Czy jeśli policjant po wypadku z autem poinformuje zaprzyjaźnionego gościa od holowania, że jest robota a ten da mu w garść, to czy jest to przestępstwo? I na czym ono polega? Jesteś policjantem a holownik ma szwagier lub kochanka.

Policjanci podpisuja lojalke i przekazywanie informacji sluzbowych podchodzi pod jakis paragraf

widzę wypadek sam. i od razu ślę koledze info nt. wypadku. Ona podjeżdża lawetą i odpala banknot - co w tym służbowego? a jeśli zobaczysz samolot spadający na pole, to możesz jako policjant wysłać info do służb rozmaitych?

Granica jest płynna. A co w przypadku, kiedy zszokowany kierowca rozbitego auta lamentuje:
- Co ja zrobię, co ja zrobię, panie władzo - zna pan jakiś numer na lawetę?
Albo inny wariant - policjant widzi, że kierowca jest zakręcony, nie wie, co robić - i pyta - wezwać panu lawetę?
Lub - proszę, to numer telefonu, niech pan zadzwoni i dogada się.
Bo przecież przestępstwem nie jest to, że szwagier policjanta jest mechanikiem z lawetą?

Wiem coś o tym, w 2017 byłem mocno zdezorientowany - co tu zrobić...
Ale bez udziału policji, auto rozkraczyło się momentalnie na amen, boczna trasa, 20 km od domu. Byłem bardzo wdzięczny kuzynowi, który zadzwonił, gdzie trzeba i za pół godziny przyjechała laweta.