dopuszczalne w grach (i)
specjalnie wyodrębniony obszar wodny przed wejściem do portu, o niewielkiej głębokości, osłonięty od silnych wiatrów i prądów, przeznaczony do kotwiczenia statków oczekujących na wprowadzenie do portu; przedporcie, przedmorze, przedport, awanport, kotwicowisko
-
niedopuszczalne w grach (i)
1. miasto w województwie pomorskim, w powiecie wejherowskim;
2. rzeka w województwie pomorskim
KOMENTARZE
1. Reda, przedmorze - obszar wodny znajdujący się przed wejściem do portu morskiego, z płytkim i odpowiednim rodzajem dna umożliwiającym zakotwiczenie statków oczekujących na wejście do portu. Czasem na redzie dokonuje się załadunku i wyładunku.
Statki stojące na redzie są zwolnione z opłat portowych oraz mogą zaopatrywać się w wodę, żywność oraz bunkier.
2. Reda to rzeka pobrzeża Bałtyku położona w północnej Polsce w województwie pomorskim. Uchodzi do Zatoki Puckiej.
Długość: 45 km
Powierzchnia dorzecza: 485 km
3. Reda to miasto i gmina położone w powiecie wejherowskim w województwie pomorskim nad rzeką Redą. Z miastami: Wejherowo i Rumia tworzy zespół trzech miast zwany Małym Trójmiastem.
Reda a Red to 2 inne rzeczy!
Ochrona j. polskiego
red = czerwony
a wiesz co to są odmiany poprzez przypadki??Odmień sobie rada to zrozumiesz dlaczego red.
Reda to piękne miasto. A wszystko o nim na http://www.e-reda.pl
Red - mieszkaniec Redy, dwaj Redzi/Redowie, pani Redka; redzki
Mieszkaniec Redy to redzianin/ redzianka, a nie "Red" albo "Redka" ;)
REDA jest kanałem, gdzie można zakotwiczyć lub zacumować statek. Przy redzie jest keja, nabrzeże, pomost czyli przystań.
Reją nazywają basen portowy lub kanał wodny przy wejściu do dużego portu. Można tam załatwić formalności i aprowizację bez wychodzenia na ląd.
do - kot400 # 2006-06-13 cytat: "Reda a Red to 2 inne rzeczy! Ochrona j. polskiego, red = czerwony"
- Co masz na myśli, jeżeli red- czerwony to reda- czerwona.
W zasadzie akweny wodne mogą być czerwone, bo: 1) woda jest zabarwiona związkami żelaza. 2) zalany został teren bogaty w czerwoną glinkę. 3) Nazwa pochodzi od krwawych wydarzeń, kaźni ludzi lub fok.
Znamy nazwy Rzeka Czerwona i Morze Czerwone więc możemy przyjąć również Czerwona Zatoka pod obcobrzmiącą nazwą reda- czerwona.
"REDA jest kanałem, gdzie można zakotwiczyć lub zacumować statek. Przy redzie jest keja, nabrzeże, pomost czyli przystań"
NIE
do - mirnal # 14:22
TAK. Reda może być zatoką, basenem nie zawsze jest otwartym morzem. Nie musisz wpływać do portu żeby zaopatrzyć się w prowiant, wodę do picia i lekarza.
Małe jednostki cumują i te liny nazywają się po włosku redy co znaczy lejce. Wiem, bo mam w domu żeglarza, sternika morskiego.
Tym razem Chachmęt ma pełną rację.
Gość od "reda = kanał" totalnie myli pojęcia choć właściwą definicję ma podaną przy haśle.
No i dziwne - Szacher Macher ograniczył się tom jednego krótkiego słowa.
Brawo ty, Chachmęcie:-))
Zdaje się, że jak go nazywasz Chachmęt ma całkowitą rację.
Wklejam:
STANOWISKO PORTÓW MORSKICH W ŚWIETLE PRAWA
MIĘDZYNARODOWEGO *
1. PORTY MORSKIE JAKO ODRĘBNE POJĘCIE TERYTORIALNE
Definicje: element geograficzny i funkcjonalny.
Terytorialny zasięg portu: granice lądowe, granice morskie (redy).
