perkusjonista

z wiki: muzyk (najczęściej towarzyszący), grający na różnego rodzaju „przeszkadzajkach” (żargonowa nazwa instrumentów perkusyjnych takich jak shaker, tamburyn, triangel, conga, bongosy, itp.), określany jest w języku angielskim jako osoba grająca na percussion – percussionist (perkusjonista).

precz z angielskimi chwastami! =)

precz, ale p. nie jest ang. chwastem

A nie perkusista?

http://drummerandguitarist.blogspot.com/2013/03/perkusista-perkusjonista.html

Może według twojej nomenklatury, Mirnalu, nie jest to anglicyzm... Nie ma w tym przypadku znaczenia, że pisownia i wymowa jest polska, to kalka. Czy słowo 'dokładnie' (w znaczeniu 'exactly') nie jest anglicyzmem?
Z innej beczki: bit.ly/1rMHISE

Oczywiście.
Czy gdyby nagle, bez żadnego uzasadnienia, Mirnalu, wpisano do polskiego słownika połowę słownika angielskiego, tylko że słowa byłyby spolszczone według Twoich zasad, to znaczyłoby, iż nie są one anglicyzmami i nie patrzyłbyś na takowy proceder krzywym okiem?

Gdyby do polskiego słownika wpisano ang., niem., fr. itd. słowa odpowiednio je polszcząc, nie miałbym większych zastrzeżeń, zwłaszcza gdyby nie było dobrych istniejących lub właśnie proponowanych polskich wyrazów. Gdybyśmy pisali wiele lat temu, to dałbym przykłady - kartofel obok ziemniaka (lepszy z., ale k. jest do przyjęcia, zwłaszcza jako synonim, aby zbyt często nie stosować z.), teatr, metr, radio, kaloryfer, dygitalizacja, zero... Np. nazwy miesięcy po rosyjsku są identyczne do niem. i ang., ale przystosowane do j. ros. i taki sposób mi odpowiada (choć akurat nie chciałbym miesięcy typu januar, februar..., lecz to przykład).
Nieco inna sprawą są kalki typu 'dokładnie' (jednak nie rzeczownik - poprzednie to rzeczowniki - i ja to odbieram irytująco).

co do linku - wymieniono instrument: kongi, bongosy, timbalesy, talking drum, djembe, guiro, agogo i od razu większość Polaków (nawet bez wiedzy, co te słowa oznaczają) intuicyjnie wyłapie słowa, które można uznać za polskie i takie, które polskimi nie mogą być, chyba że je spolszczymy.

Ale mnie nie chodziło o "zwłaszcza", tylko o wpisywanie na pałę lub z automatu. Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko temu, aby przykładowo nazywać literę "w" leterą dablju?

Mirnal akceptuje polglisz - najgorszą wiochę. =]

http://forum.mlingua.pl/showthread.php?t=20299
w którym miejscu - sądzisz - akceptuję?

komentarz 19:26, pierwsze zdanie =]

Dodam, że czytam je w kontekście tego, co napisał twój fan. =)

to połącz ten komentarz z listą wyrazów polgliszu - które wg Ciebie popieram?

a taka np. 'wekenda' to nie polglisz? ;)

Nie, bo oni polszczą fonetycznie. Łikenda/łykenda byłaby...

Rosjanie nazwy miesięcy mają wg rusglisz? Wszystkie nazwy są wg ang./niem., lecz nieznacznie zmienione... Oświeć Rosjan, że mają jakieś dziwne słownictwo...

Dla wszystkich tych nacji, jeśli chodzi o nazwy miesięcy, językiem "docelowym" jest łacina (my też całkowicie tego nie uniknęliśmy). Sam się lepiej oświeć. =P

wystarczy przejrzeć stare i nowsze słowniki, aby zauważyć, że wiele polskich słów zostało spolszczonych z łac., fr. , niem., ang., ... i nikt tego nie nazywa polglisz

No i co z tego (wszak nie o tym mówimy)? Fm pisał o masowym umieszczaniu na siłę w polskich słownikach, spolszczonych, angielskich wyrazów. I nie odpowiedziałeś mu, czy nie miałbyś nic przeciwko temu, aby literę 'w'...

Wszystkie moje propozycje przedstawiłem w internecie a wiele tutaj, w tym SJP i każda była omawiana w wystarczający sposób. Jeśli ktoś chce przedyskutować jakiś wyraz, to niech dyskutuje pod danym hasłem - chętnie odpowiem.

"Nie, bo oni polszczą fonetycznie. Łikenda/łykenda byłaby..."
Moim zdaniem nie ma znaczenia, czy polszczy się fonetycznie, czy ortograficznie, wszystko zależy od okoliczności. Dlatego trzeba polszczyć z głową i z wyczuciem, jeden wzorzec nie jest wskazany.

Otóż to - mamy
snajper,
ale także Du[u obok a]blin, także keczup oraz pendrajw i dżez; klub oraz... pub [pab]; oczywiście niektóre z tych wyrazów są polskie, inne nie...