dopuszczalne w grach (i)
1. zmieniać czyjś stosunek do czegoś przez wykazywanie pewnych racji, dowodzenie słuszności
2. przekonywać się:
a) zmieniać swój stosunek do czegoś, dostrzegając słuszność, prawdziwość czegoś
b) przezwyciężać w sobie niechęć do czegoś lub kogoś
KOMENTARZE
jesteście pewni co do tego, że ten słownik podaje dobre formy wyrazów??
Pewna to jestem,że Kopernik nie zyje.A jesli chodzi o słowa...nie jestem aż tak dobra by poprawiac twórców słowników-a szkoda:(
Forma "przekonywujący" jest niepoprawna.
Zgadzam się z gościem - poprzednikiem. Słowa wszak powstają od 'przekonywać' a nie 'przekonywuć'.
To w takim razie jak to będzie brzmiało: jaki - przekonujący? Moim zdaniem forma "przekonywujący" jest jak najbardziej poprawna.
Zresztą i tak w tym słowniku nie ma błędnych form, dlatego nie ma co się kłócić ze specjalistami...
Playboys - forma "przekonywujący" jest "jak najbardziej" niepoprawna. Poprawna jest forma"przekonywający" i zanim następnym razem będziesz czegoś pewien, to sprawdź to najpierw w jakimś pewnym źródle zanim się wypowiesz.
"Inny Słownik Języka Polskiego" podaje jako poprawne równorzędne formy: przekonujący, przekonywający i przekonywujący
Równorzędne? Ten sam słownik: "ISJP PWN- "...rzadziej przekonywujący. Forma przekonywujący jest czasem oceniana jako niepoprawna". Sprawdź najpierw co oznacza słowo "równorzędne".
Ponadto: Słownik wyrazów kłopotliwych, pod red. M. Bańki i M. Krajewskiej, s. 268: "Formy przekonywuję, przekonywują, powstałe ze skrzyżowania wyżej wymienionych są częste, ale uważane za niepoprawne".
OBA słowniki współredagował M. Bańko. Podaje on w obu, że odmiana ta jest niepoprawna, ale w nosie macie te komentarze (słownikowe, sic!), bo "słowo znajduje się w słowniku". I ta sama mantra przez lata...
Wiecie dlaczego komputer nie jest lepszy od czlowieka, choc ma lepsza pamiec? Bo jest zaprogramowany i nie potrafi myslec krytycznie. Czasem mam wrazenie,ze meg jest komputerem zaprogramowanym na to co jest zapisane w slowniku. Gdy masz watpliwosci, albo sugestie - meg odpowiada jednym sloganem: "Jest w slowniku wydanym po roku 1990", albo "nie ma w slowniku wydanym po roku 1990". Dlatego tez moga dziwic takie wyrazy jak "przekonywujacy", moga rowniez dziwic takie wyrazy jak "ęsi" (czy ktos zna dziecko uzywajace tego wyrazu, chyba jedynie Boy-Zelenski znal), ale jesli juz sa, to moze dziwic dlaczego nie ma wyrazu "am". Odpowiedz meg bedzie brzmiala - "Nie ma w slowniku", ale chyba kazdy slyszal dziecko ktore mowilo "am" i kazdy do dziecka mowil "am". Zatem brak "am" w slownikach to po prostu przeoczenie - ale na problem trzeba spjrzec krytycznie, a widocznie nie kazdy potrafi. Ogolnie slownik cieszy cie bardzo kiepska opinia - gralem z wieloma osobami i jeszcze nikt nie traktowal autora tegoz slownika z szacunkiem. Moze to dla meg przykre, ale bedzie miala jedna odpowiedz "To wy nie znacie slwonikow", a moze my potrafimy myslec?
do niepodpisanego gościa:
Zapis w słowniku: "ISJP PWN" :
"...rzadziej przekonywujący. Forma przekonywujący jest czasem oceniana jako niepoprawna"
oznacza tylko tyle, że redakcja słownika uznaje obie formy za poprawne, informuje tylko czytających, że jedna z nich jest czasem oceniana jako niepoprawna
więc to nie ja mam cokolwiek w nosie tylko Ty przeinaczasz zapis słownikowy
do wino1901:
Przy tworzeniu słownika zostały przyjęte pewne zasady, tak aby dało się jednoznacznie określić w czasie gry, czy słowo jest dopuszczalne czy nie.
