, np.:
słychu
(ni) słychu
(ani, ni) słychu

porti # 2005-06-03

To co z p.11 ZDS PFS-u? Na różne zdania jezykoznawców w ocenie prawidłowości odmian (na przykład) jakiegoś słowa nie mamy wpływu, możemy tylko rozstrzygnąć czy wstrzymać się w razie wątpliwości z jego dopuszczeniem czy nie (przykład: PWN zakazuje pisać "ohm" od małej litery, inne źródła nie). Tutejsze ZDS poszły na całość, bo obie formy są dopuszczalne, bo odpowiednik p.11 tu ma zupełnie odwrotne znaczenie.

~gosc # 2005-06-03

Chłopaki, wymieńcie się numerkami gg...

~gosc # 2005-06-03

ciekawostka - o Zasadach kurnikowych dyskutuje (w ich obronie) autor ZDS - PFS!
SA daje większą możliwosć słów? chyba tak bo ZDS dopuszcza tylko słowa ze słowników PWN...

maczu7 # 2005-06-03

do ~goscia z 2005-06-03 14:41:26:
No i co w tym takiego ciekawego? To siatkarz (halowy) nie może sobie pograć w siatkówkę plażową?

jaskiniar # 2005-06-05

Porti :)
"Było smaszno, a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały, peliczaple stały smutcholijnie, a zbłąkinie rykoświstąkały" ;-)
Przepiękna polszczyzna ;-)

taki przekład też jest całkiem całkiem:

"Brzdęśniało już; ślimonne prztowie
Wyrło i warło się w gulbieży;
Zmimszałe ćwiły borogovie
I rcie grdypały z mrzerzy."

też L. Carroll, też "Alicja..." (fragment) ale według Barańczaka :)
ps
wyobrażasz sobie pełną "odmianę" słowa "grdypać" lub "gulbież" wg Zasad lub ZDS! :) (niegrdypalącego, niegulbieżującymi...)

klimt # 2005-06-06

Jaskinarze, czy mogę się dołączyc do kolekcji przepięknej polszczyzny? :)))) Dołączam się:))
fragment zakopiańskiego manifestu "piurblagizmu": "Rumbor zgwajdlił Parblichenkę. Chibczycie kwoblizdy najgnarpiejsze i chemblacie kierpozany grwędląc - tak gweporczył Hapsio krwipakając na Rumbora. Rumbor Krwipnął - ochompzdęknął i krwamtapkę rozgnapypnął w machejdrucki oblawontrzone." I dalej:
Para pocina i pługie pilczenie
pfa pasze piwnic popylone pienie
I pylko Peplo pepopnie przenika
Popyśledzona pesteś pak puzyka:)
I tak się wygwajdlił glossolaliczny słownik dla wyrażenia głębi piurblagizmu zakopiańskiego:))

~gosc # 2005-06-06

czyżby Witkacy? ...ale super
choć nie zawsze tłumaczenia Barańczaka mi się podobają to jednak jest on jednym z lepszych "wojowników" o piekno polszczyzny...:)

polecam wierszyk Morrisa Bishopa
Drań Przyimek
Wpadł mi za fotel, w kąt, przyimek:
Jęknąłem: - Jeszcze jeden kłopot!
Z ust, jak w komiksach, puścić dymek:

~gosc # 2005-06-06

"Wstań z, zza, spod, znad, spoza, spopod!"?

Popieram wszak purystów obóz
I zwykle brzydzi mnie zła proza,
Więc skąd ta myśl: - Czy wstanie łobuz
Zza, spod, znad, spopod, z lub spoza?

~gosc # 2005-06-06

No i oczywiście
"dwanaście wariantów tłumaczenia"
"Refleksji na temat przełamywania lodów przy nawiązywaniu stosunków towarzyskich" Ogdena Nasha.

Tu by się przydało :)
"Candy
Is dandy;
But liquor
Is quicker"

odc.1
Kawa
Się nadawa,
Lecz gorzała
Szybciej działa.
odc.2
Herbata
Też zbrata;
Ale martini
Szybciej to czyni.

ciąg dalszy nastąpi...:)

jaskiniar # 2005-06-06

przepraszam - wylognęło mnie...:)

klimt # 2005-06-07

"Refleksji na temat przełamywania lodów przy nawiązywaniu stosunków towarzyskich" Ogdena Nasha.

Odc.... sposoby Szajbusa z "Zakochanego Anioła" :))))

~gosc # 2005-06-07

"Candy
Is dandy;
But liquor
Is quicker"

cd następuje:
odc.3
Kakao
Też by działało;
Ale jest szybszy progam:
Sto gram.
odc.4
Sok z pomarańczy
Jest tańszy;
Lecz dolac wódki -
Są skutki.

cdn
pozdrawiam
(J)

klimt # 2005-06-07

A tu równie "upojna" poezja:)
"W białodrzewiu jaśnie dźni słoneczko,
Miodzie złoci białopałem żyśnie,
Drzewia pełni pszczelą i pasieczną,
A przez liście kraśnie pęk słowiśnie.
A gdy sierpiec na niebłoczu łyście,
W cieniem ciemnie jeno niedośpiewy
W białodrzewiu ćwirnie i srebliście
Słowik słowi słowisienkie ciewy."
:)

ilo99 # 2007-01-04

no i warto bylo czytac do konca o odpowiedzialnosci bo wiersze sa cudne po prostu!!!!!