dopuszczalne w grach (i)
-
dopuszczalne w grach (i)
1. przywołać, zobowiązać do przybycia;
2. apelować, domagać się
KOMENTARZE
Oto moje poważne pytanie:
Co oznacza wyrażenie <pod wezwaniem> w nazwie kościoła, katedry itd. Przykład: Kościół Katolicki pw. (pod wezwaniem) św. Antoniego?
M176c / W
To znaczy, że odwołasz się do patrona tej parafii, w Twoim przypadku św. Antoni.
Właściwie to przykład takiego kościelnego slangu.
Jak można odwoływać się do jakiegoś kogoś? Po co?
Wierzący idzie do najbliższego (swojego parafialnego) kościoła na mszę.
Czy ta świątynia będzie pod wezwaniem np. Podwyższenia Krzyża Świętego (sic!) czy św. Nikodema - bez znaczenia dla wierzącego.
Inny przykład kwiecistej nowomowy kościołowej - Bydgoszcz - Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Bydgoszczy – kaplica publiczna, szensztackie Sanktuarium Zawierzenia.
Nawet litanie pełne są tych specyficznych zwrotów - wieżo z kości słoniowej...
Ciekawe - gdyby tak zwrócić się do jakiejś nadobnej niewiasty - byłoby z liścia?
Sorry - niewierzący ponoć mają jakieś prawa i wolności w konstytucji - np. wolność słowa.
Jeśli ktoś czuje się urażony - to czym? Niech zajrzy w Google i sprawdzi tę Bydgoszcz, słowa litanii.
Najwyraźniej przerosła Cię "wieża z kości słoniowej", dlatego Cię dziwi/oburza. Do żadnej kobiety, w celach podrywu itp., nikt by nawet nie pomyślał, żeby się tak zwracać, ponieważ byłoby to bez sensu ze względu na - zaznaczmy: dość proste i oczywiste - znaczenie tego wyrażenia, którego nie ogarniasz. "Brawo Ty"!
Nic mnie najwyraźniej nie przerosło.
Nie dziwi/oburza.
Śmieszy.
Potrafisz wytłumaczyć "... pw Podwyższenia Krzyża Świętego"?
Dlaczego podwyższać? Za niski? Ma być widoczny z ... 1 km? 30 km? 1000 km?
Do czego odwołuje się parafianin? Do krzyża? Krzyż patronem?
Dlaczego jest on święty? Rzecz? Narzędzie do zabijania święte? Coś jak Święta Gilotyna? Święta Szubienica? Święte Krzesło Elektryczne?
I takie bzdety wierzący łykają bez zastrzeżeń jak gęsi karmione na wątróbki - paszę. Wyprani z myślenia?
Znów migniesz się z odpowiedzią nie na temat?
O czym Ty mówisz, chłopie? Pozamieniałeś się z kimś/czymś na głowy? Nie pisałem w sjp już od dawna, teraz zaś się odezwałem, ponieważ bardzo wzruszyła mnie Twoja bezbrzeżna ignoracja. Uwielbiam takich sympatycznych ludzi, którzy, nie mając zielonego pojęcia na jakiś temat, mądrzą się na potęgę i w dodatku coś/kogoś hejtują. Temat zaś wybrałem taki, jaki Ty zainicjowałeś, więc skąd ta pretensja, powinieneś się radować, że zdołałeś kogoś zainteresować swoimi wypocinami?
Twój brak wiedzy zachwycił mnie niebotycznie, a właściwie - bo co tam wiedza, ją może każdy posiąść, gdy się będzie uczył - brak inteligencji, bo przecież "wieżę z kości słoniowej" rozgryzłby bez stosownej wiedzy średnio inteligentny chart afgański, a należy wspomnieć, że ta rasa nie należy - eufemistycznie mówiąc - do czołówki psiej inteligencji. Tyle że - muszę uczciwie przyznać - mógłby sobie na niej połamać zęby, lecz właśnie by w ten sposób zyskał stosowną wiedzę^^.
Ponadto także zachwyciło i wzruszyło mnie Twoje mniemanie o sobie, muszisz mieć niebywale wielkie ego, skoro twierdzisz, że nic Cię nie przerasta. A przecież choćby ta omawiana wieża wysokością na pewno przerasta każdego człowieka :P.
Po 1 - nie inicjowałem tematu - błąd rzeczowy.
Po 2 - wiedziałem, co robię pisząc "...Znów migniesz się z odpowiedzią nie na temat?". Twoja odpowiedź, przyznam, że dość błyskotliwa (doceniam) - to jednak klasyka gatunku.
Brak argumentów, zwłaszcza w tak pełnej niedomówień, symboli dziedzinie zasad religijnych, liturgii, obrzędów, wierzeń - pokrywa się epitetami, ściemnianiem i jednocześnie ucieczką od trudnych pytań.
Podaj, proszę jakiś link dot. zrozumiałej dla zwykłego człowieka wykładni tego, co poruszyłem w swoim wpisie.
Skoro dość subtelnie zastrzegasz się, że zrozumienie "wieży z kości słoniowej" może być nie niełatwe - dla mnie, apostaty oznacza to, że to kolejna kościołowa "nowomowa".
Mniejsza o to.
Zakładam w swoim umyśle, że jesteś tym samym "pisarzem", który chce mi pomóc w zrozumieniu objawień (w wątku "moralność").
Zauważyłem złośliwość - wykorzystałeś mój niezręczny zwrot - że nic mnie nie przerasta. Oczywiście, że wiele tematów przerasta mnie - ale nie jest nim "wieża z kości słoniowej".
Tak zupełnie na marginesie - zdarzyła mi się przed laty dziesięcioma historia taka - pewna katechetka była bardzo zdziwiona tym, że Matka Boska została uznana za wniebowziętą w połowie XX w. dogmatem papieskim. Sądzę, że spora część ludzi wierzących uważa, że miało to miejsce ok. 2000 lat temu.
Charty afgańskie?
Proponuję zakończyć miły wątek.