dopuszczalne w grach (i)
podniośle, przenośnie: wywołać korzystną zmianę w kimś lub w czymś (np. Ten gest tchnął we mnie nadzieję.)
-
dopuszczalne w grach (i)
książkowo:
1. wydzielać coś, np. zapach (np. Pokój tchnie zgnilizną.);
2. przenośnie: stanowić charakterystyczną cechę kogoś lub czegoś, cechować (np. Jego pomysły tchną świeżością.)
KOMENTARZE
A da się to slowo użyć w czasie teraźniejszym?
Np.: Nie jestem cham i życie w ciebie tcham.
Pytanie wbrew pozorom poważne ;)
Tchnie? Tchną?
np. Jego pomysły tchną świeżością.
np. Jego pomysł tchnie świeżością.
Wiem, że wyglądają te dwa słowa na czas przyszły.
Wyglądają...
Nie wyglądają. Wygląda natomiast na to, że pomyliłeś dwa znaczenia (i dwa aspekty) czasownika.
Do Gościa nade mną!
Tutaj akurat Pan Balans ma rację. Obydwa przykłady zawierają wyraz "tchnąć" w aspekcie niedokonanym, a więc jest to czas teraźniejszy. W przeciwnym razie, gdyby miał to być czas przyszły, zaszłoby zjawisko jak w definicji (tchnąć nadzieję), a więc narzędnik przeistoczyłby się w biernik.
Zatem: "Jego pomysły tchną świeżością" - cz. teraźniejszy
"Jego pomysły tchną świeżość" - czas przyszły.
Mam nadzieję, że dobrze wytłumaczyłem owe niejasności, jak mówiłem, nie jestem polonistą, lecz staram się pomagać użytkownikom w zrozumieniu pewnych zawiłości naszego języka - i przy tym sam uczę się, korzystając z wiedzy mądrzejszych od siebie, np. Pana Marka, Pana Balansa czy Gościa podpisującego się jako "Pan".
Pozdrawiam Panów serdecznie,
Pan Michał
"Obydwa przykłady zawierają wyraz "tchnąć" w aspekcie niedokonanym"
Co oznacza, że NIE JEST to ten sam czasownik, którego użył gość.
Na pytanie pierwszego gościa, odpowiadam: Można. Proszę czytać dalej.
Wpis pana B. zawiera TEN SAM czasownik 'tchnąć', z tym, że pierwszy dotyczy rzeczownika w liczbie mnogiej, a drugi - w liczbie pojedynczej.
Wpis pana M. zawiera dwa przykłady. W pierwszym zdaniu słowo 'świeżością' jest oceną, oszacowaniem, opisem wartości słów "Jego pomysły", czyli jego pomysły są świeże, nowatorskie. Użyty czasownik jest w czasie teraźniejszym.
Aby lepiej zrozumieć rolę czasownika 'tchnąć', w drugim zdaniu czasownik 'tchną' można zastąpić czasownikiem 'generują, wnoszą, dodają', czyli "Jego pomysły wnoszą świeżość ([np.] do skostniałych reguł myślenia jego szefów)." Wracając do "Jego pomysły tchną świeżość.', czasownik 'tchną' jest również użyty w czas teraźniejszym, a nie przyszłym. Słowo 'świeżość' jest efektem, wynikiem jego pomysłów, a nie ich oceną jak w poprzednim przykładzie.
Się narobiło...
Powinienem jeszcze odpisać pierwszemu gościowi - TCHAM nie, bo nie ma TCHANIE.
Tchnę wygląda nieco dziwnie dla czasu teraźniejszego, ale posługując się bardzo złą analogią - mamy przecież robi{ę} więc tchn{ę} biorąc pod uwagę końcówkę {-ę} jest ok.
Inną sprawą jest to, że prawdopodobnie przez tuzów językoznawstwa słówko to zaliczone jest do grupy nietypowych.
Jeszcze inną kwestią jest to, że słowa związane z tchnieniem używamy raczej rzadko.
"TCHAM nie, bo nie ma TCHANIE"
"Bo"?
"słowa używamy"
Używamy te słowa??
"Tchnę wygląda nieco dziwnie dla czasu teraźniejszego"
Odpowiadając zaś na pytanie, o którym powyżsi słowotokowcy najwyraźniej zapomnieli: tchnienie życia nie występuje w czasie teraźniejszym.
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza (...)"
Zerknąłem na www.sjp.pwn i zawarto tam twierdzenie, że czasownik 'tchnąć' nie ma czasu teraźniejszego. Hmm... Prof. Bańko jest autorytetem, ale śmiem twierdzić, że ten czasownik może być użyty w czasie teraźniejszym jak to podałem wyżej, a także w przyszłym, co podam niżej.
Wracając do 'tchnąć', już dawno odrzucono formę 'On/ona tCHA.' jako zbyt dziwaczną i przyjmując za dopuszczalne moje użycie czasownika w czasie teraźniejszym jak w pierwszej wypowiedzi, możemy użyć TEGO SAMEGO czasownika 'tchnie' w czasie PRZYSZŁYM, pisząc przykładowo: 'On tchnie nieco więcej młodzieńczej świeżości w nasz niezbyt już młody zespół teatralny, jeśli w końcu dyrekcja zatrudni go.' Jak widać, dodając tryb warunkowy "... , jeśli ... zatrudni go." automatycznie wskazujemy, że 'tchnie' w pierwszej połowie zdania odnosi się do PRZYszłości.
Trzeba otwarcie przyznać, że jest to czasownik bardzo specyficzny i jakby 'niedopracowany' w naszym języku. Moja pierwsza wypowiedź plus niniejszy wpis są próbą zapełnienia luki, którą nasi ojcowie pozostawili przy tym czasowniku, "kładąc (przysłowiowy) krzyżyk" na czasie teraźniejszym tego czasownika.