dopuszczalne w grach (i)
wyraz lub wyrażenie będące dosadnym, ordynarnym określeniem zjawisk, które można nazwać, używając słów neutralnych stylistycznie
KOMENTARZE
bardzo nieladni sie wyraza na prywatnych .to jest jego nick; juve100 prosil bym o rozpatrzenie moie skargi miro380@op.pl
co do wulgaryzmow : tu tez są one uznawane:/ np. ci.a
wulgaryzm-może być, ale wulgarne słowa-NIE
Komentarz mój nie dotyczy bezpośrednio słowa "wulgaryzm" lecz konkretego wulgarnego słowa: pizdula. Mówię Wam jaja jak stodoła. Słownik podaje iż takiego słowa nie ma, zaś kiedyś w "rozmowie" w trakcie gry, kiedy mojej znajomej nie za bardzo szło, wyraziłem się w żartach: "ej Anka Anka, ale dajesz po pizduli" i wiecie co? Automatyczny cenzor natychmiast odrzucił moją wypowiedź do znajomej, pogroził mi paluszkiem i rzekł, że tu nie miejsce na wulgaryzmy i jak jeszcze raz spróbuję to... itd, itd. Konsekwencja wprost perfekcyjna.
Co się dziwisz? Automat zareagował na ciąg liter p.zd..la.
Gdybyś zaczął wymyślać coś w stylu pi..zdeńka, pi..uleńka itp. , będziesz tak samo potraktowany.
A co będzie jeśli poproszę znajomą: poraCHUJ sobie punkty, automat tez zareaguje?
Automat ma określone wyjątki, na jakie ma nie reagować - jak właśnie "porachuj", etc.
A najlepiej spytać automat:)
A jak się pyta automat panie wendkarczyk. Spróbuję i wyrejestruje mnie bo się żle wyraziłem przez jakąś zbitkę liter, tak. Dzięki za poradę, wolę nie ryzykować. Chciałem tylko podkreślić fakt pewnej niekonsekwencji. Grając ze znajomą lubimy często komentować swoją grę i wykonując jakiś ruch czasem chciałoby się to skomentować. I dla mnie właśnie to jest niezrozumiałe, że to co przyjmuje diagram, nie przyjmuje okienko dialogu. Naprawdę, nie chodzi mi o to aby rzucać tzw. mięsem w okienku dialogowym, bo tego tez nie toleruję...
Sam chyba sobie odpowiedziałeś na pytanie. Lepiej nie sprawdzać co wolno napisać, a co nie. I starać się w "miarę" komentować:)
dawniej np. fiut nie był wulgaryzmem
Dawniej (za komuny) płacono 100 zł za dolara, paszportów nie było w szufladach i nie było bezrobocia, ale za to zarabiano 20 dol. mies. Bilet do USA kosztował = kilkadziesiąt miesięcy pracy w Polsce. Kutas (ongiś) = frędzel (np. firany)
No, a moim zdaniem słowo "pierdolić" nie powinno być uznane za wulgarne, tylko jako fachowa nazwa różnych czynności.
Moim zdaniem nie powinno tu być wulgaryzmów.
Słyszałem od pewnej osoby, która pamięta tamte czasy, że w XX-leciu międzywojennym tylko ludzie głupi używali wulgaryzmów (po prostu nie potrafili inaczej się wysłowić).
Od tamtego czasu nic się nie zmieniło: tylko ludzie głupi używają wulgaryzmów, po prostu nie potrafią się inaczej wysłowić.
Różnica polega tylko na tym, że w dwudziestoleciu międzywojennym używali swoich wulgaryzmów na folwarku, a teraz jest internet.
Hej, tak z czystej ciekawości... Czy przekleństwo i wulgaryzm to zupełnie to samo? Bo istnieją chyba słowa, które można uznać za wulgaryzmy, ale same w sobie przekleństwami nie są. A jeśli tak, to jak wyjaśnić komuś, że słowo wulgarne nie zawsze jest przekleństwem?
Wulgaryzmy: żre, chla zamiast je, pije
@góra
oho, z całą pewnością...
