omnibus w sensie osob - geniusz

Oraz jako pojazd samochodowy i gra karciana

nie rozumiem

Osobiście, wolę używać pojęcia "erudyta". Mniej w nim dwuznaczności, a i dostojniej brzmi.

Do ostatniego gościa,

Raczej: '... używać słowo (lub pojęciE, bo chodzi o JEDNO słowo) "erudyta", bo mniej ... '.

Marek / W-wa

No nie, płakać się chce. Skaranie boskie, z tym Wielkim Korektorem! Zmienił poprawną odmianę na błędną. Zaraz się wkurzę jak fanmirnala (czy coś takiego nie jest ewidentnym przykładem szkodzenia?). >=/
Nie umiesz Waszeć "używać", to nie "używaj"!

przekorny - używać SAMOCHÓD czy używać SAMOCHODA??? hę??

Proszę nie podawać idiotycznych przykładów, które mają się nijak do omawianego przypadku. Poza tym proszę sprawdzić, zamiast się wydurniać, to naprawdę nie jest mój wymysł. =P

użyj mózg

używać kogo? czego? - dopełniacz,
stosować kogo? co? - biernik;
jeśli ktoś ma problem z używaniem, niech przejdzie na stosowanie...

"W zamachu użyto samochodu"
albo
"W zamachu zastosowano samochód".

"użyj mózg"
Myślisz, że go ma? Optymista.
Być może jednak się mylę, wątpiąc w to, że Marek ma mózg, lecz mam pewność co do tego, że nie potrafi go używać.

To, że p. Marek błądzi z "używaniem" nie oznacza, że nie jest intelektualistą. Pewien znakomity Polak (już nieżyjący), dystyngowany, znający języki, mawiał 'tą' w bierniku. I cóż z tego, że w tej dziedzinie jestem/byłem lepszy od Niego, skoro to on znał perfekt języki obce, nie zaś ja...

O tak, jest wybitnym intelektualistą! :-D
"Używanie" jest jego najmniejszym problemem...

Wybitnym pewnie nie jest, ale kto z nas jest takim? Ale stara się. Niestety, często nie odpowiada na zarzuty, a mógłby się odnieść...

On nie jest ani wybitnym, ani żadnym... Nie potrafi pojąć najprostszych rzeczy i bezustannie robi z siebie idiotę, choćby tu: http://sjp.pl/r%F3g+obfito%B6ci (nie ma sensu reagować, szkodliwe to nie jest, a że się ośmieszył...).
"Ale stara się".
Stara się? Boże, chroń nas od jego starania. Robi błędy w poprawkach, a to co pisze jest grochem z kapustą. Bezczelnie poprawia poprawne zdania - przy tym często zmienia ich sens, ponadto bez przerwy mądrzy się na tematy, o których nie ma pojęcia i robi mnóstwo innych złych rzeczy. Jego komentarze, które są w miarę do rzeczy, to niewielki procent całości.
"Niestety, często nie odpowiada na zarzuty, a mógłby się odnieść..."
W ogóle nie odpowiada, bo to, że czasem do czegoś się odniesie, nie ma znaczenia. Są to albo kompromitujące tłumaczenia, albo kretyńskie próby odgryzienia się lub też - co gorsza - uparte udowadnianie swojej racji, której w rzeczywistości nie ma w najmniejszym stopniu. Najgorsze jest jednak to, że swoje najbardziej koszmarne korekty pozostawia bez żadnego słowa, mimo że zwraca mu się uwagę. Jego autokorekty oceniam pozytywnie, niestety dotyczą one tylko drobnostek, najpaskudniejsze rzeczy - straszą. Jest to szkodnictwo, szkodniki należy tępić!

>> Jego komentarze, które są w miarę do rzeczy, to niewielki procent całości.
chyba ociupinkę przesadzasz =)

mirnal powiedział:
Pewien znakomity Polak (już nieżyjący), dystyngowany, znający języki, mawiał 'tą' w bierniku.
Czy on poprawiał Ciebie?
mirnal powiedział:
To, że p. Marek błądzi z "używaniem" nie oznacza, że nie jest intelektualistą.
Wybitnym pewnie nie jest, ale kto z
nas jest takim? Ale stara się.
Figlarzu, żarty się Ciebie trzymają. :-)
Wypociny Marka daję całej rodzince do poczytania, wszyscy bawią się setnie. Szczególnie mój głupawy brat i równie głupawa siostra, cieszą się, że żyje ktoś na świecie, kto jest głupszy od nich, hihihi.
Jolka / Pa-ce

Skoro rodzina ma radochę, powinnaś cieszyć się jej szczęściem... Zatem dlaczego chcesz, żeby WK już tu nie pisał, chcesz unieszczęśliwić bliskich? =)

To nie takie proste. Muszę mojej rodzince włączać komputer i sama pokazywać im te komentarze. Nie mogę przez to oglądać moich ulubionych seriali ;((
Jolka / Pa-ce

Może i Pan Marek sam popełnia błędy, ale przecież hipokryzja to hołd składany cnocie przez występek...

Powtórzę się (bo tam, gdzie to wcześniej napisałam, powinni usunąć komentarze):
Pan Marek nie jest hipokrytą, błędy robi z otwartą przyłbicą i święcie wierzy, że robi coś dobrego. To nie fałsz, lecz głupota połączona z manią wielkości.
Jolka / Pa-ce

>> Nie mogę przez to oglądać moich ulubionych seriali ;((
Rozumiem. =)
Swoją drogą wczoraj i dzisiaj mogłaś oglądać, gdyż Marka - jak na razie - nie ma. Widać też, że niektórzy już się stęsknili - naśladowcy zintensyfikowali swoją działalność. Kto jeszcze się stęsknił, ręka w górę? =)
>> Pan Marek nie jest hipokrytą
Słuszna uwaga, perfidii bym Wielkiemu Korektorowi nie zarzucał, myślę, że ma dobre chęci. A że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, to już inna sprawa.

"Kto jeszcze się stęsknił, ręka w górę?"

Ja!

a kto oddycha z ulgą? =)

używany dawniej jako środek transportu?

A jaką mógłby mieć inną rolę do spełnienia?

ja biorę udział w konkursie na omnibusa

a ja na trol(l)ejbusa i się nie chwalę =P

Panie Marku, niech Pan wróci!

Skoro omnibus mógł być ciągnięty nie tylko przez konie, to powinna być poprawiona definicja.

w znaczeniu 'ludzie', to omnibusy - omnibusi, pod. delfiny - delfini, pływaki - pływacy, hucuły - Huculi...

Nie wiem, dlaczego po niem. Pferdomnibus (konny omnibus)?
http://pl.wiktionary.org/wiki/omnibus

wynika z tego, że Niemcy też bywają zacofani, mieli jedynie omnibusy konne =)

Hipopotam (hippos - gr. koń) Niemcy przełożyli starannie a dokładnie - Das Flusspferd (Rzeczny koń, Hippopotamus amphibius), auch Nilpferd (nilowy koń), Großflusspferd (wielki rzeczny koń) oder Hippopotamus

i co z tego ma wynikać?

że Niemcy kochają konie

nie jest to jednak miłość odwzajemniona =]
https://www.edukator.pl/Rozdzial-30,3025,offset,2,object,1013.html

Osoby to 'omnibus - omnibusi'; prawie pod. 'delfin - delfini'.