PS. Z tego wynika, że reda to granica morska. Czy morski akwen wodny przy wejściu do portu rzecznego może być kanałem. @
"morski akwen wodny"?!
"Czy morski akwen wodny" - akwen wodny?
tamże "Przewodniczący Komisji Prawa Międzynarodowego otwierając dyskusję w roku 1954 oświadczył: „Reda jest wycinkiem wody przyległym do brzegu i używanym dla zakotwiczenia statków, które nie mogą podejść bliżej brzegu".
Akwenem wodnym może być jezioro, dlatego warto określić czego tenże akwen dotyczy.
Morski to dosłownie niebiesko-zielony kolor, dlatego też warto sprecyzować pojęcie.
post scriptum - przewodniczący może gadać ble, ble, ble, ale dyskusja nie musi nieść za sobą definicji i pewnie w tym przypadku nie niosła skoro zarządy portów wiedzą swoje
A jak to jest z cieśniną i zatoką. Jeżeli przechodzisz przesmyk i kotwiczysz w zatoce (zalewie, basenie) przed wejściem do portu to masz obszar morski czy nie.
"Akwenem wodnym może być jezioro, dlatego warto określić czego tenże akwen dotyczy."
Wobec tego, niekumaty gościu, pytanie dodatkowe: czy istnieją akweny niewodne?
Widzę w czym masz problem. Postrzegasz akwen jako obszar wodny (aqua) stąd odbierasz określenie "wodny akwen" jako masło maślane.
To błąd, akwen ma pojęcie szersze i dotyczy:
1) wszystkich zbiorników wodnych w tym oceanów, mórz, basenów, jezior, oczek wodnych, zamulonych stawów, glinianek, bagien, zlewisk
2) jest nazwą naturalnego lądu tworzącego zbiornik wodny
Ważne czy piszesz stricto w pojęciu określonej przestrzeni wodnej czy w znaczeniu szerszym czyli wodo-lądu. @
"piszesz stricto w pojęciu"?!
To musi być jakiś troll, nie ma uja we wsi. Niemożliwe, żeby ktoś aż tak upośledzony umiał posługiwać się klawiaturą...
"Akwenem wodnym może być jezioro"; nie: "Akwenem może być jezioro"!
Nieśmiało proponuję dyskutantom zerknąć na hasło "przedporcie".
sensu stricto albo stricte, NIE stricto...
kod 76767676
Podobno najlepszą metodą obrony jest atak. Odwracanie kota ogonem też jest fajne. Zgubiłeś meritum sprawy. Nawet nie dociekasz dlaczego tak ktoś napisał, ale hura złego na jednego. Wkurzony zwijasz forum słownika do definicji, którą zwaliłeś z czyjegoś opracowania. Czy ty wiesz jak mnie to rajcuje. ha-ha, pa-pa
Wytnij - wklej
twój komunikat wytłuszczonym czerwonym drukiem powyżej, cytat:
UWAGA:
głupek robi awanturę i wyzywa, jak nie rozumie;
nie docieka, żeby zrozumieć
winowjajca # 2018-07-16
cytat: Wobec tego, niekumaty gościu, pytanie dodatkowe: czy istnieją akweny niewodne?
W pewnym sensie. Określenie akwen mówi o lądzie, który utworzył zbiornik gdzie zbiera się woda. Ten z różnych powodów może być okresowo suchy.
Czasem jest to obszar morski, a czasem wody słodkie, lądowe.
Akwen wodny morski - mówi o wytyczonej granicy na morzu (reda) na przykład w przedporciu.
Akwen - obejmuje obszar z linią brzegową i infrastrukturą lądową, jest również obszarem rozlewisk rzek i pojezierza.
- Pływy morskie czyli przypływy i odpływy – cyklicznie powtarzające się podnoszenie i opadanie poziomu wody w oceanie.
- Rozlewiska rzeczne tworzące okresowo ląd stały i bajora, bagna, oczka wodne.
Gościu, może byś zaczął pisać krótko i na temat, zamiast kręcić się jak g... w przeręblu?
Twoje "wyjaśnienie" niczego w tej kwestii nie zmienia. Akwen (czy to morski, czy słodkowodny) z natury musi być wodny.
