(najnowsze z opóźnieniem na moderację)
Dziewczyna o konserwatywnych poglądach, nie ukrywająca swojego przywiązania do tradycyjnych wartości.
Samochodoza to fobia przed samochodami, nie wiem kto wstawił tu fałszywą definicję.
Związany ze sprzętowym lub programowym aspektem istniejącego lub potencjalnego zręcznościowego automatu do gier, na przykład gra arkadowa - gra oferowana przez automat do gier albo podobna do gier na automacie. Z angielskiego video arcade - salon gier zręcznościowych.
Czy ktoś coś wie? Jest takie określenie w j. ang. "collateral damage" I słownik Google podał znaczenie "szkody kolateralne"...
Wikipedia mówi, że jest to polska alternatywa dla słowa "Szlafrok". Jeszcze inną opcją jest "podomka".
To jest najpoprawniejsza forma po polsku, może obok jeszcze bardziej swojskiej "park wodny". W języku polskim przedrostek oznaczający wodę to "akwa". Mamy słowa: akwarium, akwarela, akwalung, akwaforta, akwamaryna. Przedrostek "aqua" jest nam obcy.
Czy ktoś wie jak to słowo brzmi w dopełniaczu liczby mnogiej? Karafek czy karawek?
Wojaczka to również żeński odpowiednik wojaka, podobnie jak wojowniczka będąca odpowiednikiem wojownika.
Drugim takim wyrazem jest ponoć "szczkniesz", ale nie znalazłem go nigdzie, wszędzie jest tylko "uszczkniesz".
Słowo bardzo często występuje w przemyśle, na halach produkcyjnych, np. miejsce odkładcze na materiał.
Czytając poprzedni komentarz aż się przypomina stary ruski film propagandowy o robotniku w Rosji za czasów Stalina
Poza tym jednym angielskim przymiotnikiem Atellan z frazy "Atellan farce" mamy:
po hiszpańsku: Atelana
po włosku: Atellana
po rosyjsku: Ателлана
po serbsko-chorwacku: Atelana
po ukraińsku: Ателлана
Nigdzie to nie jest ten atellan.
W "Seksualizmach łacińskich" Jamesa N. Adamsa (tłumaczenie) wprawdzie jest "atellan" w indeksie, ale wszystkie wskazane dlań wystąpienia mają formę żeńską (charakterystyczne dla atellany [str. 21], istotna cecha atellany [str. 40]...).
Atellan Farce to po angielsku.
Kto upojedynczał, Latusek czy Tevex?
Bo jest już "atellana" (np. w Gutenbergu), jest też "fabula Atellana" w Encyklopedii PWN.
A OK z angielskiego w polskim, to domena ludzi, którzy nie mówią dobrze w żadnym z języków, łącznie ze swoim. Moja niestety też, ale staram się poprawiać, a nie urządzać filozofii z prostego tematu. To taka lżejsza forma pongliszu, jeszcze nie "taks" i nie "brejk", ale już "okej"
Proste. Tak zwany dopełniacz, tj. forma odp. na "kogo? czego?":
- liczba pojedyncza: oka
- liczba podwójna: oczu (teraz jako l.mn., bo przyzwyczailiśmy się do tylu na twarzy)
- liczba mnoga: ok (np. przenośnią: na rosole, bo ich tam wiele)
Reszta to filozofia bez znaczenia.
to ty piszesz, że "ma być". ja napisałem tylko o zmianie, którą obserwuję.
Kań to także po wenedycku pies. Taka ciekawostka dla tych, co się interesują conlangami.
Nie wielki błąd czego? Inny jest błąd systemu, który może być usterką, wadą, awarią i może być błąd ort. w pracy pisemnej lub błąd w dochodzeniu czy badaniu. Czy wówczas również mamy doczynienia z usterką, czy może w definicji powinno być zawężenie do rzeczywistości materialnej?