dopuszczalne w grach (i)
1. skos, ukos;
2. potocznie: iść na szagę - iść na skróty
KOMENTARZE
w gwarze wielkopolskiej - droga na skroty (uzywany zazwyczaj w formie "ić na szagę")
zgadzam się z przedmówcą
"Iść na szagę"..... powinno być uznane
są 2 możliwości:
1. "iść na szagę" to nie jest gwara wielkopolska
2. sformułowanie to stało się tak popularne, że używane jest w pozostałych częściach Polski.
Moja babcia tego używała a urodziła się i wychowała w centralnie wschodniej Polsce.
może Twoja babcia poznała kiedyś jakiegoś fajnego chłopaka z Wielkopolski i nauczyła się tak mówić od niego ;P
"centralnie wschodniej Polsce" ????? ktoś mi może wyjaśni co to za nowa polszczyzna... hahahaha
a "iść na szage" to tylko i wyłącznie gwara poznańska!!! Koniec i kropka!
Na Kujawach tez mowimy "isc na szage"!!!!
W okolicy Zielonej Góry też mówi się " na szage" Moja babcia po wojnie przyjechała na zachodnie ziemię ze wschodu i właśnie od niej usłyszałem to powiedzenie. Coś w tym jest. Myślę,że usłyszała to gdzieś po drodze a mieszkała dwa lata na Pomorzu za nim osiedliła się pod Zieloną Górą. Ja obecnie mieszkam od kilku lat w Poznaniu i tu mieszkańcy uważają,że jest to gwara poznanska. Jak jest na prawdę ? Sam jestem ciekawy. Pozdrawiam wszystkich.
Ps. Może jakiś profesor wypowiedziałby się .
шаг (czytaj: szag) oznacza w j. rosyjskim "krok", dlatego przypuszczam, że wzięło się to właśnie od rosyjskiego słowa, jest to zatem rusycyzm. Pochodzę z małej wioski w Wielkopolsce i moja babcia tak zwykła mówić. Przypuszczam, że w Wielkopolsce najbardziej się ten zwrot upowszechnił, ale występuje też regionalnie w innych częściach Polski. Pozdrawiam
Powiedzenie "iść na szagę" jest pochodzenia rosyjskiego. Mieszkam na terenach byłego zaboru rosyjskiego i u nas jest bardzo wiele takich pozostałości. A dlaczego Wielkopolska? Myślę, że jest to wynik migracji ludności. A wiadomo, że wraz z ludnością i język się niesie.
tutejsi komentatorzy nie przestają mnie zadziwiać kategorycznością swoich sądów. a co do pani Zgółkowej, to sugeruje ona rodowód niemiecki ('Schräge' oznacza 'skos' właśnie)
Mówiła tak moja babcia, urodzona i zmarła w Wielkoposce, rocznik 1898, na długo przed napływem ludzi z Kongresówki.
Niech se napisze Zgłókowa Słownik Wielkopolski i tumani pobratymców ,w Kongresówce jest dostatecznie skompromitowana przez schlebianie najniższym gustom małolatów i pensjonariuszy zakładów karnych
"Iść na sage" tak mówi się na wsiach koło Proszowic i Krakowa.
Na szage na skróty
szaga jest a SZNUPY nie ma!!!!!!??????? why...
W Ostrowcu Świętokrzyskim mówi się "iść na siagę", czyli właśnie na ukos.
W świętokrzyskim sie chodzi " na siage" czyli na skróty, na ukos
Urodziłam się w Warszawie i czasem używam tego zwrotu.Nie wiem gzie usłyszałam po raz pierwszy ,w domu raczej nie.
Na szago we slonskij gwarze łoznaczo na skos np kroić wurszt (kielbasa) po skosie lub uciąć coś na szago czyli ze skosa
Szaga to jest ukos
Ciekawa dyskusja i dwa wątki.
1. "Szagać" to zdecydowanie rusycyzm i oznacza kroczyć lub iść, ale nie na skróty czy skos. Szagać to czasownik. Jest taka piosenka "A my szagajem pa Maskwie" i kontekstowo nie chodzi o skrót czy skos.
2. "Na szagę", czyli na skróty lub po skosie to się chodzi w Wielkopolsce i kroi kiełbasę na Śląsku. Szaga to rzeczownik. Wspólny mianownik to duży wpływ języka niemieckiego na tych terenach. Trochę się dziwię, że nikt nie przytoczył, ale są takie kluski - szagówki. W ogólnopolskiej terminologii to kopytka, czyli krojone z wałka ciasta po skosie, w właściwie na szagę.
And.