przykrzyć

nie tylko?

ja znam inna definicje tego wyrazenia mianowicie "tesknic za kims", w znaczeni byc gdzies daleko np. poza domem i tesknic do swojej zony,dom itp. W takim sensie uzywali tego wyrazenia moi dziadkowie i rodzice.

Znam to wyrazenie rowniez w podobnym sensie; jako "teskinc za kims". lecz spotkalam sie takze ze zdziwieniem, osob nie rozumiejacych tego znaczenia wlasnie w takim uzyciu. Mozliwe, ze jest to jakies regionalne, uzycie slowa "przykrzyc sie" w tym wlasnie znaczeniu. Moze z terenow mazowieckich.

Ja również znam takie znaczenie "przykrzy mi się za Tobą". Pochodzę z Radomia, wiec to pewnie jakąś regionalna - Mazowiecka forma:-)

Ja pochodzę z lubelskiego i tam przykrzy mi sie bez ciebie - znaczy tęsknie za tobą .

A ja jestem z Małopolski i też sie u nas mówi-przykrzyć w znaczeniu tęsknić. Prędzej od tego to, jak dawniej mówili, a nie żadne regionalne. Przecież język na przestrzeni wieków sie zmienia, np. kiedy Mickiewicz pisał o kutasach, pewnie sie nie spodziewał, że za wiek, dwa, będziem tak mówić na przyrodzenie

Faktycznie - moi dziadkowie i mama używali/używają "sprzykrzyć" w znaczeniu "tęsknić za kimś". Pochodzimy z okolic Szydłowca.

A może definicja jest tylko niepełna lub zbyt uboga?
Można powiedzieć - "Przykrzy mi się bez ciebie" mając na myśli to, że nudzi mi się bez ciebie, brakuje tu ciebie, a w końcu - tęsknię za tobą.
Zmierzam do tego, że przykrzenie jest być może dużo lżejszą formą tęsknienia.
Przecież nie zawsze mówimy prosto z mostu - "Kocham cię".
Po drodze jest mnóstwo określeń typu "Lubię cię, podobasz mi się, zależy mi na tobie itp".
Jednocześnie inne zwroty, chyba z jednego pnia - uprzykrzyć, naprzykrzać, przykry mają zdecydowanie negatywny wydźwięk, daleki od tęsknoty czy wręcz przeciwny tęsknocie.

Małopolska - Gorlice. Moja babcia zawsze pytała mnie, podczas gdy moja mama była w pracy "przykrzy ci się za mamą"? Zawsze to oznaczało tęsknotę za kimś. Jestem w szoku że ten zwrot ma inne definicje.