(najnowsze z opóźnieniem na moderację)
Zmieść coś z powierzchni galaktyki za pomocą energii kwazara (quasara)
Nawet tego samego dnia ci odpiszą. Wiki podaje: Wysoczyzna – rozległe, niewysokie wzniesienie zbudowane z materiału morenowego, otoczone przeważnie pradolinami, np. Wysoczyzna Białostocka, Wysoczyzna Ciechanowska, Wysoczyzna Elbląska, Wysoczyzna Kaliska, Wysoczyzna Płońska, Wysoc
Za użycie tego słowa na wypracowaniu zostały mi odjęte punkty za archaizm. Natomiast ja uważam, że powinny zostać mi dodane za urozmaicenie wypowiedzi słowem niecodziennym!!
Co to jest? Występuje w geografii, a nie jest powiedziane co to takiego. Przy lodowcu Skandynawskim występuje nazwa: wysoczyzna moreny dennej. Druga część jest zrozumiała natomiast wysoczyzna nie. Proszę o wytłumaczenie, z góry dziękuję. Poczekam kilka lat, może ktoś odpisze. :)
małe krzesełko bez oparcia lub stoliczek, w calym zaborze pruskim, i Poznań i po bydgosku i po śląsku
Osoba zajmująca się kapciami lub podwładny całkowicie posłuszny przełożonemu.
Mieszkaniec Tampy.
Intuicyjnie i bez możliwości pop. błędu.
Cogito ergo sum. Myślę więc jestem.
A poważniej - jeśli już to tampijczyk pod. jak londyńczyk. Nie spodziewaj się tego słowa w sjp. Ani nazwy dla mieszkańca Buenos Aires.
Jest w Doroszewskim pod 'lament' (mianownik liczby mnogiej z kwalifikatorem 'daw. także').
Przy okazji: z jakiego klucza dodano do sjp (analogiczną do tej) formę "dokumenta"?
Jest w Doroszewskim pod 'argument' (mianownik liczby mnogiej z kwalifikatorem 'przestarz.').
ziel..... gram i nie ma! no nie ma, sprawdzam w słowniku... a potem znowu gram i u kogoś jest! wariactwo z tymi ciągłymi zmianami!
Aniołek miał przynosić prezenty pod choinkę, może to też nazwa zwyczaju. Taki zapis istnieje w Słowniku Gwarowym Śląska Cieszyńskiego(pod redakcją Jadwigi Wronicz wyd drugie Ustroń 2010)
W Poznaniu wyraz tuk okresla rowniez - 1. nieposluszne dziecko - Ty tuku marny i 2. kolezanke Zone ktora zdazyla sie po ilus latach pozycia malzenskiego znudzic np. - Mecze sie z tukiem juz 15 lat....
Do uzup. "akcydensa".
Jako M. lmn jest u Doroszewskiego (na końcu).
Jako B. lmn jest np. użyte dwukrotnie w "Popiołach" Żeromskiego.
Myślę, że chłopaka lub dorosłego syna o imieniu Gabriel, też można nazwać "Gabi". Dla pewności, dla chłopaka, kolegi, wybrałbym słowo 'Gabek', bo 'Gabryś' może być dobre dla nastolatka najwyżej w rodzinie, ale nie na tzw. podwórku blokowiska na którym śmianoby się z "Gabrysia".
urosło ciekawe słowotwórstwo:
dzyndzolę
Krzysztof Daukszewicz Ballada o Wyklętych Kredkach
Mógłbyś powtórzyć, dziecko, bo nie chcę uwierzyć? „Takimi jakie w piórniku są, Czarną, białą i brązową” Jaś położył je na stole. Tata szepnął „Ja…dzyndzolę”
[bo tatuś nie przeklinał