SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

wedle

dopuszczalne w grach (i)

wedle

1. przestarzałe: według;
2. dawniej:
a) w pobliżu, obok;
b) naokoło czegoś

-

Wedle

niedopuszczalne w grach (i)

Wedlowie

-

Wedle

niedopuszczalne w grach (i)

Wedel


KOMENTARZE

lemoniada87 # 2007-07-28

"wedle" północy powinnaś się tu zjawić:))

ewelynaa # 2008-01-02

wedle- wedlug

pluralis4ever # 2009-04-07

brak jako liczba mnoga od Wedel (firma cukiernicza)

19pech96 # 2009-04-14

od tego chyba nie ma liczby mnogiej

pluralis4ever # 2009-04-14

jasne że jest

mirnal # 2010-06-27

wedle trzech buczków...

~gosc # 2015-06-05

Wedle ciebie pojechałem na tą wycieczkę.

~gosc # 2018-08-20

wedle pewnych źródeł - najlepsze czekolady to wedle
mn

~gosc # 2018-08-20

Najlepsze są słodycze od Wachnickiego!

~gosc # 2018-08-20

wedle - wedlug, podlug (dawniej)

~gosc # 2018-08-20

wedle - punkt odniesienia
Wedel to nazwisko i nazwa fabryki czekolady. Firma jest jedna dlatego piszemy: najlepsze czekolady pochodzą od Wedla, albo czekolady wedlowskie, jeżeli jest ich wiele.

~gosc # 2018-08-21

slogany reklamowe nie muszą podlegać "dlatego piszemy"...
Można np.
Wedle* to najlepsze czekolady wedle pewnych źródeł!
* - czekolady firmy Wedel
mn

~gosc # 2018-08-22

No, nie wiem. Czasem pisze ktoś coś "ni z gruszki ni z pietruszki", ale jak widać nie do każdego taki przekaz dociera.

~gosc # 2018-08-22

Ciebie mirnal berecik chyba w główkę uwiera. Czepiasz sie bardzo często o pierdółki (bywa, że nie masz podstaw) - a teraz proszę bardzo, co za wyrozumiałość dla nieprzestrzegania norm językowych.
Czyżby dlatego żeby zaszachrować swoje matołectwo?
To dość charakterystyczne postępowanie dla nudzącego się emeryta... Nie każdego, oczywiście. Popraw berecik.

~gosc # 2018-08-22

Tutaj akurat WG ma rację. Słowo "wedel" (pisane małą literą) oznacza wyrób Wedla, np. bombonierkę. Jeśli ktoś powie "kup mi wedla", raczej nie ma na myśli firmy cukierniczej...

~gosc # 2018-08-22

A mnie się wydaje, że nie ma.
Wedel jako firma produkuje słodycze różnych rodzajów.

"...Jeśli ktoś powie "kup mi wedla", raczej nie ma na myśli firmy cukierniczej..." - tak, ale to bardzo ogólne i chyba praktycznie nie stosowane.
Kup mi bombonierkę wedlowską/pralinki/cukierki/ciastko wedla - ma większy sens.
To tak jakby powiedzieć - kup mi samochód bez doprecyzowania marki i typu.
Albo z innej działki - kup mi LG - smartfon, monitor, klimatyzator...

wz

~gosc # 2018-08-24

Czasem jednak stawia się na firmę. Na przykład: kup mi fiata, albo kup mi nokię. Dla niektórych nie jest istotny typ, ale marka, renoma firmy.
Kup mi wedla w domyśle czekoladki jest do przyjęcia, ale kup mi wedle nie bardzo.
Wedle według mnie to odniesienie do czaso-przestrzeni i odpowiada wyraźnie znaczeniu względem czegoś, kogoś.

mirnal # 2018-08-26

kup wedle, wawele, goplany i inne słodkości;
także akcje tych firm

~gosc # 2018-08-27

mirnal # 2018-08-26 - "kup wedle, wawele, goplany i inne słodkości;
także akcje tych firm"

Zdecydowanie: kup wedla, wawel, goplanę i inne słodkości;
także akcje tych firm
Twój tekst sugeruje, że firm o takiej samej nazwie jest wiele, a to nie możliwe. Zgadzam się na oddział, filię i każdą inną nazwę jako firma-córka, ale zawsze napiszemy nazwę w liczbie pojedynczej z siedzibą główną.
W sklepie kupujesz kilka czekolad Wedla, lub wedlowskich, ale nigdy kilka Wedle.

