dopuszczalne w grach (i)
indywidualizm: rzemieślnik zajmujący się wyrobem sai (włoskiej, cienkiej, lekkiej materyjki, modnej w dobie renesansu)
KOMENTARZE
Na jakiej zasadzie ustalono jak odmieniać ten wyraz? i co on znaczy?
sajerz -rza; -rze, -rzy
http://so.pwn.pl/slowo.php?co=sajerz
te wszystkie "szpenie" i inne "dirowania" to jest bułka z masłem w porównaniu z tym słówkiem:) możecie szukać go wszędzie i w nieskończoność, a i tak nie znajdziecie definicji:PP
zdrowia życzę sajerzu !
święto lasu chcę ogłosić!!
kapelusze wszystkie z głów i trójniaki na stół!!
Pewnie się najpierw w PWN-ie konsultował :P.
Dziś wyjątkowo będzie dwójniak!
a może nawet półtorak!!
c[:-D
Czy można Misiu w kapeluszu prosić o źródło definicji słowa "sajerz", którą zamieściłeś w tym słowniku? Będę szczerze zobowiązana:) Miłego dnia i pozdrawiam:)
Bardzo serdecznie dziękuję za informację Misiu w kapeluszu:) Jak to miło, że ludzie wykształceni, posiadający aż tyle wiedzy (do dna Panie i Panowie za sajerz) są również jednocześnie grzeczni i odpowiadają na pytania szaraczków:) Miłego dnia:)
Ponieważ, szanowny Misiu w kapeluszu, przez sekundę raczył ze mną porozmawiać Greenpoint, to rozumiem, że przeczytałeś Glogera: "saja - materyjka wloska, cienka, lekka (ob. Vol. leg., III, f. 81, r. 1643). Wspominają tę tkaninę Twardowski, Otwinowski i inni. Bywały saje wzorzyste.", następnie przeczytałeś Vol. leg:) i tam jest napisane - sajerz - rzemieślnik wyrabiający saję, a do tego jeszcze sprawdziłeś u rzeczonych Twardowskiego i Otwinowskiego.
"Słowniki staropolskie notują wyraz saja (oraz szaja) w znaczeniu ‘lekka, wzorzysta, droga materia’, a także spokrewnione z nim sajan ‘odświętne ubranie żołnierskie’ i sajeta ‘drogie, delikatne sukno’ i ‘ubranie z tego sukna uszyte’. Te wyrazy należały w dobie renesansu do internacjonalizmów, tzn. występowały w wielu językach, por. np. tur. saja, rum. saja, włos. sajo, fr. saye, grec. sagia, łac. sagium. Zapewne nazwa wywędrowała wraz z materiałem, który oznaczała, i modnymi okryciami, które obowiązywały na wielu dworach.
Nie udało mi się dotąd ustalić znaczenia wyrazu sajerz. Jeśli jest to nazwa człowieka, który pozostaje w relacji do sai (np. produkuje tę materię, handluje nią, szyje z niej ubrania) to pokrewieństwo etymologiczne tych wyrazów jest oczywiste, i funkcja formatu -erz wyrazista (tworzy nazwy zawodów).
Nie można też wykluczyć, że jest to wyraz zapożyczony w całości. Jednak bez znajomości jego znaczenia nic pewnego powiedzieć nie można." Autor - Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski
Ale Misiu w kapeluszu ustalił wg wszelkich zasad sztuki z podaniem źródeł. Kapelusze z głów, Panie i Panowie:) Miłego dnia:)
Tyle miodu poszło a źródła znaczenia dalej nie ma. Będzie w tym znakomitym dziele żródło znaczenia "sajerz"?
Zostawcie mnie w spokoju! Jestem niewinny.
Nie można Cię zostawić w spokoju. Wielkie umysły nie mogą znaleźć źródła, Ty znalezłeś. Musisz upublicznić, a nuż nagroda Królewskiego Towarzystwa Geograficznego Ci się należy?