>> A jeśli tak, to jak wyjaśnić komuś, że słowo wulgarne nie zawsze jest przekleństwem?
http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/109/n/5645 =)
A jak to się ma do słów takich jak "psia krew" czy "cholera"? zdaje się, że to już przekleństwa? (Choć słyszałem kiedyś głosy, że nie).
Przekleństwa nie muszą być wulgarne.
http://m.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080329/OPINIE/830550006
A poniżej pogłębienie tematu ze strony, do której podałem link w poprzednim komentarzu. =)
http://m.krakow.naszemiasto.pl/artykul/kardynal-dziwisz-nie-przeklinajmy-lista-przeklenstw,1168191,art,t,id,tm.html
Dzięki, teraz już wiem na pewno :)
Bardzo dziwna definicja...
"Od tamtego czasu nic się nie zmieniło: tylko ludzie głupi używają wulgaryzmów, po prostu nie potrafią się inaczej wysłowić.
Różnica polega tylko na tym, że w dwudziestoleciu międzywojennym używali swoich wulgaryzmów na folwarku, a teraz jest internet."
Racja: po prostu teraz jest większy odsetek ludzi głupich...
Jesli wulgaryzmy maja czemukolwiek sluzyc, to wyrazaniu skrajnych emocji. Ale jesli uzywa sie ich na okraglo, to traca na znaczeniu!
Wulgaryzm, nie jest słowem, a intencją nadawcy. Cegła, jest powszechnie stosowana w budownictwie, ale w odniesieniu do telefonu może mieć pejoratywne znaczenie, co nie znaczy, że tak być musi. Samo nazwanie telefonu cegłą, kojarzy się negatywnie, ale w kontekście towarzyskim nacechowane jest żargonem, przez co traci pejoratywny charakter. Co więcej, intencja nadawcy nie musi być zamierzona, jako że można urazić kogoś nieświadomie. Tak więc wulgaryzm jest negatywną formą komunikacji.
Ciekawe kto to wszystko wymyślił?
Gościu z 12 grudnia 2016!
To, o czym piszesz, to nie wulgaryzmy, tylko wyzwiska.
Różnice między wulgaryzmami, przekleństwami i wyzwiskami w języku potocznym zacierają się, ale gdy się przeanalizuje sprawę, staje się jasna.
Polecam link podany wyżej przez Przekornego:
http://m.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080329/OPINIE/830550006
Warto zauważyć, że przekleństwa i wyzwiska się wykluczają, nie znajduję w tej chwili przykładu na frazę, która byłaby jednocześnie przekleństwem i wyzwiskiem. Wulgaryzm natomiast dotyczy samego języka, a raczej tabu kulturowego, które nałożono na pewne ciągi liter/głosek. Nie ma nic obraźliwego czy czarnomagicznego w ciągu liter: k, u, r, w. A jednak w którymś momencie uznano, że tak kulturalny człowiek nie mówi, bo to wyrażenie wulgarne (z łaciny: vulgaris - prosty, prymitywny; por. co znaczy "vulgaris" np. w nazwach roślin). Przy tym mamy wulgaryzmy "ciężkie" i "lekkie". Co więcej - to, czy jakieś słowo uważamy za wulgarne, czy nie, zmienia się z czasem, por. historię słów: dupa/rzyć, kutas czy zajebisty.
Tak więc mogą być:
- wyzwiska wulgarne i niewulgarne;
- przekleństwa wulgarne i niewulgarne.
To, co napisałem powyżej, referuje raczej powszechnie przyjęte poglądy. Na zakończenie moja prywatna opinia dotycząca wykropkowywania. Otóż sądzę, że "ch...", p...", "j..." czy "k..." pozostają wulgaryzmami i zawsze mnie bawi, gdy różni cenzorzy w mediach czy na forach kasują pełne słowa, a pozostawiają te wykropkowane, łudząc się chyba, że unikają w ten sposób języka wulgarnego.
Zauważyłem że komentarze do niektórych wulgaryzmów zostały wyłączone. Czyżby użytkownicy tam trollowali?