dopuszczalne w grach (i)
kanapka z dwóch złożonych razem kawałków chleba lub bułki; sandwich
-
niedopuszczalne w grach (i)
przestarzale: osoba chodząca po mieście z reklamą w postaci dwóch tablic umieszczanych na piersiach i na plecach
KOMENTARZE
to słowo powinno nie istnieć i zawiera poważne uchybienia. Angielskie słowo "Sandwich" zostało do połowy spolszczone.
Może powinno być "sandłycz" lepiej?
Uważam, że stanowczo jest to błąd ortograficzny, który został przemycony do polskiego podobnie jak często występujące słowo "serwice" ani to angielskie, ani polskie....
wymawiamy [sandwicz] (w nie ł), pod. kwiz [kfis] nie [kłis]
Znowu wprowadzasz w błąd.
USJP pod kwiz:
wym. kwiz, k uiz
Jeśli ktoś potrafi wymówić [kwiz], to polecam tę wymowę, ale jeśli tkoś wymawia [kfis], to też błędu nie popełni, natomiast wymowa [kuiz] jest tylko dla ang. quiz; co do [w] w 'sandwicz' - jak rozumiem - nie mamy wątpliwości.
Ja nie mam wątpliwości, tylko ty. Nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem w przeciwieństwie do twórców USJP. Tam jest wyraźnie napisane, że można wymawiać "kwiz" dwojako. Mylisz się również co do "sandwicza".
http://sjp.pwn.pl/szukaj/sandwicz
Pomyśl logicznie - jak można wyraz spolszczony, czyli już polski, wymawiać po angielsku? Owszem, słownik podaje - *sandwicz [wym. sanduicz], sandwich [wym. sanduicz]*
Owszem, drugie słowo, jako angielskie, tak wymawiamy, ale pierwsze? To jakiś koszmarny błąd w słowniku.
To zabawne, że wciąż nie rozumiesz niektórych prawideł językowych. Myślisz, że masz do czynienia z regułami na wzór tych z nauk ścisłych. Tymczasem w języku niektóre formy są takie, a nie inne ze względu na subiektywne(sic!) odczucia chociażby w ich brzmieniu. Wymawianie [sandwicz] brzmi gorzej, niż [sanduicz], toteż dopuszcza się obie. Dopóki nie zrozumiesz, że język musi brzmieć, będziesz narażony na drwiny(również z mojej strony) próbując przepchnąć wekendy, spagety i inne mirnalizmy.
Z pierwszym zdaniem oczywiście się zgadzam. Co do wymowy s. to wg podanego słownika nie dopuszczono obu form, jedynie jedną - angielską i to dla obu form pisanych.
Moja teoria/twierdzenie - *Jeśli rozpatrywane słowo jest uznane przez nas (np. w słowniku) za (już) polskie, zawierające typowo polskie znaki (sz, cz, ż, ó itp.), to jego wymowa jest zgodna z naszymi zasadami językowymi (nie może być wymawiana częściowo po polsku, częściowo w języku obcym)*. Wyraz 'sandwicz' wymawiany [sanduicz] jest wymawiany niezgodnie z podanym moim twierdzeniem, zatem podana w słownikach wymowa (z [-uicz]) jest błędna, wręcz niedopuszczalna! Czy znamy inne, równie błędne, przykłady?
to nie prawda głupia myśl troche
bez znaków przestankowych niezbyt zrozumiała wypowiedź...
Oto przykład demagogii przepychającej się z megalomanią:
jeśli wyraz jest wymawiany niezgodnie z MOIM twierdzeniem, to podana w słownikach wymowa JEST błędna.
Temu panu już dziękujemy.
Spoko, być może że autor wypowiedzi uniósł się w swej pewności siebie, ale Twoja odpowiedź go tylko utwierdza w jego pysze, bowiem nie zaproponowałeś swojego zapisu, który mógłby polemizować z zaproponowanym. Podaj mi przykład innego wyrazu, które:
1. Piszemy po polsku a wymawiamy częściowo po polsku, częściowo po angielsku (albo w innym języku);
2. W pełni zgadzasz się z podanym przez siebie przykładem (popierasz formę pisemną i jej wymowę).
Nie piszmy o demagogii, lecz piszmy konstruktywnie.
PS Poniżej opinia świetnego polonisty i anglisty, p. Grzegorza Jagodzińskiego - *Warto wiedzieć, że po angielsku wyraz sandwich wymawia się mniej więcej jak "senłydż" (bez -d- oraz z -dż na końcu, wbrew pisowni). A zatem to, co podaje słownik, oparte jest nie wiadomo na czym.*
Dlaczego uważasz, że Polaków powinno być stać tylko na wzięcie obcego oryginału i zastosowanie mechanicznych algorytmów? Aż tak nisko nas cenisz?
Albo na słuchanie jakiegoś domorosłego guru publikującego swoje bzdety w darmowych komentarzach na jakimś portalu, za jedyne kryterium w ocenianiu zjawisk mającego patologiczną niezgodą na rzeczywistość?