Można poprosić o żródło znaczenia "sajerz"?
otwórzcie sobie pierwszy lepszy słownik ortograficzny i tam będzie słowo sajerz, no więc co za filozofia odnaleźć źródło??
A jednak! Słowniki ortograficzne z reguły znaczeń nie podają i w tym problem.
no więc:) można poprosic o żródło znaczenia "sajerz"? Czy operatorzy wkładają do słownika "grupę liter oddzielonych od innych słów przerwami międzywyrazowymi" do słownika, bo ta grupa liter mieści się w tzw. ZDS nie znając źródła znaczenia?
Czy operatorzy tutejszego słownika mogą podac źródło znaczenia "sajerz"? Czy raczej nie jest to możliwe ze względów formalno-prawnych - "Anonim Gall"?
Im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany.
operatorzy tutejszego slownika niestety nie wiedza skad czerpia swoja wiedze gracze wpisujacy definicje...masz podpis pod definicja...pytaj o zrodlo tego co wpisal definicje a nie operatorow slownika
Dziękuję Megan:) Ale pytanie zasadnicze: to za co odpowiadają operatorzy? Za automatyczne wpisywanie "grupy liter" z każdego dopuszczalnego w "ZDS" słownika i skodyfikowane wg tychże zasad (tak, jakby język można skodyfikować od kropki do kropki)rozbiory gramatyczne? I chyba tylko w komórce "dopisane ręczne"? Nie za jakość projektu pt Słownik Alternatywny do sprawdzania poprawnej pisowni i coś tam jeszcze? To coś nie tak z profesjonalizmem projektowym
PS. Misiu, można poprosić o źródło znaczenia "sajerz"?Tutejsi operatorzy nie wiedzą skąd to znaczenie
chetnie wyjasnie czym zajmuja sie operatorzy tutejszego slownika...podpisanemu graczowi..."Galla Anonima" zapraszam do pokoju wilamowo gdzie zawsze mozna porozmawiac ze mna
Może meg wyjasni dlaczego tak nonszalancko traktuje gości.
Brak stałego IP to jest powód?
Nicki są też anonimowe, tyle że przypisane do IP.
Ponadto powinna(nien) meg przykładać większą dbałość o formę swoich wypowiedzi
meg
"chetnie wyjasnie czym zajmuja sie operatorzy tutejszego slownika...podpisanemu graczowi..."Galla Anonima" zapraszam do pokoju wilamowo gdzie zawsze mozna porozmawiac ze mna" Brak polskich znaków? a te ... to stylistyczne ozdobniki?
Drogi gosciu,
1. Brak stałego IP nie ma żadnego związku z brakiem nicka.
2. Nie wszystkie nicki są anonimowe.
3. Słownik tworzą ludzie, a ludzie jak wiemy doskonali nie są. Wnioski oczywiste.
4. Pewnej (sporej?) grupie graczy ten projekt się przydaje, w takiej formie w jakiej jest. Nawet jeśli nie ma w nim źródła znaczenia słowa sajerz.
5. Czepiasz się :-)
pozdr.
amouse
Dziękuję Megan za zaproszenie:)Jednak wpierw sajerz!
Amouse, nie czepiam się. Rzeczywiście, nikt nie jest doskonały, ale jeśli nie można osiągnąc gwiazd, to przynajmniej trzeba się na nie kierowac:) I jeśli w poważnym projekcie językoznaczym:) jest wpisane znaczenie, to jasne, że chciałoby się:) znac źródło. Znają źródło - znaczy poważni profesjonaliści. Nie znają .... a mnie jest szkoda lata:)))
Pozdrowiam
drogi niepodpisany gosciu... nie bardzo wiem skad ten ironiczny ton dotyczacy slownika alternatywnego a zwlaszcza jego rzetelnosci w zakresie definicji slow...
ta czesc slownika tworzona jest wspolnie przez wszystkich chetnych graczy...na zasadach podobnych jak np. wikipedia i inne tego typu przedsiewziecia...operatorzy slownika na biezaco usuwaja tylko wpisy wulgarne oraz glupie zarty a czesto rowniez prosza o poprawienie definicji kiedy widza w niej razace braki czy niedociagniecia...i to tyle jesli chodzi o "powazny profesjonalizm" ... chyba niestety nie zrozumiales zalozen projektu...i dlatego szkoda Ci lata...
