niedopuszczalne w grach (i)
[czytaj: folksdojcz] w okresie okupacji hitlerowskiej: osoba znajdująca się na liście ludzi pochodzenia niemieckiego (często rzekomego), na której obecność gwarantowała wiele przywilejów w stosunku do pozostałej ludności polskiej; folksdojcz
KOMENTARZE
Dawid Ławreszuk "tak, jestem volksdeutsch'em"
przykro mi
a jak brzmi volksdeutsch w osobie kobiety ?
słownik SJP zawiera tylko spolszczoną wersję: folksdojczka
Ławreszczuk to taczej etnicznie ukrainiec a nie pół niemiec , czyk koncówka o tym świadczy ............
Dopuszczono folksdojcz, ale nie Newada i Wermont?
Dzięki przydało się.
DO # ~gosc 2010-07-28
brzmi: -Volksdeutscherin
tzw. volksdeutsche byli NAJCZESCIEJ tylko ofiarami nazizmu. Kiedy na ziemie polskie przyszla okupacyjna wladza, polacy niemieckiego pochochenia nie mieli duzego wyboru, musieli podpisac volksliste. Inaczej grozily represje lacznie z obozem koncentracyjnym lub np. wcieleniem do niemieckiej armii...
niemcy mieli z tego tytulu conajmniej 2 korzysci:
1- swieze mieso armatnie,
2- sklocona ze soba ludnosc lokalna, co nie sluzylo skutecznej walce z okupantem ....
to bolszewicy rozdmuchali wsrod polakow ten zwrot do niebotycznych, skrajnie negatywnych rozmiarow, wskazujac na miejscowa ludnosc polska pochodzenia niemieckiego jako wroga publicznego nr. 1, a odciagajac uwage od sowietow, ktorzy wlasnie przejeli okupacje panstwa polskiego po niemcach .....
EKSCYTOWANIE SIE VOLKSDEUTSCHAMI DZISIAJ JEST CZYSTA BLAZENADA ....
gościu mój dziadek nie podpisał volkslisty, był polakiem!
A moja rodzina wyleciała z mieszkania, bo volksdeutch chciał tam zamieszkać. A więc były niewątpliwe przywileje.
Ale za niepodpisanie list groziła kś. Nie każdy teraz o tym wie...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Volkslista