Jasne jest chyba, że w tej sytuacji jednych dziwi brak jakiegoś typowo specjalistycznego słownictwa, a innych dziwi obecność np. gwarowych wyrazów umieszczonych w którymś z dopuszczalnych źródeł przez jego redaktorów.
Opinia o słowniku, jak to bywa z każdą opinią, jest sprawą względną. Natomiast cytowanie zdań, które jakoby wypowiedziałam z całą pewnością nie jest eleganckie.
meg,
zapoznaj się ze znaczeniem słowa "eufemizm". Przecież Bańko nie napisze, że według niego ten z polonistów, który uznaje słowo "przekonywujący" za poprawne, jest idiotą. Co do nosa to nie rób wody z mózgu (inna część ciała) ludziom; to ty byłaś orędowniczką wprowadzenia zasady, że nie liczy się zdanie specjalisty mówiącego "niepoprawne", gdy znaleźliście jednego mówiącego "poprawne". Taki zapis widnieje w ZDS-ie i bronisz go od lat za wszelką cenę, zwłaszcza zdrowego rozsądku. Miłosiernie nie będę podawał tu przykładów.
niepodpisany gościu,
mnie osobiście to nie bawi, ale jeżeli uważasz, że traktowanie rozmówcy jak uczniaka jest w dobrym tonie, to możesz podawać nawet dłuższe listy słów, z którymi powinnam się zapoznać zanim przystąpię do lektury Twoich postów
nie przyszło Ci do głowy, że może źle interpretujesz informację pod hasłem w "Innym słowniku języka polskiego"?
w poradni językowej PWN mamy taką oto odpowiedź Pana Mirosława Bańko:
Witam serdecznie!
Od pewnego czasu zastanawiam się nad następującą kwestią: czy np. argument jest przekonujący, przekonywujący, czy przekonywający? Czy wszystkie formy są poprawne? Oznaczają to samo czy może czymś się w znaczeniu różnią?
Z poważaniem
Magdalena Kaniewska
Z punktu widzenia normy zapisanej w słownikach argument jest przekonujący, dużo rzadziej przekonywający. Z punktu widzenia normy zwyczajowej; a nie mówimy tu o zwyczaju ludzi z marginesu, lecz o użytkownikach tzw. kulturalnej polszczyzny; argument jest często przekonywujący. Ta trzecia forma jest używana równie często jak pierwsza, ale pryncypialnie nastawieni językoznawcy (i niektórzy laicy) dyskwalifikują ja jako kontaminację (skrzyżowanie) dwóch pierwszych.
Mirosław Bańko, PWN
Natomiast co do zasady: "W przypadku różnej oceny poprawności wyrazu przez różne źródła przyjmujemy, że jest on poprawny, jeżeli jest dopuszczony według któregokolwiek z takich słowników" znów nieco zniekształcasz sens.
W przypadku różnicy zdań różnych wydań daną formę słowa bierzemy pod uwagę, tylko wtedy, kiedy któryś ze słowników WYRAŹNIE uznaje ją za prawidłową. Często zdania specjalistów są podzielone i nie widzę powodów przedkładania opinii jednego nad opinię innego.
Uważasz, że sformułowanie "Forma przekonywujący jest czasem oceniana jako niepoprawna" oznacza, że słownik Bańki uznaje WYRAŹNIE tą odmianę za prawidłową?
A może by tak?
"W przypadku różnicy zdań różnych wydań daną formy słowa nie bierzemy pod uwagę, gdy któryś ze słowników WYRAŹNIE uznaje ją za nieprawidłową. Często zdania specjalistów są podzielone i nie widzę powodów przedkładania opinii jednego nad opinię innego."
To tyle z lekcji logiki.
rozumiem w takim razie, że sformułowanie "Forma przekonywujący jest czasem oceniana jako niepoprawna" oznacza wg Ciebie, że słownik Bańki uznaje WYRAŹNIE tę odmianę za NIEprawidłową? po cóż więc wtrącono tam małe słówko: "czasem"?
dziękuję za taką lekcję logiki:)
dla porządku tylko muszę zwrócić uwagę, że krytykując innych warto najpierw sprawdzić samego siebie - prawidłowo jest: "tę odmianę" a nie jak widzimy wyżej: "tą odmianę"
Patrz- eufemizm.
