piwo

To słowo uwydatnia wszystkie moje EMOCJE!!! Piękne słowo jakich mało :(

polecam piosenkę "hymn piwosza" :)

jest również piwo bezalkoholowe

Szanowny kolego komentatorze, dlatego w przypadku takiej imitacji piwa dodaje się "bezalkoholowe", mimo że to w istocie rzeczy oksymoron. Istnieją także kotlety bezmięsne, ale nikt z tego powodu nie domaga się zmiany definicji.
Proszę jednak się domagać, bo uważam, że kolega jest wpływowy, zmiany definicji pod słowem "pyzy", ponieważ w kuchni polskiej są pełnoprawne pyzy drożdżowe, dlatego nie darmo często spotykamy się z określeniem "pyzy ziemniaczane", gdyby nie istniały inne, które też są, jak pisałem, pełnoprawnymi pyzami, byłby to pleonazm. Jeśli kolega przyczyni się do zmiany definicji, będę dozgonnie wdzięczny :)

Owszem, tzw. piwo bezalkoholowe to nie piwo; nie głoś, Wioskowy, herezji.

Jeśli jakakolwiek definicja opisuje prawdę, to jest prawidłowa. Są definicje opisujące prawdę, lecz już nie są aktualne. Piwo, grzaniec, kotlet - definicje ustalono ileś lat temu i były prawdziwe do momentu dość powszechnego a znanego wystąpienia bezalkoholowego piwa czy grzańca i bezmięsnego kotleta.
Najpierw uznano, że pierwiastek kwadratowy może być tylko z liczby nieujemnej, potem odkryto, że niekoniecznie, zatem zmieniono poglądy/definicje. Jeśli mówimy, że każdą liczbę można dzielić przez dowolną, to należy zastrzec, że oprócz zera.
Jeśli jest znane powszechnie bezalkoholowe piwo, to należy ująć to w definicji.
Nie można napisać, że "stół to mebel na czterech nogach", skoro znamy z trzema; można natomiast napisać "stół to mebel najczęściej na czterech nogach".

„Piwo to nie jest alkohol”, jak mawiał Andrzej Grabowski w roli Ferdynanda Kiepskiego w komedii sytuacyjnej „Świat według Kiepskich”.