zgrubienie o0d szajka? moze byc?

a 'szaj' juz nie ma:|

No tak ...
Zgółkowa:)
To tłumaczy wszystko!

bo jest "szai"...

Pani Helena Zgółkowa jest wedle opisów profesorem zwyczajnym. To nie byle co (profesor nadzwyczajny klasyfikowany jest niżej...).
Czytając różne informacje o niej - odnoszę wrażenie, że swoje, jakże kontrowersyjne "dzieło" tworzyła posługując się dyktafonami i pewnie rozmawiając z ludźmi z różnych środowisk (uczniowie, studenci, górale itp.). Myślę, że któryś z jej rozmówców zrobił sobie z pani profesor jaja używając słowa "SZAJA"...
Idąc tym tropem, myślę, że należałoby wytropić w gronie decydentów kurnika prowodyra SZAI, która wybrała do kanonu słowników ów "praktyczny słownik"... Pamiętam kwestie ochrony praw do OSPS i rozumiem, że kanony słowników skrabbli i literaków musiały się różnić. Ale ... czy nie było do wyboru jakiegoś innego słownika?????

Hej, panie i panowie moderatorzy słownika do gry...
Co z tą "szają" ?
Kto używa takiego słowa. W googlach udało mi się znaleźć je tylko w odniesieniu do sjp.
Źle szukam? Istnieje może w jakiejś literaturze sprzed 100 czy 200 lat?
SDB

zdziwiłbyś się ile to normalnych słów notowała jeszcze do niedawna tylko Zgółkowa... dziwne, że nie czepiasz się PWN-owskich cudeniek, a też mają ich sporo :)

Nie czepiam się słowników PWN i innych witryn wydawniczych, ponieważ studiowanie, ocena i porównywanie słowników nie jest moim zawodem ani hobby. Oceniam te, z którymi "obcuję" grając w literaki.
Pani Zgółkowa jako autorka lub współautorka słowników nie ma u mnie wysokiej oceny. Czytając komentarze niektórych innych autorów tego specyficznego forum mam wrażenie, że nie jestem w moich ocenach osamotniony.
Łatwo zauważyć, że żaden inny autor słownika nie jest podmiotem komentarza typu: "... aaa, Zgółkowa... wszystko jasne...".
W każdym razie ja nie natknąłem się na komentarz w rodzaju "... aaa, Karpowicz... wszystko jasne...".
SDB

Akurat Karpowiczowi za niektóre "wynalazki" też by się czasem należało ;)

Być może... Ale znajdź mi taki komentarz.
Przy okazji - ta "szaja" jest naprawdę z kosmosu.
Trzymając się tematyki - czy ktoś spotkał się z określeniem:
- bandzicho = duża banda
- bandunia, bandka, bandeczka = mała banda
Cenię sobie dowcipne skojarzenia, nawet odległe - ale to - szajka => szaja w mojej "pale" się nie mieści.
SDB

Chorobliwych bełkotów, w których przypisywano Karpowiczowi autorstwo jakichś słów (i - obowiązkowo - wysyłano go do szkoły lub do lekarza), były tutaj dziesiątki. Było aż nadto widoczne, że ich autor(zy) – podobnie jak większość pobekujących coś o Zgółkowej – w życiu nie miał w rękach słownika. Nie jestem więc pewien, czy warto podkreślać to nieosamotnienie.