~gosc # 2018-08-27

Szacher machrujesz zgodnie ze swoim charakterem. Innego wytłumaczenia nie widzę.
Wymyśliłeś jakiś dziwaczny tekst - po co?
Że niby to standard i prawie każdy tak mówi?
I na koniec - po to, żeby "szczeknąć jako ostatni" i dać do zrozumienia, że miałeś rację?
Poczytaj wątek "manipulacja" i w nim daj ten ostatni szczek.
wz

~gosc # 2018-08-27

"ale nigdy kilka Wedle"
i z tym pełna zgoda! nikt tak nie mówi i nie pisze, natomiast wielu kupuje parę michałków, goplan i waweli; kiedyś były papierosy 'Wawel' i kupowano po parę waweli.

~gosc # 2018-08-27

A co do akcji - wedle twojej logiki jedna akcja jakiejś firmy to jeden wedel, jeden "wubek" (WBK), jeden "orang".
Mirnal, ten berecik naprawdę cię uwiera...
Ktoś już przy podobnym twoim odpale napisał ci, że stwarzasz sytuację naprawdę żenujące.

~gosc # 2018-08-28

"Kup mi ciastko wedla - ma większy sens"

Nie ma żadnego (w odróżnieniu od "Kup mi wedla", "Kup mi ciastko Wedla" itp.).



"jest do przyjęcia, ale kup mi wedle nie bardzo"

Czyżby sentyment dobrozmianowców do minionego ustroju zaowocował już zakazem nabywania dwóch batoników naraz?



"Twój tekst sugeruje, że firm o takiej samej nazwie jest wiele"

Nie, mirnal nie przejął dotychczas twojej maniery wpierdaczania dużej litery do nazwy produktu.



"czaso-przestrzeni", "nie możliwe", "firma-córka"

Przez wzgląd na moderację ugryzę się w język.

winowjajca # 2018-08-28

Przesadzasz, Balansie. Rozumiem, że nie darzysz WG zbytnią sympatią, co jest zresztą uzasadnione - ale nie ma sensu czepiać się każdej jego wypowiedzi tylko ze względu na autorstwo. W przypadku tego wedlowskiego wątku akurat racja jest po jego stronie: tak jak potocznie na papierosy marki Nevada mówimy "nevady" (w liczbie mnogiej) i nikogo to nie razi, tak na paczkę cukierków marki Wedel nie ma przeszkód by powiedzieć "wedle". Może brzmi to głupio, ale język zezwala na takie konstrukcje.

~gosc # 2018-08-28

jasne, że: kup akcje Wedla
chcesz jedną? - kup akcję Wedla

Proste jak drut kolczasty, co nie?

~gosc # 2018-08-28

"A co do akcji - wedle twojej logiki jedna akcja jakiejś firmy to jeden wedel, jeden "wubek" (WBK), jeden "orang".".
Zaiste, logiczne wyciąganie wniosków językowych jest ryzykowne, bo jeśli Duńczyk to Szwedczyk? Są nazwy mieszkańców od miast i są miasta, od nazw których nie tworzymy nazw mieszkańców.
Dyskutujemy, czy istnieje lmnoga od Polska, ale od nazwy Niemcy nie musimy tworzyć takiej liczby, choć można dyskutować lpoj.
Berecik uwiera zatem Ciebie...

~gosc # 2018-08-28

"ale nigdy kilka Wedle"
chyba coś się gostkowi pokiełbasiło - niech wyjaśni, co miał tu na myśli...

~gosc # 2018-08-28

~gosc # 2018-08-27 - "Poczytaj wątek "manipulacja" i w nim daj ten ostatni szczek. wz"

Szczek (Щек) – legendarny słowiański książę Polan wschodnich założyciel Kijowa nad brzegiem Dniepru. Historia znana z Kroniki Nestora, mnicha, którego istnienie poddano w wątpliwość. Szczek wraz z braćmi Kijem i Chorywem, oraz siostrą Łybedź osiedli na górze Szczekownicy i założyli dynastię rodową. Obecnie to jedna z dzielnic Kijowa.
Wzorowanie i opracowanie legendy wedle podań armeńskich.

-gościu # 2018-08-27 - czy jesteś usatysfakcjonowany ?

~gosc # 2018-08-28

"Przesadzasz, Balansie. Rozumiem, że nie darzysz WG zbytnią sympatią, co jest zresztą uzasadnione...".

