dopuszczalne w grach (i)
przystosowany do stylu życia yuppies
KOMENTARZE
Jaka to jest część mowy? Przymiotnik czy imiesłów przymiotnikowy?
Zyuppować jeszcze nie ma, więc przymiotnik:) Zina i pozostałe są ze Zgółkowej.
Przymiotnik? A co oznacza?
Ze Zgółkowej? A od kiedy jest dopuszczalna i czemu, skoro według interpretacji operatorów nie zpełnia ZDS-u?
Już jest dopuszczalna, od momentu gdy została zyuppowana podczas czytania zina przy "ee".
Bardzo to osobliwa interpretacja: to czy dane słowo jest imiesłowem czy przymiotnikiem zależy nie od znaczenia słowa, ale od tego czy słowo bazowe znajduje się w jakimś słowniku. To tak jakby uzależniać przymiotnikowość czy też przysłówkowośc słowa "zgrupowany" od tego czy istnieje słowo "zgrupować"...
PS A co do Zgółkowej: koalar, jak widać nie istnieje jednolita interpretacja operatorów, inne zdanie ma greenpoint, inne, scaevus, a meg to pewnie jest za, a nawet przeciw, a cfalek pocfałował w siną dal ;-)
Dlaczego słownik Zgółkowej stał się dopuszczalny? Jak to się stało, że nagle zaczął spełniać ZDS?
- to kwestia konsekwencji, rzetelności w działaniu i ponowaniu nad tym co się w SA dzieje - Opowie żadnego z tych postulatów w tej chwili nie realizują, wydkazując dodatkowo nieco zaników pamięci. zapewne są zaabsorbowani czymś innym (szukaniem wymówek dla swych błędów)
nagle zaczął bo któryś z Opów postanowił dopisać fajne słówka
prosiłbym o defę...
ma 0 wyników wyszukiwania w Google'ach...
Scaevus sam podał znaczenie: "przystosowany do stylu życia yuppies", "przystosowany" to imiesłów, więc na pewno "zyuppowany" to również imiesłów... tyle, że wg ZDS formą podstawową dla imiesłowów są czasowniki, a w SA nie ma czasownika "zyuppować", zatem imiesłów ten jest niedopuszczalny w grze (abstrahując od sensowności tego słowa)
Nie chciałbym być nudny, ale chyba w toku świątecznych przygotowań moje pytanie umknęło, bo odpowiedzi nie uzyskałem, choć kompetentne osoby robiły co nieco w słowniku i szansę na dostrzeżenie zapytania miały. Pytam więc jeszcze raz:
Jak to możliwe, że Praktyczny Słownik Współczesnej Polszczyzny pod red. Haliny Zgółkowej nagle stał się dopuszczalnym źródłem słów dla gry literaki ;-), podczas gdy 2005-07-13 04:15:05 zostało podane do wiadomości graczy, iż nie spełnia on ZDS-u?
Chyba odpowiedź nie powinna nastręczać dużego kłopotu, jakiś powód chyba jest, czy może o niedopuszczalności tej pozycji zapomniano? Jeśli tak, to przypominam. Liczę na sensowne argumenty, gdyż na razie wygląda to wszystko na primaaprilisowy żart, a święta jakby nie te.
Koalarze, pisałem Ci niedawno, że ostatnio dodawane nowe słowa pochodzą ze słownika Zgółkowej, więc chyba oczywista jest jego dopuszczalność, jako źródła. Nie sądziliśmy, by konieczne było umieszczanie komunikatów specjalnych:) Co do "liczenia na sensowne argumenty" - rzeczywiście, to nie prima aprilis:)
Ja poproszę o odpowiedź na moje pytanie.
No, skoro się upierasz:)
Póki co, o dopuszczalności słowników, w oparciu o zapis w zds, decydują opowie. Gdy decydujące będzie referendum lub plebiscyt przeprowadzony wśród użytkowników, na pewno nie omieszkamy ze szczególną uwagą potraktować Twoich propozycji. Póki co, jednak...
Pozdrawiam:)
O tym, że to opowie decydują o interpretacji ZDS-u wiem od dawna, utwierdziła mnie o tym np. lipcowa wypowiedź o niedopuszczeniu słownika Zgółkowej. Dziękuję za odpowiedź, jednak nie dotyczy ona mojego pytania, które nie brzmiało: kto decyduje o tym, który słownik jest dopuszczalny, a który nie? Interesuje mnie bowiem dziwna zmienność interpretacji ZDS-u, prowadząca do tego, że nagle słownik Zgółkowej stał się dopuszczalny, choć wcześniej nie był. Proszę więc (będzie już piąty raz chyba) o wyjaśnienie tej kwestii.
Koalarze! Nie naciskaj tak biednych Opów! Przecież Oni się nie muszą przed nikim tłumaczyć. Nawet przed Tobą. Kiedyś tam, zapewne gdy dostępu do tego słownika nie mieli - był niedopuszczony (a może i z innego powodu, może nie zauważyli że został opublikowany? każdy powód jest mozliwy). A teraz jest - bo zapewne dostęp mają. A że przedtem dosyć uparcie, aczkolwiek mętnie tłumaczyli że być dopuszczony nie może to teraz niezbyt mają ochotę na wracanie do tematu. I tyle...
Zresztą...pytania bardziej zasadnicze do Opów to pytania retoryczne. Odpowiedź jest miłym zaskoczeniem i tak należy ją traktować...
ps
ponawiam pytanie dotyczące 'Dodatku A' do "Zasad Dopuszczalności Słów"...
podobnie jak Koalar - po raz kolejny
A czy to Szanowny Pan Op Scaevus również będzie ku chwale kurnika (bo jakżeby inaczej i nie własnej) decydował o tym, że "zyuppowany" to przymiotnik, a nie imiesłów? Bo rozumiem, że referendum w tej sprawie jest wykluczone, jak również uwzględnienie zasad języka polskiego.
a to tak dla przypomnienia, z prośba o komentarz...
1...
'greenpoint 2005-07-13 00:10:02'
"...[...] natomiast kilka rzeczy skomentuję:
1. słownik Zgółkowej jest uznany za niespełniający ZDS i słowa z niego są niedopuszczalne [...]..."
2...
'greenpoint 2005-07-13 04:15:05'
"odpowiadam:
1. gracze mogą to wiedzieć, za jakiś czas będą widoczne źródła słów
jeśli zaś pytanie dotyczy listy słowników (wymienionych konkretnie) to są operatorzy przeciwni temu rozwiązaniu (ja akurat jestem za nim)
2. interpretacja punktu 3. ZDS (a wydaje mi się logicznym, że to opowie dają wiążącą interpretację) ma charakter dosłowny, wymienione są cztery dopuszczalne słowniki; Podracki nazywa się "Wielki słownik ortograficzno-fleksyjny" i spełnia ZDS. Zgółkowa to "Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny" i w myśl tej interpretacji nie spełnia ZDS. Nie będzie jej więc w dodatku A, bo tam znajdują się słowniki, które ZDS spełniają, a mimo to nie są źródłem słów do gry.
Nie oceniam tych rozwiązań, tylko o nich informuję...."
wszystko jasne - poza tym tylko co się zmieniło w interpretacji...
Poproszę o informację, które części (tomy) słownika Zgółkowej spełniają ZDS. Albo o uzasadnienie, czemu wyraz "zyuppowany" został dopuszczony, a wyrazy "ee" i "eo" nie.
pozdr.
Koalarze,
chyba nie oczekujesz opisu przebiegu dyskusji między nami o dopuszczalności lub nie słownika Zgółkowej. A jak inaczej mógłbym podać Ci powody zmiany decyzji?
Amouse,
cały słownik, czyli wszystkie tomy słownika spełniają zds.
