SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

udo

dopuszczalne w grach (i)

udo

część kończyny dolnej między biodrem a kolanem (w przypadku owadów - między krętarzem a golenią)


KOMENTARZE

koalar # 2005-02-11

&#8212 kreseczki ;).

mirnal # 2020-02-09

Także imię męskie.

~gosc # 2020-02-10

Tak, dodaj jeszcze ze trzy miliony innych imion. Nie zapomnij o hawajskich, indonezyjskich i nepalskich.

mirnal # 2020-02-10

Pewnie nie słyszałeś o takim imieniu... Udo Jürgens, właśc. Jürgen Udo Bockelmann – austriacki kompozytor i piosenkarz, zwycięzca konkursu Eurowizji 1966. Także Udo Kier – niemiecki aktor, okazjonalnie reżyser. W trakcie międzynarodowej kariery zagrał w ponad 200 filmach kinowych. Niem. W. - "Udo ist ein männlicher Vorname".

~gosc # 2020-02-10

SJP - to jaki skrót?
Czytaj, MiG, ze zrozumieniem. Nie chachmęć.
Dlaczego niemieckie/austriackie imiona w POLSKIM słowniku mają być uprzywilejowane kosztem hawajskich, indonezyjskich, nepalskich i tysiąca innych?
W czym imiona w tych językach są gorsze od niemieckich/austriackich?
No bo podałeś dwa przykłady ale żaden nie jest rodzimy, polski.
Ty jesteś ta "utajona opcja niemiecka" czy jakaś inna? Rosyjska może?
Noooo... Kamarade, tawariszcz... Nie krępuj się. Coming out może jakiś?

~gosc # 2020-02-10

Kto je uprzywila? Na pewno więcej jest tu imion niem. jak haw.

~gosc # 2020-02-11

I o to chodzi. A to podobno słownik j. polskiego. Pal diabli te imiona niepolskie, które są zawarte w innym słowniku (patrz Jewgienij) - po co dodawać nowe. A jeśli już - to konsekwentnie. Wszystkie.
MiG napuszył się, uznał, że tylko on zna imię Udo.
Pomyłka, do mediów ma dostęp jeszcze kilka innych osób poza nim.
Naprawdę. Wyrwij się z chęcią edukacji w temacie węży ratunkowych.

~gosc # 2020-02-11

"Dlaczego niemieckie/austriackie imiona w POLSKIM słowniku mają być uprzywilejowane kosztem hawajskich, indonezyjskich, nepalskich i tysiąca innych?"
pewnie dlatego, że w Niemczech i Austrii żyją miliony Polaków, a na Hawajach pewnie paru, no i w mediach widać gości o imieniu Udo. A dlaczego mamy tu łacińskie frazy, a nie mamy indonezyjskich, demokrato?

~gosc # 2020-02-11

A co widzisz złego w egzotycznych (dla Polaków) imionach?
Nawiasem mówiąc - to jest chyba słownik a nie "imiennik" czy "nazwiśnik".
W sieci jest naprawdę wiele źródeł encyklopedycznych, biograficznych a algorytmy wyszukiwania są coraz precyzyjniejsze.
Jeśli ktoś zechce "wygoglać" sobie jakiego Udego - może to zrobić kilkoma ruchami myszki.
Reasumując - jak dla mnie - w słowniku (takim klasycznym) raczej nie powinny znajdować się takie hasła. Konkretne dane osób o niekwestionowanym.... autorytecie? - np. Albert Einstein - jeszcze tak.
Ale samo "Albert" - niekoniecznie. O ile "Albert" nie ma innych znaczeń.
Jak na przykład katarzynki - pierniczki.

mirnal # 2020-11-21

"A dlaczego mamy tu łacińskie frazy, a nie mamy indonezyjskich, demokrato?" - otóż to! . Nie porównuj imion niemieckich z hawajskimi, bo choćby historia Polski to wiele imion i nazwisk niemieckich, nie hawajskich.
Ponadto jest tu ciekawostka, bowiem "Udo", to także "zwykły" rzeczownik. Jeśli znajdziesz podobne hawajskie imię, to też dopisz.