Dla porządku: zdania zaczyna się od dużej litery oraz http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2227
więc radzę zrezygnować z kategorycznych sformułowań o charakterze absolutnym typu "prawidłowo jest", zwłaszcza, ze sama optujesz za istnieniem form "czasem ocenianych jako niepoprawne" ;-) Kto słowem wojuje od sjp.pl ginie...
Meg coraz czesciej mam wrazenie,ze jestes komputerem - nie potrafisz myslec i nie zrozumialas o co mi chodzilo, niestety. To przykre. A jesli chodzi o rzekome Twoje cytaty - to byl tylko przyklad jak odpowiada komputer. Wszystkie Twoje odpowiedzi mozna zamknac w tych sloganach - to byl rowniez przyklad na to,jak latwo bezmyslny komputer zamknac w sloganach. I komputer - zaprogramowany na to co w slowniku - nie bedzie rozumial, ze "am" jest przeoczeniem, a "ęsi" wymyslem wybitnej (bo Boy-Zelenski byl wybitny i Polacy wiele mu zawdzieczaja, chocby wspaniale tlumaczenia) indywidualnosci. Nie bedzie rozumial, ze indywidualnosc chocby najwybitniejsza niekoniecznie musi uzywac poprawnie jezyka polskiego (a czasem moze stworzyc neologizm, ktorego narod moze po prostu nie przyjac). Na szczescie nie ma w slowniku niektorych wymyslow futurystow (tj. Mlodozenca, Jasienskiego i in.), ktorych po prostu uwazam za fenomenalnych inteligentow, ale ich niektorych koncepcji przyjac nie chce, np. braku zasad ortograficznych, a w zasadzie jedna zasade ortograficzna - zapisuj tak jak mowisz - horror. I kolejna kwestia - dlaczego cytowanie jest nieeleganckie? To moze powiedziec tylko ktos, kto wstydzi sie swoich slow. I dla informacji (nie tylko meg) - to nie byly cytaty, to byly slogany, w ktorych mozna zamknac odpowiedzi meg. A jesli chodzi o opinie dot. slownikow - wiesz? Slwoniki jezykoznawcow moga sie obronic. Dlaczego? Bo we wstepie jezykoznawca wyjasnia jaka mysla sie kierowal, co uznawal za stosowne i jaka "szkole" prezentuje. Ty zas przyjmujac za poprawne wszystkie slowniki, wybierasz dosc absurdalnie wszystkie szkoly, wszystkie teorie i wszystkie "prawidla poprawnosci". Co za tym idzie, tutaj ciezko sie bronic. Zas jamowielm o opinii jaka cieszy sie ten konkretny slownik, tworzony przez Ciebie. Nie chodzi mi w tym momencie o konkretne slowniki poszczegolnych jezykoznawcow. Tylko nie zrozum mnie zle - nie umnijesza to wcale Twoich pracy i wkladu, ktore byly ogromne. Chociaz, czy komputer sie meczy??
Cała ta dyskusja sensu nie ma żadnego, gdyż żaden z rozmówców nie da za wygraną, kompromis także, jak mniemam, nie wchodzi w rachubę. Jedyne co mnie drażni to fakt, że wino, tudzież gość traktuje meg bardzo protekcjonalne. co jest w złym tonie. Kilkakrotnie każe jej zapoznać się ze znaczeniem słowa "eufemizmu", podczas gdy ja radzę jemu, żeby zapoznał się z pryncypialnymi zasadami gramatyki języka polskiego, ażeby nie stosować błędu tego rodzaju: (tutaj pozwolę sobie zacytować gościa) "Uważasz, że sformułowanie "Forma przekonywujący jest czasem oceniana jako niepoprawna" oznacza, że słownik Bańki uznaje WYRAŹNIE tą odmianę za prawidłową?". W zwrocie "tą odmianę" jest wyraźny zgrzyt, który wynika właśnie z braku znajomości pewnych zasad lub też uzusu, który tworzy niestety większość Polaków, a więc tym samym składają się na niego przeważnie formy nieprawidłowe.
dziadem...
A co to są pryncypialne zasady? Są zasady niepryncypialne? ;-)
Wiem! Masło niemaślane nazywa się margaryna!