zbiornik

Dzisiaj - "Auto wpadło do zbiornika wodnego". Jeśli uznać zn. 1 za właściwe, to wspomniane zdanie jest niewłaściwie napisane.

Uprzejmie pytam - kogo może obchodzić kwestia właściwości lub niewłaściwości jakiegoś zdania?
Czy jakiś autor "wspomnianego zdania" ma obowiązek redagować swoje teksty w oparciu o treści definicji kurnikowego słownika do gry?
Tak jakoś by to wynikało. Wpis Pana Mirnala jest dość niejednoznaczny stylistycznie i logicznie.
Uprzejmie pytam - o cel i sens tego wpisu.
Czemu ma służyć?

Uprzejmie pytam - czy w oparciu o zn. 1 napisalibyście o zbiorniku wodnym, czy po prostu o zbiorniku?
Pod. akwen (wodny).

Wg zn. 1 - wypełnienie zagłębienia inną cieczą nie jest zbiornikiem. Zgadzacie się?

Baranka se strzel w oparciu o zn. 1.

Z definicji wynika, że zbiornik to coś wypełnionego wodą, zatem wodny zbiornik to masło maślane.

Czytaj wpis nr dwa, zaczynający się od "Uprzejmie pytam - kogo może...". Ze zrozumieniem.
Reszta dyskusji - najlepiej z ni(e)jakim mirnalem.
Jemu ten zbiornik nie pozwala zasnąć.
Natomiast jakiś dziennikarz skądś tam - ma to i was w pewnym bardzo niefajnym miejscu.
Ot, co. I kałabania...