przymus

Prok. gen. Seremet - "Rosjanie chcą, żeby okazano głosy rozmaitych osób, w szczególności załogi tego statku polskiego powietrznego, i żeby rodziny wypowiadały się co do tego, czy rozpoznają te głosy jako swoich bliskich" i objaśnił, że rodziny nie mogą odmówić. To zaskakujące - jeśli ktoś nie chce, to przecież końmi go ani do Warszawy, ani do Moskwy nie zaciągną?

Sorki, ale czy jest przymus odpowiadania każdemu źle wychowanemu obywatelowi? W ramach wolności i demokracji wolałbym nie wdawać się w dyskusje prowadzone zjadliwym językiem.

Okazuje się, że jest przymus wysłuchiwania pouczeń i instrukcji przed lotem. Nie twierdzę, że jest to bez sensu, jedynie wspominam, że jest przymus. Pewna babka została wyprowadzona z samolotu, bo niezbyt gorliwie śledziła wykład.

I to jest głupota, tak jak przymus zapinania pasów. Jeśli ktoś nie słucha instrukcji, to wyłącznie jego problem, w razie sytuacji awaryjnej nie będzie umiał sobie poradzić i najprawdopodobniej zginie - zgodnie z zasadą "chcącemu nie dzieje się krzywda".

A tak bardziej konkretnie - o co ci chodzi, grafomanie?
Czego chcesz nauczyć jakiegoś studenta czy ucznia?

Ale to jest bez sensu - w zasadzie jest to jeden z wielu elementów* opresyjnego systemu - toteż powinieneś twierdzić.

*coraz więcej - globalnie - ich przybywa, niedługo będzie gorzej niż za komuny; w niektórych aspektach już jest

przymus to nakaz
z pewnością drugi człon -mus wyjaśnia sprawę, przy-mus
kazał ma również przyimki: za-, przy-, na-, roz-, o-, u-