Myślę, że nie przesadzam. Podałeś nietrafiony przykład Nevada/nevada.
Z tego co wiem - nie piszemy papierosy Chesterfieldy ale chesterfieldy; nie Gitanes ale gitanes. To nie nazwa własna. Aczkolwiek reszta rozumowania jest okay. Pytanie: "Mogę się poczęstować dwoma chesterfieldami/nevadami?" jest wyobrażalne i nierażące purysty językowego.

Z Wedlem tak nie jest. Mamy "coś" od Wedla, "coś" wedlowskie.
Tych "cosiów" wedlowskich, różniących się wręcz rodzajowo jest sporo.
Powiem tak - nie napisałbym ani jednego uszczypliwego słowa gdyby mirnal wysilił się nieco.
Uzasadniam i wyręczam mirnala - na paterze leży sto cukierków.
Co najmniej dwóch marek a jedną z nich jest Wedel.
Wówczas tekst: "podaj mi, proszę dwa wedle" nie jest rażący.
Z tym, że jest to sytuacja mocno wymyślna i nie zdarzająca się nagminnie. W odróżnieniu od prośby - kup mi wedle.
Może się jednakże zdarzyć, że osoba proszona o taki zakup wie na 120%, że proszący ma na myśli tylko jeden jedyny produkt z palety produktów Wedla. A o zaistnieniu takich warunków rozumowania mirnal nie wspomina.
To tyle.
Język pozwala na wszystkie możliwe kombinacje. Bez oglądania się na ich leksykalną pod każdym względem poprawność.
Ktoś kiedyś nauczył mnie "starego, marynarskiego przekleństwa" wypowiadanego podobno w chwili tonięcia okrętu wojennego.
Cytuję:
U nas, w marynarce wojennej mówimy w krytycznych sytuacjach tak: hpkdm.
Dziwnie brzmi, prawda?
Dziwnie i niezrozumiale ponieważ użyłem skrótu. Bez skrótu jest to pięć wyrazów wypowiadanych jednym tchem, szybko i bez absolutnie żadnych przerw między nimi.
Znaczy tak: h (możliwe ch) = męski narząd płciowy, p = żeński narząd płciowy, k = prostytutka, d = tyłek, m = małpa.
Można? Można.
Czy język zezwala na takie konstrukcje? Myślę, że nikt się "języka" nie pyta o zezwolenie. A czy to powiedzenie jest zrozumiałe w pełnym brzmieniu? Sądzę, że tak.
To, że nie jest ono salonowe i eleganckie to inna rzecz. Słyszałem je w wojsku a zasadnicza służba wojskowa nie przypominała w niczym pensji dla grzecznych dziewcząt.
Jeszcze inna kwestią jest to, że "słowo" to zapisane tak, jak zostało wypowiedziane - czyli zbitka pięciu słów bez żadnej spacji - ono nie istnieje w żadnym słowniku.

~gosc # 2018-08-28

Do gościa od:
"...Zaiste, logiczne wyciąganie wniosków językowych jest ryzykowne, bo jeśli Duńczyk to Szwedczyk?...".

Ja o mieście a Ty o cieście.
Masz jakieś akcje? Jeśli masz - jak je nazywasz komunikując się ze swoim maklerem? Uwzględnij w ewentualnej odpowiedzi liczby mnogą i pojedynczą.
wz

~gosc # 2018-08-29

~gosc # 2018-08-28 "ale nigdy kilka Wedle"
chyba coś się gostkowi pokiełbasiło - niech wyjaśni, co miał tu na myśli... koniec cytatu

Zdanie brzmi dosłownie: W sklepie kupujesz kilka czekolad Wedla, lub wedlowskich, ale nigdy kilka Wedle.
Odpowiada do - mirnal # 2018-08-26: kup wedle, wawele, goplany i inne słodkości;
także akcje tych firm - koniec cytatu

W nawiązaniu do powyższego kilka powinno być w domyśle czyli nawiasie.
1) w sklepie kupujesz kilka czekolad Wedla lub czekolad wedlowskich.
2) forma: kupuję wedle jest niepoprawna, to skrót myślowy. Możesz mówić dwa wedle, cztery wedle, ale to nie zmienia postaci rzeczy, bo musisz dodać co kupujesz, dwie i więcej czekolady (wedle ?) Wedla, dwa lub więcej cukierki Wedla, batonik Wedla i tak dalej. Ewentualnie wedlowskie.
Jeżeli kupujesz akcje firmy to masz akcje Wedla, a jeżeli kupujesz tylko jedną to piszesz akcję Wedla, a nie akcje wedle. I to odpowiedź do ~gosc # 2018-08-28

mianownik: l.poj. - Wedel, l.mn. - Wedlowie, Wedle
to nazwisko, nazwa firmy i marka, a takowe zawsze piszemy z dużej litery,
wedlowskie jest przymiotnikiem i piszemy z małej litery

winowjajca # 2018-08-29

"Czyżby sentyment dobrozmianowców do minionego ustroju zaowocował już zakazem nabywania dwóch batoników naraz?"