~gosc # 2020-11-23

Niestety, to nie ty decydujesz o zasadach i priorytetach redagowania słowników. Wielokrotnie byłeś pytany o kwalifikacje, osiągnięcia, rekomendacje, które czyniłyby z ciebie jakiś autorytet w tej i innych dziedzinach - w których dość namolnie za taki chcesz uchodzić.
Nigdy nie zaprezentowałeś takowych. Raz tylko samozwańczo uznałeś się za logika.
Rzeczywistość - im więcej piszesz - tym więcej popełniasz błędów.
Akurat to jest logiczne. Ale... hipokrytą jesteś wzorcowym. Śmiesznie wygląda to, że człowiek wcale nieperfekcyjny i bezbłędny celuje w wytykaniu rzeczywistych lub wyimaginowanych błędów innych ludzi.
Drugim elementem rzeczywistości jest to, że z uporem, mimo zwracanych uwag usiłujesz w dyscyplinie bardzo humanistycznej (wymykającej się jakimkolwiek sztywnym regułom) wprowadzić jakieś matematyczne analogie, podobieństwa (zabawne jest, że do obcych języków).
Wiem, że niepotrzebnie o tym piszę któryś już raz. Twój umysł odrzuca, wypiera argumenty niepasujące do twojego modus vivendi.
Biorąc pod uwagę sens mojej wypowiedzi - zapewne uznasz ją w swoim umyśle za chamską, wulgarną i hejterską.
A więc zignorujesz ją, uznasz za niegodną przemyślenia i ...Allejluja, naprzód!
I jakiś tekścik wzięty z fakt24 o wypadku, napis na opakowaniu batonika - zobaczcie, jaki błąd!
Lub, ostatnio masz fazę na to - jakieś prymitywne wtręty o Dziwiszu czy Trumpie - jakby komenty sjp były "Szkłem kontaktowym" w tragicznie lichym wydaniu z red. Moniką O.
Wydaje mi się, że przy totalnym braku empatii, nie jesteś w stanie zrozumieć tego, że ten twój zgrany zestaw zdartych płyt od dawna jest męczący i irytujący dla innych.
Dla ciebie liczą się tylko własne cele - pokonywanie nudy, kreowanie się na giganta intelektu. Cóż, to jedna z głównych cech deficytu empatii. I nie tylko jej.
Kończąc - warto tak szamotać się? Zastanów się nad "widownią".
Jak myślisz - ilu ostało się stałych czytelników komentów?
Śmiem wysuwać tezę, że wydatnie przyczyniasz się do zmniejszania się naszej liczebności. Niedługo sam będziesz jedynym aktorem i całą widownią.
Howgh!

~gosc # 2020-11-23

Sorry, co do ostatniego wątku (aktor i widownia) - mam przeczucie, że te ostatnie przestoje moderatorskie są zapowiedzią lub sygnałem informacyjno ostrzegawczym.
Dla takich jak ty i ja.
Ale... zauważ, że istnieje coś takiego jak "przyczyna i skutek".
W większości moje agresywne wpisy są reakcją na te twoje "popisy".
Zatem to nie ja prowokuję to czochranie się na łamach komentów.
Jeśli nie ja - to kto?
Logiku, znasz odpowiedź?

mirnal # 2020-11-23

Znam! Ja daję popisy, a Ty dajesz agresywne wpisy. I każdy sobie oceni naszą działalność.

~gosc # 2020-11-23

Co zrobi "każdy" = mało ważne.
Ważne - co zrobi moderator.
A swoją odpowiedzią Ameryki nie odkryłeś. Przecież właśnie to samo sam napisałem.
Gdyby nie było tych twoich "popisów" o dupie Maryni, błotnikach, Trumpie, Dziwiszu, i wielu innych "niesłychanie ważnych" newsów o dlatego bo - nie byłoby moich krytycznych i ostrych wpisów.
Widzę, że zrozumiałeś z mojego tekstu tylko to, co chciałeś zrozumieć. Czyli nihil novi.
Sjp to miejsce dla "ściekawostek"?
Opinia o durniu - nie jest mojego autorstwa choć jestem bardzo skłonny ją poprzeć.

balans # 2020-11-24

No właśnie. Moja intuicja podpowiada mi (może źle, nie wiem), że moderacja zaczęła właśnie oceniać tę "naszą działalność".
I, jeśli moja empatia mnie nie zawodzi - ta ocena nie jest entuzjastyczna.
Z tych długich przerw moderacyjnych w ostatnich wielu tygodniach odczytuję przekaz - przestańcie się "drapać" bo robicie z tego miejsca w necie szambo (mirnalambo - moja wersja).
Miernal - zauważ - jeszcze 5 lat temu to "forum" żyło, pisało w nim wielu spersonalifikowanych osób - jak przekorny, fanmirnala, slowakiwon, pluralis i inni.
Poziom był nieniski. Minęło 5 lat i kto został? Procentowo - bardzo niewielu.
Przyczyna?
Jedna z możliwych - wielu z nich zniesmaczyło się tym twoim "umysłowym betonizmem". Kiedyś te twoje triki (modele pisania) były w miarę dowcipne, nowatorskie. Tak, tak, nawet to ględzenie o Newadzie.
Ale... zatrzymałeś się w rozwoju. Zacząłeś zachowywać się jak ten stary, uważający się za dowcipnego - wuj, który na każdym spotkaniu rodzinnym opowiada te same kawały. I oczekuje aplauzu na jednakowym poziomie za każdym entym ich powtórzeniem.
Do tego dochodzi to twoje hipokrytyczne malkontenctwo, nałogowe wytykanie innym błędów ale jednocześnie demonstrowanie obrazy czy wymownego milczenia na temat własnych błędów.
Taka postawa - Polacy, nic się nie stało! Ja tylko sam siebie pochwaliłem pod moim artykułem. Co się czepiacie...
Lub - napisałem totalną techniczna bzdurę o jakichś "tanich", nikomu niepotrzebnych grzejnikach z kabelków i starych żarówek - ale co tam, nadrobiłem ignorancję techniczną pisząc o "wężach powietrznych" na "Kursku". Że co? Że to też bzdura?
No i co z tego. Przecież wszyscy wiedzą, że jestem Supernową Intelektu w każdej dziedzinie. Zawsze mam rację. To tylko zawistnicy zazdroszczą mi talentu pisania o jakże ważnych tematach - że nurek utonął a samochód uderzył w przekop a Dziwisz to polski don.
Że miałbym werbalnie przyznać się do jakiegoś dupodajstwa?
Bez przesady, po co? Wszak zatem przeto jestem nieomylny. No, prawie...