Miła Meg :)
Na wstępie mojego listu muszę zaznaczyć, że dotychczasowe, anonimowe wypowiedzi odnośnie żródeł definicji jakie padły przy okazji słowa sajerz NIE POCHODZĄ ode mnie. W poważnych dyskusjach unikam bycia "gościem"...
Jednak chcę do tych wypowiedzi nawiązać, bo po raz kolejny powraca problem, na który zwracałem uwagę wcześniej. A mianowicie podanie do publicznej wiadomości użytkownikom SA (zarówno graczom jak i chcącym skorzystać ze słownika językowego w innych celach) źródeł definicji (albo żródeł, na podstawie których definicje powstały) a także źródeł, na podstawie których poszczególne "ciągi liter" zostały poddane obróbce Zasad i dopuszczone do gry. Niedługo zapewne minie rok, a przynajmniej kilka SOLIDNYCH miesięcy gdy na pytanie o upublicznienie źródeł otrzymywałem odpowiedzi, niestety wymijające, że w: "odpowiednim czasie". Może jednak ten czas już nadszedł?
Do napisania tego listu, poza pytaniami gościa "Galla Anonima" skłoniła mnie również Twoja odpowiedź:
"operatorzy tutejszego slownika niestety nie wiedza skad czerpia swoja wiedze gracze wpisujacy definicje...masz podpis pod definicja...pytaj o zrodlo tego co wpisal definicje a nie operatorow slownika" (meg,2005-10-09 20:53:49),
która wręcz stawia pod znakiem zapytania jakąkolwiek możliwość podania źródeł (przynajmniej w dziedzinie definicji, znaczeń słów) a także nieco chwieje wiarą w zapewnienie, że w:"odpowiednim czasie" także i źródła słów dopuszczonych zostaną objawione...
pozdrawiam
(pełen niepokoju co do utrzymania "powagi" projektu)
Jeszcze jedna, dodatkowa uwaga.
Przytoczony przeze mnie cytat Twojej Meg wypowiedzi nieco mnie, muszę przyznać szczerze, zdziwił także i z innego powodu. Czy rzeczywiście wymienione w "informacjach ogólnych" osoby NIE WERYFIKUJĄ znaczeń wprowadzanych przez licznych pomocników???
Aż mi się nie chce wierzyć. W tak "poważnym" projekcie???
pozdrawiam
od zawsze powtarzalam Ci, ze przygotowywane jest podanie zrodel pochodzenia slow...a nie zrodel definicji
zrodla slow sa przez nas dodawane ale niestety "odpowiedni czas" jeszcze nie nadszedl ... na ponad 137 tysiecy slow podstawowych w naszym slowniku do tej pory dodalismy zrodlo do ok 11 tysiecy...gdyz nie jest to dla nas priorytetem...zajmujemy sie tez innymi sprawami
a definicje sa dopisywane na takiej zasadzie jak mozesz przeczytac w informacjach ogolnych i wiadomosciach
owszem weryfikujemy dopisywane znaczenia ...dokladnie tak jak to wczesniej opisalam
Sajerzu (zdrowia życzę), czy zostałeś dobrze wytłumaczony?
Aha...
Widocznie co do znaczeń się nie zrozumieliśmy, trudno i szkoda...
