poczekać

"pozostać w jednym miejscu lub STANIE aż do momentu STANIA się czegoś(...)" - ależ dałem ciała, poprawcie to ;))

och, jak widzieliśmy twoje definicje, to raczej je omijaliśmy; swoją drogą straszny z ciebie klerykał (tyle dodałeś nazwisk biskupów) =)

>>och, jak widzieliśmy twoje definicje, to raczej je omijaliśmy;<<
Trudno o większy komplement ;)

>>swoją drogą straszny z ciebie klerykał (tyle dodałeś nazwisk biskupów) =)<<

Pisałem już, że kiedyś chciałem zostać księdzem? ;]

* Widzieliśmy - argus i bezimienny.
Taki byłeś ciekawy, to ci wyjaśnię: argusowi się ogólnie znudziło, poza tym ja się pojawiłem; mieszkamy w jednym domu (rodzina wielopokoleniowa - czysta tradycja, która jednak bywa bardzo uciążliwa) i to głupie było, żebyśmy - nawet czasami - rozmawiali "przez" ten słownik; obecnie pisze jeden - ale z drobnymi wyjątkami i czasami z sugestiami drugiego.
A żebyś nie popadł w samozadowolonie - dlatego (raczej) omijaliśmy twoje definicje, że albo były krótkie, albo były to poprawki. =P W każdym razie - jak dla mnie - w tej kwestii wygrywa Meg.

* samozadowolenie

* i parę innych błędów, których nie chce mi się wymieniać