dopuszczalne w grach (i)
w mitologii oraz literaturze: istota pośrednia między bogami i ludźmi
-
dopuszczalne w grach (i)
urządzenie hydrauliczne spłukujące buraki cukrowe z wagonu wprost do kanału odprowadzającego je do fabryki
KOMENTARZE
elf-duszek leśny.
elf-dupek leśny.
a dlaczego nie ma "ent" jak jest elf, troll to i ent powinno być, prawda?
tez sie zastanawiam czemu enta nie ma..
to się nie zastanawiaj tylko podaj słownik, w którym tenże ent jest.
czy Wy tylko slownikiem potraficie wszystko tlumaczyc...? logika juz dla was nie istnieje widze...
olej, produkt firmy Elf ;-)
a co to jest ten "ent"??
A ty ramka_od_obrazka oglądałaś Władce Pierścieni. Jak nie to ci wytłumacze. Ent to takie żywe drzewo. Walszy po stronie Elfów.
ja p%^%^^ jestescie młotami;]
Ent to jest neologizm pały , to tak jakbym ja sobie wymysłiwa
Srent i powiedziala, że walczy przeciwko gumisiom.
Trzeba oddzielać fikcje od rzeczywistosci, w zadnych skiazkach oprocz Wladcy, nie pisali o entach ..
A i owszem pisali. Zreszta nie tylko pisali. Ent to ent :P.
no jasne ze ent to ent a młodszy ent to drzewiec i tak bylo i bedzie!!
jeszcze ludziom sie o wladcy pierscieni nie sniło a enty juz po swiecie czlapalu i walczyly ze zlem (choc nie zawsze ;] ) i .
omg istota między ludźmi i bogami???
lf -drzewofil
ciekawe kiedy dodadzą słowo "eldar"
Pleśne Cwelfy :)(leśne elfy)
Poza tym postuluję, żeby odmieniać to słowo tak, jak sobie tego mistrz Tolkien życzył: elf-elfowie
To Tolkien pisał po polsku? :)
Tłumacz zdecydował o tej odmianie.
Pomysł jak najbardziej wyszedł od mistrza, toczył zacięte boje z korektą, by na miejsce poprawnych z racji zasiedzenia elfs, wstawić elves, tak samo jak zamiast dwarfs pisał dwarves, bodajże po to, by niejako podkreślić znaczenie samej rasy. Innymi słowy, próbował jej przywrócić dawny, z grubsza humanoidalny rys, miast posługiwać się dalej skarlałymi polatującymi duszkami i krasnoludkami.
Chyba przesadzasz. Zdaje się, że mistrza nie interesowało czy elfy, czy elfowie. Ale ładna siódemka, mogłaby być dopuszczona, tylko trzeba znaleźć słownik z nią :)
Czytałam, że Tolkien znał sporo języków, w różnym stopniu oczywiście. :-)
Źródła podają około trzydziestu (w tym sporo germańskich i celtyckich).
Polski podobno uznał za trudny, ale się go uczył.
Skoro tworzył alfabety i języki na potrzeby swojej mitycznej krainy, to kto wie, może interesowały go późniejsze przekłady, szczególnie tak ważnych dla treści słów (-:
Choć w mojej książce, przy rozdziale "W sprawie przekładu" nic o tym nie wspominali.
To tylko moje rozważania ;-)
Podziwiam taką znajomość języków (nawet, jeśli w różnym stopniu).
"Polski podobno uznał za trudny, ale się go uczył"
W każdym razie korzystał, świadomie czy nie.
Jego "Smaug" (bodaj w "Hobbicie") ma przecież wiele cech smoka wawelskiego
jeju o.O
Elfowie - nazwa gatunku, tak jak ludzie.
Elfy - kilka osobników rasy Elf.
Elf - pojedynczy osobnik.
Mówiąc Elfowie ma się na uwadze nazwę gatunku, np. "Elfowie nadchodzą!" ew. "Orkowie nadchodzą!" informujesz, że biegnie sobie banda elfów/orków, za to powiesz "Te dwa elfy wyglądają podejrzanie", a nie "Ci dwaj Elfowie wyglądają podejrzanie".
Mam nadzieję, że chociaż trochę rozjaśniłem kwestię. Tolkien chciał, by w jego książce Elfów uważać za gatunek "na równi z człowiekiem", a nie bandę odmieńców
Nie do końca.
Sam, ogrodnik Froda, wyrażał się o elfach w formie "elfowie" i to właśnie nie jako o gatunku, tylko jako o kimś przynajmniej równym. To właśnie "elfy" będzie słowem jakiego byś użył jako krasnolud, któremu zabierają topór, gdy chce ściąć drzewko - słowo zawierające zero szacunku i zwyczajnie określające gatunek.
Elf - imię dla psa
jego żeńskim odpowiednikiem jest Erka.
A jakby o ludziach elf powiedział bez szacunku?
Może człowieki, człeki, ludziowie, ludzi?