Co do znaczenia słowa "sajerz" - rozumiem, że pytanie użytkownika o pochodzenie tej definicji nie jest równoznaczne z "rażącym niedociągnięciem" i nie weryfikowaliście tego wpisu...a może warto skoro ktoś ma wątpliwości...
pozdrawiam
ps
w "perwszym, lepszym" słowniku ortogaficznym - WSO PWN 2003 - a także w WSWO PWN 2002, SJP PWN (3 tomy) 2002, WSPP PWN 2005 tego słowa nie znalazłem
Jaka tam ironia:) Dociekliwośc tylko, a "szkoda lata" to nie z powodu nierozumienia - raczej "melancholii namiętny wzlot" z powodu jesieni i braku źródła znaczenia "sajerz"
podzielam obawy jaskiniara, ja też się obawiam o tę powagę, a nawet i o wagę idei projektu oraz pomocników opów (ktorzy schudnąć nie chcą) ;-)
pozdrówka
Portasy w lampasy,
Kurtki w draże,
Marynarki w Grochole,
Chryzostomy w paski.
Rzeczywiście, uwaga Megan o zasadach wpisania znaczenia jest bardzo niepokojąca:
"operatorzy tutejszego slownika niestety nie wiedza skad czerpia swoja wiedze gracze wpisujacy definicje...masz podpis pod definicja...pytaj o zrodlo tego co wpisal definicje a nie operatorow slownika".
Jak można dokonywac rozbioru gramatycznego (profesjonalnego!) bez znajomości znaczenia? zadziwiające językoznawstwo!
No bo np. sajerz: byc może to rzeczownik rodzaju męskiego, ale jeśli rodzaju żeńskiego? sajera - rybka koralowców, gdzieś ktoś napisał np. "tej sajerze się przyglądaliśmy nurkujac wśród koralowców", ktoś przepisał i zapomniał o -e i wyszło "sajerz" i co wtedy? Jeśli jest źródło znaczenia takiego "raportu mniejszości" nie mogłoby byc. A tak to proszę: "portasy w lampasy, ...". Czyżby to sugeracja (forma potencjalna :) a może nie, że żródłem jest Jan Chryzostom Pasek? No morsa:))) miał, to i może sajerza.
No więc można poprosic o źródło znaczenia sajerza z bibliografią załącznikową?
jesli chodzi o formy gramatyczne to nie masz sie czego obawiac drogi niepodpisany gosciu...
odmiane wyrazow podaja prawidlowo slowniki ortograficzne (to sprawdzaja dokladnie operatorzy slownika alternatywnego)...definicji natomiast slowniki ortograficzne nie podaja...
i tu jest pole do popisu dla graczy...moga przegladac slowniki specjalistyczne, encyklopedie i roznego rodzaju leksykony i dopisac definicje wg posiadanej wiedzy
No więc:) Megan, mam obawę, czy operatorzy sprawdzają dokładniuśko:) Ot choćby, largo (wcześniej już jedno pojęcie muzyczne poprawiliście, ale jedno, jak ktoś zwróci uwagę). Largo - utwór muzyczny owszem w słowniku ortograficznym odmienne, ale largo w znaczeniu tempa muzycznego nieodmienne, więc chyba powinno być x2. I takich przykładów jest pewnie mnóstwo. Rozumiem, że praca nad słownikiem to raczej praca na laaata (autorzy uznanych polskich słowników, zarówno ortograficznych, etymologicznych etc., etc., pracowali i pracują:) całe roki:), ale znaczenia, etymologia itp. zawsze dla nich były najistotniejsze. Mówienie, że to pole do popisu dla graczy i jednoczesne "umycie rąk" w kwestii znaczenia, delikatnie rzecz ujmując, nie świadczy zbyt dobrze o projekcie. Niepodpisany gość, Gall Anonim (zawsze to ktoś, nie?:) Pozdrawiam.
PS
Wielki słownik ortograficzny języka polskiego, red. naukowa Andrzej Markowski, Wyd. "Wilga", Warszawa 1999, s. 241 (to w kwestii "largo").
