dopuszczalne w grach (każdy człon) (i)
wulgarnie:
1. przekleństwo (np. W pizdu! Znów przegrałem!);
2. bliżej nieokreślone miejsce (np. A idź w pizdu!)
KOMENTARZE
"w pizdu" np. w pizdu daleko to nie przekleństwo.
Przepraszam, jak dopuszczalność składników tego wyrażenia, szczególnie drugiego, ma się do fragmentu pkt. 2. ZDS:
"... przy czym za niedopuszczalne uznaje się składniki zwrotów obcojęzycznych niewystępujące jako samodzielne hasła (np. niedopuszczalne są: aspera, iacta)..."
I jeszcze jedno: brak wymowy (w szczególności chodzi o akcent) sugeruje, że wymawia się "normalnie", po polsku, z paroksytonicznym akcentem na PI, a to, na mój słuch, jest nieprawdą.
Przy okazji do gościa z 2017: oczywiście, to nie przekleństwo, tylko wulgaryzm. W haśle też jest to dobrze rozróżnione.
~goscanonim (nie chce mi się logować)
""... przy czym za niedopuszczalne uznaje się składniki zwrotów OBCOJĘZYCZNYCH niewystępujące jako samodzielne hasła (np. niedopuszczalne są: aspera, iacta)...""
Co w przedmiotowym zwrocie jest obcojęzyczne, anonimie leniuszku?
Gdybyś zapytał o GANZ EGAL, GANC EGAL - rozumiałbym odniesienie do ZSD.
"Co w przedmiotowym zwrocie jest obcojęzyczne, anonimie leniuszku?"
Drugie słowo, anonimie pracusiu - forma fleksyjna i akcent nie polskie, a rosyjskie.
I proszę mi nie wmawiać, że samo transkrypcja/transliteracja to już spolszczenie. To jedynie zmiana zapisu na taki, żeby osoba nie znająca cyrylicy (a precyzyjniej - grażdanki) w ogóle mogła go odczytać. Gdyby tak nie było, to należałoby dopuścić np. "alejkum" ze zwrotu "salem alejkum" (bo przecież nie tak się to pisze w oryginale), innych ze zwrotów zapisywanych w oryginale nie łacinką, w tym masę słówek z notowanych w słownikach wyrazów obcych nawet wielowyrazowych zwrotów rosyjskich.
Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że ten zapis w ZDS pozostawia pewne pole do interpretacji, bo:
- "ganc egal", mimo że spolszczone w piśmie (wszak oryginalnie też jest zapisywane literami łacińskimi, więc nie trzeba zmieniać "z" na "c"), to nadal ma obcy polszczyźnie akcent na "GAL", swoją drogą tam ten akcent jest podany;
- "w pizdu" jest mocno zadomowione w polszczyźnie, a co więcej, jego znaczenie rozpozna każdy Polak, nawet nie mający zielonego pojęcia o rosyjskim;
- klasyczny już problem "nomen omen" - jak rozpoznać, czy zwrot ten nie jest spolszczony, skoro pisalibyśmy i wymawiali identycznie zarówno łaciński oryginał, jak i jego ewentualnie spolszczoną wersję?
Moim zdaniem "w pizdu" pozostaje niespolszczonym rusycyzmem. Ciekaw więc jestem argumentów osób, które to dopuściły.
Ktoś mógłby jeszcze przytoczyć taki dziwny przykład "per nogam". Niemniej tu jest wszystko jasne - to żartobliwa stylizacja na łacinę, wynalazek językowy stricte polski.
Można powiedzieć, że wytłumaczyłeś się:-)
Z akcentem - oczywiście racja.
Na cyrylicy i "łacince" nie za bardzo się znam, więc milczę.
Ale miło, że zauważyłeś tu pole do interpretacji. Ja byłbym skłonny je określić raczej jako spore a nie "pewne", czyli nie za duże.