Miernal, sypię ci piasek w tryby celowo i z premedytacją. Uważam ciebie za etyczne i nieempatyczne dno.
Jednocześnie wiem, że daję ci w pewien sposób tlen.
Gdybym ja cię nie "szczypał" pod tymi twoimi "jak uważacie? Co o tym myślicie?" - to pisałbyś w próżnię.
I pewnie do tego dojdzie. Ja mam jakoś zorganizowane życie, pracuję, wypożyczam książki (choć ostatnio jest z tym problem) do czytania. oglądam TV (prawdopodobnie niektóre te same kanały - jak Polsat Viasat (sic! Wiasat?) History co ty.
Mam żonę, dzieci, znajomych, przyjaciół, zwierzęta. Przemieszczam się, jeżdżę autem (ok. 1200 km/mc) - słowem mam co robić bez lektury komentarzy sjp.
A ty?
Jeśli już do końca "zabijesz" to takie niby forum (nie klub dyskusyjny o wszystkim - to twoje marzenie) - naprawdę będzie kręciła cię zabawa w teatr jednego aktora i jednego widza w jednej osobie?
Pod warunkiem, że moderatorzy umożliwią ci to.
Widzisz, będziesz wtedy jak pies uwiązany na łańcuchu - ale za krótkim, żeby dosięgnąć miski z przysmakami.
Statystycznie jesteś już na ostatniej prostej, dobiegasz siedemdziesiątki.
Ta cała pisanina w necie to chyba twoje najważniejsze zajęcie. Wypełniacz czasu.
Ok, nie krytykuję tego, sam mam podobne doświadczenia. Ale... sposób, styl, w jakim to robisz - odstręcza innych. Bo ty rozsiadasz się całym, bez urazy, dupskiem na szerokiej ławce i nie dajesz innym prawa do posiadania ich własnego zdania, do posiadania ich racji. Jedyne dopuszczalne i słuszne racje - to te twoje. Ci, co sprzeciwiają się - to chamscy i wulgarni hejterzy. Jak oni mogą? Kłócić się z miernalem? Prawie autorem tekstu Konstytucji?
Czas pokaże, czy moje słowa okażą się prorocze, Morderco Komentów sjp.

mirnal # 2020-11-25

Sorki, ale tak długiego elaboratu nie przeczytałem. Myślę, że nic nie straciłem. Sporo czasu tracisz, przyjacielu, na jakieś rozważania. Nudzisz się, rodzina Ciebie opuściła lub zawiodła?

balans # 2020-11-26

Nie opuściła, nie zawiodła i ... mam ją oraz mogę na nią liczyć.
Nie każdemu jest to dane, prawda?
Czasem rzeczywiście nudzę się. Wiek już nie ten, żeby zabijać ją w jakiś aktywny sposób. Ale ślęczenie przed monitorem to nie jest jedyny sposób na nią (nudę).
A to, że nie czytasz (nie przyjmujesz do wiadomości lub pod rozwagę) opinii i zdań innych - to żadna rewelacja.
Pisanie nie sprawia mi problemów, o jakie mnie podejrzewasz.
Boleję jedynie nad tym, że zdarzają mi się literówki, zwłaszcza podczas dziubania ekranu smartfona końcówką długopisu.
Widzę, że jak kameleon - dostosowałeś się do nowej sytuacji i nic nie zmieni się. To nic nowego. W pewnym sensie jesteś jak skała gibraltarska. Nie do zatopienia. Ale nie jest to komplement.
Ta skała nie jest w żadnej mierze hipokrytką, chachmentką. Nie ma żadnych zapasowych, anonimowych alter ego, które "wysyła w bój" jak kiedyś Niemcy wysłali swoich ludzi, chyba od Skorzennego, na tyły aliantów w ich mundurach po inwazji normandzkiej.