Zaliczyłeś Balansa (skrajnego antypisiora) do dobrozmianowców? No, no...

winowjajca # 2018-08-29

"Szczek (Щек) - – legendarny słowiański książę Polan..."

No pięknie. Jeszcze trolla od "burego" i "cywki" brakowało w tym wątku. Nie masz nic do powiedzenia w temacie, to nie pisz wcale. Jakby mało było jeszcze potwornego bałaganu spowodowanego przez moderację z opóźnieniem.

balans # 2018-08-29

:...Zaliczyłeś Balansa (skrajnego antypisiora) do dobrozmianowców? No, no......"

No, no...... przysporzył mi ten ktoś "poważnego dylemata" - walić w pysk z uprzedzeniem czy bez?

Ale z drugiej strony - pogratulować bujnej wyobraźni można;-)))

W meritum wątku - chyba w pełni zgadzam się z treścią pierwszego wpisu z dzisiejszego dnia. Tego zakończonego akapitem:

"...mianownik: l.poj. - Wedel, l.mn. - Wedlowie, Wedle
to nazwisko, nazwa firmy i marka, a takowe zawsze piszemy z dużej litery,
wedlowskie jest przymiotnikiem i piszemy z małej litery."
Jakbym czytał siebie, tyle, że to dość zwięzły tekst.

~gosc # 2018-08-29

wiele mogę w temacie "szczek", ale nie ma po co
lubię bajki, chętnie słucham i czytam bajdury
nic mi z prawa bez sprawiedliwości, w burym mi nie do twarzy, a cywka wcześniej czy później się zwinie
- to po co się łamać

~gosc # 2018-08-29

"1) w sklepie kupujesz kilka czekolad Wedla lub czekolad wedlowskich"
to przypomina dyskusję - czy można powiedzieć "most przerzucony przez rzekę Wisłę", a doradca odpowiada, że "most przerzucony przez Wisłę".

~gosc # 2018-08-29

Wpis "szczek" wyraźnie odpowiada na zaczepkę ~gosc # 2018-08-27 o treści: "Poczytaj wątek "manipulacja" i w nim daj ten ostatni szczek. wz"

Czytaj ze zrozumieniem winowjajca # 10:32, a przynajmniej staraj się
@

~gosc # 2018-08-30

do ~gosc # 2018-08-29

- to, że jesteś ignorantem kładę na karb wychowania w domu i "polonistki" w szkole
zresztą kto by się tym przejmował, teraz angielski w modzie

winowjajca # 2018-08-30

"Wpis "szczek" wyraźnie odpowiada na zaczepkę..."

Tylko że, bidny trollu z biegunką słowną, tutaj nie dyskutujemy o etymologii słowa "szczek".

~gosc # 2018-08-30

Nie bardzo przypomina rozmowę o rzece Wiśle.
Tu chodzi o mosty raczej, których jest ileś tam i w zasadzie wszystkie różnią się od siebie.
Inicjator tej "rozmowy" upiera się, nie ma między nimi różnic, chochoćsiąc ludzi pisze mu, że jednak są.

~gosc # 2018-08-30

"chochoćsiąc" - fajna literówka, taka niesztampowa :)

~gosc # 2018-08-31

balans # 2018-08-29 chyba w pełni zgadzam się z treścią ... koniec cytatu
do balans # 2018-08-29
- dzięki, to mój wpis
- historia o szczeku w moim wydaniu to sentencja z publikacji podania ukraińskiego i zapewniam cię, że konsekwencją są koneksje, a to nie jest zabawne

do ~gosc # 2018-08-30
- nazwa rzeki Wisła pochodzi od czasownika wyszła, dawniej wysła co oznacza, że nie bierze się z zlewiska tylko źródła
- cokolwiek chcesz przez swój wpis powiedzieć to mosty mają jedną zasadniczą funkcję - łączą

balans # 2018-08-31

Raczej nietypowa. To przegapiona autokorekta w smartfonie.
Oczywiście miało być "...choć tysiąc...", poprawiałem "c" na "ć" i smartfonowy taurus poleciał sobie w kulki.