Akwen to lądo-wód, a woda to woda. Czasem granice są tylko na wodzie, a morskie to redy. Uważam sprawę za zakończoną. Każde dziecko o tym wie, ale jak ktoś nie chce to jego sprawa. Spece od literackich definicji to jedno, a przepisy i nazwy geograficzne drugie. Jak to w życiu. Spór botackiego z bonieckim nie ma najmniejszego sensu. Koniec.
gucio tam, akwen to nie "lądo-wód", jeno teren wodny; wyraz stworzony na sowiecką modłą - skrócone słowa "aqua" i "teren" (jeśli ktoś pomyśli, że dałem się podpuścić, to się myli -tłumaczę dla dobra młodzieży) =)
Nieźle przekombinowane, ale zupełnie bez sensu. Łacina i ruskie - ten zgryz nie przejdzie. Nie znasz ani kodu, ani nie rozumiesz o co w tym chodzi.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/akwen;9010.html
http://www.poradnia-jezykowa.uz.zgora.pl/wordpress/?p=313
Przekorny Ameryki nie odkrył, to wiedza na poziomie podstawówki, nastoletni niedorozwoju.
Może wreszcie moderacyjne biedaki ukrócą trollerską biegunkę tego niepiśmiennego jełopa?
Wypchaj się, wcale mnie nie sprowokujesz. Zrobisz to co zawsze- zwiniesz forum do definicji i odpuścisz.
Znam stronki, które podajesz. Opracowania nie zawsze są trafione. Chcesz obkuwać na pałę? -to już twój biznes ;)
dzieci mówią: kto kogo przezywa ten się tak nazywa
Gościu, popieram Cię w całej rozciągłości! Akwen to miejsce, w którym była/ jest/ będzie w jakiejś chwili woda, ale nie musi być zawsze. Toteż akwenem jest wanna, miska, łyżeczka i łyżka wazowa, a nawet na przykład Wrocław (1997 rok: powódź tysiąclecia).
Nie próbuj ich przekonać, bo to nic nie da, mają ciasne umysły i są niekumaci. A na marginesie dorzucę, że niekumatym nie tłumaczy się w kółko, że nie mają racji, ponieważ to łamie regulamin pisania komentarzy. Cytuję konkretny punkt, całość jest pod słowem "komentowanie":
"Niedozwolone w komentarzach:
- przekonywanie w kolko niekumatych osob do swoich racji".
Z całym szacunkiem, to po co to robisz.
Skoro nie odróżniasz wanny, miski, łyżeczki i łyżki wazowej od krainy geograficznej, lądu, który utworzył zbiornik na wodę to jest twój i tylko twój problem. Gdzieś na marginesie w zacietrzewieniu utopiłeś hasło "reda" :O
Forum jest po to, żeby wyrazić swój pogląd. Pasuje podać źródło informacji. Nie zawsze musi to być definicja z poradni językowej. Ja podaję definicje na której opiera się prawo międzynarodowe. To ma swoją wagę, ale ty nie musisz się z tym zgadzać.
Skoro pani w szkole uczy inaczej to trzymaj się tego. W czym rzecz.
Wychodzisz na pieniacza, oj nieładnie.
Bardziej jałowych i idiotycznych "dyskusji" od tutejszej zapewne nikt ze starej gwardii nie pamięta. Brakuje jeszcze głosu kolejnej miernoty - Marka z Warszawy - i szambo wybije doszczętnie...
Adminie, zrób przysługę i całkowicie zablokuj komentarze chociaż na miesiąc.
Nie pierwsza i nie ostatnia. Co jest grane, dla kogo ten słownik. Jaka gwardia?
Definicja: Gwardia (wł.) guardia – straż przyboczna monarchy lub wodza, później dobrane oddziały liniowe. Stacjonowały głównie w stolicy państwa.
Co to wszystko ma wspólnego z "redą"? Ja myślę, że chodzi tu o błazenadę, postawienie na swoim jak w bajce "szczyżone- golone". Dla innych "strzyżone- golone". I tyle. wyłącz się, albo wejdź na inne hasło i daj spokojnym ludziom żyt'
.
zapewne w qpie grzałeś nogi na przednówku, dlatego wiesz jak to dobrze i masz co wspominać marynarzu