Liczyłem tu na jakiś poważny maraton bibliomanów, tymczasem tutaj z lekka zajeżdża tanim westernem. Ba! w dodatku psuje się Klimt!
* to znaczy klimat
Sugerujesz Sajerzu, że to "spagetti" (spaggeti, spaghetti, albo co)western? No to klimt ... znaczy klimat się poprawia na cieplejszy, zdecydowanie cieplejszy, co jednak nie przybliża nikogo do źródła znaczenia "sajerz". A to najważniejsze! Skąd się wziąłeś?
Misiu w Kapeluszu, gdzie jesteś? Don't make a village! Myślisz, że ban pozwala Ci na ucieczkę przed odpowiedzialnością? Pytania zadawałeś w poradniach językowych, po bibliotekach łaziłeś, a teraz rżniesz kaczuchę? Wprowadzasz znaczenia dla wyrazów, które zna tylko garstka scrabblistów, słów branych z kosmosu do słowników przez zespoły redakcyjne chcące trochę odróżnić nowy słownik od poprzedniej wersji (lub powielające stary badziew) albo od konkurencyjnych wydawnictw, coby plagiatu nie było? Szanujmy się!
Człowiek ma sens istnienia, chce poznać źródło znaczenia, a Ty, milcząc, ranisz go... Czy nie ma w Tobie uczuć? Urorrhoea dotyka niewiedzących, a Ty nadal nic... Czy pozwolisz, aby naszych ciekawskich dotknęła diarrhoea? Zastanów się nad swoim postępowaniem, pomyśl o jego skutkach! Zanim jeszcze raz wprowadzisz znaczenie dla słowa, którego wyniki szukania w googlach są bliskie zeru, przemyśl to raz jeszcze! Zobacz, ile komentarzy przyniosła Twoja robota! Jestem oburzon! Ciekawscy już popsuli klimat, co będzie, gdy dojdzie do diarrhoei (fu!)?
Zdradź nam źródło znaczenia, to przecież takie ważne! Bez tego kolejny odcinek "M jak miłość" nie będzie już taki sam... Pozdrawiam, zniesmaczon i niewybaczon, Koalar 20 palców + 5% gratis.
PS Rzeczywiście coś tu jedzie pod tym hasłem...
zacytujmy Kazika:
"Nieraz leżę bezczynnie, czas przepuszczam przez palce,
na dywanie ubranie - brudna ciecz w umywalce.
Niby proste pytanie, tak i prosta odpowiedź
Czy obejrzeć to tylko? Czy już trzeba to zdobyć?"
Green, no to śpiewajmy, jak nie ma źródła:) Zawsze można politycznie rzecz załatwic.
Zacytujmy jednak inne źródło:
"Róbmy swoje, a Ty, Widzu, brawo bij, róbmy swoje, a ty nasze zdrowie pij.
Niejedną jeszcze paranoję przetrzymać przyjdzie robiąc swoje, kochani, róbmy swoje, żeby było na co wyjść!"
Więc czy można poprosic o źródło znaczenia "sajerz"?
PS
Dla wszystkich graczy:
"Raz Noe wypił wina dzban I rzekł do synów
- Oto przecieki z samej góry mam, chłopaki, idzie potop!
Widoki nasze marne są i dola przesądzona,
Rozdzieram oto szatę swą, chłopaki, jest już po nas!
A jeden z synów, zresztą Cham, rzekł - Taką tacie radę dam:
Róbmy swoje, pewne jest to jedno, że róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce, skromniutko ot, na swoją miarkę
majstrujmy coś, chociażby arkę - tatusiu.
Róbmy swoje, może to coś da? Kto wie?...
....................
Napotkał Nobel kumpla raz, a ten mu rzekł - Alfredzie,
powiedzieć to najwyższy czas, że marnie ci się wiedzie.
Choć do retorty wciąż cię gna, choć starasz się od świtu,
Ty prochu nie wymyślisz, a tym bardziej dynamitu!
