dopuszczalne w grach (i)
osoba mająca skłonność do noszenia ubiorów, przejmowania sposobu bycia, często i roli seksualnej płci odmiennej
KOMENTARZE
U nas mieszka taki transwestyta na osiedlu. Miał na imię Marcin, "przerobił się" i teraz ma na imię Agatka.
Transwestyta NIE 'przerabia się' pacanie, tylko przebiera. A płci nie zmienia.
Głupku!! Tranwestyta może zmienić płeć i lepiej nie zabieraj głosu, jeżeli nic o pewnych rzeczach nie wiesz.
Ale gdy zmienia płeć, to już nie jest transwestytą tylko transseksualistą ;)
Nie da się prosto wyjaśnić.
www.crossdressing.pl/forum/index.php?lang=pl&topic=4819
Podział na transwestytów i tak zwanych „transseksualistów” jest sztuczny - to takie samo zboczenie, ci drudzy posuwają się w nim po prostu dalej, niż ci pierwsi.
japierdziele jacy tu są idioci no masakra jeśli nie znasz słowa to shup up bo karma do ciebie wruci
To zupelnie różne rzeczy i na innym podlozu się dzielą! Z reszta jakie to ma znaczenie, Wy i tak nienawidzicie wszystkich, którzy nie są katolickimi polakami, heteroseksualistami i nie mieszczą się w ramach waszego zalosnego braku wyobraźni i zrozumienia.
To zupelnie różne rzeczy i na innym podlozu się dzieją! Z reszta jakie to ma znaczenie, Wy i tak nienawidzicie wszystkich, którzy nie są katolickimi polakami, heteroseksualistami i nie mieszczą się w ramach waszego zalosnego braku wyobraźni i zrozumienia.
moje zdanie na ten temat jest zupelnie inne,sam jestem transwestyta i nie robie tym nikomu nic zlego,nikt tego nie zrozumie kto nie jest sam tranwestyta,to jest nasz swiat w ktorym czujemy sie dobrze i naprawde mozemy byc sobaa w swiecie mezczyzn jestesmy tylko uwiezieni,ale widze ze jestescie tacy tepi zeby zrozumiec ze szkoda na was czasu
Ja tak samo jestem trans i lubię damskie ubrania i buty i popieram trans wyżej dobrze mówisz
*często i roli seksualnej płci odmiennej* - wg mnie, w definicjach należy unikać "i" w roli "także, również"
Słusznie.
ja jestem katolikiem i bóg mi dał żebym był chłopakiem a nie jaką si lalką ktora sie przebiera w damskie ciuchy oczywiście mi to nie przeszkadza ale nie będę trans jestem katolikiem i wieze w boga
U katolików transwestytami są tylko duchowni i Szkoci ;)
Bóg stworzył nas gołymi . Ubieranie się to dopiero grzech i zboczenie !
Komentarz z dn. 2012-09-12 - +100 punktów. Podpisano, szczery psycholog.
A ja jestem zwykłym obywatelem i absolutnie nic nie mam do ludzi którzy lubią cos innego bądź są inni dla mnie każdy człowiek jest człowiekiem tylko ma inne upodobania a wstręt i odrzucenie czuje do ludzi którzy tego nie rozumieją tak samo jak nie Lubieniecki czarnych dlaczego i za co przecież to zwykły człowiek o innej barwie ten który nie poznał czarnych nie wie o czym pisze pozdro
Na pewno różnimy się tylko kolorem skóry? Polecam przeczytać to http://www.wykop.pl/wpis/11362832/rasa-a-inteligencja-czy-naprawde-wszyscy-ludzie-sa/
"Podział na transwestytów i tak zwanych „transseksualistów” jest sztuczny - to takie samo zboczenie, ci drudzy posuwają się w nim po prostu dalej, niż ci pierwsi."
No wlasnie! Nie mozna zmienic plci!
Tylko że ubiór nie determinuje przynależności płciowej. To że mężczyzna ubiera się w sukienkę nie świadczy, o tym że chce być kobietą. To że jakiś dyktator mody wymyślił kiedyś, że spódnicę i sukienki są tylko dla kobiet, a spodnie tylko dla mężczyzn to nie znaczy, że tak ma być. Zresztą kobiety sobie wywalczyły, że to drugie jest nieaktualne, a mężczyźni dalej dają się dyskryminować. I kto tu jest słabszą płcią? A wiedzieliście, że początkowo buty na obcasach były dla mężczyzn? Na dodatek kiedyś była taka moda, że wszyscy chodzili w tunikach, które możnaby nazwać sukienkami. Radzę niektórym wypowiadającym się tutaj mężczyznom zastanowić czy naprawdę uważają, że fakt stosowania się lub nie do obecnych kanonów mody świadczy o czyjejś normalności lub nienormalności. Na koniec dodam, że biologiczne uwarunkowania mężczyzn są takie, że sukienki są dla nich odpowiedniejsze, ale to chyba nikogo nie dziwi, że moda jest niepraktyczna.
"Nie strój zdobi człowieka". O człowieku nie decyduje jego sposób noszenia się ani wygląd ciała, czy sposób zachowywania się. Decydujące jest natomiast to, jak bardzo jest zepsuty.
Owoc, który jest nadmiernie zepsuty, wyrzuca się precz.