dopuszczalne w grach (i)
→ prezes
KOMENTARZE
już stosowane w oficjalnych aktach -
Zarząd:
Ewa K. - Prezeska Zarządu
Urszula K.-M. - Członkini Zarządu
Aneta K. - Członkini Zarządu
Bohdan S. - Członek Zarządu
Trochę śmieszne, ale kiedy się upowszechni, już takie nie będzie.
Skoro nie ma definicji...
prezeska - lekceważąco o pani prezes =]
Bo takie było właśnie do niedawna wyłączne znaczenie tego słowa. Kiedy nie lubię mojej pani prezes, mówię o niej "prezeska".
Swoją drogą analogicznie można by mówić "człowiekini" zamiast "człowiek". Przecież to rodzaj męski. Absurd. I mówię to jako feminista. Facet, ale feminista.
Prezeska? Tak troche śmiesznie xD
Śmieszne, bo trzeba się latami osłuchać. Pod. chirurżka, pedagożka. Niemcy mają kanclerkę (wg dokł. przekładu ich rzeczownika).
Śmieszne, bo - jak pisałem - lekceważące. To nie kwestia osłuchania, lecz głębszej zmiany...
Ciekawe, jak było z lekarkami. bo przecież kiedyś byli tylko lekarze i kiedy pojawiła sie pierwsza lekarz i nazwano ją lekarką, to także niejeden boki zrywał (pod. doktorka)...
Moim zdaniem z doktorką niewiele się zmieniło, mało kto nazwie tak kobietę lekarza na poważnie. Zresztą nawet z lekarką nie jest tak różowo jak przedstawiasz, częściej powiemy ogólnie - idę do lekarza.
oczywiście - idę do lekarza, do fachowca, do urzędnika, do celnika, do ministra, bowiem często mówimy o funkcji, a nie o konkretnej osobie
Ale już np. z "krawcem" jest inaczej. Jeśli jest nim kobieta, powiemy raczej - idę do krawcowej (choć to pierwotnie żona krawca). =)
Istotnie - chodzimy do położnej, pielęgniarki i przedszkolanki, bowiem tam prawdopodobieństwo zastania męża (d. mężczyzna) jest mniejsze, natomiast u mnie w rodzinie chadza się do krawca, bowiem istotnie jest to krawiec
Bo zawód krawca też kiedyś był domeną męską.
ale za 500 lat kto o tym będzie pamiętać?
ja =D