Czemu to Anglik może sobie nazwać kanapkę jak chce, a Polak miałby nie móc? Kto nam narzuci, jaki procent wyrazu mamy pisać/wymawiać tak, a jaki siak? Omawiany wyraz tak się ukształtował, jak się ukształtował, a zrobili to Polacy, więc jest to w 100% polski, choć oparty na importowanych komponentach wytwór. Uważaj, jeszcze raz: w 100% polski wytwór.
hehe dobrze, że nie nazwaliśmy komputera - compjuter bo w/w opis umożliwia...100% polski wytwór :-)
ja podtrzymuję mój wpis z 2010 roku (pierwszy), że sandwicz jest błędem ortograficznym. Nie chodzi o wymowę ale o pisownię. Jeśli spolszczyliśmy wymowę to i pisownia powinna być w pełni spolszczona - sandłycz było by bardziej poprawne.
A ta patologia "sandwicz" powstała, bo firma produkująca zawijane kanapki analfabetycznie pomyliła pisownię i do połowy spolszczyła to co słyszała.
I tak weszliśmy do Ełuropy.
ps. podobnie mutujące słowo "menedżer" "menadżer" "manadżer". W/g mnie tylko "menadżer" jest prawidłowe jeśli spolszczone. Pozostałe to 50% import - 50% czynnik lokalny.
po polsku 'sandwicz' (dlaczego nie 'sendwicz'?) z wymową [V, nie UI], pod. trawler [V]; wolę 'menadżer' i 'kamping' a to jest niezgodne ze s. Dziwnym słowem jest także 'bizneswoman' (polsko-angieslkie).
Znany zespół występuje u nas pod nazwą "Chór Alexandrowa", co jest błędem niekonsekwencji. Z angielska 'Alexandrova', z polska 'Aleksandrowa'. Pisanie 'Alexandrowa' albo 'Aleksandrova' jest błędem! Podobny błąd jest w Gdyni - 'Yacht Klub'. Jeśli ktoś pomyśli, to łatwo wskaże błąd.
Ja bym uważał na dyftongi panie Mirnal. ( ui ~ łi )
A teraz poprawne spolszczenia: (Z uwzględnieniem dzisiejszej fonetyki oraz poprawną reformą spolszczeniowograficzną.)
- biznesmen / biznesłomen
- kemping (końcówka -ing jest dość trudna do spolszczenia, gdyż nie mamy litery odpowiadającej głoski ng; choć według mojego projektu kolejnej modyfikacji ortografii byłaby to litera " ŋ ".
- sandłicz (jakoby Mirnal wspomniał o "send-" oraz o braku w Języku Polskim związku literowego typu: "Łi", aliści Polszczyzna nie musi być w ten sposób ograniczana i modyfikowana wtórnie, jak było poprzednio z Phenianem.)
-menadżer (choć angielska wymowa brzmi całkowicie inaczej oraz akcent pada na pierwszą sylabę.)
-kłis (poprawnie fonetycznie, wraz z uwzględnieniem głoski ubezdźwięcznianej w wymowie.)
-gril (przez dwa "ll" wyraz wygląda dość nieestetycznie i niepolsko.)
sandwicz jest poprawną formą, ale nie sandwich
Oczywiście. I mam nadzieję, że nie popierasz wymowy [sandłicz].
Aby było prościej, prośmy nasze mamy lub żony, aby przygotowywały nam KANAPKI z masłem, szynką, serem i korniszonem.
Wyprośmy za drzwi <menadżera> (chwast!) i zaprośmy <kierownika>, aby zrobił z tym wszystkim porządek.
Nie zawracajmy sobie głowy <biznesmenami> (od ang. 'businessmen') i rozmawiajmy raczej z "przedsiębiorcami" i 'ludźmi interesu'. Zaprośmy ich po rozmowach na potrawy z rusztu na łonie natury, a nie na te co pochodzi z gryla/grila/grilla/grylla.
Te angielskie chwasty wprowadzają tyle zamieszania! Można dostac białej gorączki, że niektórzy POLACY wychodzą ze skóry, aby dodać sobie powagi przez "ZANGLICZANIE" naszego pięknego języka. Cholerka, a może powinieniembył powiedzieć "ZANGLOSASANIE"?
Marek / W-wa
Ruszt, szynka? Veto! Germanizacji mówimy stanowcze nie (dobrze, że korniszon jest "francuski")! =]
Nie to jest najważniejsze podczas dyskusji na temat tego wyrazu. Tu chodzi o to, że słowo polskie (bowiem jest napisane poprawnie po polsku) ma być wymawiane po angielsku. I na ten temat proszę się wypowiedzieć.
Inną sprawą jest, czy zasób polskiego słownictwa jest wystarczający w tej czy innej materii.
Sprawa jest prosta. Można wymawiać dwojako, wedle uznania.
To, że można dwojako, to widać z definicji, ale że tylko jedno słowo jest logiczne w pisowni i wymowie, to drugie.
Sandwicz to również Polska znajdująca się pomiędzy Rosją a Niemcami - wg. p. Waszczykowskiego.