A gdzie teściowa?

Drogi słowniczku!
Chciałbym się dowiedzieć, jak należy rozumieć zwrot "twoja stara" w popularnych ostatnio wyzwiskach. Czy chodzi o żonę, czy o matkę? Pytam o to, gdyż podczas gorącej wymiany poglądów przez internet, jeden z agresywnych adwersarzy stwierdził, że... utrzymuje kontakty intymne z moją "starą" (dosłownego cytatu wolę nie przytaczać). W związku z tym mam dylemat, bo nie wiem, czy mam go potraktować jak nekrofila (świeć, Panie, nad duszą mamusi) i zgłosić sprawę policji, czy jedynie jako nieszkodliwego fantastę, bo żony nie posiadam.
Zaniepokojony czytelnik

Drogi zaniepokojony czytelniku!
A jakaż to dla ciebie różnica?
Adwersarz chciał ciebie obrazić i w sumie prawdopodobnie zrobił to.
Twoja sytuacja rodzinna - nieżyjąca mamusia czy brak żeńskiej partnerki/żony nie ma znaczenia.
Mieć je może to, czy owa "gorąca wymiana poglądów" była publiczna czy w 4 oczy.
Skuteczne obrażenie - jeśli te sympatyczne teksty mogły czytać inne osoby.
Poczuj się jak bokser na ringu oglądany przez publiczność.
Przeciwnik ładuje ci cios poniżej pasa, sędzia tego nie zauważa a publika czeka - co się stanie. Czy padniesz ścięty czy może odgryziesz się.
Jeśli nie będzie riposty (skutecznej) - w oczach części widzów będziesz ciepłym mydłkiem, frajerem niezdarnym. Inna część publiczności będzie zniesmaczona a ów adwersarz będzie miał swoją chwilę wątpliwego lub nie - ale triumfu.
O take opinię ci chodziło? <uwaga - użyty wałęsizm>
Rozbawiony inny czytelnik.