Dlaczego nie ma w tym słowniku słowa uniżony w czasowniku ? przecież ktoś jest uniżony to najpierw się uniżył .W literaturze często spotykamy formę czasownikową słowa uniżony(np. http://wierszowisko.waw.pl/opracowania/Zygmunt_Krasinski/18_4106 :Wiem, dla mnie Sybir, powróz zgotowany,Jeśli przed wami nie uniżę czoła,..." lub "Betlejem polskie" Lucjana Rydla ", gdzie Unita wypowiada słowa "przyszedłem do Betlejem, przed Panem się uniżę"). Kurcze, to kto ma w końcu rację? Czy forma czasownikowa tego słowa jest poprawna czy nie?
Jeśli jest to dlaczego jej nie ma w tym słowniku a jeśli nie......to już sama nie wiem, widocznie mam " za mały rozumek" albo jest za późno:)

"uniżony" to dziś przede wszystkim przymiotnik (zwykle w "uniżony sługa"; a "uniżony sługa", to już nie taki sługa, co się uniżył i tak mu zostało ;-))
czasownika "uniżyć (się)" brak we współczesnych słownikach (co może dziwić); dodałem do SA jako ndpl w grze

Określenie "przesadny" jet raczej nie na miejscu. Chodzi raczej o wiernego, szczerze oddanego.

ok, przyjęliśmy do wiadomości, że nie znasz znaczenia tego słowa (ewentualnie znasz jedno spośród kilku znaczeń).