Leksykografia, póki co - bazuje na zapisie literowym przede wszystkim a wersja "audio" to kwestia trochę drugorzędna.
W tej kwestii - w sumie o randze pierdoły - odczuwam intelektualne rozdarcie. Samo "w pizdu" w wersji literowej nie jest obcojęzyczne, odpowiedni akapit ZDS nie odnosi się do sprawy akcentowania.
Tak więc ze strony autorów ZDS wyraźnego błędu od tej strony raczej nie ma.
Dla gracza to słówko problemu także stanowi.
Rzadko pewnie może się zdarzyć, że postawienie "pizd/u" decyduje o wygranej partii. Samo "pizd" można różnie przedłużać, więc zastawianie takiej pułapki jest naiwnością.
Dla pokazania innej, ale bardzo skutecznej pułapki mogę podać przykład - RTĘĆ. Niewielu wie, że mamy także ORTĘĆ. I tym słówkiem, postawionym w odpowiednim miejscu - można przeciwnika "zabić";-)
Jest:
Dla gracza to słówko problemu także stanowi.
Ma być:
Dla gracza to słówko problemu także NIE stanowi.
Koryguję, żeby jakiś nawiedzony purysta nie znęcał się i nie kazał mi lądować w pierdlu za niedokładność w pisaniu.
Oczywiście, że jest to w sumie kwestia o randze pierdoły, ale chodzi o zasady i trochę o "wyzwanie intelektualne" (w kontekście omawianego zwrotu brzmi to nieco paradoksalnie :D), bo a nuż się uda wypracować trochę lepszy, precyzyjniejszy zapis w ZDS?
Cyrylica i łacinka - a cóż tu się znać? Cyrylica (czy jej współczesna rosyjska wersja - grażdanka) to te bukwy znane z październikowych plakatów, sowieckich filmów itp. Łacinka to te litery, którymi się posługujemy na co dzień, podobnie jak zdecydowana większość europejskich i amerykańskich nacji. Przy czym wiele z nich pododawało sobie do bazowej łacinki różnych kropek, kresek, dwukropków, ogonków...
Spolszczenie wyrazu z innego języka zapisywanego jakąś wersją łacinki odbywa się więc przynajmniej na drodze dostosowania polskiego zapisu do wymowy (nie zawsze idealnie zgodnej z oryginalną). Np. joystick - słowo przejęte w wersji oryginalnej, dżojstik - słowo już spolszczone.
W przypadku wyrazów i zwrotów pochodzących z języków niezapisywanych łacinką stosujemy najpierw transkrypcję bądź transliterację, żeby w ogóle Polak mógł to jakkolwiek przeczytać. Pół biedy z bukwami, w końcu większość chyba ma za sobą jakąś wiedzę o rosyjskim, ale niech przeciętny Polak spróbuje odczytać robaczki arabskie, hebrajskie, ormiańskie czy chińskie. Jeżeli się je zamieszcza w oryginale, to tylko jako ciekawostkę, albo np. źródłosłów w Wikipedii.
To jednak jeszcze nie jest spolszczenie. O spolszczeniu czy też bardziej przyswojeniu możemy mówić dopiero, gdy zaczniemy słowo odmieniać albo gdy znacząco zmienimy jego wymowę.
Dodatkowo w świetle ZDS inne nieco reguły dotyczą pojedynczych słów, a inne wielowyrazowych (przynajmniej dwu-) zwrotów. Jest to pewien problem.
I na koniec - nie zgadzam się, że wersja pisana zwrotu nie jest obcojęzyczna. Jeszcze raz podkreślę - jest obcojęzyczna, bo polski wyraz "pizda" nie generuje w żadnym z przypadków formy "pizdu", to jest rosyjski biernik.
A niby dlaczego nie jest odwrotnie?
Piżdżenie od pizdy?
nie piżdżenie, a piździ,
- resztę domyśl się, może dasz radę
Mieć czegoś w pizdu - mieć czegoś bardzo dużo