dopuszczalne w grach (i)
potocznie: kufel piwa; browar
-
niedopuszczalne w grach (i)
jeden z pięciu okręgów Nowego Jorku
KOMENTARZE
Bronks to dzielnica strasznych murzynów, albo jeszcze gorszych makaroniarzy.
"Polszczyznę roku 2005 tworzą głównie żądni kariery mieszkańcy wielkich miast, którzy nie ukończyli trzydziestki. Ich języka nie warto się jednak uczyć. Za miesiąc będzie nowy, bo kluby młodzieżowe - te najbardziej wydajne kombinaty współczesnej polszczyzny - pracują pełną parą. Bywalec zaczyna tam wieczór od biforka, czyli drobnego bronksa (już nie browara). Zlustruje towarzystwo damskie - od foczek, przez kałamarnice, po octówy. Wreszcie przybije piatkę ziomalom: pingwinom (yuppie w garniture) i pakerom (klientom siłowni). Przy tym wzgardliwie pomija kserobojów i britnejki czy inne blachary - równieśników obrandowanych, którzy próbują imponować markową odzieżą. Osobne wyrazy należą się hardkorom, którzy do używek w proszku mają stosunek radykalny: "żołnierz hardkoru daje do oporu". (...)"
fragment artykułu Wiesława Kota z numeru 51/52 Wprost z 2005 roku
I co z tego wynika? Chyba tylko tyle, że należy stworzyć nowe hasło "Kot" - nazwisko polskie, na przykład Kot Wiesław dziennikarz wprostu (patrz definicja Mendelejewa).
I w ten sposób dojdzie do secesji w języku polskim na języki: polskodwudziestoletnich, polskotrzydziestoletnich itd., ile to roboty dla językoznawców tworzyć takie słowniki, a zwłaszcza translacyjne np. słownik polskodwudziestoletnich-polskopięćdziesięcioletnich ;-)