Spłonił się Nobel niczym rak, po cichu zaś pomyślał tak:
Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce,
W myśleniu sens, w działaniu racja,
Próbujmy więc, a nuż fundacja - wystrzeli,
Róbmy swoje,
Może to coś da? Kto wie?...
Ukształtowała nam się raz opinia mówiąc - Kurczę, rozsądku krztyny nie ma w was, inteligenty twórcze.
Na łeb wam wali się ten kram, aż sypią się zeń drzazgi,
o skórze myśleć czas, a wam -wam w głowie wciąż drobiazgi.
Opinia sroga to, że hej, odpowiadając przeto jej:
Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Bo dopóki nam się chce,
Drobiazgów parę się uchowa:
Kultura, sztuka, wolność słowa, dlatego
Róbmy swoje,
Może to coś da? Kto wie?..."
Nam nigdy nic nie było wiadomo o źródle tego znaczenia. No bo co to za sajerz? Skąd on?
Ciskajmyż w niego pecyną, to może sobie pójdzie.
Pozdro, Son of the Dźwiad 11 kapeluszy + 10 % gratis.
c[:-D
Eh, Misiu, gdybyś Ty miał jedenaście kapeluszy:)) to by "powiedziała o Tobie jedna poetka z Krakowa: "To głowa nie do kapeluszy! To taka posągowa głowa!" Ale Ty masz je wszystkie chyba gratis:) przynajmniej w kwestii sajerza:)
A co do rzeczonego sajerza - to koń by też pisał wiersze, gdyby mu dac sto złotych. Wię proszę o źródło!!
W ekstremalnych sytuacjach są dopuszczalne nawet znaczne odchylenia od norm.
Podobno w warunkach bojowych sinus kąta alfa wynosi 5 ...
Misiu, wiem, że na początku było Słowo, ale też jest przypuszczenie graniczące z pewnością, że to nie był "sajerz". Czy można poprosic o żródło znaczenia "sajerz"? A może znasz już też nazwisko albo choc imię albo przydomek "pierwszego sajerza" w Italii?
Aha, wersja z arcyksięciem jest błędna juz u początków: arcyksiążęta nie bywali rzemieślnikami.
Nadawanie mi tytułu arcyksięcia to jest żenada.
zajrzyjta sobie do 50-tomowego słownika Zgółkowej, tam sajerzy jest pod dostatkiem; leksykografy mogą umieszczać każdą spoconą sprośność słowotwórczą, ot i cała filozofia
Czy można poprosic o żródło znaczenia "sajerz"?
Ja wolę zesraj od sajerz
Meg. Jeśli w definicji sajerza u Polańskiego jest "sai" bądź "saja" (a raczej musi być), to czy nie powinno ono trafić jako dopuszczalne, tak jak wmyć i inne dziwolągi?
wendkarzyk, jeśli przeczytałeś wcześniejsze komentarze (albo przynajmniej 'Występowanie'), to wiesz doskonale, że żadna definicja sajerza nie istnieje
Za dużo tego czytania. Słownik ort. Polańskiego, może nie być definicji do hasła. To ta jest chyba jakaś trefna i po co wprowadza w błąd tym "sai"
Ktoś napisał, że w Zgółkowej jest, to i definicja ppoprawna powinna się znaleźć.
Ps. Widziałem, że Meg tu piła półtoraka. Może wytrzeźwiała już i coś wie. Zresztą, chyba ona teraz jedyna, która odpowiada za kształt słownika.
to co z tym "sai" i "materyjki"??????????
Słowo widmo. Ono nie istnieje poza obecnością w słownikach ortograficznych.
Mam jeszcze taki pomysł, że słowo to jest czysto hipotetyczne, uwzględnione w słowniku na wypadek, gdyby pojawił się rzeczownik rodzaju męskiego zakończony na -jerz (a nie ma jeszcze takiego).
Wtedy będziemy wiedzieć, jak taki rzeczownik poprawnie odmieniać.