Nowe wyrazy staram się wprowadzać metodycznie, tomami, a że jest ich 50, więc potrwa to kilka miesięcy. Kiedyś pojawi się ee i inne wyrazy. Pozdrawiam:)
Nie chcę całej dyskusji, wystarczą mi główne powody, dla których wcześniej słownik Zgółkowej był niedopuszczalny, a teraz, ni stąd ni zowąd, stał się dopuszczalny. Tylko takie konkretne, bez lania wody i mydlenia oczu. Takie zmienianie decyzji jest niepoważne, nasuwa mi się na język często powtarzane na łamach SA stwierdzenie - to osłabia wagę projektu (taki paradoks - choć słów przybywa, słownik traci na wadze). Nie pytam się z ciekawości, bo spytałbym któregoś opa prywatnie, wypowiadam się w imieniu większości graczy. Oczywiście, odpowiedzi udzielać nikt nie musi. Ale wydaje mi się, że te powody powinny i już dawno mogłyby być zdradzone, zamiast pisać dowcipne posty, kiedy cała sprawa jest poważna.
Co do ee i eo to coś mi się wydaje, że tom na literkę E miał być wprowadzany jakiś 47 w kolejności, żeby przypadkiem nikomu się coś nie spodobało - wprowadziliśmy już 15 tysięcy słów za Zgółkowej, a wam się nagle ee i eo nie podoba, nie będziemy tego wszystkiego teraz usuwać - taka by pewnie padła odpowiedź za parę miesięcy.
Mam nadzieję, że tym razem jakieś wyjaśnienia się pojawią, jakoś nie bawi mnie rola zaciętej płyty i pytanie w kółko o to samo. Ale jeśli taką mam przyjąć rolę, to ją przyjmę aż do czasu uzyskania konkretnych odpowiedzi.
Było 1:2, potem 2:1, teraz 3:0. To wszystko w sprawie Zgółkowej:)
Ponieważ scaevus uparcie ingoruje pytania do niego skierowane, uprzejmie proszę innego operatora (najlepiej szefową meg) o odpowiedź na następujące pytania:
1. Dlaczego "zyuppowany" jest dopuszczalne w grze, mimo, że w SA nie ma odpowiedniego czasownika?
2. Dlaczego dopuszczalne w grze są słowa "nieżywnie", "niepółsłużbowo', "niepółtajemnie", "niepółtorakrotnie" (uzasadnienie scavusa, że odpowiednie przymiotniki gdzieś są, jest niepoważne)?
3. Co ze słowami "złytoptak" i "półwsie"? Czy są to nazwy własne czy nie, a jeśli nie, to poproszę o znaczenie tych słów.
4. Co oznacza słowo "zrzódłowanie"?
5. Czy operatorzy podejmą jakieś decyzje w sprawie słowa "dis" po przytoczeniu przez paru zgłaszających sensownych uwag na temat żeńskiej jednak formy ta "disa"? Jesli żadne to również proszę o poinformowanie o tym zainteresowanych.
PS Czy przypadkiem scaevus po łacinie nie oznacza "lewy"?
a ja ponownie poproszę o wyjaśnienie dotyczące zapisu w Dodatku A, dotyczącego nieuznawania przez Zasady haseł ze słowników nieistniejących?
Czy rzeczywiście jeżeli przez najbliższe kilka miesięcy jakiś zalogowany uzytkownik, powiedzmy "oszołom" - domagał się będzie wprowadzenia słowa np: "grdąć" powołując się na: "Niesamowity Słownik Języka Polskiego" autorstwa prof. dr hab K. Szurniętego a wydanego przez akcydensowe i okazjonalne wydawnitwo "Dobra Książka Sp. z o.o." - to powiedzmy w lipcu pojawią się w Dodatku A zapisy nr 5 i 6 o wykluczeniu tegoż słownika i niedopuszczaniu słów w nim zawartych do gry??? Trochę powagi Szanowni Opowie...
A za dwa tygodnie będzie znowu 2:1? To chyba jasne, że zdecydowała większość, mnie interesują powody - dlaczego wcześniej była niedopuszczalna, a teraz jest? Czy może nad każdym słownikiem przeprowadzane jest głosowanie i zależnie od wyniku pisze się:
a) nasza interpretacja ZDS-u nie pozwala na dopuszczenie słownika X;
b) nasza interpretacja ZDS-u pozwala na dopuszczenie słownika X.
Interpretacja podana przez Greenpointa w lipcu jest słuszna i nie wiem, jak może nagle zostać zmieniona, dlatego proszę o wyjaśnienia. Jest jeszcze dwóch opów, może oni się pofatygują.
scaevus, dzięki za odpowiedź. Trzymam za słowo, z niecierpliwością czekając na dodanie ee ;)
pozdr.
Punkt nr 3 ZDS-u:
Źródłami słów dopuszczonych do gry są:
* słowniki języka polskiego,
* słowniki wyrazów obcych,
* słowniki poprawnej polszczyzny,
* słowniki ortograficzne
I dalej - interpretacja tego zapisu przez operatorów:
"interpretacja punktu 3. ZDS (a wydaje mi się logicznym, że to opowie dają wiążącą interpretację) ma charakter dosłowny, wymienione są cztery dopuszczalne słowniki; Podracki nazywa się "Wielki słownik ortograficzno-fleksyjny" i spełnia ZDS. Zgółkowa to "Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny" i w myśl tej interpretacji nie spełnia ZDS."
Jak to możliwe, że nagle interpretacja się zmieniła? Proszę o wyjaśnienia.
"Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny":
czy jest słownikiem ortograficznym bądź wyrazów obcych? nie, na razie czysto;
czy jest słownikiem poprawnej polszczyzny? nie, jest słownikiem współczesnej polszczyzny, czyli skoro nieuznany przez opów to z tego wynika, że współczesna polszczyzna jest niepoprawna... no to tu juz mózg zaczyna wymiękać;
czy jest słownikiem języka polskiego? czytam na sjp.pwn.pl definicję słowa "polszczyzna":- "język polski, mowa polska"... to może przez to, że mowa o mowie, jest nieuznany przez opów?
A potem nagle uznany. Może to tak naprzemiennie leci? Zima wasza, wiosna nasza, a lato Muminków?
Na jakiej podstawie dodawane są słowa z "Praktycznego słownika współczesnej polszczyzny" pod redakcją Haliny Zgółkowej, podczas gdy zgodnie z interpretacją operatorów Słownika Alternatywnego nie spełnia on Zasad Dopuszczalności Słów (wypowiedź Greenpointa w imieniu wszystkich operatorów z dnia 2005-07-13, godzina 04:15:05)?
"Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny" pod redakcją Haliny Zgółkowej nie spełnia ZDS-u (wypowiedź Greenpointa z dnia 2005-07-13, godzina 04:15:05), jednak w głosowaniu operatorów ustalono, że słowa z niego będą dodawane. Czy w przypadku niespełniania ZDS-u przez jakieś słowo, np. kaczyzm, po przegłosowaniu przez operatorów może ono zostać dodane do zbioru słów dopuszczalnych w grze? Czy operatorzy mogą świadomie łamać ZDS?
W 3. (słownie: trzecim) punkcie dopuszczalności słów wymienione są 4 (słownie: cztery) typy słowników dopuszczalnych do gry:
* słowniki języka polskiego,
* słowniki wyrazów obcych,
* słowniki poprawnej polszczyzny,
* słowniki ortograficzne
A oto moja interpretacja dotycząca kilka słowników, których nazwy i opisy znalazłem w jednym z popularnych sklepów internetowych (nie chcąc robić reklamy, nie zdradzę, iż idzie o ten, co to jego nazwa jest taka sama jak imię maga króla Artura, jeśli nie mylę bajek):
a) Słownik. 100 tysięcy potrzebnych słów, autor - Jerzy bralczyk - niedopuszczalny.
b) Wyczesany słownik najmłodszej polszczyzny, autor - Bartek Chaciński - niedopuszczalny.
c) Słownik dobrych słów, autor(ka) - Małgorzata Brzoza.
Jednak po przeprowadzeniu głosowania wszystkie słowniki uznałem za dopuszczalne źródła słów dla gry literaki (wynik głosowania - 1:0).
Kolarze - wynik głosowania 2:0 zwłaszcza w przypadku Słownika prof. Bralczyka
Ooo, posypuję głowę popiołem z małą literę, Bralczyk winno być.
A - i jeszcze jedno pytanie:
tytuł: "Inny słownik języka polskiego" wyraźnie sugeruje, że jest to słowniki INNEGO typu - czy zatem to dzieło autorstwa prof. Bańko nie powinno zostać skreślone z dopuszczalnej listy?
(a może to żart?)
Powtarzam następujące pytania (i nie sądzę, że są one błahe):
1. Dlaczego "zyuppowany" jest dopuszczalne w grze, mimo, że w SA nie ma odpowiedniego czasownika?
2. Dlaczego dopuszczalne w grze są słowa "nieżywnie", "niepółsłużbowo', "niepółtajemnie", "niepółtorakrotnie", "plenniej", "najplenniej"(uzasadnienie scavusa, że odpowiednie bazowe przymiotniki bądź przysłowki gdzieś są, jest niepoważne)?
3. Co ze słowami "złytoptak" i "półwsie"? Czy są to nazwy własne czy nie, a jeśli nie, to poproszę o znaczenie tych słów.
4. Co oznacza słowo "zrzódłowanie" i "wyćpnąć"?
5. Czy operatorzy podejmą jakieś decyzje w sprawie słowa "dis" po przytoczeniu przez paru zgłaszających sensownych uwag na temat żeńskiej jednak formy ta "disa"? Jeśli żadne, to również proszę o poinformowanie o tym zainteresowanych.
I dołączam się do pytań o "ee" i "eo", a ogólniej o to, czy dołączane będzie KAŻDE słowo ze słownika Zgółkowej (słownik ten operatorzy uznali za dopuszczalny, to ich wewnętrzne prawo, razi to, że nie byli łaskawi poinformować pytających o przyczynie zmiany stanowiska)? W Zasadach Dopuszczalności Słów nie ma mowy o selektywnym dodawaniu słów z danego słownika.
Ogólnie: brak jakiejkolwiek reakcji ze strony operatorów (z wyjątkiem uznania jednego pytania za błahe przez meg) oznacza albo lekceważenie, albo nieumiejętność odpowiedzi na pytania, albo niechęc do przyznania sie, że coś tu nie gra. Pośrednio niektórzy bywalcy strony Komentarzy zarzucają wam, opom, łamanie zasad przez was samych ustalonych, a nie jest to "błahe" sformułowanie. Zapewnienia o powadze projektu SA stoją w wyraźnej sprzeczności z takim podejściem (milczeniem).
PS O anonimowości bądź jej braku: wchodzi na audiencję król, jeden z jej uczestników krzyczy "Król jest nagi!", na co królowa pobłażliwie "Nie słuchajcie go, to znany wszystkim pieniacz i wichrzyciel, król jest kompletnie ubrany"... Cy waga i sensownośc pytania zależą od tego, kto jak się nazywa czy też w ogóle jakoś się nazywa, czy może jest anonimem? To chyba retoryczne pytanie, nieprawdaż?
Bardzo interesujące słowo. Co prawda w Internecie w żadnej formie nie udało mi się go znaleźć, ale zapewne redaktorzy słownika pani Zgłoskowej z pełną świadomością i na podstawie licznych wystąpień w tekstach wprowadzili je do słownika. Proponuję sprawdzić, czy są w tym słowniku wyrazy: zdyrektorowany, zuczniowany, schuliganiony, zmafiożony, zeskinowany, zdresiały (a może zdreszony?), zlepperzały i inne tego typu :P
Odpowiedzi na pytania 1 i 2 pominę, zajrzyj do zds.
Pytania 3 i 4 - dzisiaj dodam znaczenia.
Pytanie 5 i reszta - odpisywałem już innym, przeczytaj pod "zyuppowany".
PS Widzisz porti jakie to proste - zalogowałeś się i masz odpowiedź:)
Zajrzałem do zds-u i:
'Forma podstawowa dla imiesłowu to bezokolicznik odpowiedniego czasownika' (nie ma w SA czasownika "zyuppować")
'Prefiks nie- pisany łącznie jest dozwolony z niezaprzeczonymi przysłówkami w stopniu równym utworzonymi od przymiotnika' (wspomniane przeze mnie przysłówki nie mają w SA swoich przymiotników). I nie naciągaj interpretacji ZDS-u, najpierw ma się w SA znaleźć słowo bazowe, później jego odmiany, stwierdzenie, że gdzieś tam są słowa bazowe, "o wierz mi niedowiarku", to dziecinada.
Odpowiedzi na pytanie 5. nie dostałem, jak również inni pytający i komentujący "dis', "ee", "eo", ale Ty uważasz, że odpowiedzi opów są wystarczające. Osądzą to pewnie inni, zwłaszcza koalar.
PS Chyba przeoczyłeś to, że pytania były (prawie) te same. I jednak wyszło na to, że moje pytanie w moim "PS" nie było retoryczne...
Hm, a co piszą w słowniku Zgółkowej przy tym haśle - zyuppowany? Czy można wywnioskować, że to imiesłów czy przymiotnik? Sca, wybacz, ale pisanie, że jest to przymiotnik, bo nie ma tam czasownika to tłumaczenie, hm, troszkę naciągane. Sprawa jest jednak banalnie prosta do rozwiązania - wystarczy zmodyfikować zapis ZDS-u dotyczący imiesłowu:
* dla imiesłowu przymiotnikowego biernego i przeszłego: bezokolicznik odpowiedniego czasownika lub mianownik liczby pojedynczej danego imiesłowu;
To chyba rozsądne rozwiązanie, w sumie wtedy dywagacje na temat czy jest to imiesłów czy przymiotnik nie miałyby miejsca, odmiana jest identyczna. A wracając do tego, czy to imiesłów czy przymiotnik - na pierwszy rzut oka to imiesłów, choć po posegregowaniu słów w SA, by zaczynały się od zet a kończyły na -any, znajdzie się kilka przymiotników, które przypominają imiesłowy.
Jedziemy dalej - proszę przedstawić obecną interpretację operatorów na temat pisowni nie- z niezaprzeczonymi przysłówkami w stopniu równym utworzonymi od przymiotnika. Wcześniej sprawa była banalnie prosta - jest w SA przymiotnik, dodaje się nie-, teraz jakieś trochę to skomplikowane chyba jest, bo decydują jakieś inne względy.
Next - dziękujemy za ewentualne znaczenia słów zrzódłowanie, zzewnątrzsterowność itp., poprosimy raczej o defy słów przydatnych w grze - job, zikr, juma, zygać, zrypać itp.
I przedostatnia sprawa - chyba wiesz Porti, że operatorzy jakoś tam zgadują, kto ma przyjemność zadawać im pytania, ja jednak i inni komentatorzy nie mamy zdolności telepatycznych tak daleko rozwiniętych, iż wiemy, kto za którym wpisem ~gościa się kryje. Jakoś tak łatwiej dyskutowałoby się, gdyby wiadomo było, kto co napisał. Chyba, że wstydzisz się swoich pytań/wypowiedzi, to przepraszam. Cieszę się, że na niepodpisane nickiem pytania stałych komentatorów SA nie pojawiają się odpowiedzi. Jako ~gosc to sobie może pisać osoba, która trafiła na tę stronę z googli, a jakieś zasady dyskusji obowiązują.
Sprawa ostatnia - na jakiej podstawie dodawane są słowa z "Praktycznego słownika współczesnej polszczyzny" pod redakcją Haliny Zgółkowej (jak wiemy z wypowiedzi lipcowej operatorów, nie spełnia on ZDS-u).
scaevus 2005-12-19 13:03:34
"Odpowiedzi na pytania 1 i 2 pominę, zajrzyj do zds.
Pytania 3 i 4 - dzisiaj dodam znaczenia.
Pytanie 5 i reszta - odpisywałem już innym, przeczytaj pod "zyuppowany".
PS Widzisz porti jakie to proste - zalogowałeś się i masz odpowiedź:)"
Scaevus - poganiać Cię nie mam zamiaru ale zostało jeszcze trochę ponad 4 godziny...
No dobra, miałem nie mówić, ale powiem... uśmiechnijcie się - jesteście w ukrytej kamerze ;-B
Koalarze, co do przedostatniej sprawy: zadawałem pytania jako gość, bo oczekiwałem odpowiedzi, nie dyskusji. Nie sądziłem, że jakość pytania zależy od osoby pytającej (PS z mojej podpisanej wypowiedzi). Co by dało gdybym prowokacyjnie zalogował się jako sceavus albo preengoint albo tak jak teraz? ;-)
porti ;-)
PS Dalej uważam, że przynajmniej "złytoptak" to co najmniej nieporozumienie, a pytać o wymienione przeze mnie nie- z przysłówkami i "zyuppowany" już mi się nie chce, znowu zatem wygra idea przeczekania. Jak widzisz, koalarze, nie dostałeś żadnej odpowiedzi w innych kwestiach, więc chyba Twój trud idzie na marne. Pozdrawiam
Odpowiewdzi nie ma, bo za kontakt z mediami odpowiada Green, ale nie ma chwilowo netu :DJ.
To Ty jesteś medium? ;-)) Może jakiś mały seansik spirytualistyczny? ;-)
Ewentualnie spirytusowy ;).
Na oudce bols ;-)
nazbieralo sie juz pod tym slowem wiele spraw...wyjasnionych i niewyjasnionych oraz zrecznie zamotanych przez dociekliwych etatowych komentatorow slownika...
chcialam wyjasnic najogolniej tym ktorzy moze czytaja wpisy do slownika a nie bardzo wiedza co myslec po wielu moze i smiesznych...moze i dowcipnych...a moze i powaznych pytaniach gosci i niegosci
1. imieslow przymiotnikowy bierny
zasady pomagaja zrozumiec jak zostały utowrzone wszystkie formy gramatyczne od slow bazowych: od czasowników automatycznie tworzone sa imieslowy (naturalnie zgodnie z zasadami gramatyki,gdyz kazdy czasownik niedokonany posiada imieslow przymiotnikowy czynny, kazdy dokonany posiada imieslow przyslowkowy uprzedni..itd.) i dlatego jest informacja ze forma podstawowa dla imieslowow jest bezokolicznik, slowniki bowiem nie podaja zwykle formy imieslowu tylko np. informacje ze czasownik jest dokonany
imieslow przymiotnikowy bierny natomiast musi spelniac dodatkowe warunki ... nie mozna go po prostu automatycznie utworzyc od czasownika (gdyz nie od wszystkich czasownikow gramatyka pozwala utworzyc takowy)...stad dodatkowe warunki wymienione w zasadach
slowa "zyuppowany" ten fragment zasad w ogole nie dotyczy...znajduje sie on jako haslo w jednym ze zrodel...nie tworzono go tu w slowniku od czasownika
2. "plenniej" "najplenniej "
tak samo przy stopniowaniu zasady pomagaja zrozumiec jak zostaly utworzone stopien wyzszy i najwyzszy, gdyz slowniki czesto nie podaja explicite form stopnia wyzszego i najwyzszego... dlatego w zasadach uscislilismy, ze jesli podano choc jedna forme stopniowania prostego automatycznie dodajemy obie (w przeciwnym przypadku uznajemy ze stopniowanie jest tylko w formie zlozonej)
slow "plenniej" i "najplenniej" ten fragment zasad w ogole nie dotyczy...znajduja sie one jako hasla w jednym ze zrodel...nie tworzono go tu w slowniku od przyslowka
3. "złytoptak" "półwsie" "zrzódłowanie" i "wyćpnąć"
podano przy slowach definicje, zrodlo tez zdaje sie jest juz jasne...czy przy kazdym slowie dziwnym mamy umieszczac informacje ze :"tak, jest to poprawne slowo, nie popelnilismy literowki przy wpisywaniu"??...jesli jakies slowo zostalo wpisane z bledem lub pojawia sie literowka w odmianie to po uwagach w komentarzach natychmiast to poprawiamy...
4. "niepółtajemnie", "niepółtorakrotnie"
skoro scaevus obiecal dodac przymiotniki od ktorych slowa pochodza...to zapewne zrobi to w swoim czasie...
5. "dis"
jasne ze po kilku sensownych uwagach na ten temat zastanawiamy sie nad slowem, ale sprawa wymaga dokladnego sprawdzenia...zeby za chwilke ktos nie zaczal zarzucac operatorom ze dzialaja pochopnie
6. "Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny" H.Zgółkowa
nad slownikiem tym zastanawialismy sie juz od poczatku istnienia slownika literakowego, wiec jak scaevus slusznie napisal nie ma chyba sensu opisywac wszystkich za i przeciw, decyzja w koncu zapadla i jak widac pojawiaja sie slowa z tego wlasnie slownika, sadze ze chyba nie ma co kopii scierac o kilkugodzinne istnienie paru slow w grze (dodanych przed zapanowaniem zgodnosci wsrod operatorow slownika)
oczywiscie wprowadzenie slow z 50 tomowego slownika wymaga troche czasu...wiec nie ma chyba sensu wieczne poganianie i naciski
ogolnie:
operatorzy nie beda oficjalnie i uroczyscie obwieszczac ze ten i ow slownik zostal wziety pod uwage przy tworzeniu slownika literakowego...po oznakowaniu zrodel bedzie widoczne jakie slowniki sa brane pod uwage i taka informacja powinna wystarczyc uzytkownikom
"brak jakiejkolwiek reakcji ze strony operatorów" nie "oznacza albo lekceważenia, albo nieumiejętności odpowiedzi na pytania, albo niechęci do przyznania sie, że coś tu nie gra"...czesto jest to brak czasu (np. na porozumienie sie wsrod operatorow w celu ustalenia wspolnego zdania)...czesto jest to brak wspolnej decyzji lub chcec dokladniejszego zbadania problemu...czesto jest to nieodpowiednia forma pytania, poganianie i pokrzykiwania (na niemile pytania ani nie mam checi ani obowiazku odpowiadac)...i wiele innych powodow...
"o anonimowości bądź jej braku": oczywiscie "waga i sensownośc pytania" nie "zależą od tego, kto jak się nazywa czy też w ogóle jakoś się nazywa, czy może jest anonimem" ale ja osobiscie uwazam ze w takim miejscu jak komentarze slownikowe czytelnikom latwiej jest sie odnosic do wypowiedzi innych czytelnikow jesli sa one podpisane nickiem i trzymajac sie tej zasady pozwole sobie w dalszym ciagu nie odpowiadac na anonimowe zapytania
Co do punktu 4-ego, to coś mi się wydaje, że w tym przypadku "jest to brak wspolnej decyzji lub chcec dokladniejszego zbadania problemu" i chyba, Meg, odpowiedziałaś zbyt szybko, a przecież "sprawa wymaga dokladnego sprawdzenia...zeby za chwilke ktos nie zaczal zarzucac operatorom ze dzialaja pochopnie" :). Po Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że Scaevus doda wkrótce te przymiotniki lub że Wasza interpretacja tego punktu troszkę się różni :). Dlatego proszę o ustalenie klarownej, wspólnej interpretacji dotyczącej zapisu nie- z przysłówkami.
Co do punktu 1-ego i 2-ego:
Prawidłowość, a więc dopuszczalność, formy gramatycznej słowa oznacza, że:
* forma podstawowa wyrazu znajduje się jako hasło, podhasło lub część definicji hasła.
Dla imiesłowu formą podstawową jest bezokolicznik odpowiedniego czasownika, nie imiesłów w mianowniku, więc zgodnie z ZDS-em, jeśli zyuppowany to imiesłów, to nie powinien być dopuszczalny w grze. Tako rzecze ZDS, trzeba go zmodyfikować lub przestrzegać. Dla stopniów przysłówka - wyższego i najwyższego w ogóle nie ma rozstrzygnięć w ZDS-ie, więc tu w sumie operatorzy mogą przyjąć własną interpretację.
Co do Zgółkowej i np. ewentualnej dopuszczalności słownika Bralczyka "100 tysięcy potrzebnych słów" - jakoś nie spełniają one ZDS-u w obecnej formie, wypada chyba zmienić punkt 3-eci ZDS-u, proponuję napisać coś o głosowaniu operatorów :).
ad 1. i 2.: "znajduje/ą sie on/one jako haslo/a w jednym ze zrodel...nie tworzono go/ich tu w slowniku od przymiotnika/przyslowka" to manipulacje, sprzeczne z p.2 ZDS-u:" Forma podstawowa dla imiesłowu (kazdego) to CZASOWNIK, dla przysłówka (ponieważ nie sprecyzowanego jakiego, więc również KAŻDEGO)- stopień RÓWNY przysłówka". A logika sugeruje, że najpierw tworzy sie formę podstawową, a potem formy pochodne. Jedyne informacje w ZDS-ie na temat braku ograniczeń w odmianach zawarte są w sformułowaniu "Ograniczenia w pisowni łącznej z sufiksami nie dotyczą słów, które występują już z nimi jako hasło lub podhasło w dopuszczalnych słownikach."
ad 3.: mylenie przyczyn ze skutkami: PO usilnych ( a nie PRZED) prośbach scaevus był łaskaw wyjaśnić, że według niego słowa te są poprawnie zapisane w słowniku, ale: czy wolno mi się nie zgodzić ze zdanie "złytoptak" to POTOCZNIE ktoś tam? Wolno, dziekuję za odrobine liberalizmu. Przykład z wczoraj: literówki w odmianie słowa "warunkowe", co oznacza, że możecie się jednak mylić, pytanie o to, czy to dobry wyraz traktuje Pani jako atak na operatorów. Inny przykład: zwróciłem kiedyś uwagę, że Dl.mn. od słowa "król" w znaczeniu osoby brzmi "królów", walczyła Pani o swoje do upadłego, wbrew logice, na zasadzie "tak, jest to poprawne słowo, nie popełniliśmy błedu przy odmianie"...
ad 4.: no tu już Pani raczy żartować ponad miarę: dopóki scaevus nie wstawi odpowiednich przymiotników, nie mogą się w SA znajdować przeczenia ww przysłówków. A może nie ma tych przymiotników?
ad 5. "sprawa wymaga dokładnego sprawdzenia". To ja bardzo przepraszam, ale argumenty podane np. przez blimundę nie są przekonujące? Fąfer ewidentny (jak mawia green) przy męskiej odmianie, źródła podano, nad czym tu debatować?
ad 6. to działka koalara
Ogólnie: dość emocjonalnie napisane te dwa teksty meg, z inwektywami typu "zrecznie zamotanych przez dociekliwych etatowych komentatorow slownika", pseudoretorycznych pytań typu "czy przy kazdym slowie dziwnym mamy umieszczac informacje ze :"tak, jest to poprawne slowo, nie popelnilismy literowki przy wpisywaniu"??" mających na celu ośmieszenie pytających. Więc chciałam wyjaśnić najogólniej tym, ktorzy może czytają wpisy do słownika, a nie bardzo wiedzą co myśleć: i zasady i słownik są zamotane, niekonsekwentne, pełne sprzeczności, a nie ci, którzy na to zwracają uwagę. I nie jest to tylko moje zdanie, ale i zdanie tych, którym zależy w jakimś stopniu na uratowaniu tego projektu (bądź zależało), nie mam na myśli zawodowych pieniaczy tudzież niedouczonych językowo ludzi.I może pamieta Pani taką sentencje: "Nie ma głupich pytań, obojętnie kto je zadaje, są tylko głupie odpowiedzi".
I ostatnie: wolno Pani nie odpowiadać na żadne pytania, nawet zalogowanych komentatorów... tylko czy to przystoi głównemu administratorowi serwisu?
Oczywiście po Więc w akapicie 'Ogólnie' ma być 'chciałEm'. Płci jeszcze nie zmieniłem ;-)
I jeszcze jedna sprawa:
"oczywiscie wprowadzenie slow z 50 tomowego slownika wymaga troche czasu...wiec nie ma chyba sensu wieczne poganianie i naciski"
Dodanie eo, ee i ef kosztuje minutę, słowa te pełnią niezwykle dużą rolę w grze i pisanie o czasie na przejrzenie 50-ciu tomów, podczas gdy wszyscy operatorzy słownika wiedzą, że w Zgółkowej są te słowa, jest ośmieszaniem projektu. Nie dodając tych słów, wszyscy operatorzy pokazali, iż tak naprawdę boją się reakcji graczy na pojawienie się nowych słów, odwlekają ich dodanie i wzięcie odpowiedzialności za zmianę w ilości dopuszczalnych słów i różnice pomiędzy zasobem słów dopuszczalnych w literakach ;-) a Scrabble.
"oraz zrecznie zamotanych przez dociekliwych etatowych komentatorow slownika..."
na zasadzie nożyc i stołu - możliwe, że i ja zostałem ujęty
tym określeniem (a może tylko sobie pochlebiam?)
komentarz krótki, bo w większości przedmówcy ujeli sedno:
pierwsze primo:
"po oznakowaniu zrodel bedzie widoczne jakie slowniki sa brane pod uwage i taka informacja powinna wystarczyc uzytkownikom"
- nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego to oznakowanie źródeł jest tak ciężkie technicznie i należy na nie czekać i czekać. Czy niemożliwe jest dodawanie do NOWO wprowadzanych słów tego oznakowania a w stosunku do już wprowadzanych stopniowe uzupełnienie? Sama Meg przyznaje, że sporo kontrowersji i niepotrzebnych, jak twierdzi, dyskusji właśnie z tego powodu się rozpoczyna. Po cóż więc utrzymywać ten stan. Z pewnością dla kondycji SA i zrozumienia działań Opów będzie lepiej gdy w najbliższej przyszłości wprowadzenie kolejnych 3278 słów ze słownika p. Zgółkowej opóżni się nawet 14-30 dni, kosztem dodania źródeł słów. (o źródłach znaczeń nawet nie wspomnę)
drugie primo:
- nadal uprzejmie proszę o zajęcie POWAŻNEGO stanowiska i POWAŻNĄ odpowiedź dotyczącą dwóch ostatnich punktów Dodatku A. Już wszyscy wiemy, że jest to przejaw wysokiego poziomu poczcia humoru Opów (wzystkich?). Którzy, niewątpliwie są poważnymi ludźmi. Jako również poważny człowiek stwierdzam ponownie - taki zapis, w moim oczywiście odczuciu (ale wydaje mi się, że nie tylko) w znacznym stopniu podważa zaufanie do zapisów Zasad Dopuszczalności Słów. Co - może nieudolnie - starałem się wykazać. Podając mocno przerysowany przykład - twórcy, np Konstytucji 3-ego Maja zapewne także mieli poczucie humoru. Jednak nie okazywali go umieszczając "dla jaj" "śmiesznych" zapisów w Konstytucji (co to "Pan wie a ja rozumiem").
Całkiem poważnie apeluję po raz kolejny: trochę szacunku (dla siebie samych) i powagi...
pozdrawiam
W uzupełnieniu wyniki wyszukiwania słów w googlu:
a) "złytoptak" tylko w odniesieniu do grupy muzycznej "Złytoptak"; a miało być potocznie...
b) zrzódłowanie - zero (z wyjątkiem stron kurnikowych),
c) półwsie- tona tego, ale wszystkie to są np. Półwsie Zwierzynieckie, Opole-Półwsie, Bolków-Półwsie, oraz samo Półwsie,
wyćpnąć- jedna strona www (poznańska) podaje znaczenie gwarowe:wyrzucić (pani prof. dr hab. Halina Zgółkowa pracuje na Uniwersytecie im. A.Mickiewicza w Poznaniu, autor strony też... tak nawiasem mówiąc Jej słownika nie da sie usunąć z kanonu, bo zasiada Ona w Prezydium Rady Języka Polskiego...)
koalar
zbyt pochopnie laczysz rozne punkty mojej wypowiedzi w jedna calosc:))
a co do ee eo i ef to gratuluje pomyslowej interpretacji:P
porti
ad. 3
ani przed ani po usilnych prosbach zaden op nie ma obowiazku udzielania wyjasnien typu: slowo zostalo wpisane poprawnie... natomiast, tak jak pisalam, zwykle poprawiamy wszystkie wychwycone przez czytelnikow bledy...jesli nic nie zostalo poprawione po uwagach czytelnikow...oznacza to ze slowo zostalo wprowadzone poprawnie (znajduje sie w jakims dopuszczalnym zrodle) i nie widze powodu zeby w jakis szczegolny sposob dodatkowo to potwierdzac (zwlaszcza na usilne i anonimowe zwykle nalegania)
oczywiscie wolno wyrazac dowolne zdania na temat slow zawartych w slowniku i wolno sie nie zgodzic z definicja...wypadaloby tylko podac alternatywna definicje (skoro ta opierajaca sie na drukowanych slownikach sie nie podoba)
oczywiscie mozemy sie mylic...i jak widac reakcja na literowke w odmianie slowa "warunkowe" byla natychmiastowa
ad. cala reszta
nie bede w tej chwili przytaczac Twoich wypowiedzi pod roznymi slowami zamieszczonymi w slowniku, nie mam czasu zagrzebywac sie na dlugie godziny w kilkuletniej juz historii komentarzy ...moze wystarczy policzyc ze pod jednym tylko slowem "zyuppowany" umiesciles juz kilkanascie wpisow podpisanych, niepodpisanych, podpisanych bardzo zabawnie ...i o to mi wlasnie chodzilo kiedy pisalam o zamotaniu ...
co do ostatniego zdania...to wydaje mi sie ze nie musisz mi tlumaczyc co przystoi a co nie przystoi operatorowi slownika (głównym administratorem serwisu nie jestem)
kuszelas
powiedz..ile ja jeszcze razy mam Ci tlumaczyc,ze do nowo dodawanych slow zrodla dopisywane sa na biezaco...ale uzupelnianie jest jest tak bajecznie kolorowe jak to opisujesz:P
stan na dzis: na ok 133 tys slow podstawowych bez podanego zrodla pozostaje nadal ok 114,5 tys (tylko dla slow dopuszczalnych) ...nadal uwazam ze jeszcze nie czas na pokazenie tego czytelnikom
Łączę i czekam na jedno, oficjalne stanowisko w sprawie nie- z przysłówkami :).
Jeśli moja interpretacja jest błędna, to dlaczego jeszcze nie dodano ee, eo i ef? :)
Bez wątpienia mamy tu do czynienia z maratonem bibliomanów. Ba! nawet nic z dachu nie leci... może poza śniegiem. :DJ
Porti, tylko jedno sprostowanie. Prof. Halina Zgółkowa nie zasiada ani w Prezydium RJP, ani nawet w samej RJP. Członkiem RJP (ale nie jej prezydium) jest natomiast mąż pani profesor - Tadeusz Zgółka.
Każdy chce mieć swoje 5 minut...
wszystko jedno maczu7, to jest jedna wredna banda! :)
"kuszelas
powiedz..ile ja jeszcze razy mam Ci tlumaczyc,ze do nowo dodawanych slow zrodla dopisywane sa na biezaco...ale uzupelnianie jest jest tak bajecznie kolorowe jak to opisujesz:P
stan na dzis: na ok 133 tys slow podstawowych bez podanego zrodla pozostaje nadal ok 114,5 tys (tylko dla slow dopuszczalnych) ...nadal uwazam ze jeszcze nie czas na pokazenie tego czytelnikom"
Nie wiem ile razy, jak na razie coraz częściej brak tej informacji daje o sobie znać. Rozumiem, że Twoje zdanie na temat terminu ogłoszenia tych źródeł (czy też zgodne grupowe zdanie Opów) jet tu wiążące, ale pozwól, że tyle samo razy ja będę pozwalał sobie wyrazić swój pogląd, że powinno to nastąpić nie niebawem ale teraz, natychmiast. Tylko - niestety - moje zdanie nie jest w tym przypadku wiążące.
Co do "problemu" ostatnich dwóch punktów Dodatku A - wszelkie Twoje odpowiedzi tego tematu unikają - jest to - wybacz - niepoważne i śmieszne. Czyżby tylko, źle pojęta duma i poczucie własnej ważności nie pozwalało usunąć tego ośmieszającego cały projekt i Opów równocześnie zapisu???
Mimo całego podziwu i szacunku, jaki nadal żywię do projektu i zaangażownych w niego osób - upór w tej kwestii jest coraz bardziej dziwaczny i coraz mniej zrozumiały....
pozdrawiam
gb
Prof. Halina Zgółkowa - członek Komisji Dydaktycznej Rady Języka Polskiego
50 tomów słownika to już jest coś. Mam nadzieję, że do emerytury Scaevus zdoła uzupełnić wszystkie braki ze Zgółkowej... no, byleby tylko nie dał się zyuppować. :-B
Pani meg: Co do ilości wystąpień to doliczyłem się dziesięciu (dwóch o alkoholu nie liczę), ale mniejsza z tym. A może byłoby ich mniej, gdyby Szanowne Operatory odpowiadały na zadane pytania? I reagowały również na ponad dwadzieścia wpisów koalara (bodaj 24)? Z resztą nie polemizuję, bo ja o chlebie, a Pani o niebie... Uniknęła Pani na przykład ustosunkowania się do pkt.1,2,4,5 uznając zapewne (proszę wybaczyc śmiałość prekognicji), że nie warto polemizować, a zajęła się "moralną" stroną moich wpisów. Odpowiem tak: "Jak się nie można przyczepić do myśli, to przyczepiaj się do myśliciela" [wersja soft].
smiala prekognicja okazala sie trafiona...nie bede polemizowac ...i ja i scaevus udzielilismy wyjasnien i zdaje sie, ze nic nowego nie mam do powiedzenia
Bardzo smutna konkluzja - ale jakże trafna i połączona z ciekawą samooceną...
(mimo wszystko pozwalam sobie twierdzić, że "w temacie Dodatku A" ze strony Państwa jak na razie były jedynie wypowiedzi a nie wyjaśnienia...a i to bardzo enigmatyczne)
pozdrawiam
Koalarku
1. Koalar 2005-12-16 12:26:09
"Interpretacja podana przez Greenpointa w lipcu jest słuszna"
Koalar, bez jaj. Ta interpretacja to była głupota. Gdybym na leksykologii i leksykografii powiedziała, że "Słownik współczesnej polszczyzny" nie jest słownikiem języka polskiego, to wszyscy by z krzeseł pospadali ze śmiechu.
Według mnie poprzednia interpretacja była absurdalna. Od początku uważałam, że jeśli nawet Opowie nie chcieli dopuszczać Zgółkowej to powinna się ona jednak znaleźć w dodatku A. Na tej samej zasadzie "Współczesny słownik języka polskiego" pod red. Dunaja powinien być zakazany, ponieważ "współczesny słownik języka polskiego" = "słownik współczesnej polszczyzny".
Na szczęście Operatorzy wycofali się z tej nieszczęsnej interpretacji. W końcu błądzić jest rzeczą ludzką, dobrze zaś, jak ktoś potrafi przyznać się do błędu.
2. Koalar
"Dodanie eo, ee i ef kosztuje minutę, słowa te pełnią niezwykle dużą rolę w grze (...) Nie dodając tych słów, wszyscy operatorzy pokazali, iż tak naprawdę boją się reakcji graczy na pojawienie się nowych słów, odwlekają ich dodanie i wzięcie odpowiedzialności za zmianę w ilości dopuszczalnych słów i różnice pomiędzy zasobem słów dopuszczalnych w literakach ;-) a Scrabble."
No coś w tym jest. Tym razem się z Tobą zgadzam.
Porti
1. "zyuppowany" - Wyobraź sobie, że ustalenie, czy jakaś część mowy jest przymiotnikiem, czy imiesłowem, nie jest takie proste. Według klasyfikacji Saloniego wszystkie imiesłowy przymiotnikowe są przymiotnikami, ponieważ odmieniają się jak przymiotniki. Różnicą między imiesłowami przymiotnikowymi, a przymiotnikami według tzw. "gramatyki szkolnej" jest przede wszystkim fakt, że imiesłów jest formą czasownika. Jak "zyuppowany" może być zatem imiesłowem, skoro nie ma czasownika "zyuppować"? No zwyczajnie nie może. Z drugiej strony imiesłów przymiotnikowy, oprócz tego, że odpowiada jak przymiotnik na pytanie: jaki? jaka? itd. znaczeniowo kojarzy się z czynnością. Skoro zatem definicja brzmi, że "zyuppowany" jest "przystosowany..." to może to być wskazanie na to, że jest to imiesłów. Reasumując: czy zyuppowany to imiesłów przymiotnikowy, czy przymiotnik jest już kwestią interpretacji. A interpretacji w takich sytuacjach dokonują Operatorzy słownika :P. Zatem proponuję zakończyć tę dyskusję:)
2. porti 2005-12-21 15:52:24
"PO usilnych ( a nie PRZED) prośbach scaevus był łaskaw wyjaśnić, że według niego słowa te są poprawnie zapisane w słowniku, ale: czy wolno mi się nie zgodzić ze zdanie "złytoptak" to POTOCZNIE ktoś tam? Wolno, dziekuję za odrobine liberalizmu."
Jasne, że wolno, ale operatorzy chyba maja prawo bardziej zaufać p. Zgółkowej, która jest jezykoznawcą, niż Tobie. Czyż tak trudno sie z tym pogodzić?
3. Jeśli chodzi o DISĘ to podałam dokładną bibliografię, gdzie można o disach poczytać. Chociaż zdaję sobie sprawę, że grudzień jest miesiącem, w którym z reguły ludzie nie mają za dużo czasu. Zatem liczę, że w Nowym Roku trafi do naszego słownika poprawna forma DIS i IDIS
Do Kuszelasa:
1. Dlaczego zmieniłeś nicka?
2. Eh, niestety muszę się z Tobą zgodzić. Też uważam, że w dodatku A nie powinny się znależć wzmianki o Pitolińskim i wydawnictwie Jarpit. S.A. Pewnie dlatego, że dr. Pitolińskiego osobiście darzę ogromną sympatią. Bez Niego w SA byłoby tak jakoś niemrawo. A tak Klimt może się chociaż cieszyć, że mamy w języku polucjantów i mrawy - ale niestety te ostatnie nadal występujące jako rzeczownik :)
Serdecznie pozdrawiam
Blimunda
Blimundeczko,
"interpretacji w takich sytuacjach dokonują Operatorzy słownika", jeśli w ZDS-ie jest napisane, że dopuszczalne są słowniki języka polskiego i operator pisze, że punkt ten ma charakter dosłowny, i że słownik współczesnej polszczyzny nie spełnia tego punktu, to jest to klarowna interpretacja. Jeśli taka jest interpretacja ZDS-u ze strony operatorów, to taka jest i koniec i kropka, i jeśli ktoś by wydał "Elegancki słownik mowy polskiej" to zgodnie z taką interpretacją nie powinien on zostać dopuszczony, podobnie słownik Zgółkowej, proste. Chociażby i komuś się krzywda stała, jakby spadał z krzesełka po przeczytaniu takiej interpretacji, to i tak pozostaje ona wiążąca. Stwierdzam więc, iż ostatnio dodane słowa są niezgodne z literakowym ZDS-em, a dodawanie kolejnech słów ze Zgółkowej jest bezprawne.
Widząc po ostatnio dodanych słowach i defach, to ten słownik się powinien nazywać "Niezbyt Praktyczny, bo 50-ciotomowy i trudno w nim znaleźć ee, eo i ef, Słownik Współczesnej i (bardzo) Dawnej Polszczyzny oraz wielu Gwar (zwłaszcza poznańskiej), Slangów i Terminologii Specjalistycznych".
I jeszcze pytanko na koniec: dlaczego zmieniłaś nicka?
koalar 2005-12-23 03:26:55
"I jeszcze pytanko na koniec: dlaczego zmieniłaś nicka?"
O przepraszam, to przez roztargnienie;)
Serdecznie pozdrawiam
Blimunda
I tak nigdy do końca nie wiem, z kim gadam :).
Koalarze,
o tym, czy jakiś słownik jest słownikiem języka polskiego (a więc słownikiem językowym), decyduje konstrukcja haseł w nim zawartych, nie zas tytuł i takiej klasyfikacji nie zmieni żadna pokrętna interpretacja. Nie miałem nigdy wątpliwości, że słownik Zgółkowej jest słownikiem języka polskiego, stąd od ponad roku wprowadzałem z niego wyrazy. Jestem pewny, że większość adwersarzy zna ów słownik jedynie ze słyszenia, stąd i moja wstrzemięźliwość w jałowych najczęściej, gdyż wydumanych, deliberacjach o nim.
Już w pierwszym wpisie zaliczyłem "zyuppowanego" do przymiotników (co potwierdza również słownik), więc późniejsze domaganie się usunięcia go, odczytałem początkowo jako żart, następne nalegania - co oczywiste, przemilczałem.
A Twoja nazwa słownika Zgółkowej, choć przydługa, jakże celna. Prawie jak pozostałe komentarze:). Może doczekamy się podobnych dla innych słowników?
Blimunda: "A tak Klimt może się chociaż cieszyć, że mamy w języku polucjantów i mrawy - ale niestety te ostatnie nadal występujące jako rzeczownik :)"
Bądź łaskawa, jaśnie oświecona Blimundo, zostawic Klimta w świętym spokoju. Jest już tam, dokąd każdy z nas zmierza i ma się znakomicie u potomnych. Oby Tobie to kiedyś było dane. A poza tym wspominanie Klimta może narazic Twoją szczękę i będziesz wyglądac jeszcze okropniej niż inni kontuzjowani. No i co Go cieszy, to tylko On wie.
Wesołych Świąt:))
Blimundo:
O zaufaniu1- zrzódłowanie, wielotykowść, wielopłetwCokształtne, wiosłonogi jako rzeczownik w l.mn. (taką definicję znalazłem w Internecie). Ja rozumiem, że może erraty do 50 tomów Zgółkowej jeszcze nie wydano, ale może by tak użyć nie tylko rąk przy wpisywaniu słów? Jak i na drodze: zasada ograniczonego zaufania... A może jedyną osoba na świecie, która używa tych słów jest autor słownika? A to byłby pech...
O zaufaniu2- Blimundo Szanowna, znajdź mi w SA słowa "półtajemny" , "półsłużbowy", "półtorakrotny"...
O interpretacji- bodaj do końca XIX wieku w kościele katolickim obowiazywał zakaz interpretacji Biblii przez pospólstwo, wolno to było robić tylko księżom. I nie dziwię się, bo interpretować dosłownie "Pieśń nad Piesniami" to dopiero dzięcielina pała:-) Zresztą do dziś w niektórych tekstach pojawiają sie interpretacje, że jest to pieśń alegoryczna, nie o tym pisał autor, co przeczytał czytelnik. Pozdrawiam i udanych Świąt ;-)
Ależ dlaczego niestety?
Kuszelas nie posiada 1500 punktów i bez żadnych tłumaczeń może proponować w mniej lub bardziej złośliwy sposób nowe definicje. W stosunku do niego propozycja "jakeś taki mondry to wstaw sam" nie ma zastosowania.
Poza tym postać Kuszelasa jest niedoceniona i uważam, że powinna być propagowana choćby na ten skromny sposób. A przez to propagowana będzie jednocześnie twórczość Autorów, którzy w sposób kulturalny i piękny potrafili się bawić językiem...
Równie dobrze - z podobną motywacją mógłbyn zmienić nick na "kuwaka" ale już taki w środowisku scrabblowym istnieje...
pozdrawiam - również Świątecznie
blimunda wyręczyła mnie w sprawie "zyuppowanego", porti bybłbyś trochę mniej agresywny w dziedzinie, w której specjalistą nie jesteś ;-)
słownik Zgółkowej zawiera bardzo dużo brakujących w innych słownikach wyrazów, a spośród wielu uwaga oczywiście skierowana jest na kilka wybranych (np. zrzódłowanie w czym komuś przeszkadza? gracza to nie interesuje, a jeśli ktoś chce rozmawiać o jego podstawie słowotwórczej, czy tzw. "sensowności", to niech ma najpierw jakieś kompetencje w tej dziedzinie)
swoją drogą ciekawe, że dla mnie jedyny problem ze Zgółkową to słowa "ee", "eo" :-) nic nie wywojowałem w tej kwestii (dla mnie wszelkie słowa złożone z samych samogłosek lub przedłużeń samogłosek wewnątrz wyrazu, typu ii, ee, aa, taaak, powinny być niedopuszczalne)
pewnie, że uzasadnienie ndpl Zgółkowej było dość nieszczęsne, było, minęło
po świętach odpowiem na kwestie, które zostaną (koalar wszytko zapisuję, luzik;-)
życzę wszystkim graczom, komentującym i czytającym wesołych świąt i wszystkiego dobrego w nowym roku,
pozdrawiam
"gracza to nie interesuje" - niektórych zapewne interesuje...
"a jeśli ktoś chce rozmawiać o jego podstawie słowotwórczej, czy tzw. "sensowności", to niech ma najpierw jakieś kompetencje w tej dziedzinie)" - ?????
pora Świąt skłania do łagodności - mimo to mam apel - łagodny - Greenpoint czytaj czasami co napisałeś przez "wysłaniem"...Jakież to kompetencje mają Opowie do tego żeby kwestionować kompetencje innych???
Nawet jeżeli wątpliwość co do słowa wyraża osoba do gruntu niekompetentna w dziedzinie językowej to należy się tej osobie odpowiedź prosta, jasna i uczciwa a nie mętna i pokrętna - lub pokrzykiwania typu "za głupi jesteś żeby się pytać"...
życzę wszystkim grającym, komentującym czytającym również Wesołych Świąt i Nowego Roku nie gorszego od obecnego - a Opom dodatkowo - nieco krytycyzmu w stosunku do nich Samych...
pozdrawiam
"złytoptak" "półwsie" "zrzódłowanie" i "wyćpnąć"
Mając do wyboru dwie nowości - słownik pod red. p. Zgółkowej i słownik pod red. p. Bralczyka - z zupełnie subiektywnych przyczyn mam większe zaufanie do tego ostatniego...a czterech wyżej wymienionych słów tamże nie znalazłem...Ciekawe czy p. Bralczyk nie czytał opracowania p. Zgółkowej?
kolejny społeczny zoilos??:-B
Jeśli ta interpretacja była pokrętna, to dlaczego została podana przez operatorów i zgodnie z nią słownik Zgółkowej był niedopuszczalny? Czy również inne decyzje operatorów możemy uznać za pokrętne, niepoważne, śmieszne, rażąco błędne? Jeśli tak, to jakie? Jak to możliwe, że słownik był niedopuszczalny, a od ponad roku dodawane były z niego słowa? Czy również z Kopalińskiego dodawane są teraz słowa (np. cru)?
Green, dla Ciebie jedyny problem to ee i eo, a dla mnie jeszcze:
cru, web (webu), ćmik, ćpnąć (ćpną, ćpnę), juma, job, zygać (zyga), zrypać (zryp), zin (zina), zikr, wieja (wiei), włupić (włup), wnęcić (wnęć), a to dopiero początek, czekamy na fantastyczne: mho, mhm, pana (paną, panę) i co tam jeszcze ciekawego zawiera ten słownik WSPÓŁCZESNEJ POLSZCZYZNY...
I dlaczego jeszcze nie dodano ee, eo i ef? To parodia jakaś jest, już ze 20 komentarzy zostało w tej sprawie napisane i nic... Czekam na odpowiedź na to ostatnie pytanie (na inne jakoś nie liczę), chyba że jak pozostałe jest zbyt niewygodne, to chyba pozostaje tylko przemilczenie, ale już się do tego przyzwyczaiłem...
Wesołych Świąt, a dla niegrzecznych rózga :).
Do morza życzeń świąteczno-noworocznych dodam i swoje:
- życzę sobie, by usunięto wszystkie "Wielkie" słowniki pewuenowskie, jako niespełniające zds
- życzę sobie, by dodano rzeczownik "zyuppowan", -a,-ów, itd. zawarty w SJP wydawnictwa "Niejarpit" 2006, więc spełniający zds
- życzę sobie, by usunięto ptak, drzewo, patrzeć, zielony i masę innych, bo... bo... bo nie podobają mi się
PS Koalarku, pokręciło Ci się z kretesem przez tę pokrętną pokrętność pokrętności. Życzę Ci smacznego śledzika i duuuuużo innych fosforodajnych rybek:) Alleluja.
Poproszę o odpowiedzi operatorów, nie o zaczepkę kolejnego społecznego Zoilosa :).
Jako, że są święta to musi umieścić wpis ktoś wyjątkowy, tak więc piszę. :DJ
Po pierwsze doprawdy niepokojące jest to o czym pisze tu Koalar, jeśli już dopuszczamy słownik Zgółkowej to dlaczego nie ma jeszcze nowych dwójek ee i eo? Po drugie zastanówmy się nad tym, na jakiej podstawie - wydany przez pierwsze lepsze wydawnictwo, zbiór dziwnych słów (w tym jakiejś staropolszczyzny, gwary wielkopolskiej i grepsów) nazwanych słownikiem, i firmowanych znanym nazwiskiem - ma być dopuszczalnym źródłem słów. Słownik ten nie ma żadnej renomy, ani tradycji, w przeciwieństwie do wydawnictw PWN. Co za tym idzie nie ma gwarancji, że układane słowa w ogóle istnieją, tudzież są poprawne, czy do tego słownika w ogóle nie ma wyjść jakaś errata? Zina? Zrzódłowanie? To tak jak SINGERU w Podrackim? Trochę zdrowego rozsądku, no ale cóż, jaki poziom wyobraźni i inteligencji twórcy tego ZDS taki sam ZDS. Brawo Meg, bravo Scav. Tak to jest jak matematyczka się zajmuję językiem polskim. (Wesołych Swiąt :B)
Ps. Hoolagoola mówił ci ktoś kiedyś, że jesteś idiot(k)ą? No to ja Ci powiem, że Alleluja to tak jakby na inne święta.
Za
Chwila, zara wyskoczy jaki społeczny zoilos i napisze o tym, jak pił piwo z Jaremą. A reszta to tu jest jak w radiu Erewań :-B
kuszelas - nie ma drugiego primo ...jest secundo...No ale jak ktos jest "dociekliwym etatowym komentatorem slownika" to co tu wymagać :]
Ładne słóweńko.