dopuszczalne w grach (i)
1. potocznie: człowiek mający wszy;
2. pospolicie: człowiek nikczemny, bez godności;
3. obraźliwie: człowiek niedbający o swój wygląd fizyczny, zaniedbany
KOMENTARZE
jest u Polańskiego
'wszarzów' oraz 'wszarzy' jest w Zgółkowej =)
W okolicach Miechowa mówi się tak na szczególnie zaniedbany i brudny grzebień
U mnie (Rzeszowszczyzna) mówi się "złapać kogoś za wszarz" - włosy. Jako określenie grzebienia też funkcjonuje.
powinno być też "potocznie: pies" :))
Na Pomorzu wszarz to ta część ciała u kota, gdzie można go złapać i go nie boli (kocie mamy tak przenoszą swoje młode), czyli kark.
Frazeologizm złapać / wziąć (kogoś) za wszarz służy do opisania sposobu „rozprawienia się” z niegrzecznym dzieckiem, z kimś, kto jest nieposłuszny itd. – z osobą, której należy się niegroźna kara za jej niesubordynację. Dosłownie zwrot ten oznacza wzięcie, szarpnięcie, wytarganie kogoś za włosy, co było – jak pamiętamy z czasów, które już na szczęście minęły – sposobem (pozornego) radzenia sobie z kimś niesubordynowanym, zwykle dzieckiem (por. choćby zdania zanotowane w SJP pod red. W. Doroszewskiego [https://sjp.pwn.pl/doroszewski/wytargac;5522677.html] w haśle wytargać: „Wytargam za łeb, spiorę i zrobię tak, jak będę chciał”, „Matka obije i ojciec za czuprynę podgoloną wytarga”). Złapać kogoś za wszarz mogło więc znaczyć zarówno dosłownie ‘wytargać kogoś za włosy’, jak i przenośnie ‘wymusić posłuszeństwo (róż nymi sposobami)’.
Dodam, że wszarz to miejsce, w którym gromadzą się wszy, czyli włosy. SJP pod red. W. Doroszewskiego rejestruje ten wyraz tylko w znaczeniu ‘osoba zawszona’, jednak osoby urodzone w I połowie XX wieku (i zapewne też starsze) traktowały go jako potoczny synonim włosów – zwykle właśnie w zwrocie wziąć / złapać (kogoś) za wszarz (co pamiętam z dzieciństwa).
- Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski